Jarosław Z. bystry ryś
Temat: Zemsta po latach
Pracuję w stacji, która jest poważną firmą. Jednak niestety często potrzebując informacji natrafiam na mur… niechęci do współpracy ze strony rzeczników, pijarowców, marketingowców. I nie jest to spostrzeżenie tylko moje, bo „na fajce” często wiele osób narzeka. Więc do rzeczy.Na własne potrzeby ukułem taką teorię, że najciężej jest dogadać się z pijarami, którzy kiedyś byli dziennikarzami. I kilka osób na wspomnianej „fajce”, tej teorii przytaknęło. Taka jednostka (nazwisk nie podam) zaczyna rozmowę z tobą od tego, że wi, że rozumi, że też kiedyś była dziennikarzem. Następnie sama snuje wizję jakby zrobiła materiał. Potem słucha, potem sprawdza. A na koniec przestaje odbierać telefony.
Taka zemsta na jednostkach zawodowo czynnych, przez element wykluczony z zawodu.
PS: W swojej karierze miałem krótką przygodę z PR. Ja uważałem, że od samego początku należy wszystko wyjaśniać i tłumaczyć, mój największy szef uważał, że trzeba zamiatać pod dywan.