konto usunięte

Temat: Książki, które pozostają w pamięci, takie które otwierają...

Książki, które poruszają jakieś struny w naszych emocjach i takie, które uczą, bawią, czy pozwalają zrozumieć świat i siebie. A także książki, które pozostały w naszej pamięci.

Badanie czytelnictwa w Polsce przez Bibliotekę Narodową w 2010 roku wykazało, że 56% Polaków nie przeczytało w przeciągu roku ani jednej książki. Dokonuje się wyborów i wydaje się to normalne, jednak tak nie jest. W Czechach odsetek osób, które w nie przeczytały żadnej książki, wynosił wtedy 17%. W Skandynawii wyniki są jeszcze lepsze. W Wielkiej Brytanii książki czyta 96 % społeczeństwa. Według tych badań, ponad połowa Polaków przez rok nie przeczytała żadnej książki. Takie wyniki ustawiają nas w końcówce europy. Z pewnością książka przestaje być u nas ważna. Czas zajmuje telewizja, gry, ale też frustracja, która szuka ujścia w emocjach, a nie w zrozumieniu samego siebie i ludzi wokoło. http://www.bn.org.pl/aktualnosci/230-z-czytelnictwem-n...

Badano stosunek ceny książek do najniższych zarobków i czytelnictwa w danym kraju. „Ile dni muszą pracować najmniej zarabiający, aby zakupić taką podstawową biblioteczkę? Najlepiej sytuacja wygląda w Niemczech i we Francji. Mieszkańcy tych krajów mogą pójść do księgarni już po jednym pełnym dniu pracy. Polska wypadła w tym zestawieniu dość blado - z 25 godzinami pracy potrzebnymi do zakupienia tytułów zajęła trzecie miejsce od końca. Gorzej wygląda sytuacja jedynie w Indiach (47 godz. pracy) i Rosji (aż 60 godzin pracy - a więc ponad siedem dni!).. Intrygującym wyjątkiem jest w tym zestawieniu Rosja, w której czytelnictwo rozpowszechnione jest o wiele bardziej niż w Polsce czy USA, mimo wyjątkowo niskiej siły nabywczej pensji najuboższych” http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,10400107,Czytelnic...

Patrząc na cenę książek, dochody Polaków i czytelnictwo, to jest tragicznie. Patrząc na potrzebę obcowania z kulturą pisaną, można zwątpić w magiczne działanie literatury. A z drugiej strony jest olbrzymi dostęp do książek w sieci, w księgarniach, na pchlich targach i nawet jest obecne coś niecoś w bibliotekach.
Więc zadaję pytanie. Czy warto czytać? Warto. Książki rozwijają inteligencję, wyobraźnię, pokazują inny świat, który zostawia w psychice głębsze ślady niż obejrzany film, a sama fabuła jest widziana oczami czytelnika. Czytanie to też jakby zabawa i umiejętność wyboru tytułu, poszukiwania. I coś jeszcze, umiejętność wniknięcia w sam tekst, pomaga w rozumieniu tego, co się czyta, zauważaniu intencji autora, a to się przekłada na życie codzienne. To już są zainteresowania i sięganie po coś nowego, i to jest już działanie, bywa, że tak zaczyna się romans z książką, z dobrą książką, albo taką, która daje odpocząć.
Ale co czytać?

Moim ulubioną książką, a moim zdaniem także najlepszą publikacją Polską okresu po drugiej wojnie światowej do dziś, jest książka: Witolda Urbanowicza „Latające tygrysy”
Witold Urbanowicz, as z Bitwy o Anglię, okazał się świetnym obserwatorem i artystą słowa. W okresie spokoju na froncie zachodnim zaciągnął się do amerykańskiej jednostki w Chinach tzw. „Latających Tygrysów”, zostawiając ciężarną żonę. Ciągnęło go coś w świat i czy dobrze robił? Piękne opisy, fabuła lotnicza w tle i ta publikacja ma swój urok, a naprawdę jest to książka o życiu, o ludziach i prawdzie o świecie. Widać tu pasje i różne charaktery ludzkie, różne podejścia do życia i prawdy o świecie, których nie pokażą nam w publicznych mediach, a możemy je usłyszeć jedynie od mądrej mamy, babci, cioci. Te atuty książki, być może były powodem, że nie reklamowano jej i autora w PRL-u. Dziś książka dostępna jedynie we wtórnym obiegu i w sieci. Dla mnie, jest to wyjątkowa książka.
Robert G.

Robert G. Wspieram i pomagam,
skype coach

Temat: Książki, które pozostają w pamięci, takie które otwierają...

Janusz Nitkiewicz:

Ja polecam "Przebudzenie" Anthonego de Mello. Najlepsza jaką czytałem kiedykolwiek.
Władek Małko

Władek Małko Specjalista do spraw
marketingu, ADEX

Temat: Książki, które pozostają w pamięci, takie które otwierają...

O Witoldzie Urbanowiczu przeczytałem wiele książek i jego twórczość także. Ostatnio natknąłem się na nowość pt Legenda Dywizjonu 303 , w której w sposób wręcz fabularny są jego przeżycia, kiedy w roku 1947 odwiedził Polskę Ludową i był aresztowany przez UB, w czasie przesłuchania opowiada o życiu i walce młodych pilotów z tego bohaterskiego dywizjonu.
Polecam ją bo w sposób zabawny opowiada o tych czasach, a ponadto autor w młodości latał na myśliwcach typu Lim, czy Mig co się daje odczuć w czasie czytania.....



Wyślij zaproszenie do