konto usunięte

Temat: Bezpieczna bnakowość internetowe - proszę o wyrazenie opinii

Witam,

Prowadzę od kilku miesięcy projekt, który ma na celu stworzenie wirtualnego "zaufanego komputera", służacego do bezpiecznej bankowości internetowej. Zaznaczam, że system będzie zabezpieczał połaczenie po stronie klienta. Wychodze z założenia, że systemy bankowości są bardzo dobrze zabezpieczone.

Projekt powstał w oparciu o zasady bezpiecznej bankowości elektronicznej, publikowanych na stronie Związku Banków Polskich, a także po analizie dotychczasowych ataków zakończonych sukcesem.

Wirtualny komputer bedzie instalowany w domyślnym systemie operacyjnym klienta, tu nacisk kładę na system Windows, gdyż jest najbardziej "dziurawy" i podatny na ataki. Jednak jest on osobnym komputerem. Efektem są dwa systemy operacyjne działające jednocześnie, ale odseparowane od siebie.

Chciałbym prosić o opinię na temat prowadzonego przeze mnie projektu. Czy ataki są aż tak powszechne jak donoszą o nich media. Czy faktycznie takie się pojawiają to nie mam wątpliwości, użytkownicy w internecie sami opisują, jak dali się "okraść".

Dziękuję za zapoznanie się z tematem i pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Bezpieczna bnakowość internetowe - proszę o wyrazenie opinii

Podatność bankowości internetowej zależy głównie od rozsądku użytkowników usług.
Wydaje mi się, że dostępne zabezpieczenia już od dawna są na tyle skuteczne, że nie zdarzają się ataki hakerskie niosące jakiekolwiek konsekwencje dla osoby prawidłowo korzystającej z rozwiązań bankowości internetowej.

konto usunięte

Temat: Bezpieczna bnakowość internetowe - proszę o wyrazenie opinii

Nie, ataki nie są tak powszechne jak donoszą media, ataki są o wiele powszechniejsze, tyle że w większości są pozamiatane pod dywan (o czym Pan z ING i Piasta powinien doskonale wiedzieć, a nie marketing uprawiać). Bezpieczeństwo systemów innych niż Windows również można między bajki włożyć, mogę ewentualnie podesłać na prv linki do publicznie publikowanych exploitów chociażby na SUSE czy RedHata o innym Linuxowym sofcie nie wspominając. Prawdziwe czary w bankowości zaczną się wraz z rozpowszechnieniem bankowości mobilnej, gdyż nasi wspaniali obywatele przesiąknięci reklamą, są już największą procentową grupą jej użytkowników w europie, zaś doświadczenia z kontynentu zwanego Afryką, pokazują jednoznacznie: liczba ludzi okradzionych w ten sposób to nie są promile, ani procenty, tylko dziesiątki procentów...Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.05.14 o godzinie 21:55

konto usunięte

Temat: Bezpieczna bnakowość internetowe - proszę o wyrazenie opinii

Rafał K.:
Nie, ataki nie są tak powszechne jak donoszą media, ataki są o wiele powszechniejsze, tyle że w większości są pozamiatane pod dywan

Panie Rafale, ataki hakerskie są powszechne. Ryzyko pierwotne dotyczące ataków jest bardzo wysokie pod względem częstotliwości i potencjalnych oraz rzeczywistych strat. Gdyby tak nie było, spółki nie przeznaczałyby znacznej części zasobów na zabezpieczenia techniczne. Wiele osób pada ofiarą manipulacji hakerów, czasami nie zdając sobie z tego sprawy.

Pan Marcin napisał: "system będzie zabezpieczał połaczenie po stronie klienta. Wychodze z założenia, że systemy bankowości są bardzo dobrze zabezpieczone. (...) Chciałbym prosić o opinię na temat prowadzonego przeze mnie projektu. Czy ataki są aż tak powszechne jak donoszą o nich media. Czy faktycznie takie się pojawiają to nie mam wątpliwości, użytkownicy w internecie sami opisują, jak dali się "okraść"".

Interesuje nas ryzyko rezydualne z perspektywy klienta.

Z moich obserwacji wynika, że banki zdecydowanie nie pozostają obojętne i dokładają wszelkich starań, aby klient czuł się bezpiecznie. Niezbędnym elementem do zachowania bezpieczeństwa po stronie klienta jest jednak również zdrowy rozsądek i stosowanie się do zasad korzystania z rozwiązań bankowości internetowej.

Tymczasem klienci często wcale nie czytają umów, które podpisują w bankach, by następnie pisać skargę, że coś wydarzyło się inaczej niż się spodziewali.
Przykładem może być regres zakładu ubezpieczeń towarzyszący usługom bancassurance, na który zwracał uwagę jakiś czas temu Rzecznik Ubezpieczonych.

Podzielając pogląd Doktora Janusz Zawiły - Niedźwieckiego, chciałbym zwrócić uwagę, że rozwiązania techniczne są skomplikowane, drogie, nie w pełni skuteczne, dlatego w mojej opinii rozsądniej jest poszukiwać rozwiązań prawnych i organizacyjnych.

Na jak duże ryzyko narażony jest klient bankowości mobilnej, który dokłada wszelkich starań, aby nie paść ofiarą ataków hakerskich?

konto usunięte

Temat: Bezpieczna bnakowość internetowe - proszę o wyrazenie opinii

Przemysław O.:
Z moich obserwacji wynika, że banki zdecydowanie nie pozostają obojętne i dokładają wszelkich starań, aby klient czuł się bezpiecznie. Niezbędnym elementem do zachowania bezpieczeństwa po stronie klienta jest jednak również zdrowy rozsądek i stosowanie się do zasad korzystania z rozwiązań bankowości internetowej.

Cóż, raczej ciężko byłoby stwierdzić że banki nic nie robią w temacie bezpieczeństwa jednakże moje obserwacje jakoś niespecjalnie wskazują jakieś szczególne ich zaangażowanie w coś więcej niż chęć własnego zysku, bezpieczeństwo w pewnym stopniu zrzucając na użytkownika. Przykłady z ostatniego czasu:

- w jednym z banków do pewnego czasu wszelkie płatności internetowe wymagały autoryzacji SMS-em, niedawno ktoś raczył zdecydować że przelewy do zdefiniowanych odbiorców autoryzacji wymagać nie będą. Teoretycznie sprawa wagi niewielkiej, ale jednak jest pewnym maleńkim kroczkiem wstecz.
- w drugim z banków od ok 2000 roku autoryzacje przeprowadzane były za pomocą tokena, ostatnimi czasy możliwość ta owszem istnieje, lecz bank stara się za pomocą ogromnej ilości spamu (bo jak to inaczej określić), oraz wprowadzając wątpliwie nieuzasadnione opłaty za używanie tokena, przekonać użytkowników do zmiany formy autoryzacji transakcji na SMS-ową. W mojej opinii to akurat jest znaczący krok wstecz i ewidentne przerzucenie odpowiedzialności na klienta, gdyż w końcu to on teraz ma się martwić o zasięg, czy też o zabezpieczenie urządzenia mobilnego. Na dzień dzisiejszy wielu użytkowników korzysta jak wiemy z urządzeń opartych na androidzie, a ten to można lubić bądź nie, ale akurat nazwać systemem bezpiecznym to już wymagałoby jednak pewnej dozy fantazji. Pomijając same "szpiegowskie" właściwości systemu, to ilość softu służącego to przechwytywania SMS-ów jest ogromna. Stwierdzenie że to użytkownik ma zadbać o swój sprzęt, nie twierdzę że jest pozbawione racji, ale pewne wątpliwości jednak budzi.

Niedawno gdzieś czytałem raport z badania bankowych aplikacji na urządzenia mobilne służących do obsługi konta w którym zawarte informacje również nieco intrygują jeżeli chodzi o bezpieczeństwo:

" Z badań Ariela Sancheza z IO Active Labs przeprowadzonych na 40 aplikacjach należących do 60 największych banków świata wynika, że 40 proc. programów nie sprawdza autentyczności używanych certyfikatów SSL, a 20 proc. komunikuje się bez żadnego szyfrowania."

Tak więc sprawa starań banków o bezpieczeństwo wcale nie jest taka oczywista...
Tymczasem klienci często wcale nie czytają umów, które podpisują w bankach, by następnie pisać skargę, że coś wydarzyło się inaczej niż się spodziewali.
Przykładem może być regres zakładu ubezpieczeń towarzyszący usługom bancassurance, na który zwracał uwagę jakiś czas temu Rzecznik Ubezpieczonych.

Temat umów bankowych czy ubezpieczeniowych i zapisów w nich, mógłby z powodzeniem służyć za osobny wątek i może tego nie roztrząsajmy ;) Choć akurat w zeszłym tygodniu udało się jakiejś grupie klientów MBanku czy Millenium wygrać sprawę odnoście kosztów kredytów hipotecznych, więc nie twierdźmy jednak że co tam bank da do podpisania to jest święte ;)
Podzielając pogląd Doktora Janusz Zawiły - Niedźwieckiego, chciałbym zwrócić uwagę, że rozwiązania techniczne są skomplikowane, drogie, nie w pełni skuteczne, dlatego w mojej opinii rozsądniej jest poszukiwać rozwiązań prawnych i organizacyjnych.

Rozwiązania organizacyjne jak najbardziej, jednakże z rozwiązaniami prawnymi to bym jednak polemizował i to obojętnie czy ma to być prawo cywilne, karne czy też boskie. Bądźmy poważni, przestępcy raczej to nie obchodzi za specjalnie. Tym bardziej że nie robią takich rzeczy gimnazjaliści z Neostrady raczej i ich odnalezienie wcale nie jest takie oczywiste, bo wbrew medialnym doniesieniom, anonimowość w internecie można sobie jednak w różne sposoby zapewnić, a i ślad po przelanych pieniążkach można zgubić.
Na jak duże ryzyko narażony jest klient bankowości mobilnej, który dokłada wszelkich starań, aby nie paść ofiarą ataków hakerskich?

Na ogromne, czasy infekowania systemów plikiem .exe minęły dawno i bezpowrotnie, dziś może się to stać choćby za pomocą reklamy wyskakującej na z pozoru bezpiecznej stronie, przy najlepszym zabezpieczeniu antywirusowym.

Wracając do tematu wirtualnej maszyny... czy jest sens się w to bawić biorąc pod uwagę że istnieją na rynku przeglądarki które działają w odseparowanym środowisku ? Ciężko ocenić... choć powątpiewam nieco.

Edit:

"Kup router z USA, podsłuch NSA dostaniesz gratis

Stany Zjednoczone od lat ostrzegają przed kupowaniem routerów produkowanych w Chinach, gdyż zawierają one backdoory - narzędzia, które pozwalają na podsłuchiwanie całego ruchu sieciowego przechodzącego przez chiński router. Okazuje się, że amerykański rząd robi to samo...

Propaganda w Stanach okazała się tak skuteczna, że chiński producent sprzętu Huawei zdecydował się na opuszczenie tamtejszego rynku. Ren Zhengfei - prezes i założyciel firmy powiedział, że jeśli Huawei ma przyczynić się do pogorszenia stosunków pomiędzy Chinami i USA, to pozostawanie na amerykańskim rynku nie jest tego warte. Warto też dodać, że nikt nigdy nie przedstawił żadnych obciążających dowodów przeciwko Huawei.

W przypadku amerykańskich producentów sprzętu sieciowego - routerów, modemów, serwerów, etc, sytuacja jest nieco inna. W swojej książce pt. No Place To Hide (Brak Kryjówki), Glenn Greenwald przedstawia bardzo ciekawy raport amerykańskiej Agencji Bezpiczeństwa Narodowego z 2010 roku, z którego wynika, że agencja jest w stanie wejść w posiadanie dowolnego urządzenia do komunikacji sieciowej wyprodukowanego w Stanach, zainstalować na nim swoje narzędzia szpiegowskie, wsadzić je z powrotem do opakowania producenta i wysłać do sklepu/końcowego odbiorcy.

Ciekawe jak na te doniesienia zareagują Chińćzycy? Może w ramach walki o swobody obywatelskie Amerykanów Huawei powróci na tamtejszy rynek?"
Źródło: http://www.chip.pl/news/bezpieczenstwo/monitorowanie-i...

Jeżeli dostęp ma NSA to raczej trudno wykluczyć możliwość, że nikt inny tegoż dostępu nie ma. I teraz załóżmy iż jakiś jegomość raczy połączyć się ze swojego smartphone za pomocą aplikacji bankowej przy użyciu domowej sieci Wi-Fi. Aplikacja ta komunikuje się bez żadnego szyfrowania w tym zapewne wysyła jakieś dane uwierzytelniające. W razie włamu ciężko chyba byłoby uznać iż to użytkownik nie zachował rozsądku ?Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.05.14 o godzinie 13:40

konto usunięte

Temat: Bezpieczna bnakowość internetowe - proszę o wyrazenie opinii

Postanowiłem wrócić do tematu z powodu prawdopodobnego ataku cybeprzestępców (nazywanie ich hakerami to ubliżenie dla samych hakerów) na klinetów banku Nordea. Mimo że dotyczył kilkuset osób, z kont bankowych mogło zniknąć nawet 25 mln zł.
Przemysław O.:
Podatność bankowości internetowej zależy głównie od rozsądku użytkowników usług.
Wydaje mi się, że dostępne zabezpieczenia już od dawna są na tyle skuteczne, że nie zdarzają się ataki hakerskie niosące jakiekolwiek konsekwencje dla osoby prawidłowo korzystającej z rozwiązań bankowości internetowej.

Panie Przemysławie, dobrze wiemy, że 90% przeciętncyh użytkowników komputera i całego Internetu nie ma odpowiedniej wiedzy dotyczącej zabezpieczeń swojego komputera, a także nie zna się na potencjalnych atakach. Przykładem jest baner animujący skanowanie komputera na stronie internetowej. Reklama FLASH, bo co innego (?) informowała o zawirusowanym systemie i namawiała do kliknięcia i pobrania aplikacji. Jak nie trudno się domyślić, było to złośliwe oprogramowanie, które zaszyfrowało dane na dysku i żądało okupy w zamian z przywrócenie poprawnego działania w wysokości 300$. Podobno w niedługim czasie od startu, zainfekowanych zostało około 250 tys. komputerów.

Uważam, ze banki powinny zadbać przynajmniej o bezpieczeństwo swoich klientów podczas dokonywania płatności w internetowym serwisie transakcyjnym. Nie twierdzę, że powinno to odbywać się darmowo, ale po niskich kosztach , rzędu 50zł jednorazowo, można podnieść o poziom wyżej zabezpieczenie komputera klienta. Pytanie tylko, dlaczego banki tego nie robią i oddają ten rynek firmom oferującym oprogramowanie antywirusowe, które to zabezpieczenie i tak w większości przypadków jest złudne, gdyż nie ma możliwości aktualizować bazy sygnatur wirusów, przed dokonaniem przez niego szkód.

W luźnym tłumaczeniu. Wirus musi najpierw narozrabiać, aby laboratoria antywirusowe go wychwyciły i rozpoznały. A dobrze wiemy, że codziennie powstaje masa nowych, nieznanych szkodników.

Obecnie trudno nie zgodzić się z Panem Rafałem w sprawie zamiatania problemu pod dywan. Niedawno o niebezpieczeństwach informowały na swoich głównych stronach ogólnopolskie portale informacyjne. Dziś, aby coś znaleźć trzeba dokopać się na dziesiątą stronę Google'a, aby czegokolwiek się dowiedzieć.

Myślę, że to odpowiednia pora na podniesienie poziomu bezpieczeństwa zwykłych użytkowników, gdyż Polska staje się poligonem doświadczalnym dla cyberprzestępców i w większości przypadków są niczego nieświadomi.



Wyślij zaproszenie do