Temat: Dobre logotypy?
Moim zdaniem,
nie każde "dobre logo" - bo o takich tu mowa,
musi mieć drugie dno i pole do interpretacji.
Wierzę w inteligencję,
bo głupota potrafi wywołać we mnie lwie i walcząco-warczące odruchy :)
- ale nie każdy musi byc interpretatoro-artystą.
:)
Oczywiście nie mówię o schodzeniu z jakości i poziomu,
ale niedoszukiwaniu się i wymuszaniu głebszej wizji i ukrytego komunikatu, zwłaszcza w logo dla np. dla sieci pralni, czy firmy narzędziowej.
:)
Po co?
Dla mnie "dobre logo", to logo o jasno sprecyzowanym
i po prostu pasującym komunikacie.
Powinno byc kreatywne, ale zrozumiałe
- w pierwszej kolejności dla grupy docelowej...
To ona później bedzie się zastanawiała, co autor miał na myśli.. :)
Zależy też - i tak sie m.in. projektuje,
pod kątem wykorzstania w późniejszym czasie
i w jakich materiałach - ten logotyp projektujemy.
Nie chodzi mi tylko o zakres działalności, otoczenie w jakim będzie funkcjonowało i materiały, ale też koszta,
wciąż dla wielu Firm ważne.
Tym bardziej, że na szczeście widzimy,
że nie tylko wielkie konerny stać na tworzenie porzadnej identyfikacji i w ogóle szeroko pojętyego brandingu.
Czasem jest wręcz odwrotnie
- i to ci "duzi" powinni się uczyć od mniejszych.
Czasem wymusza to na nich konkurencja, czasem po prostu ambicja, a czasem po prostu siła wolnego rynku - czyli mimo, że mniejsi - a może właśnie dlatego, żeby sie wybic i funkcjonować na odpowiednim poziomie muszą być lepsi...
Branding - takim elementem, a na pewno dobrym początkiem - lub zmianą, jest.
Trzeba jednak pamiętać że te Firmy może będą chciały robić materiały monochromatyczne
- i bo na daną kamanie - choć dajmy na to dużą, ich stać.
Logo takie elementy też powinno uwzględniać.
Potem dochodzi do sytuacji, że na długopisie, czy plecaki z haftem
- otrzymujemy nieczytelny przekaz brandu.
Po psotu - nie każdy logotym,
da sie w sposób nieodbiegający od juz opracowanego wizerunku,
przełożyć na dane techniki i materiały.
Coprawda możliwości mamy coraz większe
- technologie, materiały, etc, też.
Jednak takie elementy też powinny wpływać na ocenę "dobry logotyp".
Poza tym, niektóre logoypy - podobnie jak same nazwy,
z założenia - i trafiając w preferencje swojej grupy docelowej,
nie mogą wręcz ryzykować zbyt dużym polotem i polem do interpretacji...
:)
wiele Marek po prostu musi brzmieć i wyglądać
- kolorowo, nieskomplikowanie, wręcz dosadnie i trafnie,
przekazując jasny kominikat:
jesteśmy zabawni, jestem smaczna, jestem zdrowy, etc.
Nie musi gdzieś w ukrytym - interpretacyjnym tle:
widać układający sie w całość potrtet słynnego komika,
przebijać piec do wupiekania bułek, czy być ukryty sportowiec w biegu, etc. :)
Czasem takie tło - tez potrafi wydać sie zabawne, albo conajmniej zbędne :)
Nie znaczy to, że logotyp musi byc dosadny i prosty.
Ja również we wszystkim preferuje nutkę artystyczną
i szczyptę legendy :)
JEdnak nie każda Marka - zwłaszcza zmuszona do rebrandingu
- po błędnych początkach jej funkcjonowania,
może sobie na to pozwolić.
Firmy czasem sie zabezpieczają
- wprowadzając nowy wizerunek i otoczkę - stopniowo,
np. najpierw jabłko zielone zamieniając na czerwone,
po jakimś czasie - dodając mu tło z koszyka,
a w kolejnym etapie dodając rozszarpane listki
- żeby w efekcie powstał pomidor w koszyczku :)
To terapia nie-szokowa :)
w niektórych przypadkach bezpieczniejsza.
W kwestii wspominanego Millenium.
Bylismy w trakcie tworzenia kilku identyfikacji
- aletego jakiś czas intensywnie sie zastanawialismy.
Efekt - żaden.
Nie jest źle, ale źle też nie było.
Tyle, że rzeczywiście,
czasem wizja, ograniczenia w tworzeniu-zmianach idenztyfikacji
- są efektem i na decyzję otaz polecenie
mniej twórczych jednostek,
typu: nowy zarząd...
A to już chyba zupełnie inna historia...
:)
witam - i pozdrawiam
Anna Szulwińska
Valkyrie Studio
Anna Szulwińska edytował(a) ten post dnia 16.08.06 o godzinie 12:31