Temat: Polemika z Panią Agatą Małkowską-Szozdą
Dominika Dworak:
Kuba Polkowski:
Dzisiaj rano felieton z MMP zainspirował mnie do drobnej polemiki, czyli dlaczego trzeba bronić kampanii społecznych przed wierszówką:
http://kubapolkowski.wordpress.com/2009/06/18/w-obroni...
W MMP nie placi sie od wiersza.
Od strofy?
Dla mnie przekaz Agaty jest jasny - i nie bronie go dlatego, że to moja koleżanka redakcyjna.
Obawiam się, że dla niej przekaz nie był jasny.
Kampanie społeczne coraz częściej poruszają tematy o zerowej lub niewielkiej istotności - wybacz, ale nielegalny kawior nie
jest palacym problemem tego kraju.
Fakt, przydałaby się jakaś kampania dotycząca mająca na celu uświadomić człowieka o rosnącym w Polsce bezrobociu. BTW Te wszystkie kampanie o zabijanych fokach etc - WON!
Szkoda, ze nikt nie zorganizuje kampanii spolecznej przeciw nielegalnemu odstrzalowi psow i kotow, do ktorego maja prawo mysliwi.
Ja nie rozumiem. Jak "nielegalny" skoro "mają do tego prawo"? YYY Paradoks?
Mnie temat znacznie blizszy niz kawior. No ale mam dwa psy. Jak rozumiem Ty jadajac dzien w dzien kawior nie mozesz narazac sie na to, aby byl nielegalny.
Domi
I tu jest za przeproszeniem "pies pogrzebany" (nie odstrzelony przez myśliwego) w M&M chyba wiecie (nawet, jak Wam nie płacą za wiersz), że każda kampania; społeczna lub też inna, ma swój określony target, grupę docelową. Nie wykupuje się powierzchni aby zareklamować "Kolęd Eleni" w miesięczniku Metal Hammer...
Dla Ciebie tematu psów jest znacznie bliższy niż kawior, ale nie będąc "wszystko" musisz pamiętać, że to społeczeństwo składa się również z grup, które codziennie jedzą kawior, jak Twój pies - specjalnie kupioną dla niego karmę.
Nie zapominaj też, że w tym kraju jest spora grupa ludzi, pretendujących ( co gorsza --> chcących) do bycia wliczanym w klasę wyższą.
Dla prostego przykładu...Widzisz w naszej branży, ktoś kto niedawno palił "Mocne" zaczyna chodzić nie na imprezy firmowe a eventy. Palić wypada co najwyżej Malboro. Popracuje trzy miesiące w agencji PR i już innym człowiekiem. Prawda? Jak to można nazwać? Buractwem?
Więc wyobraź sobie, że buractwo jest w każdej grupie społecznej. Do nich ta kampania też jest adresowana. Bo wielu myśli, że jak kupi kawior na "domówkę", to znajomi powiedzą: "Ten Rysiek, to jest gość, nieźle mu się wiedzie". A Rychu stoi przy tej kasie w Tesco, gdzie obsługują poniżej dziesięciu produktów i ładuje ten kawior za dychę, nie wiedząc co to.
Poza tym chyba wyraźnie została określona grupa docelowa, chociażby przez publikacje w wymienionych periodykach. Prawda? To też o czymś świadczy.
Pozostaję z szacunkiem.
Jakub J. edytował(a) ten post dnia 18.06.09 o godzinie 19:12