Temat: Poszukuję wyzwań w słonecznej stacji...
Czy kiepski tu bym się kłóciła. Dzisiaj wszystko się robi przez internet. A niedługo jak tak dalej pójdzie, to i seks będzie przez internet .
Popieram tych, którzy próbują, a nie kończą na marzeniach. Poza tym - jaki sens tłuc się do Warszawy, Wrocka czy innego miasta, gdy się nie wie o co się gra i czy w ogóle o coś się gra? Więc lepiej napisać kilka słów przez net i zobaczyć, czy gra jest warta świeczki. Czy ktoś branżowy zauważy, czy uznają, że twarz nadaje się do obrobienia w photoshopie, czy wypudrowania przed kamery.
Zgodzę się jedynie z oklepaniem pewnych stwierdzeń, które zrobiły się już tak standardowe, że bez nich aż miło się czyta cv :)
Ale, co ja się tu będę rozpisywać.
Na znak solidarności z pierwszym odważnym mówię: ja też chcę do tv!
Dlaczego? A dlaczego nie? Co druga pewnie chce. Wyzwanie to nie będzie, tylko stres na początku zanim się przyzwyczaję. :) I tak - jestem idealna na każde stanowisko, w którego rolę przewodnią wpisane jest monologowanie sobie do kamer, żeby potem ludzie w szklanych pudełkach oglądać mnie mogli.
Amen.