konto usunięte

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

Piotr O.:
artykuł świetny!!

czytajcie go kilka razy;)))

może chociaż jedna osoba, która niczego nie osiągnęła w zyciu a wszystkich krytykuje opamięta się;)))ale w sumie,co ma zrobić ktoś brzydki, nielubiany,z matką nie wyglądającą jak Madonna ,...a z aspiracjami??Frustruje się i krytykuję takich, którzy mają biografię której nie będzie miał nawet gdyby przeżył pięć żyć;)))


Co to znaczy..."coś osiągnąć" albo "nie osiągnąć niczego"?
Na przykład, czy Jola Rutowicz "osiągnęła dużo" i czy więcej od innych?
I co to znaczy "krytykanctwo"?
Jeśli ma się coś do powiedzenia w danym temacie to się mówi.
Większość tutaj obecnych nie ma zwykle nic do powiedzenia, bo nie wie nic o show biznesie.

Ciekawe też kto jest brzydki i ma matkę nie wyglądającą jak Madonna? :)))))))))))

Hipokryzja bijąca z artykułu polecanego do przeczytania, jak niemalże Biblie , wali po oczach aż zaczynają boleć.
Powiem tak, autor artykułu plecie, bzdurzy, kłamie. W USA internauci zachowują się dokładnie tak samo jak w Polsce. Miałem z tym do czynienia na codzień od czasów zaistnienia internetu.
Jedną gigantyczną różnicą między autorem artykułu, a przeciętnym Amerykaninem jest ta, że przeciętny Amerykanin nie czuje się zbyt często obrażony jeśli ktoś napisze że Madonna ma obwisłe cycki i za grosz nie ma głosu, albo że jakiś tam ktoś mu nie pasuje.
Amerykanie, w odróżnieniu do Polaków, maja poczucie humoru.
Jest to fakt i nie ma się na co oburzać.
Nikt nie ocenzuruje prywatnej wypowiedzi, bo nie ma potrzeby. Jeśli krytykowany uzna, że został obrażony, to sam znajdzie drogę aby uzyskać satysfakcję.

Autor artykułu chce być świętszy od papieża.
Polska natura.
Wyciąć, ocenzurować.
Dlaczego?
"Bo ja, ka jego mać, wiem lepiej co wam potrzeba."
Figa z makiem. Każdy wie sam co mu potrzeba i stróże by proxy są całkowicie zbędni. Przynajmniej w USA.Janusz S. edytował(a) ten post dnia 20.02.09 o godzinie 09:49

konto usunięte

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

A propos dyskusji dzisiaj mieliśmy w podobnym klimacie bardzo "forumowe" wystąpienie posła Kurskiego. :)))) Dokładnie to samo co na forach, tylko, że moderator nie dał osta, przepraszam, p. marszałek nie wyłączył mikrofonu.

Internet ma to do siebie, że ludzie plotą co im na język ślina przyniesie (czy raczej by rzecz: myśl na palce).
Kłopot w tym, że:
1. u nas się tym ludzie przejmują
2. ciągną więc to w nieskończoność nie dochodząc do żadnych wniosków
Ja się nauczyłam czytać wybiórczo: bluzgi "olewam", tak samo mędzenie, szukam tego co mnie interesuje.
W temacie o Eurowizji np. było parę ciekawych postów.
A że forum jest męczyduszne to fakt, przydałoby się więcej konstruktywnego optymizmu.

Kiedyś ktoś powiedział, że Polak od Amerykanina tym się różni, że Polak wyszukuje problemy, a Amerykanin rozwiązania problemów.

Pomimo swojej daleko idącej rezerwy wobec kultury amerykańskiej wolę postawę drugą.

Idźcie na słońce - piękna pogoda dziś jest!
Paulina Maria Dmitruk

Paulina Maria Dmitruk PR-owiec 3.0 (PR /
event / social
media)

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

Uważam, że należy rozgraniczyć pewne kwestie. Inaczej wypowiadamy się za siebie, jako osoby "prywatne", inaczej jako ludzie uwikłani w pewne zależności - a nie wierzę, ze większość jest na tyle wolna, by moc to olać. Mogę skrytykować pasztet z Tesco, ale będąc pracownikiem tego marketu, nie zrobię tego - z czystej przyzwoitości i lojalności.

Co do krytykanctwa, to uwazam, ze osoby publiczne, skoro wybrały sobie takową drogę kariery, muszą się z krytyką liczyć, jest to nieodzowny element ich pracy. Inna sprawa wzajemna krytyka na forum - jeśli dzieje się na płaszczyźnie merytorycznej, moze być konstruktywna, jeśli jest jazda po bandzie i osobistymi przytykami, to po prostu buractwo. Natomiast każdy odpowiada za swoje słowa, więc jeśli chce okazać się chamem - ma prawo ;P

konto usunięte

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

Celowo napisałam "krytykanctwo", a nie "krytyka"... :)
Jest między tymi pojęciami subtelna różnica i wydawało mi się (niesłusznie, jak widać), że w tak zacnym gronie powinno to być jasne...

Co do Amerykanów i ich poczucia humoru...
Nie mają go więcej, niż Polacy, za to są przeważnie "prości w obsłudze" i często nie obrażają się tylko dlatego, że nie zrozumieli puenty... ;)

A tak przy okazji: czas skończyć z tym kajaniem się i stawianiem wszystkiego, co amerykańskie za wzór. Wszystko ma swoje lepsze i gorsze strony.
Agnieszka Nadstawna

Agnieszka Nadstawna Trener &
Arteterapeuta &
Coach. Event
Planner.

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

A mnie ten text sie podoba. Podoba mi sie, bo porusza temat mocny i wcale chyba nieczęsto poruszany. Nie potrafie ocenić poziomu forów w innych krajach, bo nie śledze raczej, ale jedno jest pewne - u nas poziom wypowiedzi na forach szczególnie tych anonimowych - jest smutny. Coraz częściej gdy czegoś sie szuka i aż sie cisnie "poszukam na forach co ludzie o tym..." od razu ciśnie sie natychmiast drugie: "eee szkoda czasu, same bluzgi i/lub anonimowe wpisy konkurencji" (czegokolwiek by nie dotyczyła potrzeba poszukiwań).

Tu na GL bywa róznie. Ogólnie w poważnych grupach dyskusyjnych ludzie raczej pilnują poziomu, ale bywa że czlowieka poniesie i walnie ostrą rzecz na klawiaturę i.. zwykle sie po tym kończy, bo reszta go natychmiast podsumuje tak, ze tylko po tym ukryć profil....

konto usunięte

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

Renata M.:
Celowo napisałam "krytykanctwo", a nie "krytyka"... :)
Jest między tymi pojęciami subtelna różnica i wydawało mi się (niesłusznie, jak widać), że w tak zacnym gronie powinno to być jasne...

Co do Amerykanów i ich poczucia humoru...
Nie mają go więcej, niż Polacy, za to są przeważnie "prości w obsłudze" i często nie obrażają się tylko dlatego, że nie zrozumieli puenty... ;)

A tak przy okazji: czas skończyć z tym kajaniem się i stawianiem wszystkiego, co amerykańskie za wzór. Wszystko ma swoje lepsze i gorsze strony.

Jesteśmy na forum show biznes, a więc wypowiadamy się o show buznesie. Odstąpię od tematu na małą dygresję, do wypowiedzi Koleżanki.

Nie zgodzę się co do Amerykanów. Nie są "prości w obsłudze", są jedynie PRAKTCZNI i przyisięgam, że rozumieją różnicę między żartem a naigrawaniem się z kogoś.
Polacy nie zrozumieją sposoby myślenia i bycia Amerykanów, a więc zwykle będą opowiadać sobie bzdury o tym jacy to Amerykanie są prostaccy.

W USA spędziłem ponad ćwierć wieku i przez ten cały czas obcowałem z Amerykanami na codzień. Nie lubię jeśli usiłuje się w ten sposób mówić o moich "przyszywanych" rodakach.
Nie są perfect, ale kto jest?
Ja, patrząc na Polaków mieszkających w USA mógłbym z reką na sercu powiedzieć, że Polacy to naród śmierdzących brudasów, prymitywów bez wykształcenia, nieuków ktorzy nie znają angieslkego i nie umieją robić nic tylko zamiatać amerykańskie biura i czyścić amerykańskie muszle klozetowe.

Nie mam powodu "kajać się" przed wszystkim co amerykańskie, ale szanować to co amerykańskie i dobre, warto.
A show biz dla mas mają rozwinięty do perfekcji. I parę innych rzeczy też.Janusz S. edytował(a) ten post dnia 22.02.09 o godzinie 20:25
Piotr O.

Piotr O. Doradca medialny

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

zgadzam się z Agnieszką

Nie interesujmy tak bardzo tym co dzieje się na forach w USA,Togo czy na Seszelach,a raczej poziomem wypowiedzi na polskich forach i na GL.

Mnie interesuje głównie poziom rozmów w tej grupie,bo tylko tu aktywnie działam.
Piotr O.

Piotr O. Doradca medialny

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

pasuje do tematu:

Wojtek Łuszczykiewicz z zespołu Video:
- Blogi typu Sary May, której ksywa zresztą kojarzy mi się z Franią Maj - jest świetnym przykładem na to, ile głupoty i bełkotu można zmieścić w jednym zdaniu. Z tego co wiem to ludzie w zakładach psychiatrycznych często myślą, że są Jezusem, Napoleonem, a czasem nawet księżniczką. Dlaczego nie mieliby być księżniczką Sarą - powiedział wokalista formacji podczas czata na portalu

konto usunięte

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

Agnieszka ma rację, ale fora anonimowe są dzisiaj, swego rodzaju, scianami w szalecie dworcowym w czasach PRL. Takie czasy:)))

konto usunięte

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

Janusz S.:
Renata M.:
Celowo napisałam "krytykanctwo", a nie "krytyka"... :)
Jest między tymi pojęciami subtelna różnica i wydawało mi się (niesłusznie, jak widać), że w tak zacnym gronie powinno to być jasne...

Co do Amerykanów i ich poczucia humoru...
Nie mają go więcej, niż Polacy, za to są przeważnie "prości w obsłudze" i często nie obrażają się tylko dlatego, że nie zrozumieli puenty... ;)

A tak przy okazji: czas skończyć z tym kajaniem się i stawianiem wszystkiego, co amerykańskie za wzór. Wszystko ma swoje lepsze i gorsze strony.

Jesteśmy na forum show biznes, a więc wypowiadamy się o show buznesie. Odstąpię od tematu na małą dygresję, do wypowiedzi Koleżanki.

Nie zgodzę się co do Amerykanów. Nie są "prości w obsłudze", są jedynie PRAKTCZNI i przyisięgam, że rozumieją różnicę między żartem a naigrawaniem się z kogoś.
Polacy nie zrozumieją sposoby myślenia i bycia Amerykanów, a więc zwykle będą opowiadać sobie bzdury o tym jacy to Amerykanie są prostaccy.

W USA spędziłem ponad ćwierć wieku i przez ten cały czas obcowałem z Amerykanami na codzień. Nie lubię jeśli usiłuje się w ten sposób mówić o moich "przyszywanych" rodakach.
Nie są perfect, ale kto jest?
Ja, patrząc na Polaków mieszkających w USA mógłbym z reką na sercu powiedzieć, że Polacy to naród śmierdzących brudasów, prymitywów bez wykształcenia, nieuków ktorzy nie znają angieslkego i nie umieją robić nic tylko zamiatać amerykańskie biura i czyścić amerykańskie muszle klozetowe.

Nie mam powodu "kajać się" przed wszystkim co amerykańskie, ale szanować to co amerykańskie i dobre, warto.
A show biz dla mas mają rozwinięty do perfekcji. I parę innych rzeczy też.Janusz S. edytował(a) ten post dnia 22.02.09 o godzinie 20:25
Jak zwykle wiesz najlepiej. :)
Pozostanę jednak przy swoim, ja tutaj żyję, więc wiem, nie mniej niż Ty.
Osobiście nie znam nikogo z naszych rodaków pasującego do Twojego opisu
czy to z racji wykonywanej pracy, czy też (nie)znajomości języka angielskiego, albo dbałości o higienę, nie wspominając o wykształceniu... Toteż wybacz, ale nie potwierdzam Twojej tezy.

Za to jestem przekonana, że wolałabym towarzystwo prostej sprzątaczki, niż zblazowanego, dającego na wszystkie strony 4 litery dla kariery, bywalca show biznesowego bagienka. ;)

konto usunięte

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

Renata M.:
Jak zwykle wiesz najlepiej. :)
Pozostanę jednak przy swoim, ja tutaj żyję, więc wiem, nie mniej niż Ty.

Fajnie, a więc czujesz niechęć do Amerykanów, a jednak żyjesz w USA.
Można i tak.
Osobiście nie znam nikogo z naszych rodaków pasującego do Twojego opisu
czy to z racji wykonywanej pracy, czy też (nie)znajomości języka angielskiego, albo dbałości o higienę, nie wspominając o wykształceniu... Toteż wybacz, ale nie potwierdzam Twojej tezy.

Ależ ja nie stwierdziłem, że tak rzeczywiście jest. Po prostu pojechałem amerykańskim stereotypem na temat Polaków. Tak jak Ty pojechałaś stereotypem polskim pisząc o Amerykanach.
Wielu Amerykanów właśnie tak postrzega Polaków w USA. Przykre to dla Polaków, bo się tym przejmują. Amerykanie mają to w...co kto o nich myśli. Przynajmniej oni nie mają kompleksu niższości i nie cierpią na syndrom niskiej samooceny.

Za to jestem przekonana, że wolałabym towarzystwo prostej sprzątaczki, niż zblazowanego, dającego na wszystkie strony 4 litery dla kariery, bywalca show biznesowego bagienka. ;)

Ale nie wszyscy dają Renatko. Ja nie wolałbym ze sprzątaczką, niestety, ale z kimś z show business'u kto myśli podobnie jak ja.
A jest takich bardzo dużo. Nawet w Polsce.Janusz S. edytował(a) ten post dnia 23.02.09 o godzinie 02:44

konto usunięte

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

Janusz S.:
Fajnie, a więc czujesz niechęć do Amerykanów, a jednak żyjesz w USA.
Można i tak.
Skąd wiesz, co czuję? Nic podobnego nie napisałam. Wyraziłam jedynie własną opinię o nich. Nie zachwycam się. Nacja, jak każda inna, z jej wadami i zaletami. O Polakach mogłabym napisać podobnie.
Ależ ja nie stwierdziłem, że tak rzeczywiście jest. Po prostu pojechałem amerykańskim stereotypem na temat Polaków. Tak jak Ty pojechałaś stereotypem polskim pisząc o Amerykanach.
Wielu Amerykanów właśnie tak postrzega Polaków w USA. Przykre to dla Polaków, bo się tym przejmują. Amerykanie mają to w...co kto o nich myśli. Przynajmniej oni nie mają kompleksu
To, w jaki sposób Amerykanie postrzegają inne nacje (nie pisze tu tylko o Polakach) świadczy tylko i wyłącznie o nich samych. Mnie to ich "proste myślenie" raczej śmieszy niż martwi. Ja się nie wstydzę i nie kryję mojego pochodzenia w kontaktach z Amerykanami. Wprost przeciwnie. Żałuję, że moje dzieci nie mają możliwości znać lepiej swoich korzeni przez to, że mieszkamy tutaj.
Ale nie wszyscy dają Renatko.
Oczywiście, że nie wszyscy. Dałam tylko pierwszy z brzegu przykład. :)
Ja nie wolałbym ze sprzątaczką, niestety, ale z kimś z show business'u kto myśli podobnie jak ja.
Czasem to myślenie stereotypem o kimś przez pryzmat zawodu/zajęcia, które wykonuje może być bardzo zgubne... ;)
Życzę Ci, żebyś kogoś takiego znalazł. Chyba nie będzie trudno...;)
A jest takich bardzo dużo. Nawet w Polsce.
Zgadzam się. :)

konto usunięte

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

Renata M.:
Skąd wiesz, co czuję? Nic podobnego nie napisałam. Wyraziłam jedynie własną opinię o nich. Nie zachwycam się. Nacja, jak każda inna, z jej wadami i zaletami. O Polakach mogłabym napisać podobnie.

Nie wiem jak długo mieszkasz w USA?
Polakiem jest się przez całe życie i nawet mój amerykański paszport nie zmienił mnie w Amerykanina. Jednak nie byłbym nigdy w stanie powiedzieć, że Amerykanie to prymitywni ludzie. Ty sugerujesz właśnie taki ich wizerunek.
To, w jaki sposób Amerykanie postrzegają inne nacje (nie pisze tu tylko o Polakach) świadczy tylko i wyłącznie o nich samych.

Ależ Amerykanie postrzegają inność bardzo pozytywnie.
Jak widać po wyborach prezydenckich w USA, zmieniło się wiele.
Czas Polish jokes bezpowrotnie minął. Najwyższa pora aby stereotyp przeciętnego Amerykanina w oczach przeciętnego Polaka, zmienił się na bardziej pozytywyny.
Mnie to ich "proste myślenie" raczej śmieszy niż martwi.

Jakie "proste myślenie"? Amerykanie, zapewne wiesz, mają zapisany w sobie praktyczność. Coś czego Europejczycy wychowania na perzykładach pruskiego i francuskiego stylu rządzenia i myślenia, nie będą nigdy mieli.
Amerykanie zaś tacy praktyczni już są. I podoba mi się to bardzo.
Nauczyłem się takim być i jestem z tego bardzo zadowolony.
Od powrotu do Polski widzę jednak, że różnica w moim zachowaniu i zachowaniu ludzi z którymi obcuje, jest bardzo duża.
Nie zamierzam zamykać się w sobie tylko dlatego, że jakiemuś zacukanemu Słowianinowi nie podoba się moje zachowanie.
Ja się nie wstydzę i nie kryję mojego pochodzenia w kontaktach z Amerykanami. Wprost przeciwnie.

Ja też nie kryłem się i nie kryję się ze swoim pochodzeniem. Myślę, że dzięki temu zrobiłem wiele dobrego dla wizerunku Polaka w USA. Pracowałem i obcowałem z ludźmi, których pozycja społeczna była najwyższa. Nauczyli się czegoś ode mnie, a ja nauczyłem się czegoś od nich.
Żałuję, że moje dzieci nie mają możliwości znać lepiej swoich korzeni przez to, że mieszkamy tutaj.

Jak zechcesz to Twoje dzieci mogą poznać swoje korzenie. Trochę cierpliwości i matczynego autorytetu i poznają swoje korzenie napewo.
Ale nie wszyscy dają Renatko.
Oczywiście, że nie wszyscy. Dałam tylko pierwszy z brzegu przykład. :)

Jaki przykład?
Nie zauważyłem?
Ja nie wolałbym ze sprzątaczką, niestety, ale z kimś z show business'u kto myśli podobnie jak ja.
Czasem to myślenie stereotypem o kimś przez pryzmat zawodu/zajęcia, które wykonuje może być bardzo zgubne... ;)

Nie patrzę na ludzi z góry, co sugerujesz.
Jednak najlepiej czuję się pośród ludzi z branży muzycznej i w ogóle show biznesu.
Takie towarzystwo najbardziej mi odpowiada, chociaż nie unikam innych kontaktów.
W USA rzeczywiście tak bywa, że mgr. czegoś tam zamiata lotnisko O'Hare czy też podciera tyłki niedołężnym starcom.
Szkoda, ze ludzie tak się szmacą dla kilku dolarów.
Życzę Ci, żebyś kogoś takiego znalazł. Chyba nie będzie trudno...;)
A jest takich bardzo dużo. Nawet w Polsce.
Zgadzam się. :)

Ja już znalazłem:) I to dzięki Golden Line.Janusz S. edytował(a) ten post dnia 23.02.09 o godzinie 08:59

konto usunięte

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

Janusz S.:
Nie wiem jak długo mieszkasz w USA?
Polakiem jest się przez całe życie i nawet mój amerykański paszport nie zmienił mnie w Amerykanina. Jednak nie byłbym nigdy w stanie powiedzieć, że Amerykanie to prymitywni ludzie. Ty sugerujesz właśnie taki ich wizerunek.
Dyskusja z Tobą, Januszu, staje się trudna z powodu Twoich nadinterpretacji moich wypowiedzi.
Nigdzie nie stwierdziłam, że Amerykanie są prymitywni, ale jeżeli wyraz "prosty" oznacza dla Ciebie to samo, to już nie mój problem.
Także licytowanie się, kto więcej lat spędził w USA nie ma sensu, ponieważ akurat ja znajduję się tu obecnie, kiedy czasy są szczególnego rodzaju, a ludzie w tych trudnych warunkach ujawniają swoje najlepsze i najgorsze cechy.
Ależ Amerykanie postrzegają inność bardzo pozytywnie.
Jak widać po wyborach prezydenckich w USA, zmieniło się wiele.
Czas Polish jokes bezpowrotnie minął. Najwyższa pora aby stereotyp przeciętnego Amerykanina w oczach przeciętnego Polaka, zmienił się na bardziej pozytywyny.
I tutaj znowu stereotyp. To zależy od człowieka. Akurat tu, gdzie mieszkam, Polacy są dość egzotycznym zjawiskiem, a z kolei Meksykanie traktowani są przez Amerykanów często jak niebezpieczna plaga. Uprzedzenia nie znikają z dnia na dzień, niestety...
Jakie "proste myślenie"? Amerykanie, zapewne wiesz, mają zapisany w sobie praktyczność. Coś czego Europejczycy wychowania na perzykładach pruskiego i francuskiego stylu rządzenia i myślenia, nie będą nigdy mieli.
Amerykanie zaś tacy praktyczni już są. I podoba mi się to bardzo.
Tak, tak... Widziałam już tą "praktyczność" nieraz...
Nauczyłem się takim być i jestem z tego bardzo zadowolony.
Od powrotu do Polski widzę jednak, że różnica w moim zachowaniu i zachowaniu ludzi z którymi obcuje, jest bardzo duża.
Nie zamierzam zamykać się w sobie tylko dlatego, że jakiemuś zacukanemu Słowianinowi nie podoba się moje zachowanie.
Uważam, że Twoje zachowanie może nie podobać się ludziom z bardzo różnych powodów i nie ma to nic wspólnego z "praktycznością"lub jej brakiem.
Ja też nie kryłem się i nie kryję się ze swoim pochodzeniem. Myślę, że dzięki temu zrobiłem wiele dobrego dla wizerunku Polaka w USA. Pracowałem i obcowałem z ludźmi, których pozycja społeczna była najwyższa. Nauczyli się czegoś ode mnie, a ja nauczyłem się czegoś od nich.
Good for you!:)
Jak zechcesz to Twoje dzieci mogą poznać swoje korzenie. Trochę cierpliwości i matczynego autorytetu i poznają swoje korzenie napewo.
W Ameryce to trudne. Staram się jak mogę, ale nigdy tego nie da się przeskoczyć nie mieszkając choć trochę w Europie.
Jaki przykład?
Nie zauważyłem?
:)
Nie patrzę na ludzi z góry, co sugerujesz.
Nie sugeruję tego, żeby znów było jasne. :)
Jednak najlepiej czuję się pośród ludzi z branży muzycznej i w ogóle show biznesu.
Takie towarzystwo najbardziej mi odpowiada, chociaż nie unikam innych kontaktów.
W USA rzeczywiście tak bywa, że mgr. czegoś tam zamiata lotnisko O'Hare czy też podciera tyłki niedołężnym starcom.
Szkoda, ze ludzie tak się szmacą dla kilku dolarów.
Chyba nie wiesz, co się obecnie dzieje na rynku pracy w USA, skoro piszesz takie rzeczy i w taki sposób.
Dla mnie szmaceniem się jest np. prostytucja, a nie np. sprzątanie, czy opieka nad starcami lub chorymi.
Ja już znalazłem:) I to dzięki Golden Line.
Gratulacje.:)
Anna Czerwińska

Anna Czerwińska Account Director

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

A ja chciałabym przeczytać jakieś wyniki badań dotyczące wypowiadania się na forach, a nie własne przemyślenia. Wiem, że nie jest łatwo stworzyć jakiekolwiek statystyki, bo fora wciąż żyją, wciąż są tworzone, ale odnoszę wrażenie, że autorka cytowanego artykułu wzięła sobie kilka wypowiedzi, które akurat pasowały jej do tezy. Nie śledzę zagranicznych for, ale w Polsce nawet na Pudelku pojawia się mnóstwo rozsądnych komentarzy.
Piotr O.

Piotr O. Doradca medialny

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

nawet w szambie znajdzie się wartościowe mikroelementy::)
Anna Czerwińska

Anna Czerwińska Account Director

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

Komentarzy, które są obraźliwe czy wulgarne po prostu nie czytam (chyba że składają się z jednego zdania i nie zdążę przerwać czytania przed jego ukończeniem...). Może warto zwrócić uwagę na ortografię polskich internautów - czasem najmądrzejszy komentarz staje się głupi dzięki jednemu błędowi... Pewnie gdyby moderatorzy nie przepuszczali komentarzy z błędami ortograficznymi, wypowiedzi na forach byłoby co najmniej o połowę mniej. Ale przecież chodzi o ruch na stronie...
Piotr O.

Piotr O. Doradca medialny

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

temat nadal aktualny
Piotr O.

Piotr O. Doradca medialny

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

po "porządkach" w grupie mniej frustratów ,więc prawie nieaktualny jest artykuł z dzisiejszego Dziennika;)))

ale poczytajcie:

...Najczęściej w komentatorskich zaułkach można natrafić na zaczepki, docinki, złośliwości, przemoc, chamskie aluzje - po prostu dostać w ryj. Jeśli ktoś szuka na forach kultury debaty rodem z greckiej agory, to srogo się zawiedzie. Zostanie przekrzyczany i stłamszony.

...Internet poza możliwością łatwego wyładowania frustracji daje też pole publicystom czy satyrykom domowego chowu.

...Fora przyciągają oczywiście tzw. internetowych trolli, a więc osoby zaśmiecające je prowokacyjnymi, często głupimi wpisami na niemalże wszelkie tematy. Ich obecność to niemal norma, a anonimowość tylko zachęca do takich działań.

całość:
http://www.dziennik.pl/opinie/article362915/Fora_inter...

konto usunięte

Temat: Komentarze i posty w tej grupie - bez Polskiego Błota

.Anna Ż. edytował(a) ten post dnia 04.11.10 o godzinie 21:42

Następna dyskusja:

W tej grupie nie stosujemy ...




Wyślij zaproszenie do