Małgorzta
Szutko
nauczyciel języka
angielskiego, Zakład
Poprawczy
Leszek Dariusz
S.
dojrzałem do zmiany
pracy
Temat: Po prostu kocham litery...
Witam serdecznie....Ależ to jest temat jak najbardziej poważny!!! Pani Małgorzto a może Małgorzato? :). Zgadzam się że to świat fascynujący a przez to, że pismo otacza nas tak wszechobecnie często nie dostrzegamy jego wyjątkowości. Cóż - kartki odchodzą ale przecież pismo miewiało już najróżnorodniejsze nośniki że wspomnę tylko kamień, tabliczki pokryte woskiem (grecy) tabliczki gliniane, papirus, drewno, skóra... Najciekawsze dla mnie jest to, że pismo nie może zanadto odalać się od swych początków, korzeni i właściwie wciąż jego wygląd determinują narzędzia sprzed wielu wieków - mimo iż nośniki i narzędzia dziś już zupełnie inne... Przecież jak dotąd najdoskonalsze (pod względem formy) pismo wymyślili już rzymianie (właściwie zapożyczyli od greków i być może od etrusków). W renesansie tylko to ulepszono i doszlifowano. Od tej pory powstało wiele różnych krojów zdolnych przekazywać emocje czy wrażenia jednak doskonalszego pisma nie udalo się wymyślić...Leszek Dariusz Salomon edytował(a) ten post dnia 01.02.07 o godzinie 00:47
Paweł
Tkaczyk
Branding, marketing,
reklama i social
media. The Jedi way.
Temat: Po prostu kocham litery...
Nie ma co żałować kartek -- dzięki komputerom i ich możliwościom nie musimy całe życie studiować pisma, aby tworzyć coś naprawdę pięknego. W średniowieczu nie mogłabyś uczyć angielskiego, jeśli chciałabyś zajmować się literkami ;-)Maja Ż. PR
Temat: Po prostu kocham litery...
Ja też trochę żałuję papeterii, liścików, wiecznych piór i atramentowych kleksów, bo to wszystko dla mnie stanowi esencję pisma, pisania, pisarstwa... Ale też widzę ogromny potencjał w komputerach, skomplikowanych programach do tworzenia czcionek etc, a przede wszystkim w tym, że mogę to wszystko sobie szybko wygooglować i oglądać dowoli, cieszyć oko pięknem skomplikowanych liter, znaków i symobli. Jestem takim "liberalnym konserwatystą" czyli cieszę się z ewolucji tradycji i pozwalam sobie na drobne kroczki ku przyszłości :)konto usunięte
Temat: Po prostu kocham litery...
Mój dziadek był mistrzem kaligrafii. Jego listy pisane do babci to majstersztyk. Z tego co wiem, miał kolekcję stalówek i specjalnie je dobierał. Patrząc na dawne pocztówki, mam wrażenie, że nie on jeden tak robił. Treść i FORMA! Niedawno "odkurzyłem" te wszystkie skarby i sam próbuję coś wyskrobywać. Sztuka kaligrafii zaczyna mnie wciągać. Powoli, acz skutecznie :-)) Mając najnowocześniejsze drukarki stwierdziłem, że nuty pisane ręcznie (według barokowych reguł) wyglądają po prostu super. A i gra się z nich jakoś "inaczej" :)))) Coś w tym jest!PS. Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt
Katarzyna
Szach-Bolaczek
Makijaż tekstu.
Zapraszam!
www.MakijazTekstu.pl
Temat: Po prostu kocham litery...
a czy ktoś z Was pisze piórem maczanym w atramencie/tuszu? takim nie-wiecznymkupiłam sobie takowe w Wenecji i czasem używam, jest trochę zabawy :-)
a jak ktos lubi i papier, to polecam muzeum w Dusznikach, można tam samemu zrobić sobie arkusz czerpanego (np. z zatopionym płatkiem róży); zresztą pewnie nie tylko tam, bo widziałam minisprzęt np. na targach; a może ktoś próbował robić papier w domu, na sicie do mąki? można tak?
konto usunięte
Temat: Po prostu kocham litery...
Katarzyna S.:
a czy ktoś z Was pisze piórem maczanym w atramencie/tuszu? takim nie-wiecznym
kupiłam sobie takowe w Wenecji i czasem używam, jest trochę zabawy :-)
Oczywiście! Mam starą stalówkę Writing Music Pen No.2 ("wiekowa"...) firmy William Mitchel's (England). Do tego piękna drewniana obsadka. Ciekawostką jest, że ta stalówka jest dzielona na trzy części, co daje bardzo subtelne gradacje grubości kreski. Nadaje się znakomicie do zwykłego tekstu. Ciagle pisze świetnie, i rzeczywiście nie narzekam na brak zabawy :))) Co do papieru - nie próbowałem :(((Andrzej D. edytował(a) ten post dnia 09.04.07 o godzinie 21:33
Leszek Dariusz
S.
dojrzałem do zmiany
pracy
Temat: Po prostu kocham litery...
A ja polecę jeszcze zabawy patykiem maczanym w atramencie czy tuszu - to na początek powinno być łatwiejsze i nada odpowiednią lekkość ręki do pracy z piórem. Niestety kaligrafia to nie tylko lekkość ręki to również sztuka organizowania przestrzeni, rozumienie ograniczonej jednak elastyczności znaków pisma...konto usunięte
Temat: Po prostu kocham litery...
Leszek Dariusz S.:No, warto spróbować. A jakie drewno jest najlepsze do sporządzenia tego "patyka" :)))
A ja polecę jeszcze zabawy patykiem maczanym w atramencie czy tuszu - to na początek powinno być łatwiejsze i nada odpowiednią lekkość ręki do pracy z piórem. Niestety kaligrafia to nie tylko lekkość ręki to również sztuka organizowania przestrzeni, rozumienie ograniczonej jednak elastyczności znaków pisma...
PS. Jest jakiś "patent" na to, by nieco "uodpornić" tusz lub atrament na wilgoć? Kupiłem właśnie atrament (znanej firmy - nie wymienię :-)), który dosłownie rozmazuje się od ...dotknięcia. Stąd to pytanie.
Leszek Dariusz
S.
dojrzałem do zmiany
pracy
Temat: Po prostu kocham litery...
Andrzej D.:
Leszek Dariusz S.:No, warto spróbować. A jakie drewno jest najlepsze do sporządzenia tego "patyka" :)))
A ja polecę jeszcze zabawy patykiem maczanym w atramencie czy tuszu - to na początek powinno być łatwiejsze i nada odpowiednią lekkość ręki do pracy z piórem. Niestety kaligrafia to nie tylko lekkość ręki to również sztuka organizowania przestrzeni, rozumienie ograniczonej jednak elastyczności znaków pisma...
PS. Jest jakiś "patent" na to, by nieco "uodpornić" tusz lub atrament na wilgoć? Kupiłem właśnie atrament (znanej firmy - nie wymienię :-)), który dosłownie rozmazuje się od ...dotknięcia. Stąd to pytanie.
Ja akurat użyłem egzotycznego drewna - palisandra (tylko dlatego że miałem do niego dostęp i zrobiłem zapas) spisuje się świetnie i wymaga jedynie przy częstym użyciu ponownego przycinania. Nadaję się chyba każdy rodzaj twardego drewna liściastego może za wyjątkiem dębu z racji dość obszernych por w jego strukturze.
Porządny atrament nie powinien się tak zachowywać, niestety nie znam sposobów na jego uszlachetnienie. W dawnych czasach na wszystko najlepsze było kurze białko ale to tylko luźna sugestia :)
konto usunięte
Temat: Po prostu kocham litery...
Tusze wodoodporne nie są raczej polecane do kaligrafii. Są gęstsze, przez co łatwiej mogą zatkać pióro.Bardzo dobry do kaligrafii jest natomiast tusz chiński sprzedawany w laskach. Rozrabia się go na kamieniu.
konto usunięte
Temat: Po prostu kocham litery...
Zgłaszam się jako następna z wielkiego grona wielbicielek typografii. Nawet nie wielbicielka - ja mam manię literniczą!..... ;-)Kocham piękne kroje pisma, litery i wszystko, co z nimi związane - a moim ulubionym magazynem do czytania i oglądania jest Grafik. Ach....
Leszek Dariusz
S.
dojrzałem do zmiany
pracy
Temat: Po prostu kocham litery...
Witam serdecznie Beo - może zorganizujemy tu jakieś wybory najpiękniejszego kroju???konto usunięte
Temat: Po prostu kocham litery...
To jest myśl, Leszku!...konto usunięte
Temat: Po prostu kocham litery...
szacun dla Leszka: kat forum Goldenline. pozdrawiamkonto usunięte
Temat: Po prostu kocham litery...
katy typografii, zerknijcie na : typo magazine. fajne tematykonto usunięte
Temat: Po prostu kocham litery...
szacun dla Leszka: kata - forum Goldenline :) . pozdrawiamkonto usunięte
Temat: Po prostu kocham litery...
Tez kocham litery , choć być może mam do nich inne podejście.Co sądzicie o Frutigerze?.
A przed gotykiem przestrzegam.
Choć w niektórym plastycznym wydaniu "brzmi" Ave.
Leszek Dariusz
S.
dojrzałem do zmiany
pracy
Temat: Po prostu kocham litery...
Kroje pisma Frutigera są dla mnie przykładem perfekcji wyglądu antykwy linearnej - mam wrażenie, że wyczerpał już wszelkie możliwości przeobrażenia pisma bezszeryfowego...konto usunięte
Temat: Po prostu kocham litery...
Dziekuje Leszku. Dla mnie Frutiger to tez Guru.Bardzo chętnie skorzystam z Twojej wiedzy nt wizualnego odbioru liter.:)
Następna dyskusja: