Temat: Liberalizacja prawa posiadania broni
Edward K.:
Zbyszek S.:
Edward K.:
Czy wyobrażasz sobie jak będzie wyglądała wizyta komornicza czy np. kontrola drogowa w warunkach powszechnego dostępu do broni ?
To jest wyłącznie sprawa wyszkolenia i poszanowania praw obywatelskich. W Szwajcarii która jest najbardziej uzbrojonym społeczeństwem w Europie, gdzie nawet nielegalne posiadanie broni nie jest karalne, jest wyjątkowo mało przestępstw z użyciem broni palnej.
Szkoleniem można osiągnąć to, że nikt nie będzie prosił po północy na krakowskim rynku o okazanie dowodu osobistego przystawiając komuś innemu lufę glocka do głowy.....
Każdy jednak ma rodzinę, do której chce wrócić po pracy i nikt nie ma napisane na czole, że ma lub nie broni za paskiem nad tylna kieszenią ani w schowku auta oraz, że w żadnym razie zaczepiony w mniej lub bardziej uzasadniony sposób nie zechce jej użyć....
Wszystko ma swoja cenę.......
fakty są takie że obecnie przestępcy broń posiadają, uczciwi niestety nie.
Jednocześnie policja nadaje się tylko do tego by spisać protokół z miejsca zabójstwa i zadbać o Twoją skórkę. Właśnie broń palna eliminuje znaczną część przestępców lub zmusza ich to zmiany branży, na taką, która nie wymaga napadania innych.
Nie ma broni wiec nie ma podstaw do drastycznych środków bezpieczeństwa.....
Zupełnie jakbym czytał dekret Bieruta o rozbrojeniu AK ;)
Jest powszechnie dostępna broń są rygory gwarantujące interweniującym funkcjonariuszom publicznym profilaktyczne minimum bezpieczeństwa.
albo sposób użycia broni w przypadku uzbrojonego przestępcy.
Zmiana taka i tak byłaby pożądana, bo obecnie to wygląda niemal jak w "Psach", gdzie policjanci chodzą bez broni, by nie zgubić, albo bez nabojów i wchodząc po aresztowanego szepczą pod drzwiami: "no otwórz pan, bo zejdziemy po klucz do recepcji i narobimy panu wstydu"
Oczywiście państwo może zlekceważyć ten rodzaj BHP, lecz wtedy takiego funkcjonariusza należy omijać baaaaardzo szerokim łukiem, ponieważ nikt zdrowy na umyśle do służby publicznej nie wstąpi !!!
Na jakiej podstawie wysuwasz takie pochopne wnioski? Na świecie istnieje wiele państw o dużo bardziej liberalnej polityce posiadania broni i policja w tych krajach na brak chętnych do pracy nie narzeka.
Zwyczajnie demonizujesz.
Na zakończenie:
Żyjemy w ciekawych czasach. Pojawiają się realne zagrożenia dla naszego kraju i dla ładu w kraju.
Bardzo możliwy jest wybuch wojny w Europie, czym wtedy Polacy będą się bronić??? Skąd wezmą broń do obrony jeśli nasze wojska zostaną rozbite w tydzień? Proponujesz kosy na sztorc i trucht na armaty jak za Kościuszki? Co zrobisz jeśli dwóch pijanych sałdatów zacznie gwałcić ci w twoim własnym domu żonę i córkę? Obronisz się kuchennym nożem czy wystrugasz sobie dzidę? Obecnie jest tak że nawet jeśli chwycisz w ręce broń lub odbierzesz ją wrogom, to zginiesz, bo nie będziesz wiedział jak ją przeładować i odbezpieczyć ani jak celować.
Realnym jawi się też inne zagrożenie, czyli terroryzm islamski. Gdyby w charli hebdo ktoś miał pistolet, losy tych ludzi potoczyłyby się zupełnie inaczej. A tak to tysiąc policjantów i oddziały specjalne nie uchroniły cywili przed śmiercią. Wiesz jakby to wyglądało w Michigan albo w Szwajcarii? Zamiast nagrywania gonitw z kałachami po ulicach miasta, tenże sam cywil chwyciłby karabin i jednym pociągnięciem cyngla rozwiązał problem.
Ja niestety nie wierzę, że dostęp do broni zostanie nam poluzowany, dopóki nie odzyskamy wolności. Każdy okupant dba o rozbrojenie okupowanego narodu. I nie chodzi w tym o bezpieczeństwo ludzi tylko o bezpieczeństwo przedstawicieli okupanta z zarządu.