Marta Myszkowska

Marta Myszkowska Właściciel Studio
de Girarda

Temat: Poszukiwany kreatywny Operator

Witam,

Jestem studentką Szkoły Filmowej w Łodzi i poszukuje kreatywnego operatora do realizacji filmu dokumentalnego.
Oferty zgłaszajcie na maila: martulka207@wp.pl
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: Poszukiwany kreatywny Operator

Jakie oferty?
Nie wiadomo o co chodzi...
Jaki budżet?
Jaka ilość zdjęć?
Ile roboczogodzin?
Czego wymagacie?

No przecież to smieszne-jaką ofertę można złożyć, do tak okrojonego ogłoszenia?

Znając życie,film na potrzeby szkoły,więc budżet = ozł...
warto takie informacje zamieścić-i to w TYTULE WĄTKU!Dorota S. edytował(a) ten post dnia 07.04.10 o godzinie 14:58
Marta Myszkowska

Marta Myszkowska Właściciel Studio
de Girarda

Temat: Poszukiwany kreatywny Operator

Nie wiem dlaczego właśnie grafik najbardziej zbulwersował się takim postem...Z tego co zauważyłam nie zajmujesz się profesjonalnie operatorstwem....?????

Na wszystkie wymienione przez Ciebie punkty odpowiadam indywidualnie poprzez maila badz telefonicznie po wcześniejszym zapoznaniu się z doświadczeniem operatora....
A co do budżetu...chętnie bym porozmawiała o kwocie ale chyba nie jesteś osobą zainteresowaną , z odpowiednim doświadczeniem...

P.S. No tak ,jak zwykle Wyższa Szkoła Promocji mówi tylko o kasie a Szkoła Filmowa o kasie ale przede wszystkim o PASJI!!!!
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: Poszukiwany kreatywny Operator

Nie wiem skąd u Ciebie pogląd,że nie jestem zainteresowana. Wręcz przeciwnie-jestem. Każdy kto siedzi w branży,wie że branża graficzna, operatorska, a nieraz też dziennikarska, czy prace redaktorskie się przenikają.
Nie czuję się zobligowana tłumaczyć się ze swojej potrzeby wiedzy na ten temat, ale jeśli Cię to interesuje-jest parę scenariuszy,których nie wzięłaś pod uwagę...

*mogę być asystentką w domu produkcyjnym (jako któreś zajęcie)

*mogę pisać w imieniu znajomych realizatorów i operatorów z którymi
współppracuję na różnych płaszczyznach

*mogę pisać w swoim imieniu, nie koniecznie będąc na goldenlinie kluczowo dla zleceń z działki operatorskiej (lub nawet i nie dla zleceń,ale to inna sprawa)

*mogę mieć firmę (którą nie koniecznie muszę się chwalić na GL) związaną z produkcją i postprodukcją

*mogę mieć domowy 'biznes' freelancerski i współpracować z mężem/narzeczonym podrzucając sobie na wzajem zlecenia.

etc...etc...

--------------------

Powiem szczerze,że już mi się zdarzało być w sytuacji rozmawiania w sprawie podobnych zleceń-niestety z reguły kończyło się to propozycją pracy charytatywnej. Z reguły filmy produkowane na potrzeby szkół są nieopłacane,bądź budżet jest symboliczny i raczej z prywatnych kieszeń.
Nie wątpię- zdarzają się projekty z wybitnymi aktorami,dobrymi (jak na poziom studencki) scenariuszami i niezłymi zdjęciami. W Polsce ludzie jakoś potrafią (nauczyli się) z potrzebyt,organizować i dobre projekty bez kasy (bądź z wypłaceniem dopiero w procesie dystrybucji-w razie takowej).

Warto jednak opisać projekt, bo nie każdy ma ochotę za każdym razem,dzwoniąc w sprawie zlecenia dowiadywać się iż takowe jest jakże górnolotne,ale jednak charytatywne. To nie tylko nudzi,ale też zwyczajnie dobija dobrych wykonawców. Poza tym zabiera niepotrzebnie czas i daje,w ciężkich czasach ZŁUDNĄ nadzieję na (GODNY!) zarobek - i po co to komu?

zakładam więc (nauczona doświadczeniem),że tak okrojone ogłoszenie, kryje za sobą zwyczajnie treśc charytatywną.

i żeby nie było- krótkie,nietreściwe ogłoszenie,zawierające informację o tworzeniu pracy szkolnej (w takim kontekście to brzmi), a nie zaznaczające nic o funduszach, zwyczajnie odstrasza twórców. Każdy kto miał do czynienia z filmówką,sam na własnej skórze wie,jak wyglądały w czasach studenckich projekty i zwyczajnie w późniejszym czasie ( czyli tym,kiedy człowiek staje się bardziej świadomy i właśnie KREATYWNY-ale w sposób PRODUKTYWNY) nie uważa,że treśc tego ogłoszenia i zlecenia jest dla niego zwyczajnie ciekawa i przyciągająca...



Wyślij zaproszenie do