Temat: Marcin Najman - Kto to jest? Bo...
Maria B.:
Joe D.:
albo zamorduje tego Pana :/
Nie no, do przemocy nie nawolujemy :)))))
W koncu to szanowany Laureat Festiwalu Piosenki Radzieckiej. Tak nie mozna :)))Maria B. edytował(a) ten post dnia 22.01.09 o godzinie 15:31
I jestem dumny z tego tak samo jak Małgorzata Ostrowska, Jacek Borkowski, Michał Bajor i jeszcze kilka innych znanych w świecie sztuki osób, którzy zaczynali na tym festiwalu swoją drogę artystyczną. Dzisiaj skończone palanty mogą sobie wyśmiewać tę imprezę, ale to była jedyna impreza w ówczesnej Polsce, w której uczestniczyło 450 tysięcy młodych ludzi marzących o zawodowej karierze na scenie i estradzie. I nie ma się dziś czego wstydzić. Ówczesne jury składało sie z takich sław jak mój późniejszy nauczyciel, wielki prof. Aleksander Bardini. Tam nie wygrywało się przez dawanie dupy jakiemuś cwelowi z telewizji, tak jak robią to dzisiaj.
Tam trzeba było już dużo umieć. I wejście na zawodową estradę nie zależało od tego czy jakiemuś cwelowi z telewizji zrobiło się laskę albo dało dupy. Wtedy liczyło się to co się umie.
A dzisiaj co? Imbecylne programiki "Idol" w którym jurorem jest ktoś taki jak Kuba Wojewódzki.."Mam talent" gdzie w jury zasiadają tacy "fachowcy" jak...znowu ten pajac, Kuba Wojewódzki czy Formeniakowa...
Następnym idiotyzmem jest "Star Academy", żałosny program w którym jurorami są, hehehe, a po co mam wymienianie to grono i męczyć sobie palce? No i ci "zwycięzcy" i kandydaci na nich.
Naprawdę tragedia.
Zaś w polskiej zawodowej muzyce rozrywkowej rządzili i rządzą takie potorocza jak Kupicha, Michał Wiśniewski, do niedawna Iwan i Delfin...jakaś Isis czy inna Gee czy coś takiego, Doda, jakieś potorocze co nazywa się Lesz, bezsensy totalne jak Gosia Andrzejewicz i jej podobne beztalencia wyśpiewujące szmoncesy, których nawet poprawnie interpretować nie potrafią.
Rzeczywiście jest być z czego dumnym, bo ta inna Polska ma lepsze festiwale i produkuje lepszych wykonawców, wręcz wspaniałe talenty.
Żal dupę sciska jak się to widzi, a jeszcze bardziej kiedy się to słyszy i ogląda.
Dziś gwiazdą jest Jola Rutowicz i jakiś Najman...30 lat temu Jola Rutowicz byłaby sprzątaczką w publicznym kiblu, bo do tego naprawdę się nadaje. A Michał Wiśniewski mógłby robić karierę w jakiejś instytucji jako goniec, Iwan Komarenko pewnie zostałby jakimś nauczycielem języka rosyjskiego w jakiejś wsi na Sybirze, na to się rzeczywiście nadaje.
A więc, jak widać, młode pokolenie ma rzeczywiście być z czego dumne. W koncu Festiwal Piosenki Rosyjskiej i Radzieckiej nie istnieje, bo to była taka straszna impreza...
Wolę jeden Festiwal Piosenki Radzieckiej z tamtych czasów niż cały Festiwal w Sopocie i w Opolu razem wzięte plus wsiowe skakanie pt. Festiwal Eurowizji.