Magdalena
Moskal (Sanetra)
Wydawczyni, autorka
tekstów i książki
Emil i my
(Karakter...
- 1
- 2
Małgorzata
Olszewska
Redaktor, kierownik
projektów
wydawniczych,
dziennikarz
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
ja to najpierw chciałam być dziennikarzem, a potem - jak już zlecali mi i pisanie, i redagowanie, odkryłam, jak fajnie jest siedzieć przy biurku zamiast włóczyć się po mieście z notatnikiem, dawać zlecenia i jeszcze narzekać na tekst, co mi przyniosą;) i ciąć bezlitośnie...a serio - tak, wiedziałam, że chcę pracować w gazecie albo wydawnictwie. Więc to nie był negatywny wybór, że wszystko, tylko nie szkoła.
Anna
Tenerowicz
Redaktor Naczelny
Bazy Aktów Prawnych
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
Dorzucę swoje "trzy grosze". Nie wystarczy chcieć, nie wystarczy skończyć studiów filologicznych, czy edytorskich, trzeba jeszcze mieć dar. Dar postrzegania detali, wszystkiego tego, czego inni nie widzą. A z tym trzeba się urodzić.Miałam do czynienia z wieloma redaktorami, kilku sama wykształciłam, ale niestety niektórym brakowało tego specjalnego daru. A wtedy najdokładniejsza, najpilniejsza praca nic nie pomoże.
Oprócz daru należy być szalenie oczytanym, a to też wymaga lat. Najlepiej ćwiczyć od przedszkola.... Tylko wtedy intuicyjnie wiemy, co jest prawidłowe, a co nie. I uwagi te dotyczą zarówno pracy redaktora, jak i korektora. Bez tego się nie da....
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
konto usunięte
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
Mi się w tej pracy najbardziej podoba obcowanie z tekstem, który już zaraz ma się stać książką i trafić do czytelnika, ale jeszcze poddaje się twoim poprawkom, tak, że masz udział w jej ostatecznym, fizycznym kształcie.Ponoć można to podciągnąć pod psychologiczną potrzebę "poczucia sprawstwa", że coś w obszarze papieru i języka wydarza się właśnie dzięki tobie i ma wpływ na ludzi, którzy biorą to do ręki.
Jako początkująca autorka nie mam tego poczucia tak silnie, jak właśnie jako redaktor - w domyśle: dobrych tekstów! W końcu tylko takie do czytelników trafiają i miewają na nich pewien wpływ...
Co Wy na to?Karina Anna Jarzyńska edytował(a) ten post dnia 07.02.08 o godzinie 20:38
Magdalena
Sibila
Polonistka
programistka
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
Witam,ja o pracy z książką marzyłam już w wieku 6 lat. Wtedy nie wiedziałam jeszcze jak nazywa się mój wymarzony zawód, ale miałam przeczucie, że przecież ktoś musi książki czytać nie tylko dla przyjemności, ale też zawodowo:)
Potem marzenia mi się zmieniały, miałam zostać nauczycielką, nawet w dyplomie jest to mój zawód. Na edytorstwo zaciągnęła mnie koleżanka jako na drugą, możliwą do ukończenia specjalizację. I tak to się potoczyło, że najpierw dostałam pracę w wydawnictwie, a doświadczenia z pedagogiki wykorzystuję także, bo to wydawnictwo edukacyjne:D
Dorota
S.
małpa
człekokształtna
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
Pozdrawiam po raz pierwszy starych i nowych znajomych:)Moja przygoda z książką też zaczęła się w dzieciństwie, w moim domu zawsze było pełno książek, najpierw mi je czytano, potem czytałam sama, potem sama zaczynałam pisać, a z czasem poprawiać (ku wielkiemu niezadowoleniu moich rodziców).
Najpierw chciałam być nauczycielką, potem wykładać na uniwersytecie, a potem poszłam na dziennikarstwo, i cóż... Okazało się, że z tego całego "bagna dziennikarskiego" interesuje mnie jedynie książka - no i sobie specjalizację edytorską zrobiłam... I tak jakoś naturalnie zostałam redaktorką.
Anna Kotlonek-Kowalik Manager
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
Anna Tenerowicz:
Dorzucę swoje "trzy grosze". Nie wystarczy chcieć, nie wystarczy skończyć studiów filologicznych, czy edytorskich, trzeba jeszcze mieć dar. Dar postrzegania detali, wszystkiego tego, czego inni nie widzą. A z tym trzeba się urodzić.
Miałam do czynienia z wieloma redaktorami, kilku sama wykształciłam, ale niestety niektórym brakowało tego specjalnego daru. A wtedy najdokładniejsza, najpilniejsza praca nic nie pomoże.
Oprócz daru należy być szalenie oczytanym, a to też wymaga lat. Najlepiej ćwiczyć od przedszkola.... Tylko wtedy intuicyjnie wiemy, co jest prawidłowe, a co nie. I uwagi te dotyczą zarówno pracy redaktora, jak i korektora. Bez tego się nie da....
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
Wszystko bardzo pięknie napisane i - nie da sie zaprzeczyć - prawdziwie. Tylko z kilkoma potknięciami...
To nie złośliwość, tylko wspomniany dar wyłapywania detali :) Zmora zawodowa... nie mogę nawet spokojnie przeczytać niezłej książki, jeśli widzę błędy :) Też tak macie?
Pozdrawiam
konto usunięte
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
Powiem krótko - też :Dkonto usunięte
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
Przy każdej podwójnej spacji muszę poleżeć 15 minut...Nie to, że mnie złości czy uniemożliwia czytanie.
Po prostu automatycznie przestawiam sie na "tryb redaktorski" i przestaję zauważać treść, a skupiam się na formie... Czyli czytam pięć stron i nawet nie pamiętam o czym były, z a to wiem, że było przeniesienie w złym miejscy, spacja przed enterem i brakuje kropki.
Niby sama wiem, ze nie da się zrobić książki idealnej, ale mimo wszystko - pstryk i tryb redaktorski samoczynnie włączony,
Bywa to nieco uciążliwe.
:)
Igor
Gębarowski
dyrektor sprzedaży i
marketingu, Dibaq
Polska | FMCG &
pe...
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
Joanna Sabak:
Przy każdej podwójnej spacji muszę poleżeć 15 minut...
Nie to, że mnie złości czy uniemożliwia czytanie.
Po prostu automatycznie przestawiam sie na "tryb redaktorski" i przestaję zauważać treść, a skupiam się na formie... Czyli czytam pięć stron i nawet nie pamiętam o czym były, z a to wiem, że było przeniesienie w złym miejscy, spacja przed enterem i brakuje kropki.
Też tak mam. Dlatego najpierw "pstryk": tryb redaktorski, później pstryk i skupiam sie na treści. Nie jestem w stanie "ogarnąć" złożonego tekstu za pierwszym razem całościowo. Zwłaszcza w moim mocno "pojechanym graficznie" magazynie.
konto usunięte
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
U mnie jest tak samo, drażnią mnie mniejsze i większe potknięcia językowe w książkach, czasopismach i Internecie. Ale cóż, jeśli tekst jest naprawdę ciekawy albo fabuła wciągająca, to staję się zwykłym czytelnikiem, a nie specjalistą językowym :)Michał Z. inexperrectus
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
Eh te zboczenia zawodowe... Bo muszę Wam powiedzieć, że podobnie jest z byciem muzykiem i muzyką: bardzo trudno jest słuchać muzyki bez zwracania uwagi na szczegóły. Zamiast słuchać całości i wychwytywać ogólną ideę czy przekaz, człowiek słyszy wspólnie grające pojedyncze instrumenty...I podobnie w pracy redakcyjnej - korektorskiej - recenzyjnej. Tekst przestaje brzmieć jednym głosem, a rozbija się na wiele współbrzmiących elementów. Pół biedy, jeśli elementy te nie są błędami...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich ludzi nasyconych pasją to tekstu!
Anna D. dura lex, sed lex.
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
[nie bijcie,ja tylko w necie nie uzywam polskich znakow]wreszcie ludzie,ktorych wszechobecne kaleczenie poprawnosci jezykowej drazni :).
tez poprawiam,nawet jak nie wypowiem poprawki,to zawsze natychmiast dokonam jej w mysli.zameczyc sie mozna samemu,o innych nie wspomne :P.
dar,o ktorym wyzej mowa nazywany jest przez ludzi,ktorzy go nie maja UPIERDLIWOSCIA, ZLOSLIWOSCIA, CZEPLIWOSCIA i innymi takimi czulymi okresleniami :),ale to prawda,z tym sie trzeba urodzic.
dlaczego? skad to 'zboczenie'? nie wiem,zawsze tak bylo. chyba po prostu to lubie :).
konto usunięte
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
Ja nie jestem, a chciałbym. :-D Mam zapędy korektorskie (ale tylko na prywatny użytek) i gdy czytam Wasze wypowiedzi na tym forum, to aż Wam zazdroszczę. Jest to na pewno praca trudna i często niedoceniana. Mimo wszystko wydaje mi się ciekawa i atrakcyjna. Życzę wszystkim wytrwałości! Na pewno jeszcze nie raz tu zajrzę.konto usunięte
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
Anna Kotlonek:
Wszystko bardzo pięknie napisane i - nie da sie zaprzeczyć - prawdziwie. Tylko z kilkoma potknięciami...
To nie złośliwość, tylko wspomniany dar wyłapywania detali :) Zmora zawodowa... nie mogę nawet spokojnie przeczytać niezłej książki, jeśli widzę błędy :) Też tak macie?
ooo, taaak!! ja czuję wtedy zażenowanie i bezlitośnie poprawiam krechą w książce!!
Agnieszka
K.
.właściwe miejsce i
czas.
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
Ja stałam się redaktorem przez przypadek. Działam trochę intuicyjnie i zastanawiam się w jaki sposób mogłabym upewnić się czy to co podpowiada mi "zmysł" jest faktycznie poprawne.Polecicie coś poza czytaniem i studiowaniem słowników poprawnościowych?
konto usunięte
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
Magdalena Moskal (Sanetra):
czy jest jakiś szczególny powód, dla którego ludzie wybierają ten zawód? czy po prostu jest zbyt wielu filologów, którzy nie chcą uczyć w szkole? prowadzę na razie prywatne badania wśród studentów, ale jeszcze nie wiedzą :-)
...a tak woli ścisłości to redaktor to nie zawód, ale stanowisko, które wiąże się z powierzonymi obowiązkami i kompetencjami :)
konto usunięte
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
Ja jestem z zamilowania i z wyksztalcenia, choć w praktyce nie dane jest mi zajmować się redakcją w takim stopniu, w jakim bym sobie tego życzyła. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że zmysł ten włącza się samoczynnie podczas lektury czy rozmów i nie sposób powstrzymać się od poprawek choćby w myślach :)Dla mnie jest to przyjemność płynąca z kontaktu z tekstem i jednocześnie wyzwanie, szermierka intelektualna, poprzez którą nadaję tekstowi skończony kształt przy minimalnej ingerencji, a maksymalnym wkładzie pracy. Satysfakcja gwarantowana :)
Rafał Sylwester Świątek Pomożecie? Pomożemy!
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
BARBARA C.:Free your mind...
...a tak woli ścisłości to redaktor to nie zawód, ale stanowisko, które wiąże się z powierzonymi obowiązkami i kompetencjami :)
R.S.
Adam
B.
korektor, tłumacz
EN>PL
Temat: czy ktoś chciałby być redaktorem? A nie jest ;-)
Może nie mogę powiedzieć, że JESTEM redaktorem, a raczej, że CHCĘ mieć taki zawód, ale wiem doskonale, dlaczego...Zamiłowanie do języka polskiego. Tak jak wiele osób wcześniej, mam drgawki przy podwójnych spacjach, na całej stronie rzutem oka wyłapię jeden wyraz z literówką, czytając książki odruchowo zżymam się i szukam pod ręką ołówka, żeby zakreślić błędy... Fascynują mnie problemy odmiany, nowe słowa, wszelkie niuanse naszego niełatwego języka - chociaż jestem ekonomistą, a nie polonistą (formalnie).
Książki. W genach mam bibliotekarskie pasje dwóch pokoleń, z obu stron rodziny, po mieczu i kądzieli. Książka to coś tak ważnego, tak niezwykła atmosfera obcowania z własną wyobraźnią przez żywe słowo, że po prostu sama radość pracować nad nią. Redakcja to rzecz fascynująca, korekta także, bo przygotowuje się coś, żeby wygladało perfekcyjnie i nie mąciło niedoskonałą formą odbioru treści.
Socjopatia. Lubię mieć święty spokój i żadna korporacja mi tego nie da. A przy korekcie siadam o dowolnej porze, jeśli termin na to pozwala, i pracuję sobie spokojnie we własnym tempie, bez współpracowników przeszkadzających w pracy. Korespondencyjnie niech sobie będą, telepraca jest OK :)
Szkoda, że z racji braku "papierka", gdy pukam do różnych wydawnictw, to nie tyle jestem odsyłany z kwitkiem, co po prostu zbywany kompletnym milczeniem.
- 1
- 2
Podobne tematy
-
redaktorzy » Studia podyplomowe z edytorstwa - tak czy nie? -
-
redaktorzy » Etatowcy czy freelancerzy? -
-
redaktorzy » W.A.B. właśnie wydało po polsku książkę, która jest... -
-
redaktorzy » Ktoś chce wydać tomik wierszy w Warszawie – jak znaleźć... -
-
redaktorzy » Nie lekceważ gospodyni domowej -
-
redaktorzy » Ecodriving czy eco driving? -
-
redaktorzy » nie wolny i niewolny - jak najłatwiej rozstrzygać o pisowni -
-
redaktorzy » Czy smsy będą w Polsce ratować życie nasze, naszych... -
-
redaktorzy » Hala do hipoterapii- propozycja współpracy/ prosimy o... -
-
redaktorzy » jest zlecenie na korektę! -
Następna dyskusja: