Temat: Płyty CD umierają leżąc (na pólkach)
Ale to jest jeszcze okładka w tym wszystkim!
Ja strasznie lubię to uczucie, jak się w sklepie kilka godzin szuka płyt, przesłuchuje się, przegląda okładki a potem się wraca do domu zastanawiając się, jaka ta płyta jest.
Wraca się do domu, ustawia półmrok, robi się herbatkę (lub nalewa browarku), wkłada się płytę do hifi, rozkłada się na fotelu i w pilociku ciśnie się 'play'.
A mp3 z torrenta lub płatnych serwisów? Zerżnie się, przewinie się pół kawałków i jak materiał ma szczęście, wrzuci się na playlistę iTunes. W ekstremalnie dobrych przypadkach zapoda się na player ;-) Wszystko przed bladym monitorem. Zero poezji. Po niemiecku ;-)
Może i dobrze, że sprzedaż masowej muzyki przejdzie do internetu, to trochę łatwiej będzie wybierać w sklepach, które się ostaną. Bo ostaną się, póki będą tacy zboczeńcy jak ja ;-)
Tylko ceny płyt mogą przez to jeszcze wzrosnąć :/