Temat: Bez pettingu nie wygrasz castingu
Grzegorz T.:
Igor K.:
Strzał w '10'!
Mnie nigdy nie proponowano pracy za sex, ale czuję, że to dobre pytanko... ;-)
Lubie strzelać w 10 ;P
mogę się mylić lecz środowisko artystyczne (nie chcę wszystkich wrzucać do jednego worka) mogę się mylić ale takie środowiska jest bardziej podatne na taką wymianę sex za prace
przepraszam jeżeli kogoś obraziłem
To nie prawda...
Ludzie co chcą się wcisnąć w ten zawód często tak to widzą.
Mówi się: on musiał to tyłkiem załatwić! Ale często to bzdura.
Proste pytanie. Ilu sprzedawców/handlowców/przedstawicieli sprzedaje za pośrednictwem ciała? Niewielu. Dlaczego?
Bo się nie opłaca. Bo kasy z tego nie ma...
Nie da się tak funkcjonować.
Proste.
Większość artystów pracujących na stałych etatach po prostu pracuje, i tyle.
Ogólnie rzecz ujmując większość z nich klepie biedę.
Show - biznes to nie tylko TV, radio i reklama. To również teatr, filharmonia, muzeum, opera...
W tych pierwszych, pracują często ludzie nie mający nic wspólnego z artyzmem, raczej są to ludzie wykształceni w innych zawodach. Spiętrzenie rozbuchanych emocji artystów z ludźmi nieprzygotowanymi na tego typu zachowania powodują wątpliwości...
Ten wierszyk nijak się ma do większości z nas.
Mnie nigdy nie proponowano stanowisk i ról za seks. Nigdy nie miałem takich insynuacji. A pracowałem z różnymi środowiskami.
Są oczywiście wyjątki we wszystkich branżach.
Igor K. edytował(a) ten post dnia 31.08.07 o godzinie 23:24