konto usunięte

Temat: jak ich obejść?

Sobiesław P.:

No rewelacja ! Powinieneś złożyć czym prędzej doniesienie do prokuratury, bo inaczej pomijając grzech zaniechania, stajesz się współwinnym tego procederu ! Uratuj Polskę !

Do której? Myślisz, że ludzie nie skłądają doniesień na te przekręty. I WSZYSTKIE spotyka jeden los: odmowa ścigania!!! Bez uzasadnienia najczęściej. A Polski nie mam zamiaru ratować. Niech dalej żyje w błogiej nieświadomości, a ludzie niech dalej dają się okradać. Ja się nie daję i to mi wystarczy.

Nie będę próbował udawać dyplomacji - rzygać mi się chce, jak czytam takie opinie.

Dwa palce w gardło i ulżyj sobie. Zachowujesz się jak Rydzyk - rzucasz hasła i czekasz na poparcie gawiedzi. A wyrzygaj się, to ci ulży i może zaczniesz myśleć, choć wątpię, bo cię zaślepił blask bijący od "idola". Na tym kończę dyskusję z tobą, bo na chamstwo mam jedną jedyną odpowiedź - odwracam się plecami. A chamstwem jest taka reakcja jak twoja. Nie łąska zapytać o dowody, o fakty? Ale który cham oto zapyta??? Lepiej od razu łapać za kłonicę i walić... No to wal, tyle że zacznij od siebie.

Przeczytaj sobie dla lepszego rzygania to coś: http://www.goldenline.pl/forum/nieformalna-grupa-promo...

NA ostatnie pytanie odpowiedź znajdziesz w mojej biografii.

A teraz KONIEC OFFTOPÓW i KONIEC POPISÓW TROLLI, myślę że trzeba wrócić do zasadniczego wątku.Ryszard Jakubowski edytował(a) ten post dnia 15.12.07 o godzinie 10:22
Aleksander Rogoziński

Aleksander Rogoziński dziennikarz,
dwutygodnik "Party"
(Edipresse)

Temat: jak ich obejść?

Ryszard Jakubowski:
Ewa Maria Rojek:

A co do WOŚPU - nigdy nie dałam nawet złotówki i nie zamierzam. Społeczeństwo przyzwyczaiło państwo do pokrywania za nie wydatków- nie będę przykładać do tego ręki.

Jeden piekarz zbankrutował, bo oddawał potrzebującym niesprzedany chleb. A państwo mu dowaliło 200 tysięcy podatku od darowizny! To jest CHORE! CHORE! CHORE!

POPIERAM!!! Też nie dałem ani grosza i nie dam. Wyrzucę a nie dam. Nie ta firma, nie ci ludzie. Tym nie ufam!!!


Niniejszym uroczyście ogłaszam Cię Dodą tej grupy.
Mam wrażenie, że szokujesz i skandalizujesz (to znaczy - starasz, bo realizacja wychodzi tak marniutko) ot tak, sztuka dla sztuki - tylko po to, aby wzbudzić zainteresowanie swoją osobą.
Całkiem tak jak ona.Aleksander Rogoziński edytował(a) ten post dnia 16.12.07 o godzinie 22:41

konto usunięte

Temat: jak ich obejść?

Ryszard Jakubowski:
Tekst miał zwrócić uwagę na
pewien istotny problem - że koncerny płytowe mają różne oblicza w różnych krajach. Polskę traktują, nie tylko one, ale w ogóle światowi producenci czegokolwiek, jako rynek zbytu bubli. Mało kto chce się z tym zgodzić, a jeszcze mniej jest chętnych, aby o tym pisać. Bo pisząc o tym ma się samych wrogów, zarówno po stronie producentów jak i po stronie ich klientów, którzy za nic nie chcą się przyznać do tego, że nie zauważyli nagości króla.

Tutaj z traktowaniem polski jako zadupia muzycznego, przez koncerny trudno się nie zgodzić. Pcha się co leci na swiecie, tworzy podobne klony, rynek lokalny, za to kompletnie nie ma jakiegoś ssania tego rynku. Szukania na nim czegokolwiek. Ale to już nie wina, zachodnich koncernów tylko ludzi tu z polski. trudno się też dziwić że się sprawę jakoś wyładnia. Co mają powiedzieć? Słuchajcie ludzie mamy wspaniałe posady bo mamy dyply z paskami i super referencje i troche znajomosci. I to nam starcza, więc nie zawracajcie nam głowy bo my wiemy jak lekarze czasem leczą , mechanicy podmieniają, częsci w czasie naprawy. A jak coś cię chce załatwić to się idzie z flaszką. Poczta spaznia przesyłki polecone, urzędnicy gubią dokumenty, więc nie oczekujcie ze showbiznes bedzie inny.

I tak tu jest bo to taki kraj.

Jest za to swiatełko w tunelu. W angli jest coraz wiecej polaków, są polskie imprezy i polskie kluby i jest wielkie zainteresowanie zespołami niezależnymi. I szczęśliwie dzis poznałem osobę, która ma namiary na kogoś kto organizuje tournee polskich zespołów po wyspach. A stamtąd to już tylko kroczek, do brytyjskich wytwórni.
wiec chyba juz coraz blizej rozwiązania zagadki jak ich obejśc :-).

Jest jeszcze ryzyko że ktoś kase wezmie zniknie, my po ryju dostaniemy, jak cos bedzie nam nie odpowiadało i jeszcze sprzęt nam zabiorą, Bo to tak czasem bywa z tym "załatwianiem czegoś za granicą" :-)

Ale kto nie spróbuje ten się nie przekona.
Ewa R.

Ewa R. OTC trader

Temat: jak ich obejść?

Aleksandrze, przez szacunek dla Ryszarda - pozostawię tekst o Dodzie bez komentarza.

Podobno, aby nakłonić kogoś do zmiany poglądów, nastawienia - trzeba rozmawiać z kimś tak, by myślał, że sam wpadł na ten pomysł.(czyli jak z dzieckiem).

Mówi się, że popyt napędza podaż. Społeczeństwo syf kupuje, nie przeszkadza mu, że w niektórych stacjach gadają o dupie Maryni i puszczają trzy utwory na krzyż. Gdyby nagle rynek zalała fala czegoś
zupełnie nowego. Koneserzy Wiśniewskiego i Rubika, totalnie by zgłupieli. Proszę mnie poprawić, jeśli się mylę. Lata 60te początek rock&rolla, 70te punk rock i glam rock (oraz początek stonesów). Koniec lat 70 tych - początek punkowej rewolucji (77 1-wszy album pistolsów), potem boom heavy metalu. Myślę, że kiedyś muzyka służyła ludziom (zwłaszcza w tamtym okresie), do wyrażania siebie.
Sława i rozgłos były dodatkiem. Teraz jest odwrotnie. W jednej gazecie podano nawet "kuchenny przepis" na przebój; utwór nie dłuższy niż 3,5 minuty, wyciszone gitary. Podano jakieś parametry, ile akordów ma być, jak często je powtarzać. Wymagania co do refrenu.
Może tak jak punk rock i heavy metal, przeminie moda na to, co teraz?

konto usunięte

Temat: jak ich obejść?

bylem kiedy w Indii i slyszalem jak mlody Anglik gral na digeridoo. Sluchalem tego z przyjemnoscia, zafascynowany.
On oczywiscie nie znal zadnych nut i nie jest to absolutnie zadna podstawa, zeby fajnie muzykowac. Nie badzmy wszyscy ksieciami (klasyka = nuty), fanami gwiazdorow, "ambitnymi muzykami" itp(!)
Nie o to w tym calym interesie chodzi.
Bardziej juz o wytworzenie nastroju, oprawe dzwiekowa. A do tego niekonieczne sa nuty, ambicje, wywijasy, castingi itd.

B. to zmienilo moje poglady na "muzyke", show bizz itd. pisze to, bo moze teraz mnie lepiej zrozumiecie.

Ja od tamtad rzadko slucham plyt, gram, choc sporo nuce ...
glownie "wlasne" melodie ...

probka mojego instrumental (mam tez ponad 50 piosenek):
http://topfit-nebenbei.com (gratis mp3)

konto usunięte

Temat: jak ich obejść?

Czeslaw Kowalczyk:
bylem kiedy w Indii i slyszalem jak mlody Anglik gral na digeridoo. Sluchalem tego z przyjemnoscia, zafascynowany.
On oczywiscie nie znal zadnych nut i nie jest to absolutnie zadna podstawa, zeby fajnie muzykowac. Nie badzmy wszyscy ksieciami (klasyka = nuty), fanami gwiazdorow, "ambitnymi muzykami" itp(!)
Nie o to w tym calym interesie chodzi.
Bardziej juz o wytworzenie nastroju, oprawe dzwiekowa. A do tego niekonieczne sa nuty, ambicje, wywijasy, castingi itd.

B. to zmienilo moje poglady na "muzyke", show bizz itd. pisze to, bo moze teraz mnie lepiej zrozumiecie.

Ja od tamtad rzadko slucham plyt, gram, choc sporo nuce ...
glownie "wlasne" melodie ...

probka mojego instrumental (mam tez ponad 50 piosenek):
http://topfit-nebenbei.com (gratis mp3)


drogi czeslawie twoje namolne próby upychania swojej muzyki mnie juz o mdlosci przyprawiają, żebractwo w z dziedzinie promocji muzyki, prawdopodobnie spowoduję że z poworotem wyrosną mi włosy,
czy nie możesz uszanować pewnej dyskusu w której bierze udzial paru, muzyków, dziennikarzy, może i innych ludzi z branży nieustannym zachęcaniem do odsłuchiwaniem swoich próbek? wsiądż w auto , napisz maila, do jakichś wytwórni czy radiów i działaj, a nie czekaj aż ktoś to za ciebie zrobi.

Szanuję to że mimo iż twoje podejście do muzyki jest dla mnie beszczeszczeniem tego co dla mie najwazniejsze, własnie artyzmu i traktowaniem tego, jak plastikowej zabawki z hong kongu którą można by gdzieś sprzedać. Ale na boga my tu rozmawiamy.

To jest moim zdaniem zła tendencja na golden line ktora jak się rozpowszechni, to wiele osób to oleje, właśnie takie namolne wpychaie siebie. Dajcie mi prace, dajcie mi karierę, wypromujcie mnie dajcie mi zarobić. Przyjdżcie na impreze jaką robię wejdżcie do klubu jaki otwieram....

Wczasy w grecji... najtaniej nalepiej, napisze ja, kotś doda, seat, ibiza najlepsze auto kupujcie u mnie, itp... ludzie szanujmy się trochę a nie traktujmy na zasadzie kto komu na plecach pojezdzi.

to jest rozmowa, wiem że golden line się reklamuje jako bóg wie co,
zetu znajdziesz kontrachenta, przyjaciela, promotora itp, ale bez jaj, tu się głownie fajnie gada i tak trzeba to tratować.
Aleksander Rogoziński

Aleksander Rogoziński dziennikarz,
dwutygodnik "Party"
(Edipresse)

Temat: jak ich obejść?

Ewa Maria Rojek:
Aleksandrze, przez szacunek dla Ryszarda - pozostawię tekst o Dodzie bez komentarza.

Droga koleżanko, tak mi przyszło do głowy powiedzenie:
"Każdy głupi znajdzie głupszego, który będzie mu klaskał".
Nie bierzmy tego dosłownie, ale metaforycznie (dosłownie było chamsko, a tego przecież w naszym Wersalu unikamy, lekceważenie i arogancję wobec innych kryjąc za mniej lub bardziej uczonymi słówkami), ale sedno się gadza.

konto usunięte

Temat: jak ich obejść?

Ewa Maria Rojek:
W jednej gazecie podano nawet "kuchenny przepis" na przebój; utwór nie dłuższy niż 3,5 minuty, wyciszone gitary. Podano jakieś parametry, ile akordów ma być, jak często je powtarzać. Wymagania co do refrenu.
Może tak jak punk rock i heavy metal, przeminie moda na to, co teraz?

Ten przepis brzmiał nieco inaczej:
1. Utwór nie dłuższy niż 3 minuty.
2. Stale powtarzająca sie jedna, góra czterdziestosekundowa sekwencja, którą można wykorzystać jako jeden z tysiędzy dzwonków do telefonów.
3. Jak najuboższe instrumentarium, najlepiej żeby wszystko szło z samplera lub sequenzera (bo tak jest najtaniej i jest gwarancja, że nie będzie fałszywych tonów).
4. Aby sukces był pewniejszy, wziąć po 4 takty z już znanych utworów i skompilować w jedną całość, pamiętając o sekwencji 40-sekundowej. Dlaczego 4 takty? Bo od 5 taktów zaczyna się PLAGIAT. 4 takty można zapożyczyć bezkarnie.Ryszard Jakubowski edytował(a) ten post dnia 23.12.07 o godzinie 12:19
Piotr Krakus

Piotr Krakus music, sport & event
management

Temat: jak ich obejść?

Christos Arnidis:

To jest moim zdaniem zła tendencja na golden line ktora jak się rozpowszechni, to wiele osób to oleje, właśnie takie namolne wpychaie siebie. Dajcie mi prace, dajcie mi karierę, wypromujcie mnie dajcie mi zarobić. Przyjdżcie na impreze jaką robię wejdżcie do klubu jaki otwieram....

Wlasnie od jakiegos czasu zaczynam miec dystans do GL wlasnie przez ta tresc nachalna reklamowa. Najpierw wydawalo mi sie, ze mamy tu swietny serwis spolecznosciowy, ktory oczywiscie jest po czesci wymiana kontaktow biznesowych, wiec i mozna sie "kontrahencic". Ale coraz wiecej ludzi wpycha swoje interesy do neutralnych dyskusji.
Na wiekszosci grup sa takie osoby. Np. grupa o event managerach.. przeciez tam kazdy prawie moglby reklamowac swoje uslugi, a na szczescie wiekszosc potrafi rozmawiac i wymieniac poglady, doswiadczenia.. Raz na jakis czas jednak zdarzaja sie wpisy, ze to wlasnie ja robie najlepsza impreze w gorach albo koncert itp.
Kiedy gadamy tutaj o zespolach i promocji, ja nie wpisuje nazwy swojej kapeli albo informacji ze szukamy sponsora na wydanie plyty itp. Jak ktos bedzie chetny to sobie sprawdzi w profilu, ale nie chce, zeby co druga moja wypowiedz byla (pod przykrywka merytorycznego dyskutowania) namolna reklama kapeli. I niestety coraz wiecej zauwazam przykladow na lamanie takiego standardu(?).
Pojawiaja sie biuletyny zalozycieli grup z wlasnymi tresciami biznesowymi (nawet z grupy typu "Wroclaw").
Ludzie wchodza na wszystkie tematy danej grupy i w swoich tekstach zawsze znajda miejsce na akapit autopromocji. A przeciez mozna pogadac i zostawic swoje interesy na boku.

konto usunięte

Temat: jak ich obejść?

Jest przecież grupa specjalnie poświęcona promowaniu się muzycznemu, producenci i muzycy , są też twórcy muzyki.

a tak nawiasem, to spoko, ale zalew widze haseł : jako inteligentny biznesmen.... i tak dalej, co najmniej jak telefony od tajemniczych ludzi, którzy włażą mi w pierwszych słowach do tyłka i zalecają się że zainwestują moją kasę. Jak mówię ze mam firmę i kolejna chce otworzyć że sam inwestuje, on mówi że doradzi...

Temat: jak ich obejść?

tralalaMiłosz W. edytował(a) ten post dnia 14.08.11 o godzinie 23:46

konto usunięte

Temat: jak ich obejść?

pewną i to wcale nie głupią tradycją swiata muzycznego jest granie paru coverów, chyba wszyscy to robią na swiecie

konto usunięte

Temat: jak ich obejść?

Miłosz Wośko:
Ryszard Jakubowski:
>
4. Aby sukces był pewniejszy, wziąć po 4 takty z już znanych utworów i skompilować w jedną całość, pamiętając o sekwencji 40-sekundowej. Dlaczego 4 takty? Bo od 5 taktów zaczyna się PLAGIAT. 4 takty można zapożyczyć bezkarnie.Ryszard Jakubowski edytował(a) ten post dnia 23.12.07 o godzinie 12:19

To nie do końca prawda. Nie jest w żadnej ustawie zapisane od ilu taktów zaczyna się plagiat. Utwór jest plagiatem w momencie rozpoznania - od tego momentu zaczynaja sie spory rzeczoznawcow. Nie ma zadnego znaczenia ile to taktów.

W ustawie nie ma zapisane, zaś jest zapisane np. w wytycznych dla organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Sugeruję porozmawiać z prawnikami ZAiKS, bo od nich o tych nieszczęsnych 4 taktach się dowiedziałem.

Temat: jak ich obejść?

qMiłosz W. edytował(a) ten post dnia 14.08.11 o godzinie 23:47

konto usunięte

Temat: jak ich obejść?

Miłosz Wośko:
[...]

Hm. A kiedy to było? Jeśli będziemy wygłaszać autorytatywne opinie na temat prawa w Polsce podstawie zaslyszanych (nikt nie bierze za nie pelnej odpowiedzialnosci) głosow, to taka dyskusja jest troche pozbawiona fundamentow. Co to są wytyczne dla organizacji zbiorowego zarządzanaia i jaką maja moc prawną? Czy w sądzie mozna się powołać na wytyczne? W zasadzie to detal,ale takich drobiazgow jest w Twoich wypowiedziach dosyć sporo...

Nie chcę obniżać poziomu dyskusji, więc napiszę tylko, że się zgadzam.

konto usunięte

Temat: jak ich obejść?

Miłosz Wośko:

Hm. A kiedy to było? Jeśli będziemy wygłaszać autorytatywne opinie na temat prawa w Polsce podstawie zaslyszanych (nikt nie bierze za nie pelnej odpowiedzialnosci) głosow, to taka dyskusja jest troche pozbawiona fundamentow. Co to są wytyczne dla organizacji zbiorowego zarządzanaia i jaką maja moc prawną? Czy w sądzie mozna się powołać na wytyczne? W zasadzie to detal,ale takich drobiazgow jest w Twoich wypowiedziach dosyć sporo...

Konkrety: Opinia o czterech taktach została wygłoszona OFICJALNIE w sekretariacie ZAiKS w czasie, kiedy zbierałem informacje do mojego tekstu o KRADZIEZACH praw autorskich. Kto personalnie ją wypowiedział? Musiałbym sięgnąć do archiwum gazety "Scena Country" bo dla niej był ten tekst. Niestety, sięgnąć się nie da, bo wydawca gazety jest nieosiągalny (zza krat).

Pozostała część pytań ma zły adres - nie zajmuję się poradami prawnymi.

konto usunięte

Temat: jak ich obejść?

tu jest pewne opracowanie z UW
http://www.uw.edu.pl/pl.php/ogloszenia/plagiat2.html#d2

jednak dokładnie nie definiuje, kiedy mowa o plagiacie.
Myślę że to w dużej mierze zależy od ekspertyzy, jak w sądzie się to rozgrywa:

(cytat) "Cały dorobek ludzkości stanowi przecież efekt przetwarzania i rozwijania dorobku poprzedników. Informowanie o każdym, najmniejszym nawet, zapożyczeniu prowadzi do absurdu"

z tego co pamiętam Vanila Ice przegrał z Queen, sprawę kawałka "Ice Baby" który jest na początku identyczny z "Under preasure". Ale ile to emocji wywołuje to wystarczy w google wpisać plagiat to az huczy od plotek i posądzeń.

konto usunięte

Temat: jak ich obejść?

Ośmielam się stwierdzić, że DLATEGO Polskę odcina się od niektórych gtunków muzycznych, aby rodzimi autorzy plagiatów byli jak najdłużej niewykrywalni. Bo czy taki artysta amerykański ma do dyspozycji 1000 detektywów, którzy węszą dzień i noc po koncertach w takich potęgach muzycznych, jak Polska czy Białoruś, czy przypadkiem ktoś nie splagiatował utworu tego artysty? Nie, to byłby absurd. Ale gdyby słuchacze usłyszeli polskiego wykonawcę, który SOBIE przypisał jakiś utwór, a potem amerykańskiego, wykonującego IDENTYCZNY utwór, to ilu by posądziło Amerykanina o plagiat? Prawdopodobnie paru głupków by się znalazło, ale większość okrzyknęłaby polskiego "kompozytora" złodziejem. I do tego ani ci "kompozytorzy" ani dziennikarze muzyczni co słuchu nie posiedli, nie dopuszczą za wszelką cenę. Dlatego NIC nie wiemy o sytuacji na rynkach muzycznych świata i jeszcze prędko się nie dowiemy, bo KTO Z NAS wie, gdzie szukać tych oryginalnych utworów, skoro większa część społeczeństwa nie ma zielonego pojęcia o istnieniu tej muzyki i jej wykonawców.

Już słyszę skowyt tych, co właśnie z przerażeniem usłyszeli o nagości króla, że jest to spiskowa teoria dziejów. Przyzwyczaiłem się dawno i do tego sloganiku i do innych, równie debilskich, więc może ci oponenci znajdą jakieś rozsądniejsze, RZECZYWISTE argumenty i przestaną się posługiwać demagogią, bo to jedynie o nich źle świadczy i na nikim wrażenia nie robi.

A jeżeli ktoś szuka pieniędzy w muzyce i nie ma pomysłu, to może powinien założyć agencję TROPIĄCĄ plagiaty? W Polsce szybko stałby się multimilionerem, bo w naszym szołbiznesowym światku aż roi się od plagiatów.

konto usunięte

Temat: jak ich obejść?

Christos Arnidis:
drogi czeslawie twoje namolne próby upychania swojej muzyki mnie juz o mdlosci przyprawiają, żebractwo w z dziedzinie promocji muzyki, prawdopodobnie spowoduję że z poworotem wyrosną mi włosy,
Wtedy zostalbym miliarderem, bo tyle byloby takie odkrycie warte. I Tobie bym milionowa prowizje odpalil ;))
Mnie z kolei mdli, jak wszyscy odrzucaja (szpanersko) lukratywne propozycje. A potem graja za piwo w klubikach. Albo w Anglii zmywaja gary, jak jedna laureatka Szansy na sukces, ktora mi zablokowala moj przeboj(sic!). Zabronila emisji.
seat, ibiza najlepsze auto kupujcie u mnie, itp... ludzie
to fakt. Wlasnie mam to auto, 14 letnie, polecam!
wiem że golden line się reklamuje jako bóg wie co,
zetu znajdziesz kontrachenta, przyjaciela, promotora itp,
no wlasnie, wiec trzymajmy sie tego do jasnej! Bo z tego co wiem, to prawie nikomu sie tu nie przelewa.

Jak ich obejsc?? Tylko jak sie troche w sensowne grupy zjednoczymy. Stworzymy alternatywne uklady! nie tylko do debatowania (choc i to lubie!)

konto usunięte

Temat: jak ich obejść?

Christos Arnidis:
drogi czeslawie twoje namolne próby upychania swojej muzyki mnie juz o mdlosci przyprawiają, żebractwo w z dziedzinie promocji muzyki, prawdopodobnie spowoduję że z poworotem yrosną mi włosy,
Wtedy zostalbym miliarderem, bo tyle byloby takie odkrycie warte. I Tobie bym milionowa prowizje odpalil ;))
Mnie z kolei mdli, jak wszyscy odrzucaja (szpanersko) lukratywne propozycje. A potem graja za piwo w klubikach. Albo w Anglii zmywaja gary, jak jedna laureatka Szansy na sukces, ktora mi zablokowala moj przeboj(sic!). Zabronila emisji.
seat, ibiza najlepsze auto kupujcie u mnie, itp... ludzie
to fakt. Wlasnie mam to auto, 14 letnie, polecam!
wiem że golden line się reklamuje jako bóg wie co,
zetu znajdziesz kontrachenta, przyjaciela, promotora itp,
no wlasnie, wiec trzymajmy sie tego do jasnej! Bo z tego co wiem, to prawie nikomu sie tu nie przelewa.

Jak ich obejsc?? Tylko jak sie troche w sensowne grupy zjednoczymy. Zamiast konkurencji i podjazdowki! Stworzymy alternatywne uklady! nie tylko do debatowania (choc i to lubie!)Czeslaw Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 26.12.07 o godzinie 19:10

Następna dyskusja:

Serwisy plotkarskie i ich w...




Wyślij zaproszenie do