![](https://static.goldenline.pl/user_photo_basic.jpg)
konto usunięte
Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota
Piotr O.:
artykuł świetny!!
czytajcie go kilka razy;)))
może chociaż jedna osoba, która niczego nie osiągnęła w zyciu a wszystkich krytykuje opamięta się;)))ale w sumie,co ma zrobić ktoś brzydki, nielubiany,z matką nie wyglądającą jak Madonna ,...a z aspiracjami??Frustruje się i krytykuję takich, którzy mają biografię której nie będzie miał nawet gdyby przeżył pięć żyć;)))
Co to znaczy..."coś osiągnąć" albo "nie osiągnąć niczego"?
Na przykład, czy Jola Rutowicz "osiągnęła dużo" i czy więcej od innych?
I co to znaczy "krytykanctwo"?
Jeśli ma się coś do powiedzenia w danym temacie to się mówi.
Większość tutaj obecnych nie ma zwykle nic do powiedzenia, bo nie wie nic o show biznesie.
Ciekawe też kto jest brzydki i ma matkę nie wyglądającą jak Madonna? :)))))))))))
Hipokryzja bijąca z artykułu polecanego do przeczytania, jak niemalże Biblie , wali po oczach aż zaczynają boleć.
Powiem tak, autor artykułu plecie, bzdurzy, kłamie. W USA internauci zachowują się dokładnie tak samo jak w Polsce. Miałem z tym do czynienia na codzień od czasów zaistnienia internetu.
Jedną gigantyczną różnicą między autorem artykułu, a przeciętnym Amerykaninem jest ta, że przeciętny Amerykanin nie czuje się zbyt często obrażony jeśli ktoś napisze że Madonna ma obwisłe cycki i za grosz nie ma głosu, albo że jakiś tam ktoś mu nie pasuje.
Amerykanie, w odróżnieniu do Polaków, maja poczucie humoru.
Jest to fakt i nie ma się na co oburzać.
Nikt nie ocenzuruje prywatnej wypowiedzi, bo nie ma potrzeby. Jeśli krytykowany uzna, że został obrażony, to sam znajdzie drogę aby uzyskać satysfakcję.
Autor artykułu chce być świętszy od papieża.
Polska natura.
Wyciąć, ocenzurować.
Dlaczego?
"Bo ja, ka jego mać, wiem lepiej co wam potrzeba."
Figa z makiem. Każdy wie sam co mu potrzeba i stróże by proxy są całkowicie zbędni. Przynajmniej w USA.Janusz S. edytował(a) ten post dnia 20.02.09 o godzinie 09:49