Monika W.

Monika W. Recruitment, HR,
Trainings, BSR

Temat: Przyszłość/funkcjonowanie branży muzycznej w Polsce

(...) których mierzi marność polskiej muzyki czy
polskiego gustu (któren ciastem do formowania jest)...

a tutaj to sie akurat bardzo mocno klania brak porzadnego wyksztalcenia muzycznego Polakow w szkolach...nie wiedza, nie znaja to i sluchac nie beda chcieli, poniewaz nie mamy w wiekszosci jako narod wyksztalconych potrzeb na sluchanie ambitnej muzyki..wiec bedzie sie podobalo to co uslyszane w radio, u kolegi etc. etc.
Ewa R.

Ewa R. OTC trader

Temat: Przyszłość/funkcjonowanie branży muzycznej w Polsce

Zgadzam się z przedmówcą. Chociaż ja miałam bardzo wymagającą panią od muzyki: obowiązkowo musieliśmy na stopnie śpiewać, grać na dzwonkach (biada temu, kto użył nazwy cymbałki), zmuszano nas do słuchania min. Mozarta, Bacha, Chopina, Szymanowskiego, uczenia się ich biografii, pojęć muzycznych itp. (Kiedyś była to dla mnie męka, teraz zdarza mi się tego posłuchać.) Nie była to żadna szkoła muzyczna!
Po prostu społeczeństwo bierze, co dają i koniec. Znam ludzi, którzy się wnerwiają, gdy puszczam coś z trip - hopu. Jedna znajoma pomyliła
ostatnio fragment "jeziora łabędziego" z "walcem wiedeńskim"!

Temat: Przyszłość/funkcjonowanie branży muzycznej w Polsce

aaMiłosz W. edytował(a) ten post dnia 14.08.11 o godzinie 23:42

konto usunięte

Temat: Przyszłość/funkcjonowanie branży muzycznej w Polsce

widziałem na youtube fragmenty tanca na lodzie gdzie doda była w jury. widze programy gdzie jakkolwiek inteligentny i błyskotliwy kuba wojewódzki musi grać debila dla gawiedzi, żeby miec na nowy samochód.

przypomne ze w rzymie gawiedz się jarała jak na arenie sie ludzie mordowali, albo byli pozerani przez dzikie zwierzęta.

I tu w tej odwiecznej walce gustów albo jetesmy gawiedzią żądną krwi,
albo filozofem wołającym o wstrzemiężliwość. ODkąd istniała ludzkośc ludzie będą chcieli widzieć gołe dupy, bekanie, i prymitywne żarty.
Ale odkąd istnieje ludzkośc byli tacy którzy to hamowali.

Ludzie niestety nie są równi i nigdy nie byli. I będa tacy ktorych bedzie tuma jakis w tv czy w radiu cieszył, bedą tacy których bedzie odpychał prymitynoscia, mam wrazenie , że ci których tumany nie bawia maja wiecej pieniedzy niz ci, którzy na to lecą. I są lepszym klientem. Np na płyty.

Gawiedż sie lubi nurzać w prymitywnej rozrywce, ale sie szybko nią syci i tęskni za puryzmem, vide rozwój chrzescijanstwa.

Za 10 lat moze bedziemy widziec w TV westowal kupy, kto zrobi przed kamertą większa albo ciekawszą, ale lud sie tym nasyci, niesdrowa ciekawosc zostanie zaspokojona, i zateskni za czyms głebszym,
Czy trzeba byc filozofem zeby to zrozumiec? Czy nie ma w mediach odpowiedzialnosci? czy syn prezentera ma zostac pocięty nozem przez rozwydrzoną gówniarę by zrozumieć że propagowanie pewnych postaw jest szkodliwe społecznie?

przepraszam że uraże, moze niektórych, ale dziś na próbie po prostu zadecydowalismy by zrobić materiał dla suczek w lateksach i je pchać w swiat. Jak lud chce prymitywnej rozrywki to my ja ludowi damy

Temat: Przyszłość/funkcjonowanie branży muzycznej w Polsce

pozdrawiam google googleMiłosz W. edytował(a) ten post dnia 14.08.11 o godzinie 23:42

konto usunięte

Temat: Przyszłość/funkcjonowanie branży muzycznej w Polsce

Miłoszu ja to piłem ogólnie do tego co sie dzieje ogólnie w mediach czyli showbiznesie i muzyce zarazem. Czyli działanie po najmniejszej lini oporu. I na lekcewazeniu jednak pewnej odpowiedzialności. Jak popularna wokalistka zachowuje sie jak dziwka portowa, ktos kto ją bierze do roznych programow i robi z niej gwiazdę chyba ma swiadomosc, że staje się ona wzorcem zachowan dla nastolatek.

Ze w polskim jezyku dominuje chamstwo i arogancja, od polityków po księdza torunia, to tez jest efekt schlebiania gustom plebejuszy.
Plebejuszy mentalnych. przepraszam za porównanie ale takie aroganckie odzywki , jak w polskich programach w grecji by nie przeszły w życiu, stąd może ten odruch odrzucenia. Zresztą mozna sobie wejsc na jakis popularny portal i poczytać wypowiedzi: ty debilu, ty tumanie, naucz się pisać, itp itd.

Frustraci netowi? Nie. wystarczy iśc na zakupy ten sam język. Moze delikatniejszy z uwagi na ryzyko że ktoś przyłoży.

W okresie kiedy kosciół autorytetem jest żadnym a rodzice nie mają czasu, własnie media wychowują i są autorytetem.

Dariusz Szczygieł mi się tu spodobal kiedy odszedł z pewnego programu z uwagi na jego poziom.

Temat: Przyszłość/funkcjonowanie branży muzycznej w Polsce

jeszcze120 wypowiedzi do recznego wyedytowania i spadamMiłosz W. edytował(a) ten post dnia 14.08.11 o godzinie 23:44

konto usunięte

Temat: Przyszłość/funkcjonowanie branży muzycznej w Polsce

Miłosz Wośko:
Sądzac po postach i tematach tych rozmów, to mamy trochę rozdwojenie jazni - grupa nazywa się "Showbizness w Polsce", a nie "kultura w Polsce", więc moim zdaniem raczej rozmawiamy o rozrywce niskich i średnich lotów. Obowiazkiem prywatnych telewizji jest trzymanie się ustawy o KRRiTV, wykazywanie zysku na koniec roku, a krzewienie kultury jest w zasadzie wartoscia dodaną, której bym jednak od prywatnych kanałów otwartych specjalnie nie wymagal.

showbiznes bardzo się wiąże z kulturą, jest wręcz jej przejawem,
kulturalniej chyba można ale jest trudniej. Pamiętam, zarówno popularnonaukową sondę, która biła rekordy oglądalności, jak program raczka i kałuzynskiego i filmach. Też to było dobre.
Moze ja wypadlem z obiegu, nie wiem, ale wydaje mi się że pchanie na rynek polski pomysłów z USA i Niemiec to jakieś zapomnienie kim sie jest. Bardzo wyrażnie widać to w turystyce:

Grecy szukają gdzie tu dobrze zjeść, i żeby w autokarze leciała muzyka i wolno było palić.

NIemcy chcą pohulać, jakis striptease, gogo bar, objeśc się i popić

Polacy jak najwiecej chcą zwiedzać, odkrywać, poznawać. I ta różnica jest bardzo silnie widoczna w grupach przyjezdzających do grecji. Przyjezdza grupa z zakładu pracy, a tu ludzie raptem po podstawówce więdzą więcej o grecji niż niektórzy grecy. I tu mi jakoś ten showbiznes niepasuje do tego, te dody i frytki i radio maryja. Czyli droga po najmniejszej lini oporu, ukierunkowanie na odbiorcę prostego mało wymagającego. Owszem taki tez zasługuje na zainteresowanie i rynek i jakis szacunek tego wymaga, ale kompletnie olano inne osoby. NIe pojawiło sie żadne charyzmatyczne radio katolickie, Nie widze też charyzmatycznych celebrities którzy by umieli wyjsc ponad, chamstwo, złosliwośc, arogancje czy głupie popisywanie się.

Polska jest specyficznym krajem, pogoda jest nie za bardzo, pada zimno, do tego ktos nas ciagle kopie w d..., jak nie Niemcy to ZSRR, a my chielibysmy byc mocarstwem "od morza do morza". Stąd tyle frustracji w ludziach - jak sie poczyta o Kmicicu, o Zbyszku, o Jagience i Danusi, o powstaniach, o Sobieskim czy cały ten martyrologiczny materiał z historii, to sie czujemy bogami, a prawda jest nieco inna - gdzie Ci ludzie mają kanalizowac swoje niezadowolenie z tego, ze Polska nie jest pępkiem Europy i nigdy nie będzie?

Frustracja w polsce jest chyba oparta na wyuczeniu od dziecka postawy osoby sfrustrowanej. Jak nikt z niczego nie jest zadowolony to jak sie czuć dobrze? Na odwiecznym stawianiu sobie zbyt wysokiej poprzeczki, na dołującej tradycji kościelnej wbijajacej czlowieka w poczucie winy, za to ze jest jaki jest. Taki kontrast mocno widac w reastauracjach, w grecji dzieci gonia jak szalone, bawia sie biegaja, w polsce sa opieprzane przez matki zeby byly cicho spokojnie itp. Bo co sobie inni pomysla. A poszanowanie innych a lek przed tym co sobie pomysla to kompletnie dwie inne sprawy.

I moze dody frytki i inni robia kariere lamaniem pewnych norm ,
spelnianiem marzenia kupy ludzi o tym by wykrzyczec calemu swiatu: mam was w dupie robie na co mam ochote. Doda np bardzo demonstracyjnie obwieszcza ze jest super ze nie ma kompleksow i ma w nosie to co mowia inni. Taka kontra wobec polskiej normy. Normy kazacej czlowiekowi byc krytykanckim wobec siebie, stawiac sobie poprzeczki, cele, wciaz byc niezadowolonym z siebie. Jedni to beda podziwiac inni beda sie irytowac jaco straznicy tych norm, ale szum bedzie wokol tego.

konto usunięte

Temat: Przyszłość/funkcjonowanie branży muzycznej w Polsce

Rónież uważam, że poziom polskiego rynku muzycznego nie jest najlepszy. Wiele osób zastanawia się, dlaczego tak jest? I dlaczego?
Wolę zadać inne pytanie- dlaczego my nic z tym nie robimy? Wielu moich znajomych ma takie samo zdanie o poziomie showbiznesu w naszym kraju i na ich narzekaniu się kończy. Skoro ludzi sfrustrowanych jest tak dużo, to w czym problem?
Znam wielu utalentowanych muzyków, którzy mogą nigdy nie przekazać światu tego, co wyrażąją ich utwory. I to jest dziwne...
Od dziecka mi się wydawało, że największymi gwiazdami są najlepsi wykonawcy, a nie Ci, którzy mają najwięcej znajomości.
Może czas przejść od słowa do czynu?
Niech tylko ludzie narzekający na poziom polskiego rynku muzycznego za każdego napisanego posta, w którym uskarża się na ten problem, wykona jeden czyn, zmierzający do tego, by tą nędzną sytuację zmienić.
Czy to by nie wystarczyło?
Padł tu dobry cytat, pochodzący z rozmarzonego wiecznie kraju zza oceanu. I dobrze. Bo co my robimy, żeby to zmienić? Mówimy tylko, że nikt nie robi z tym nic. Wydaje mi się, że Polacy lubią duuużo narzekać, dużo mówić ale mało działać. Przecież mówieniem nic nie zmienimy.
1 post = 1 czyn w kierunku zmiany obecnej sytuacji.
Co Wy na to?Przemysław Rybicki edytował(a) ten post dnia 24.12.07 o godzinie 15:22

konto usunięte

Temat: Przyszłość/funkcjonowanie branży muzycznej w Polsce

Przemysław Rybicki:
1 post = 1 czyn w kierunku zmiany obecnej sytuacji.
Co Wy na to?

Niewiele. Od ponad 16 lat piszę o tym gdzie się da, jak się da i jak mi NA TO PISANIE POZWOLĄ, np redaktorzy naczelni gazet. Czy to coś zmieniło? Tyle, że teraz na piszących o muzyce bierze się kompletnych dyletantów, którzy już nie mają tak rewolucyjnych zapędów i głośno chwalą POD DYKTANDO I NIE ZA DARMO tych, którym zależy na rozpier....niu polskiego ŚWIATA muzycznego. Bo inaczej, gdyby ten świat się rozwijał w sposób naturalny, poza ich kontrolą, pachniałoby to anarchią, a co gorsza, mogłoby im nie przynosić dochodów ze sprzedaży każdego g...., którego gdzie indziej nikt nie weźmie nawet za darmo (vide - "popularność" polskich piosenkarzy i piosenek w innych krajach równa ZERO - nie licząc oczywiście polonusów).

Gdyby powstała całkowicie NIEZALEŻNA gazeta muzyczna, utrzymująca się wyłącznie ze spzredaży egzemplarzy i z dotacji instytucji, wspierających kulturę, a nie - Z PIENIĘDZY producentów g.... czyli CD z produktem muzykopodobnym, to MOŻE dałoby się coś zrobić. Bez wspołpracy mediów nie ma szans na jakąkolwiek zmianę, a istniejące media są zainteresowane powielaniem bredni, dostarczanych im przez producentów tegó łajna muzycznego, a nie - współpracą z tymi, co chcą to wszytko naprawić.Ryszard Jakubowski edytował(a) ten post dnia 24.12.07 o godzinie 16:37

konto usunięte

Temat: Przyszłość/funkcjonowanie branży muzycznej w Polsce

Właśnie chodzi mi o to, że samo pisanie nie wystarczy.
Trzeba działać!
Właśnie obecna sytuacja zmotywowała mnie do tego, aby otworzyć w styczniu portal muzyczny, który nie będzie tylko pisał o tym, co się dzieje ale sam będzie aktywnie tworzył muzyczną rzeczywistość.
Zbieram osoby, którym nie zależy na tandecie, a jedynie na dobrej muzyce, na wyrażaniu siebie i kreowaniu tych najlepszych.
Dlatego mamy zamiar, jako portal, organizować sami różne eventy typu: koncerty, występy kabaretowe, czy imprezy dla studentów (ale nie zwykłe disco, tylko coś bardziej kreatywnego, choćby imprezy tematyczne lub wymagające nieco wysiłku). Chcemy podnieść jakość muzyki, czy kultury.
Oprócz tego ważną częścią naszej działalności będzie promocja młodych artystów. I tu właśnie włożymy szczególnie nasz wysiłek w to, aby zmieniać w przyszłości scenę muzyczną na plus.
Chcemy organizować warsztaty muzyczne, dać możliwość młodym, utalentowanym ludziom szansę pokazania swojego talentu. Do tego służyć będzie dział, w którym każdy będzie mógł umieścić swoje nagranie. Ale na tym się nie skończy. Najlepsi będą występowali na koncertach między gwiazdami lub, jeśli udałoby się to załatwić, a do tego będziemy dążyć, niektóre utwory wraz z najpopularniejszymi obecnie artystami.
Jaki będzie efekt? Zobaczymy pewnie za jakiś czas.
Jest to jednak dla mnie osobiście sposób na zmianę mojego niezadowolenia i narzekania na poziom polskiej sceny muzycznej, w czyny. Przynajmniej próbuję.
Chcę również aby wszystkie osoby, które się w ten projekt zaangażują, ustaliły wspólnie zasady, których będziemy się rygorystycznie trzymać, aby nie stać się kolejną częścią maksymalnie skomercjalizowanego, będącego na niskim poziomie świata muzycznego w Polsce.
Nie chcę robić reklamy, więc nie będą bezpośrednio zachęcał do współpracy z tym portalem ale chętnie będę nawoływał do tego, aby każdy w jakiś, dla siebie specyficzny sposób, również zamienił słowa w czyny. Inaczej nic się nie zmieni, a wciąż będziemy narzekać.

konto usunięte

Temat: Przyszłość/funkcjonowanie branży muzycznej w Polsce

Ryszardzie (pozwolisz, że się tak wyrażę?), pisząc o czynach, nie słowach, nie chciałem Cię urazić, bo dopiero po napisaniu tego posta zauważyłem, że jesteś dziennikarzem. A przecież właśnie o to chodzi, aby każdy robił coś dla poprawy sytuacji poprzez swoje własne, specyficzne talenty i możliwości, którymi dysponuje. Tak więc Twoim zamienianiem słów w czyn jest faktycznie pisanie.
Wybacz że nie włożyłem tego minimalnego wysiłku, żeby spojrzeć wcześniej w Twój profil - piszę to w ramach rekompensaty;-)
I czy portal zamiast gazety, o której wspominałeś, może być? :)Przemysław Rybicki edytował(a) ten post dnia 24.12.07 o godzinie 17:18

konto usunięte

Temat: Przyszłość/funkcjonowanie branży muzycznej w Polsce

Drogi Przemysławie, Bardzo mi się podoba idea takowego portalu i chętnie się w tworzenie takowego zaangażuję.

Od jakiegoś czasu próbuję organizować zespoły, konkretnie od ok 1,5 misiąca, owocuje to koncertem w krakowie na 6 zespołów, ot początek festiwalu dark independent. Który widząc po energi osób współtworzacych to przedsiewzięcie, ma duze szanse stać się imprezą cykliczną i rozrastającą się. Mozna w Bolkowie więc czemu nie w Krakowie. Drugi krok, to porozumienie się z innymi miastami i zrobienie trasy tych zespołów. Potem będziemy się wydawać. Wszyscy puki co działają non profit.

Myślę ze sytuacja w kraju nabrzmiała na tyle że juz pora na niezalezne media i niezalezny rynek muzyczny. A tak biznesowo,
to grupa zainteresowana niezaleznym rynkim muzycznym to gro ludzi po 30 tce i po 40 tce, bedacych adresatami reklam samochodów np,

Z branzy filmowo - kinowej: jest taka firma: GutekFilm, sprowadzająca filmy sama i chyba dobrze sobie z tym radzą.
nawet bywają producentami filmów niezaleznych.

więc jak się chce coś robić to się da.

Temat: Przyszłość/funkcjonowanie branży muzycznej w Polsce

google ajajajMiłosz W. edytował(a) ten post dnia 14.08.11 o godzinie 23:43

konto usunięte

Temat: Przyszłość/funkcjonowanie branży muzycznej w Polsce

Miłosz Wośko:
Wszystko, co nowe, swieze i wartosciowe przychodzi najpierw z undergroundu,a nie z telewizji..

to zdanie zaśługuje na fryderyka... nic dodać nic ująć.

Temat: Przyszłość/funkcjonowanie branży muzycznej w Polsce

ajajajMiłosz W. edytował(a) ten post dnia 14.08.11 o godzinie 23:43



Wyślij zaproszenie do