konto usunięte

Temat: Decybele w klubach

Moi Drodzy, powiedzcie mi czy mamy coraz więcej ludzi zajmujących się dźwiękiem, którzy mają uszkodzony słuch?

Wczoraj wybrałam się z koleżankami na imprezę do klubu w miarę przyzwoitego, choć jego sława przebrzmiała już dawno. Ale nie było to istotne, bo po prostu chciałyśmy się pobawić na wieczorze panieńskim naszej koleżanki.

Choć bywalcem różnych klubów jestem od wielu lat to wczoraj po prostu zostałam zmuszona do skręcenia sobie zatyczek do uszu z klubowych serwetek i napisania kartki Dj-owi o treści:

"Prosimy o zmniejszenie sopranów!!
dzięki ;D"

Pokiwał chłopak głową z uśmiechem i coś tam skręcił, ale niewiele to dało...
Musiałyśmy opuścić lokal

Przypadek ustawienia nagłośnienia powyżej progu bólu zanotowałam również na imprezie plenerowej - koncercie Goi w Żywcu...

Bardzo często spotykam się z nagłośnieniem ustawionym tak, że soprany po prostu kroją nożem bębenki...

Czy to jest tak, że część rodzimego Show businessu traci słuch??
Mariusz S.

Mariusz S. ISTQB Certified
Tester, Foundation
Level

Temat: Decybele w klubach

To świadczy zwyczajnie, że amatorzy obsługiwali te imprezy. I o niczym więcej (mam nadzieję:)

konto usunięte

Temat: Decybele w klubach

to kwestia tego, że organizatorzy próbuja oszczędzac i kombinują na nagłosnieniu. A to wujek karol pożyczy stary wzmacniacz, od podwórkowej kapeli wynajmie sie głośniki i bedzie git. Artysci wraz z umowami wysyłają tzw rider, gdzie zamieszczają swoje wymagania sprzetowe. W umowach zawatre jest zwykle, ze jesli wymogi te nie beda spełnione artysta ma prawo odwołać koncert. Znam takich managerów, którzy już parę razy powiedzieli nie. I bardzio dobrze! na nagłośnieniu nie nalezy oszczędzać!

konto usunięte

Temat: Decybele w klubach

No cóż, dla niektórych nagłośnienie koncertowe to to samo co głośniki konferencyjne....

Zdecydowanie za często słyszę, że z nagłośnieniem to mocno są ludzie na bakier. Np kiedyś w jednej knajpce (prestiżowej zresztą ponoć)była z zespołem Mika, której głos bardzo lubię... tylko, że nie słyszałam jej głosu, bo nagłośniono instrumenty a jej głos w ogole się nie przebił przez to....

Też jestem za odwoływaniem koncertów jak jest chałowate nagłośnienie.
Prawdę mówiąc to potem za wszystko obrywa artysta bo widz jest rozgoryczony. A jak kilka takich przypadków się poniesie to może wtedy ludzie będą wiedzieć, że ludzi należy szanować.

Tylko jeszcze może być sprzęt dobry a dźwiękowiec głuchy....

konto usunięte

Temat: Decybele w klubach

jest w Polsce kilka firm, które robia to perfekcyjnie. Np. Prosound. Tam nie ma mowy o jakiś bublach. Poza tym znani artysci zawsze pracują z tymi samymi firmami. WEówczas i ekipa od nagłosnienia i akustyk artysty wiedzą jak mają się dostroić.

Są jednak miejsca, gdzie nawet najlepszy sprzet hnie pomoże. Np. katowickie Elektro ze zwgledu na umiejscowienie w piwnicy, gdzie sciany maja grubość jak w bunkrze poniemieckim jest mega problem z prawidłowym ustawieniem nagłośnienia. I to już niczyja wina. Trzeby by zainwestować grube setki tysięcy złotych w odpowiedni remont, żeby czystopść dzwieku była jak w studio nagraniowym :)

konto usunięte

Temat: Decybele w klubach

Oczywiście, są miejsca mega trudne do nagłośnienia, ale dobrzy ludzie wyciągną z tego całkiem przyzwoity efekt.

O czystości dźwięku jak w sudio nagraniowym to nikt chyba nie marzy na imprezach masowych ;)
studio to studio ;)

ale na litość boską ;) ja nie chcę ogłuchnąć tylko dlatego, że właściciele/DJ/obsługa w klubie jest głucha. Ja wiem, że po iluśtam latach pracy w słuchawkach słuch się przytępia, ale zawsze można spytać się kogoś na sali albo posłuchać ludzi, którzy przebywają w danym miejscu i sugerują że odrobinkę (odrobinkę naprawdę) przykręcić dźwięk można.
Tym bardziej, że te speakery właśnie jakiś metr nad głową wiszą, a parkiet ma wielkość 5x5 m.
Ok, dla mnie nie ma problemu - wetkne sobie coś w ucho albo pojde dalej i potańczę sobie na stoliku albo obok ;D
ale większość ludzi jak owieczki po prostu stoją i cierpią, ale myslą, że tak musi być w klubie. W następstwie tego i następnego dnia nie będą nic słyszeć. A po kilkudziesięciu takich imprezach zasilą budżet firm, które dostarczają aparaty słuchowe.

No ale tak jak mówił kolega, trafiłam na amatorszczyznę.
Więcej tam nie pójdę, bo jest cała masa innych klubów w WWA (fajniejszych zresztą), gdzie co prawda jest głośno, ale nawet jak się przytulę do głośnika basowego to jestem w stanie ten dźwięk znieść, bo soprany nie tną po uszach ;D

konto usunięte

Temat: Decybele w klubach

tak jak mówil kolega - to nie kwestia "głuchoty" tylko "oszczędzania " ;)

a sami wiemy co wynika z oszczędzania na jakości ;)

konto usunięte

Temat: Decybele w klubach

nie no akurat to w klubie to kwestia głuchoty - bo o jakości to już nic nie mówię ;)

o nagłośnieniu imprez to zeczywiście często kwestia oszczędzania ;)
Z oszczędzania na jakości wynika "biiiida pani" ;D

Następna dyskusja:

Selekcja w klubach?Jakie ma...




Wyślij zaproszenie do