konto usunięte

Temat: Taka natknęła mnie dziś myśl: Nie tylko punkty i nagrody...

Wiele osób patrzy na programy lojalnościowe z punktu widzenia punktów i nagród. Jako odbiorcy to fakt to te punkty dają nam nagrody, skłaniają do odpowiedniej decyzji zakupu produktu lub usługi. Natomiast czy jako uczestnicy nie chcielibyśmy aby traktowano nas indywidualnie? Zapytać nas co chcemy? Lub dać wybór w tym co lubimy, co kupujemy?

Lojalność to długa droga do skłonienia osoby lub klienta do „lubienia nas” a nie krótka droga do zwiększenia zakupów. Jeśli poważnie potraktujemy uczestników, zaproponujemy coś co jest atrakcyjne, zarezerwujemy sporo czasu i włożymy sporo wysiłku to efekty będą murowane bo lojalność naszych klientów bywa „bezcenna” :)

Wielokrotnie spotykam się z sytuacją gdzie wzrost obrotu jest głównym celem programu a nie korzyścią jaka powinna wynikać z realizacji innych celów, bo tylko wtedy będzie ona długofalowa a środki przeznaczona na nasz program będą środkami dobrze zainwestowanymi.Mateusz S. edytował(a) ten post dnia 26.10.12 o godzinie 13:00

konto usunięte

Temat: Taka natknęła mnie dziś myśl: Nie tylko punkty i nagrody...

Dokładnie tak!
http://lojalnosckonsumenta.pl/

konto usunięte

Temat: Taka natknęła mnie dziś myśl: Nie tylko punkty i nagrody...

No nie zupełnie jest jak napisałeś. Wzrost obrotu w firmie jest celem programu lojalnościowego. Nikt nie zakłada firmy po to by lepiej dogadywać się z innymi ludźmi - od tego mamy fora ;)

Natomiast o tym jak wygląda droga do tego celu zależy już głównie od organizatorów takich programów lojalnościowych i od osób które tym programem sterują.
Zapewne Mateusz miałeś na myśli to, że nie tylko czysty zysk się liczy. I tu się zgodzę. Czasami do interesu lepiej dopłacić by zyskać nowych partnerów w biznesie. Jest to natomiast inwestycji, a zatem końcowy cel tego działania to zyski!
Staramy się o to by ktoś nas "polubił" ale celem jest dokładnie to by zachęcić ktośa do zakupów u nas.
Nie jest to natomiast sucha machina którą się uruchamia i pracuje. W Program motywacyjny należy włożyć sporo pracy i serca by owa konstrukcja nie stała się programem demotywacyjnym!
A tak często się dzieje. Przykład z życia: Sam dowiedziałem się, że straciłem punkty w programie 5plus po dokonaniu cesji (przy czym nikt nie wspominał, że resetuje ona moje konto punktowe).To jak to? Ja im przedłużam umowę a oni mnie za to karzą? Punkty zbierałem długo więc sami sobie wyobraźcie moją minę po odkryciu zerowego salda na koncie punktowym. Bardzo nieładnie i w moim przypadku zadziałało to dokładnie odwrotnie niż powinno.

Z resztą artykułu zgadzam się. Program to nie tylko zbieranie punktów i odbieranie nagród. Jest to nowa sieć komunikacji między przedsiębiorcą a jego klientami. A to się ceni.
Sam jestem Project Managerem programu lojalnościowego Graffmark - epunkty.pl
Dla mnie ta praca wiąże się z nieustannym kontaktem z klientami naszych partnerów.
Jeśli otrzymują punkty a nie logują się na stronę, dzwonię by zapytać czy aby na pewno otrzymali maila z aktywacją konta. Często klienci nie pamiętają adresu mailowego lub po prostu ktoś źle go odczyta i wprowadzi.
Czasami trzeba pomóc w kwestiach informatycznych. Nie każdy dobrze radzi sobie z komputerem. I tu jest miejsce na indywidualne podejście do klienta. Ktoś chce nagrodę na żądanie? Nie ma problemu - znajdziemy taką lub zaproponujemy analogiczne rozwiązania. Wycieczkę ? Proszę o informację w jakim terminie i gdzie. Zachęca?

Prowadzę Newslettery przez które partner ma szanse poinformować o poczynaniach firmy oraz o swoich promocjach.
Itd, itd...
Program Lojalnościowy to naprawdę potężne narzędzie marketingowe jeśli potrafi się z niego skorzystać.Jakub Serek edytował(a) ten post dnia 06.11.12 o godzinie 15:19



Wyślij zaproszenie do