Piotr O.

Piotr O. Doradca medialny

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Dziennikarze z Konina nie będą relacjonować koncertu Doroty Rabczewskiej.Doda ma zaśpiewać w najbliższy weekend podczas Dni Konina. Powodem bojkotu są obostrzenia we współpracy z mediami.

A mówiąc wprost: fochy, na które nie pozwalają sobie nawet gwiazdy wielkiego formatu.
- Chcemy się przeciwstawić chorym warunkom, jakie nam postawiono - tłumaczy Iwona Krzyżak z konińskiego oddziału radia Merkury w Poznaniu. - To nie chodzi o niechęć do tej gwiazdy, tylko o to, że nie godzimy się na takie praktyki - dodaje. Dziennikarka wyjaśnia, że postępowanie Dody utrudnia pracę jej i jej kolegom.

Kilka tygodni temu do każdej z lokalnych redakcji dotarł mejl z szokującymi warunkami współpracy. Jeśli dziennikarze chcieliby porozmawiać z piosenkarką, muszą zwrócić się pisemnie o zgodę na wywiad i wcześniej przesłać pytania. Dopiero po okazaniu gwieździe zatwierdzonego przez jej menedżerkę pisma, żurnaliści mogliby przeprowadzić rozmowę. Autoryzacji podlegać miałyby nie tylko wypowiedzi artystki, ale również... wszystkie zdjęcia i filmy z koncertu. I to jest, zdaniem dziennikarzy, gruba przesada.

http://polskatimes.pl/fakty/media/116836,wielkopolskie...
Łukasz Sobolewski

Łukasz Sobolewski Producent, wydawca,
prezenter,
konferansjer...

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Przesyłanie przez dziennikarza potencjalnemu rozmówcy pytań przed wywiadem jest chore. Wyjaśnianie tej tezy mija się z celem, bo wydaje się być ona oczywistą. Sama autoryzacja jest jakimś wielkim nieporozumieniem. Nie masz jedna z drugą (jeden z drugim) nic ciekawego/inteligentnego/dowcipnego do powiedzenia - nie pchaj się do mediów. Albo w najgorszym wypadku zainwestuj w dobrze wygadanego rzecznika. Ewentualnie, wszystkim miłośnikom autoryzacji można polecić zakładanie własnych gazet / stacji radiowych & tv / portali i w tych to mediach, przeprowadzanie wywiadów z samym sobą w oparciu o pytania własnego pomysłu.

Jeden z najwybitniejszych i najbardziej zasłużonych aktorów polskiego kina, powiedział mi niedawno anegdotę na temat Niny Andrycz. Rzec można prekursorki nurtu autoryzacji. Bowiem to właśnie podobno pani Nina bierze udział tylko w tych wywiadach, które sama stworzy od a do z... Nie idźmy tą drogą!

konto usunięte

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

.Łukasz Post edytował(a) ten post dnia 17.05.09 o godzinie 05:19

konto usunięte

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Każdy kij ma dwa końce. Z mojej (tej drugiej) strony wyglada to tak:
- dziennikarze zaskoczeni sa wielokrotnie, że jeżeli nie zgłosili się z prośbą o akredytację ochrona nie chce wpuścić ich na koncert za darmo. A jak wszyscy wiemy wielu "dziennikarzy" próbuje po prostu wbijać się na krzywy ryj na koncerty a później słowa żaden nie napisze - no więc albo się przychodzi do pracy albo na koncert.
- doskonale wiemy wszyscy, że w bytnosci DODY dziennikarzy bardziej interesuje to, czy miała majtki niż to jaki koncert zagrała. Czemu więc się dziwicie? Jeden z drugim zamiast robić relację z koncertu zrobi relację z garderoby. A chyba nie o to chodzi kiedy ktoś akredytuje się na koncert, prawda?
- znam przypadki dziennikarzy, którzy nie rozróżniają artystó, nie mówiac już o znajomosci ich twórczości a rola managera jest odsiewanie ziaren od plew. Ile można udzielać wywiadów o niczym?

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Przepraszam, a które wywiady Dody były "o czymś"? I nie szło tu o akredytację na koncert (sic!), ale o wysłanie pytań do rzeczonej gwiazdy.

Mnie tam koncerty dyndają jak kilo kitu na agrafce bo się tą branżą nie zajmuję, ale nie wyobrażam sobie wysyłania pytań do rozmówcy! No litości!

Żeby było jasne - jestem fanem Dody. Ale jej menadżerkę należałoby "postawić pod pręgierzem". Nie wiem, czemu autorka artykułu po bożemu nie wymieniła jej z nazwiska.

konto usunięte

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

ja nie o konkretnym przykladzie tylko o ogóle.

konto usunięte

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Agnieszka W.:
Każdy kij ma dwa końce. Z mojej (tej drugiej) strony wyglada to tak:
- dziennikarze zaskoczeni sa wielokrotnie, że jeżeli nie zgłosili się z prośbą o akredytację ochrona nie chce wpuścić ich na koncert za darmo. A jak wszyscy wiemy wielu "dziennikarzy" próbuje po prostu wbijać się na krzywy ryj na koncerty a później słowa żaden nie napisze - no więc albo się przychodzi do pracy albo na koncert.

Dotykasz zupełnie innej sprawy! Tutaj kwestię wywołali ci dziennikarze, którzy ewidentnie chcieli POPRACOWAĆ przy tym koncercie. Czym innym jest próba wykorzystania legitymacji prasowej we własnych celach rozrywkowych - a czym innym słuszne oprotestowanie kaprysów gwiazdki, która albo się mediów boi, albo się nimi nudzi... Tak czy owak - jesteś "celebrytą" to pamiętaj, że dzięki mediom! Cały Zachód doskonale o tym wie, bo artyści żyją z promocji medialnej.

- doskonale wiemy wszyscy, że w bytnosci DODY dziennikarzy bardziej interesuje to, czy miała majtki niż to jaki koncert zagrała. Czemu więc się dziwicie? Jeden z drugim zamiast robić relację z koncertu zrobi relację z garderoby. A chyba nie o to chodzi kiedy ktoś akredytuje się na koncert, prawda?

Bardzo się mylisz. Są różne tytuły prasowe, niestety, ale mamy w Polsce wolność słowa. Niech artystki nie obchodzi, jaki rodzaj tekstu chce napisać dziennikarz ani co go interesuje na tym koncercie. Dziennikarz ma prawo do zdobywania informacji w przestrzeni publicznej. Inna rzecz, że po to mamy ustawy prasowe aby Doda - jeśli czuje się obrażona publikacją - miała prawo podać redakcję do sądu. Ale to dopiero wtedy, jak publikacja nastąpi. Wcześniej - wara od dziennikarzy! Nie dziwię się im, że się w Koninie zirytowali. A od 15 lat jestem nie tylko dziennikarzem, ale również muzykiem rockowym. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy pytać dziennikarza przed koncertem, jaką redakcję reprezentuje ani jaki charakter będzie miał jego tekst... Absurd!

- znam przypadki dziennikarzy, którzy nie rozróżniają artystó, nie mówiac już o znajomosci ich twórczości a rola managera jest odsiewanie ziaren od plew. Ile można udzielać wywiadów o niczym?

Jesteś w ogromnym błędzie, nie znasz prawa. To, czy dziennikarz jest przygotowany do rozmowy nie mieści się w ogóle w zagadnieniu prawa do informacji, jakie ma dziennikarz a w konsekwencji cała opinia publiczna!!! Chciałabyś przed każdym koncertem rockowym w kraju ustawiać przed artystami menadżerów z bandą łysych ochroniarzy, aby przed wejściem do mix zone lub loży prasowej "odsiewali ziarno od plew"??? Albo żeby decydowali - tym udostępnimy rozmowę, a innym nie???? Chyba Cię prąd popieścił, dziewczyno... Sorry, mnie to przypomina praktyki Adolfa Hitlera...
Daniel K.

Daniel K. Omnitan Studio

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Remigiusz Mielczarek:

Jesteś w ogromnym błędzie, nie znasz prawa. To, czy dziennikarz jest przygotowany do rozmowy nie mieści się w ogóle w zagadnieniu prawa do informacji, jakie ma dziennikarz a w konsekwencji cała opinia publiczna!!! Chciałabyś przed każdym koncertem rockowym w kraju ustawiać przed artystami menadżerów z bandą łysych ochroniarzy, aby przed wejściem do mix zone lub loży prasowej "odsiewali ziarno od plew"??? Albo żeby decydowali - tym udostępnimy rozmowę, a innym nie???? Chyba Cię prąd popieścił, dziewczyno... Sorry, mnie to przypomina praktyki Adolfa Hitlera...

Ostre porownanie - to tak, jak zmuszanie artystów do udzielania wywiadow kazdemu dziennikarzowi mozna porownac do praktyk Jozefa Stalina.

Artysta jest osoba publiczna, ma wiec swiadomosc, ze obiektyw kamery i aparatu jest na niego skierowany - ale na pewno nie musi udzielac wywiadow, na pewno moze selekcjonowac to, z kim rozmawia - i to wedlug wlasnego 'widzi mi sie'.

Justyna Steczkowska wygrala w sadzie sprawe dotyczaca jej nagich zdjec zrobionych na plazy, a Doda moze stawiac warunki dziennikarzom. Olanie ich to czesc jej PRu, konsekwentne budowanie takiego, a nie innego wizerunku.

Zobaczcie - wiemy, ze 'dziennikarze' (czyli nie wiemy kto personalnie) obrazili sie na Dode. Czyli jakas anonimowa grupa przedstawicieli mediow jest zdenerwowana zachowaniem rozkapryszonej - jak twierdza - gwiazdy.... Czyli dziennikarze stanowia w tym komunikacie fajne tlo do podtrzymywania niegrzecznego wizerunku.

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Nie doszukiwałbym się tu ani trzeciego, ani drugiego dna. To nie było olanie dziennikarzy. Chodziło o to, że wymagano od nich przesłania pytań! To świadczy o słabości PR Dody. "Odpowiem tylko wtedy, jeśli pytania poznam wcześniej, przygotuję się, a na te, które mi się nie podobają, nie odpowiem wcale". No żałość...

konto usunięte

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Daniel K.:
Ostre porownanie - to tak, jak zmuszanie artystów do udzielania wywiadow kazdemu dziennikarzowi mozna porownac do praktyk Jozefa Stalina.

Brednie. Powtarzam, zgodnie z polskim ustawodawstwem dziennikarz MA PRAWO DO ZDOBYWANIA INFORMACJI W SFERZE PUBLICZNEJ. Doda, jako artystka znana ogółowi społeczeństwa musi liczyć się z zainteresowaniem mediów jej osobą. Ponadto: z tego żyje, to nakręca jej popularność. Oczywiście nikt nie ZMUSZA jej do udzielania wywiadów, jest wolnym człowiekiem! Ale musi uwzględnić w swoim artystycznym życiorysie fakt stałej obecności prasy. I teraz pytanie brzmi, jak sobie z tym radzi - i jaką klasę zaprezentuje w relacji z przedstawicielami mediów. Artyści na Zachodzie doskonale wiedzą, że od przychylności wobec mediów, od kulturalnych i życzliwych stosunków z dziennikarzami zależy ich egzystencja!!! Taka postawa "celebrities" w Polsce niestety jeszcze racji bytu nie ma... A to, czy dziennikarze zachowują się fair, czy działają zgodnie z prawem i etyką, czy są przygotowani do rozmowy i czy nie naruszają przestrzeni prywatnej artysty ZUPEŁNIE NIE NALEŻY do sprawy i może być jedynie przedmiotem odrębnych rozważań czy dyskusji.
Daniel K.

Daniel K. Omnitan Studio

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Misja dziennikarza... wnikliwe dyskusje z Dodą - najlepiej posadzoną naprzeciw lampki świecącej jej prosto w oczy... Na to czeka lud miast i wsi... Żałosne!

konto usunięte

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Marek Smółka:
Nie doszukiwałbym się tu ani trzeciego, ani drugiego dna. To nie było olanie dziennikarzy. Chodziło o to, że wymagano od nich przesłania pytań!

Moim zdaniem chodziło o to, aby "banda prowincjonalnych pismaków" dała spokój wielkiej artystce... Rozpieszczona wiecznym zainteresowaniem wszelkiej prasy, głównie brukowej, przyjeżdża rzeczona artystka do miasta Konin i gówno ją obchodzi, czy w tym mieście będzie ktoś o niej pisał czy nie... Przecież i tak "Fakt" lub "Super Express" za chwilkę dadzą kolejny pictorial z jej udziałem na pierwszej stronie. Po co się męczyć z wywiadami na jakiejś wiosce? Przyjeżdżamy, wyskakujemy na scenkę - dwadzieścia minut, kilkadziesiąt tysięcy do kieszeni - i z głowy.

Taka postawa jest dla mnie symbolem totalnego braku: kultury osobistej człowieka, skromności i pokory artysty, świadomości wagi i roli kontaktów z prasą, a w konsekwencji z opinią publiczną. I nie wykluczone, że taka postawa zostanie kiedyś ukarana. Oby ta artystka nie zatęskniła jeszcze za czasami, w których prasa okazywała jej jakiekolwiek zainteresowanie.Remigiusz Mielczarek edytował(a) ten post dnia 21.05.09 o godzinie 10:02
Daniel K.

Daniel K. Omnitan Studio

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Remigiusz Mielczarek:

Taka postawa jest dla mnie symbolem totalnego braku: kultury osobistej człowieka, skromności i pokory artysty, świadomości wagi i roli kontaktów z prasą, a w konsekwencji z opinią publiczną. I nie wykluczone, że taka postawa zostanie kiedyś ukarana.

Nawiedzona wypowiedz.... Chyba tylko dziennikarze oczekują pokory do artysty...:D:D:D I to akurat nie dotyczy Dody - skromny i pokorny artysta może stąpać na czele częstochowskiej pielgrzymki, ale na pewno nie zainteresują się nim ogólnopolskie media...:D:D:D:D:D
Zbyszek Grochowski

Zbyszek Grochowski Dobrze
zorganizowany,
analitycznie myślący
fascynat muzyki.

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Remigiusz Mielczarek:
Daniel K.:
Ostre porownanie - to tak, jak zmuszanie artystów do udzielania wywiadow kazdemu dziennikarzowi mozna porownac do praktyk Jozefa Stalina.

Brednie. Powtarzam, zgodnie z polskim ustawodawstwem dziennikarz MA PRAWO DO ZDOBYWANIA INFORMACJI W SFERZE PUBLICZNEJ.
Doda, jako artystka znana ogółowi społeczeństwa musi liczyć się z zainteresowaniem mediów jej osobą. Ponadto: z tego żyje, to nakręca jej popularność. Oczywiście nikt nie ZMUSZA jej do udzielania wywiadów, jest wolnym człowiekiem!
Na zainteresowanie mediów chyba nie narzeka.
A uprzednie wysłanie pytań i możliwość zastanowienia się nad nimi uważam za akt dopracowywania informacji, jaką ewentualny Mr. Capslock mógłby zdobyć.
Ale musi uwzględnić w swoim artystycznym życiorysie fakt stałej obecności prasy. I teraz pytanie brzmi, jak sobie z tym radzi - i jaką klasę zaprezentuje w relacji z przedstawicielami mediów.
No akurat Doda chyba nie najgorzej sobie radzi z obecnością w mediach :}
Artyści na Zachodzie doskonale wiedzą, że od przychylności wobec mediów, od kulturalnych i życzliwych stosunków z dziennikarzami zależy ich egzystencja!!!
Ja pierwszy raz z obowiązkiem wysyłki pytań spotkałem się właśnie przy zespołach zagranicznych i dopiero od krótkiego czasu słyszę o takiej praktyce u nas.
Taka postawa "celebrities" w Polsce niestety jeszcze racji bytu nie ma... A to, czy dziennikarze zachowują się fair, czy działają zgodnie z prawem i etyką, czy są przygotowani do rozmowy i czy nie naruszają przestrzeni prywatnej artysty ZUPEŁNIE NIE NALEŻY do sprawy i może być jedynie przedmiotem odrębnych rozważań czy dyskusji.

Taka praktyka była na pewno podyktowania złymi doświadczeniami z niektórymi dziennikarzami, a nie prostą fanaberią, więc capsowanie, że to nie należy do dyskusji to ignorancja.

konto usunięte

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Daniel K.:
Nawiedzona wypowiedz.... Chyba tylko dziennikarze oczekują pokory do artysty...:D:D:D I to akurat nie dotyczy Dody - skromny i pokorny artysta może stąpać na czele częstochowskiej pielgrzymki, ale na pewno nie zainteresują się nim ogólnopolskie media...:D:D:D:D:D

Nie tyle nawiedzona, co przepełniona smutną konstatacją, że tzw. artyści w naszym kraju nie mają kompletnie świadomości WAGI dobrych relacji z dziennikarzami ani też kultury, by te kontakty wieść na odpowiednim poziomie... Nie ma to nic wspólnego z aktualnie kreowanym wizerunkiem artysty X czy Y. Tworzysz off topic, bo w tym temacie chodzi o kontakty na linii artysta/prasa, a nie o cechy wizerunku danej piosenkarki, promowane przez jej fachowców od PR.

konto usunięte

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Zbyszek Grochowski:

Taka praktyka była na pewno podyktowania złymi doświadczeniami z niektórymi dziennikarzami, a nie prostą fanaberią, więc capsowanie, że to nie należy do dyskusji to ignorancja.

Skąd to wiesz? Znasz konkretnie tę sprawę?
Jeśli nie, to dlaczego zarzucasz komuś ignorancję?
Komentuję - i nie zamierzam się powtarzać - jedynie fakt zachowania piosenkarki wobec dziennikarzy, zgodnie z tematem tej dyskusji. Nie wnikam w powody tego zachowania. Dla mnie EOT.
Zbyszek Grochowski

Zbyszek Grochowski Dobrze
zorganizowany,
analitycznie myślący
fascynat muzyki.

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Remigiusz Mielczarek:
Bardzo się mylisz. Są różne tytuły prasowe, niestety, ale mamy w Polsce wolność słowa. Niech artystki nie obchodzi, jaki rodzaj tekstu chce napisać dziennikarz ani co go interesuje na tym koncercie. Dziennikarz ma prawo do zdobywania informacji w przestrzeni publicznej. Inna rzecz, że po to mamy ustawy prasowe aby Doda - jeśli czuje się obrażona publikacją - miała prawo podać redakcję do sądu. Ale to dopiero wtedy, jak publikacja nastąpi. Wcześniej - wara od dziennikarzy! Nie dziwię się im, że się w Koninie zirytowali. A od 15 lat jestem nie tylko dziennikarzem, ale również muzykiem rockowym. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy pytać dziennikarza przed koncertem, jaką redakcję reprezentuje ani jaki charakter będzie miał jego tekst... Absurd!


Jesteś w ogromnym błędzie, nie znasz prawa. To, czy dziennikarz jest przygotowany do rozmowy nie mieści się w ogóle w zagadnieniu prawa do informacji, jakie ma dziennikarz a w konsekwencji cała opinia publiczna!!!

No ale najzwyklej w świecie drażni.
Chciałabyś przed każdym koncertem rockowym w kraju ustawiać przed artystami menadżerów z bandą łysych ochroniarzy, aby przed wejściem do mix zone lub loży prasowej "odsiewali ziarno od plew"??? Albo żeby decydowali - tym udostępnimy rozmowę, a innym nie???? Chyba Cię prąd popieścił, dziewczyno... Sorry, mnie to przypomina praktyki Adolfa Hitlera...

Albo Rolling Stones.
Ziom - Hitler akurat bardzo lubił występy w TV a jego współpracownicy tym bardziej ;-)
A takie porównania (i nie tylko takie) to straszna erystyka.
Zbyszek Grochowski

Zbyszek Grochowski Dobrze
zorganizowany,
analitycznie myślący
fascynat muzyki.

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Remigiusz Mielczarek:
Zbyszek Grochowski:

Taka praktyka była na pewno podyktowania złymi doświadczeniami z niektórymi dziennikarzami, a nie prostą fanaberią, więc capsowanie, że to nie należy do dyskusji to ignorancja.

Skąd to wiesz? Znasz konkretnie tę sprawę?
Jeśli nie, to dlaczego zarzucasz komuś ignorancję?
Komentuję - i nie zamierzam się powtarzać - jedynie fakt zachowania piosenkarki wobec dziennikarzy, zgodnie z tematem tej dyskusji. Nie wnikam w powody tego zachowania.

Sprawdź w google Dodę i spróbuj na podstawie doniesień prasowych o niej zbudować jej sylwetkę a potem użyj rozumu i swojej wiedzy o backstage'u i skonfrontuj.
Tak wiem, to nie jest wbrew ustawie o prawie prasowym z 1984 roku, wiec wszystko ok...
Dla mnie EOT.

Na szczęście ;-)Zbyszek Grochowski edytował(a) ten post dnia 21.05.09 o godzinie 10:33

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Remigiusz Mielczarek:
Oby ta artystka nie zatęskniła jeszcze za czasami, w których prasa okazywała jej jakiekolwiek zainteresowanie.Remigiusz Mielczarek edytował(a) ten post dnia 21.05.09 o godzinie 10:02

To akurat dotyczy każdego i refleksja przyjdzie prędzej czy później.

konto usunięte

Temat: Relacje dziennikarzy z gwiazdami

Zbyszek Grochowski:
Sprawdź w google Dodę i spróbuj na podstawie doniesień prasowych o niej zbudować jej sylwetkę a potem użyj rozumu i swojej wiedzy o backstage'u i skonfrontuj.

Szkoda mi czasu i energii na więcej niż poślednią wokalistkę, której pięć minut w mediach właśnie dobiega końca.
Na szczęście ;-)

Ponieważ jesteś muzykiem, do tego świadomym i bywałym w świecie - życzę Ci dobrych relacji z mediami na dalszy czas Twej artystycznej kariery, powodzenia.



Wyślij zaproszenie do