Temat: Z czym walczymy?
Piotr Zagdański> Czy wdrożenie Coveya w Polsce jest
utopią? .:
Właściwie odpowiedź jest bardzo prosta, oczywiście że nie, nie jest utopią.!!! Faktem jest że powinniśmy postawić sobie pytanie-"Jak to zrobić?" I wiele innych pytań pomocniczych mówiących o strategiach których powinnismy użyć do wprowadzenia owych zasad ale to że można a wręcz trzeba je wprowadzić nie ulega żadnej wątpliwości.
Rozmawiałem wczoraj z koleżanką pracującą w dużej miedzynarodowej firmie o zasadach Coveya. Opinia, którą usłyszałem była nastepująca: to co mówisz brzmi interesująco, ale wdrożenie jest całkowicie nierealne, biorąc
pod uwagę polską niechęć do nowości, inności, typowe w......
Pewnie znasz Piotrze tą opowiastkę o właścicielu firmy sprzedającej buty który wysłał handlowca do Afryki aby rozeznać się w rynku. Handlowiec wrócił załamany i powiedział ależ tam nikt nie nosi butów?? Niedowierzając wysłał drugiego a ten wraca rozpromieniony i mówi, wspaniale tam nikt nie nosi butów ,wspaniały rynek zbytu!!! Który handlowiec ma rację ??? Jeden i drugi :) Wszystko zależy czy afrykanerów przekona się do noszenia butów.
Tak samo widzę wdrażanie zasad Coveya w Polsce to że jest u nas tak jak powiedziała Twoja koleżanka to właśnie jest duże pole do popisu dla firmy Franklin Covey. Czy polskie firmy mają się dobrze??? Hmmm tak naprawdę nie wiem ,ale wydaje mi sie że nie aż tak dobrze, znam ludzi którzy wyjechali za granicę do pracy i często ich jednym z powodów było to że tam pracownik jest traktowany jak człowiek a nie jak przedmiot. Dużo ludzi nadal wyjeżdza i wkrótce zacznie się walka o pracownika o jego lojalność itd. I wtedy będzie to dobry moment do wdrażania zasad Coveya.
>Czy wy, zakladajac że dysponujecie funduszem na rozwój ludzi, >przeznaczylibyscie na ich rozwój osobisty i społeczny? czy >podjęlibyście się misji propagowania zasad coveya we własnych >firmach, domach itd. Co o tym myślicie? .
Tu pewnie nie musze się wypowiadać:)Zresztą sam Piotr wie że zebrałem 4 ziomków którzy zdecydowali się na szkolenie, znalazłem nawet więcej ale trudno mi ich wszystkich zebrać w jednym terminie.To co mnie zdziwiło, to że pomimo pytań około 10 osób nie zgłosiła się ani jedna osoba z GL, zdziwiło ale nie załamało, wręcz przeciwnie ma swoją hipotezę dlaczego tak jest. Zresztą najlepiej niech wypowiedzą się inni na ten temat ,moze założę nawet nowy wątek.Mam nadzieję że firma mi się rozrośnie i będzie mnie stać na szkolenie swoich współpracowników i to właśnie według zasad Coveya.Po przeczytaniu książki dostałem "wiatru w żagle" i trwa to już od 2-3 lat, dlatego tak bardzo chce się znależć na szkoleniu ponieważ widzę ile korzyści z niego osiągnę ile nowych drzwi się przedemną otworzy.
Czy warto sie tym zajmować d.
Rozumiem że to żart Piotrze ??? Jeśli mogę jechac do Stephana Coveya i renegocjować warunki napewno go przekonam że warto!!
PS.
1)Właśnie wymyśliłem sobie pracę licencjacką-napiszę o tym jak wychowywać aby ludzie w naszym kraju pozbyli się naszych narodowych złych cech.Pewnie w dużej mierze oprę się na Coveyu Może ktoś mi pomoże??
2) Już od dawna moim marzeniem jest stworzenie takiej szkoły oraz uczelni wyższej która kształciłaby elitę intelektualno-moralną naszego narodu z tej to uczelni mieliby wychodzić mężowie stanu,przewodnicy naszego kraju i wiadomo zasady Coveya byłyby obowiązujące :)