konto usunięte

Temat: o zakresie obowiązków redaktora

Ilekroć się nad tym zastanawiam - zwłaszcza nad granicą między redakcją, korektą i adjustacją - lub pytam o to kogoś doświadczonego, okazuje się, że "to zależy od wydawnictwa".
Czy redaktor zarządza projektem czy "dłubie" w tekście?
Odp.: Zależy gdzie :)

Podejrzewam, że style pracy w poszczególnych firmach bywają tak specyficzne, że nie da się sformułować wzorcowego zakresu obowiązków kogoś takiego. Na pewno zawsze pozostanie to praca twórcza (czyżby wydawnictwa stawały się w tym sensie "domami pracy twórczej" różnych szkół? ;).

konto usunięte

Temat: o zakresie obowiązków redaktora

Coś w tym jest, bo obserwując prace moich znajomych na tym samym stanowisku czuję grozę.

Nie wyobrażam sobie korekty merytorycznej w wykonaniu polonisty (bo jestem z wykształcenia historykiem i wiem, czym to się kończy), ani językowej w moim wykonaniu, bo ja polonista nie jestem. Uwielbiam wyszukiwac ilustracje i zczytywać teksty, ale od korekty po złożeniu i planowania np. map to powinniśmy mieć w redakcjach "fachowców".
A znam osoby, które robią wszystko na raz - korekty, redakcję, skład, nanosza poprawki, sprawdzaja layout, dorabiają brakujące fragmenty, łącznie z pisaniem całych bloków, których autorom się nie chiało napisać, albo zrobili to beznadziejnie. Pracują jeszcze 10 godzin po wyjściu z pracy... Jak w tym wszystkim im nie wybaczyć, że im umknie przecinek, literówka, albo coś przeoczą. A się nie wybacza...
Magdalena Sibila

Magdalena Sibila Polonistka
programistka

Temat: o zakresie obowiązków redaktora

Asiu, ja też znam:) sama tak robię, choć 10 godzin to w moim wypadku przesada (chyba że z etatem). Skład robię najprostszy, ostatnio troszkę poznaję rysunek wektorowy. A zaczęłam od opracowania językowego i prowadzenia tytułu. Potem próbowaliśmy znaleźć jakichś składaczy, bo było sporo pracy, ale jak przychodziło do korekty, okazywało się, że nie ma czasu sprawdzić błędów językowych, bo są ewidentne błędy w składzie. Najlepsi potrafili złożyć książkę dwoma czcionkami (oczywiście nie było to ich zamiarem, tak im jakoś wyszło). Część naszych niedoszłych współpracowników była zdziwiona, że my im takie rzeczy jak interlinia wytykamy. Po kilku zawodach z koleżanką same siadłyśmy do komputerów. Sprawdza nas techniczny z długoletnim stażem, często też pomoże, coś podpowie.
Nie robię tylko jednego: nie dopisuję fragmentów bez konsultacji z autorem. Opracowywałam książki dla terapeutów dzieci niepełnosprawnych, jedna moja poprawka mogła zaważyć na wykonaniu ćwiczenia i w efekcie popsuć całość. Tu zdaję się na specjalistę, który książkę pisał i który się pod nią podpisał. Recenzję, też zlecamy fachowcom, a jeśli znajdą jakieś niejasności, autor musi je poprawić.
Dzięki temu, że robię różne rzeczy, nie odczuwam znużenia, więc chwalę sobie taki układ.

Temat: o zakresie obowiązków redaktora

W przypadku biur tłumaczeń norma unijna (PN-EN 15038) jasno, no może nie aż tak jasno, ale definiuje;-) kompetencje i obowiązki redaktora, weryfikatora i korektora. Ale iewątpliwie jest inny zakres obowiązków niż w przypadku pracy np. w wydawnictwie.



Wyślij zaproszenie do