konto usunięte
Temat: Protest przeciwko czystce w Telewizji Publicznej
Poniedziałek, 3 grudnia, godz.14Od wielu miesięcy strach otworzyć gazetę, czy zajrzeć do netu, żeby nie znaleźć tam informacji o kolejnych naciskach jakich mają dopuszczać się polityczni nadzorcy mediów publicznych. Pamiętacie ilu ludzi, zniknęło z Wiadomości, Panoramy i publicystyki? I nie były to nazwiska, które zasłynęły manipulacjami politycznymi w czasach Roberta Kwiatkowskiego. To byli młodzi ludzie, którzy uwierzyli, że media publiczne mogą być normalne, że mogą dawać szansę pracy dziennikarzom, którzy wierzą w zasady, jak uczciwość i rzetelność. A potem zderzali się i to boleśnie ze ścianą. Tak jak Piotrek Glicner, dobry i uczciwy dziennikarz, którego kierownictwo postanowiło zwyczajnie zostawić na lodzie, nie przedłużając mu umowy, wbrew wnioskowi jego bezpośredniego szefa. Tak jak Marcin Leśkiewicz, zepchnięta na margines Irena Pręcikowska i wielu innych.
Zmuszani do odejścia albo wyrzucani z pracy dużo opowiadają o tym, co dzieje się w gmachu przy pl. Powstańców. Niewielu oficjalnie, ale prywatnie prawie wszyscy dzielą się z nami szokującymi opowieściami. Ostatnio na odwagę zdobył się Łukasz Słapek. Czy jego zarzuty są prawdziwe? Nie wiemy. Jeśli tak, to powinna wkroczyć prokuratura. Na razie Łukasz został obrzucony błotem przez szefostwo TVP, które zamiast wyjaśnić zarzuty, atakuje, broniąc się we własnej sprawie i zarzucając mu, że motywem jego działania jest chęć zemsty.
Czy sprawa kolejnych dziennikarzy, wyrzucanych z pracy na bruk za to, że, jak twierdzą, starają się wypełniać uczciwie powinności dziennikarskie, to jedynie sprawa między pracodawcą, a pracownikiem?
Dlaczego tak łatwo pogodziliśmy się z zawłaszczeniem telewizji publicznej przez polityków i spokojnie patrzymy na to, jak niszczeni są młodzi dziennikarze, nasi koledzy, których na co dzień spotykamy na konferencjach, na korytarzach sejmowych, czy wieczornym piwie?
Zapomnijmy na chwilę o tym, że pracujemy w konkurencyjnych redakcjach, że mamy różne poglądy, że zajmuje się różnymi działkami, że jesteśmy początkujący, albo wręcz przeciwnie, że jesteśmy znani. Zróbmy coś, żeby pokazać, że nie patrzymy obojętnie na to co się dzieje w publicznej i że nie zgadzamy się, żeby wracały praktyki, które nasze pokolenie zna doskonale z podręczników do historii.
Pomysł, który od paru dni krąży po Warszawie, tzn, żeby pojść postać chwile przed wejściem do gmachu TVP na pl. Powstańców uważamy za świetny. Proponujemy godzinę 14 w poniedziałek.
Rozsyłajcie ten tekst znajomym, podpisujecie się pod tym tekstem!
Bertold Kittel, TVN, Newsweek
Wojciech Czuchnowski, Gazeta Wyborcza
Maciej Duda, Newsweek
Robert Zieliński, Dziennik