Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

Powyższa (znana) opinia została wyrażona w kontekście informacji, iż hackerzy znaleźli luki w zabezpieczeniach mBanku. Włamywacz może dotrzeć do danych właścicieli konta i zawieranych przez nich transakcji - twierdzą w swoim artykule. mBank sprawdza te informacje.

Ale wracając do tytułu: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach.

Co Wy na to? Zrobiliście juz jakąś "transakcje życia" na dziełach sztuki?
Edward K.

Edward K.
rencista/tapiser/web
master

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

Proszę to powiedzieć tym, którzy nie odróżniają oryginału od reprodukcji, gipsowego odlewu od rzeźby, makatki od gobelinu/arrasu/ etc, etc........

konto usunięte

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

Juz sam temat swiadczyc moze ze nie ceni ktos sztuki artyzmu piekna zamiłowania pasji - sprowadzając sztukę do kwestii lokacyjnej pieniedzy splaszcamy ją do poziomu produktu finansowego który z reszta nie przynosi wielu korzysci a i forma lokacyjna jest niebezpieczna. Kupując sztuke i antyki za duze pieniadze prawdziwi milosnicy i tak uwazja ze za mało zaplacili bo jak wycenic piekno i zamilowanie; inna rzecza sa marszandzi ktorzy chca wypromowac artystów i dac im pieniadz na codzienen zycie (tzw grupa srodka) , no i trzecia grupa tych co naprawde mysla ze sztuka to forma lokowania pieniedzy - to sa osoby ktore maja zlych doradcow finansowych - Moja transakcja zycia - zakupiłem kiedys na aukcji internetowej w Polsce piekny przedmiot porcelanowy za niska kwotę (20funtów) poniewaz byl pekniety i chyba nikt nie wierzył w jego pochodzenie (Sevres-XVIII). Wysłalem zdjecia do znajomej francuskiej kolekcjonerki porcelany i ku mojemu milemu zaskoczeniu przedmiot okazal sie oryginalny - i jak sie dowiedzialem podobny tylko bez uszkodzenia sprzedano w Anglii za (4250 funtów). To jest transakcja zycia - jednak nie mysle o tym ze zarobiłem 10 razy wiecej, nie mysle ze przedmiot wart jest jakas tam sume. Dla mnie on jest piekny, lacza sie z nim historia ludzie i sztuka - to jest jego bogactwo A pieniadze trzyma sie dzis na Funduszach, nie w bankach i nie w dzielach sztuki :) Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

No cóż. Swego czasu nie kupiłem Nikiforka, bo mi 500 pln brakło ...
Był piękny. Przepiękny i baardzo chciałem go mieć. Nie potrafię przy tym zapomnieć że zdrożał w tym czasie z 4 razy. Więc straciłem podwójnie.
Dla mnie nie ma nic złego w takiej formie lokowania kapitału. Tyle że jest ryzykowna.

Paweł Ż.

Paweł Ż. another graphic
designer

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

nie zrobilem jeszcze zadnej powaznej transakcji, kupilem kilka grafik po kilkadziesiat pln sztuka, ktore teraz sa warte kilka razy wiecej, ale ciagle za malo, zeby mowic o TRANSAKCJI ZYCIA ;))

co do 'sprowadzania artyzmu piekna zamilowania pasji do kwestii lokacyjnej pieniedzy' - nie mam z tym problemu. mam noworoczne postanowienie konsekwentnego ladowania pieniedzy w sztuke wspolczesna. bo raz, ze lubie sama sztuke wspolczesna, a dwa, ze z materialnego punktu widzenia warto.

konto usunięte

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

myślę, że podejście do sztuki jako do lokacji kapitału jest mimo wszystko dość zdowe.. tak, ajk ujmuje to kolega Paweł, na zasadzie połączenia.. pozdrawiam..zreszta jako osobiście zainteresowany..:-)

konto usunięte

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

nie wiem gdzie trzyma się pieniądze :) chyba trzeba je mieć :D, a moje prace sprzedaję za całkiem dobre pieniądze, transakcja życia chyba przede mną :)
Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

a co jest na sprzedaż? twarz? (ze zdjęcia) :)

konto usunięte

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

http://guzinska.com
Anna Jerzewska

Anna Jerzewska Właściciel, Anna M.
Jerzewska
Konserwacja dzieł
sztuki

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

Inwestowanie pieniędzy w dzieła sztuki nie jest ani niebezpieczne, ani nie opłacalne. Wystarczy popatrzec, co się dzieje w tej materii za granicą, chociażby w Anglii. Niestety dzisiaj w Polsce brak wciąż zainteresowania tą formą inwestowania oraz wiedzy na temat, a także rynku samego w sobie.Prawda jest taka, że ludzie za mało ineteresują się sztuką jako taką a co dopiero kupowaniem jej. Problemem może być też fakt, że inwestrycje tego typu powinny stanowić jedynie część zdywersyfikowanego portfela i mają raczej charakter długofalowy.Jest jeszcze dużo do zdziałania w tej kwestii.

konto usunięte

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

Potencjalny klient nie inwestuje w sztuke, bo nie ma z czego. Raczej bierze kredyty " na zycie".Zamozni klienci jako inwestycje kupuja nazwiska a nie sztuke. Oczywiscie czasem jedno idzie w parze z drugim ;) .

konto usunięte

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

Dariusz D.:

Ale wracając do tytułu: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach.

Co Wy na to? Zrobiliście juz jakąś "transakcje życia" na dziełach sztuki?

W ostatniej Polityce jest dosc ciekawy artykul na ten temat (Efekt Sasnala). Znalazlam tam taki fragment: "Wszyscy pamietaja, ze obraz Sasnala, kupiony przed paru laty za cene dobrego roweru, dzis wart jest luksusowej limuzyny. Nic dziwnego, ze ozywili sie wszelkiej masci spekulanci. Ganiaja po akademiach sztuk pieknych i na wystawach dyplomowych probuja, niemal hurtem, kupowac prace absolwentow, kalkulujac, ze nawet jesli jeden na dziesieciu zrobi kariere, to i tak inwestycja im sie oplaci". Przerysowane, czy moze faktycznie wystepuja podobne "zjawiska"?

konto usunięte

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

U nas niestety, artysta często nabiera rangi jak jest wystawiany i sprzedawanym za granicą. Tymczasem żeby się "przebić" za granicą trzeba tam mieszkać, żyć i tworzyć. I my wtedy, tutaj w kraju czytamy, że taki a taki artysta jest uznawany za granicą, a ceny jego prac jak i ranga jego samego rośnie. Żeby zrobić dobry interes z pozycji kolekcjonara należy się kierować nie tylko uznanym nazwiskiem, a wykazać się dobrą intuicją i znawstwem samej sztuki kupując u młodych, obiecujących artystów, którzy mają wolę walki na rynku sztuki i wiadomo, że będą tworzyć a nie chałturzyć. I tego myślę, dotyczy opisana sytuacja - nie każdy adept sztuki będzie pracował ( tworzył) w tej branży. Nowoczesna sztuka trudno się sprzedaje (np instalacje)i najczęściej jest niezrozumiala przez odbiorcę ( a czasem i przez samych artystów) Kupowanie dzieł młodych artystów z myślą, że może jeden na dziesięciu się przebije jest pozytywnym zjawiskiem, bo przynajmniej kreuje jakiś obrót na wspólczesnym rynku sztuki ;)Danuta Tomaszewska edytował(a) ten post dnia 26.04.07 o godzinie 09:49

konto usunięte

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

Aneta S.:
Dariusz D.:

Ale wracając do tytułu: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach.

Co Wy na to? Zrobiliście juz jakąś "transakcje życia" na dziełach sztuki?

W ostatniej Polityce jest dosc ciekawy artykul na ten temat (Efekt Sasnala). Znalazlam tam taki fragment: "Wszyscy pamietaja, ze obraz Sasnala, kupiony przed paru laty za cene dobrego roweru, dzis wart jest luksusowej limuzyny. Nic dziwnego, ze ozywili sie wszelkiej masci spekulanci. Ganiaja po akademiach sztuk pieknych i na wystawach dyplomowych probuja, niemal hurtem, kupowac prace absolwentow, kalkulujac, ze nawet jesli jeden na dziesieciu zrobi kariere, to i tak inwestycja im sie oplaci". Przerysowane, czy moze faktycznie wystepuja podobne "zjawiska"?
ależ tak to wygląda, odkąd powstał zawód marszanda.. to tak działa, i wszystko jest jak należy, od dobrych 140 lat, jeśli mnie pamięc nie myli. Pozdrawiam..Maciej Bartosik-Biberstein edytował(a) ten post dnia 28.04.07 o godzinie 15:20
Paweł P.

Paweł P. CONSILIUMWB Paweł
Pawlicki

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

Anna J.:
Inwestowanie pieniędzy w dzieła sztuki nie jest ani niebezpieczne, ani nie opłacalne. Wystarczy popatrzec, co się dzieje w tej materii za granicą, chociażby w Anglii. Niestety dzisiaj w Polsce brak wciąż zainteresowania tą formą inwestowania oraz wiedzy na temat, a także rynku samego w sobie.Prawda jest taka, że ludzie za mało ineteresują się sztuką jako taką a co dopiero kupowaniem jej. Problemem może być też fakt, że inwestrycje tego typu powinny stanowić jedynie część zdywersyfikowanego portfela i mają raczej charakter długofalowy.Jest jeszcze dużo do zdziałania w tej kwestii.

Dlaczego uważasz, że inwestowanie w dzieła sztuki jest nieopłacalne. Jest to jedna z długookresowych form lokowania swojego kapiału i bez wątpienia inwestycje te w długim terminie są lepsze niż fundusze inwestycyjne akcji. Oczywiście tak jak na każdym rynku i dziedzinie, trzeba posiadać odpowiednią wiedzę, aby wiedzieć jak i w co zainwestować.
Adam Jan D.:
Juz sam temat swiadczyc moze ze nie ceni ktos sztuki artyzmu piekna zamiłowania pasji - sprowadzając sztukę do kwestii lokacyjnej pieniedzy splaszcamy ją do poziomu produktu finansowego który z reszta nie przynosi wielu korzysci a i forma lokacyjna jest niebezpieczna. Kupując sztuke i antyki za duze pieniadze prawdziwi milosnicy i tak uwazja ze za mało zaplacili bo jak wycenic piekno i zamilowanie; inna rzecza sa marszandzi ktorzy chca wypromowac artystów i dac im pieniadz na codzienen zycie (tzw grupa srodka) , no i trzecia grupa tych co naprawde mysla ze sztuka to forma lokowania pieniedzy - to sa osoby ktore maja zlych doradcow finansowych - Moja transakcja zycia - zakupiłem kiedys na aukcji internetowej w Polsce piekny przedmiot porcelanowy za niska kwotę (20funtów) poniewaz byl pekniety i chyba nikt nie wierzył w jego pochodzenie (Sevres-XVIII). Wysłalem zdjecia do znajomej francuskiej kolekcjonerki porcelany i ku mojemu milemu zaskoczeniu przedmiot okazal sie oryginalny - i jak sie dowiedzialem podobny tylko bez uszkodzenia sprzedano w Anglii za (4250 funtów). To jest transakcja zycia - jednak nie mysle o tym ze zarobiłem 10 razy wiecej, nie mysle ze przedmiot wart jest jakas tam sume. Dla mnie on jest piekny, lacza sie z nim historia ludzie i sztuka - to jest jego bogactwo A pieniadze trzyma sie dzis na Funduszach, nie w bankach i nie w dzielach sztuki :) Pozdrawiam

Troche nie rozumiem, dlaczego niektórzy uważają, że lokowanie pieniędzy jako inwestycja w dzieła sztuki jest czymś ujmującym dla dzieła. Sama już próba ulokowania środków, nawet jeżeli jest to związane z korzyściami materialnymi, a nie zachwycaniem się pięknem czy głębią jaką chciał nam przekazać autor, powiększa wartośc tego dzieła. Tym samym należy podkreślić, że inwestycja wydłuża cykl jego życia, ponieważ o dzieło sztuki trzeba dbać.Paweł Pawlicki edytował(a) ten post dnia 01.05.07 o godzinie 10:54
Andrzej Kwedo

Andrzej Kwedo UX Unicorn / Product
designer

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

Paweł P.:

Troche nie rozumiem, dlaczego niektórzy uważają, że lokowanie pieniędzy jako inwestycja w dzieła sztuki jest czymś ujmującym dla dzieła.

Pawle, dzieło jest tworem przede wszystkim oddziałującym na wrażliwość - traktowanie takowego w kategoriach ekonomicznych jest niesamowitą profanacją.

Wydaje mi się dodatkowo, że autorowi dzieła zależy na jego ekspozycji - nie na zamykaniu w piwniczce "dobrych, dobrze zabezpieczonych inwestycji". Dzieło nie powstaje przecież byś traktował je jako środek inwestycyjny; wypychał kieszenie twórcy - tylko z chęci ekspresji, dzielenia się myślą.

Dodam jeszcze, że inwestując np. w akcje - zapewniasz rozwój jakiemuś przedsiębiorstwu - jakiejś wizji, jakiejś myśli, idei - w przypadku dzieł sztuki popełniasz czynność wtórną, inwestujesz w wypowiedziane słowo, sformuowaną myśl - tym samym stagnacje w rozwoju. Czy nie jest to troche wbrew ludzkiej naturze?
Michał Szymański

Michał Szymański człowiek renesansu
:)

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

W latach 70tych pewien pan (zapomniałem nazwiska) kupił "cytrynową Marilyn Monroe" Andy Warhole'a za 250$ .... teraz chce wystawić obraz na aukcję. Spekuluje się że obraz osiągnie wartość ok.15mln$ ( pomarańczowa MM poszła za 16,3mln$ ). Chciałbym kiedyś poświęcić swoje pieniądze na równie "kiepską" inwestycje:)
Andrzej Kwedo

Andrzej Kwedo UX Unicorn / Product
designer

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

Nie stawiam tego za pewnik, ale jestem przekonany, że kolekcjoner, który kupił Cytrynową Marilyn zrobił to bo był pasjonatem - nie dlatego, że liczył na zysk po 40 lat.

Byłoby to naprawdę smutne, gdyby zakupem dzieł zajęli się yupis z wallstreet - bez zdefiniowanego smaku - rozpatrując cały proces wyłącznie w kategoriach ekonomicznych, oceniajac dzieło jako dobrą inwestycją.
Michał Szymański

Michał Szymański człowiek renesansu
:)

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

Z pewnością był pasjonatem, ale perspektywa zarobienia 15tu baniek na czysto przyćmiłą pasje i fascynacje sztuką. Tacy już jesteśmy ... kochamy sztukę a jeszcze bardziej pieniądze, i nic na to nie poradzimy.
Joanna Misztela

Joanna Misztela projektant mody,
ubioru, bielizny,
kostiumów filmowych,
p...

Temat: Pieniądze trzyma się w dziełach sztuki, a nie w bankach

: ja myślę,że większość dzieł sztuki kupowane jest z perspektywą zarobienia pieniędzy. Oczywiście nie znaczy to, że jakas praca nie podoba sie kupującemu... pewnie też ale i nie koniecznie :) Frajdą kupującego jest to, że się na tym zna, a jak nie to bierze rzeczoznawcę. Mieć pieniądze i móc powiesić sobie jakiś cenny obraz to czasami szczyt całego przedsięwziecia ale nie zawsze. Poza tym często takie prace zamykane są w sejfach i nie koniecznie ludzie się chwalą, że coś takiego mają by ktoś im tego nie ukradł. Co innego jak ktoś kolekcjonuje dzieła w jakiś systematyczny sposób: okres w sztuce, twórca, technika wykonania. Wtedy mgę pomyśleć, że taka kolekcja jest tworzona nie tylko z myślą o pomyślnej sprzedaży. Ale nie ma co się okłamywać prace z wielkimi nazwiskami raczej idą w górę a nie w dół.

Następna dyskusja:

Muzeum Sztuki Nowoczesnej




Wyślij zaproszenie do