konto usunięte

Temat: Wolność słowa po polsku...

Ja na razie o swoich potyczkacz z ZUS nie piszę, ponieważ sprawa jest "nieco" szersza, niż sam proces. Jest w niej motyw RPO, od którego dostałem tak szokująco głupie rady, że chyba dziecko w piaskownicy by udzieliło lepszych. RPO oskarżył wręcz mnie o celowe wprowadzanie go w błąd, bo nie raczył się zapoznać z moimi dowodami, a jedynie wysłuchał strony przeciwnej, czyli ZUS, a ta kłamała jak nie przymierzając politycy. Na szczęście nie posłuchałem tych "światłych" rad i poszedłem swoją drogą, dzięki czemu prezes izby skarbowej unieważnił zajęcie moich dochodów przez ZUS, uznając je za bezprawne... RPO uznał, że ZUS miał prawo. Tak to jest w Polsce, że firma która ma służyć obywatelowi, działa na jego szkodę!