Jan P.

Jan P. CFO/Kierownik Działu
Finansowego/ Finance
Manager

Temat: Łaskawe

Czytam "Łaskawe" Jonathana Littella. Ciekaw jestem Waszych opinii o książce. Moim zdaniem miejscami jest obrzydliwa, ale już kilka razy zdarzało mi się w myślach usprawiedliwiać bohatera.

Wciąga i nie pozostawia obojętnym- to na pewno.

konto usunięte

Temat: Łaskawe

Ciekawi mnie jaka jest ta książka. Sporo o niej czytałem w prasie i muszę przyznać, że... boję się czytać. Zacząłem w księgarni pierwszą stronę i muszę przyznać, że początek ma rewelacyjny - jedne z najlepszych "zdań otwierających" jakie czytałem. Też ciekawią mnie Wasze opinie. Aż dziw, że tak znany i kontrowersyjny tytuł nie wywołuje tu żadnego poruszenia.

konto usunięte

Temat: Łaskawe

Czytam "Łaskawe" od paru dni... może bardziej prawdziwie byłoby powiedzieć - nocy. Śpię po 2h dziennie, powoli zagłębiając się coraz bardziej w historię. Zgodzę się - miejscami jest obrzydliwa, czasem tak że zdarzało mi się nawet na chwilę odłożyć... ale zawsze wracałem.

Ta książka na pewno nie pozostawia obojętnym, na pewno pobudza do myślenia i zastanawiania się; i mówi wiele o kruchości i marności człowieka. A najbardziej przeraża mnie to, że główny bohater jest zwykłym człowiekiem, często można nawet powiedzieć: dobrym człowiekiem. I równocześnie ten sam człowiek pomaga tworzyć tak potworne zło...

Proponuję przeczytać, aby poczuć to dziwne uczucie, to rozdarcie, ten niepokój osobiście.
Jan P.

Jan P. CFO/Kierownik Działu
Finansowego/ Finance
Manager

Temat: Łaskawe

Już jakiś czas temu doczytałem do końca, a nadal nie wiem co o niej sądzić. Ciekawe w ilu z nas w takich sytuacjach odezwałby się Aue. Bo teoretycznie moralizować możemy sobie wszyscy, ale w praktyce bywa różnie. Piszę to głównie po ogromnym wrażeniu zakończenia, zachęcając niezdecydowanych do dobrnięcia do ostatniej strony.
Piotr Marcinkowski

Piotr Marcinkowski dyrektor ds.
sprzedaży

Temat: Łaskawe

ja właśnie czytam
i z jednej strony podoba mi się ta książka
ale z drugiej budzi mój sprzeciw...
Paweł Dąbrowski

Paweł Dąbrowski niezależny
konsultant /
facylitator /
tłumacz

Temat: Łaskawe

Przeczytałem już i zajęło mi to dość dużo czasu (w sumie jakieś 3 tygodnie), ale to głównie dlatego, że miałem wtedy piekielnie dużo pracy i mogłem czytać tylko w nielicznych wolnych chwilach...

Miałem wiele myśli kiedy czytałem i po skończeniu. Spróbuje tak na szybko - przepraszam, że bez ładu i składu.

Myśl pierwsza - napisanie książki to jedno z moich marzeń i jeden z moich celów. Chciałbym żeby moja książka była taka jak ta.

To oczywiste, że ta historia musi być obrzydliwa. Nawet jeśli Aue miałby mniej pokręconą osobowość i tak rola jaką odgrywał w życiu musiałaby być obrzydliwa - w przeciwnym razie nie byłoby to prawdziwe.

W książce jest trochę słabszych miejsc, ale czytałem ją z takim impetem i natężeniem emocji, że siłą bezwładności przetaczałem się nad słabszymi miejscami. Trochę miałem niedosyt po zakończeniu. Chciałbym, żeby było w niej jeszcze choćby ze 300-400 stron o tym co dalej...

Bardzo często łapałem się na tym, że mocno utożsamiam się z Auem. Rozmawiałem z nim, perswadowałem mu to, czy tamto, usprawiedliwiałem go, byłem na niego wściekły, rozżalony. Myślałem sobie "jak mogłeś skurwysynu", a za chwilę współczułem mu... Dawno nie czytałem książki w taki sposób...

Niezależnie od odczuć i opinii to jest taka książka jak "Z zimną krwią" Trumana Capote. Ona też wywoływała sprzeciw, wydawała się obrzydliwa itd. A jest wielka...

Pozdrawiam,
Paf

konto usunięte

Temat: Łaskawe

Wasze wypowiedzi bardzo mnie zaintrygowały. Wielkie dzięki za nie. Książka będzie od teraz na mojej liście pozycji do przeczytania. Muszę tylko wygospodarować trochę więcej czasu na nią. Może w wakacje?

A tak w ogóle - proponuję też dyskusję na temat tej książki w Biblionetce: http://www.biblionetka.pl/art.asp?kom=tak&oid=-1&aid=8...
Warto poczytać.
Jakub M.

Jakub M. Zajmuję się
koordynacją
projektów
internetowych.

Temat: Łaskawe

Myślę, że "Łaskawe" warto przeczytać razem z "Zagubieni: W poszukiwaniu sześciorga spośród sześciu milionów" Mendelsohn-a.

konto usunięte

Temat: Łaskawe

Skończyłem książkę dzisiaj. I cóż mam do powiedzenia... Sięgnąłem po nią po zapoznaniu się z recenzjami w naszej prasie (Newsweek, Przekrój) i obawiałem się trochę, że te często obrzydliwe, niemal pornograficzne i zboczone elementy historii trochę skrzywią mój pogląd na całość - wiadomo, że człowiek często jara się tym, co najbardziej zakazane, co dotyka pewnego tabu. Skrzywia to odbiór całości, na którą patrzy się już wtedy nie przez pryzmat ogółu, ale tych kilku obrzydliwych z różnych względów scen. I w pewnym sensie tak było, a w pewnym nie.

Przede wszystkim, nie wiem, w jaki sposób autor sprawił, że pomimo tych wszystkich nienormalnych odruchów, fantazji i pragnień, było mi naprawdę szkoda głównego bohatera. Aue jawi mi się jako człowiek głęboko nieszczęśliwy, sfrustrowany i zagubiony w dążeniu do odnalezienia równowagi między rzeczywistością II W.Ś. a własnymi skrytymi pragnieniami i wizjami ideałów, którym bardzo chciał sprostać. Żal mi go, uważam go za człowieka chorego i nienormalnego w chorych, nienormalnych czasach - realia wojny tylko wzmocniły jego strach, paranoje. Jestem w stanie uwierzyć, że wojna stworzyła całe setki takich Aue, co napawa mnie jeszcze większym przerażeniem i smutkiem.

Rzeczywiście, książka budzi pewien niepokój i trochę zmienia pojęcie rzeczywistości z tamtego okresu, dyktowane dotychczas przez nasze podręczniki historii i odziedziczone po dziadkach poczucie moralności (moralności ofiar tamtych wydarzeń). Widzimy tutaj Niemców często borykających się z problemem unicestwiania innych ludzi (nawet jeśli są to Żydzi), choć z drugiej strony, często ślepo wykonujących rozkazy, od których są przecież zależni.

Daję książce bardzo wysoką notę, choć moment odznaczenia przez Hitlera wydaje się trochę psuć klimat całości.
Malwina Sołdacka

Malwina Sołdacka Sales Director,
Bisnode Polska Sp. z
o.o.

Temat: Łaskawe

sięgnęłam po tę książkę przez przypadek, pod wpływem jakiejś recenzji. Dla mnie REWELACJA a koniec spowodował, że przez kilka dni nie mogłam się otrząsnąć. Cały czas rozmyślam czy mogłabym
zachować się tak samo jak Aue... myślę, że to pytanie zadają sobie wszyscy po jej przeczytaniu.
Michał Gołgowski

Michał Gołgowski Managing Director

Temat: Łaskawe

właśnie czytam "Łaskawe" i muszę przyznać, że już dawno nie czytałem tak dobrej książki. Bardzo się cieszę, że jest tak inna od wszystkiego co do tej pory czytałem o holokauście i okropieństwach wojny.

Głowny bohater nie wzbudził mojej sympatii, tak samo jak fuhrer w "Upadku", czy bohaterka grana przez Kate Winslet w "Lektorze". Mimo to wszystkie te postaci coś łączy i na pewno jest to ciekawie przedstawioneMichał Gołgowski edytował(a) ten post dnia 17.03.09 o godzinie 17:31

konto usunięte

Temat: Łaskawe

Mam pytanie gdzie moge pożyczyć tę ksiażkę? W bibliotekach warszawskich już sa wypożyczone. Przed świętami będę na 2 tyg. zwolnieniu i chciałabym ją przeczytać. Niestety jak na razie niemogę sobie pozwolić na jej zakup.
Marta L.

Marta L. radca prawny

Temat: Łaskawe

Skończyłam, książka wciąga, we mnie budziła sprzeczne uczucia, czasem śmiech, czasem niesmak, współczucie,i wiele innych. Zakończenie wstrząsające, naprawdę miałam nadzieję, że będzie inne. W każdym razie warto przeczytać.
Anna Sidoruk

Anna Sidoruk redaktor, TVP S.A.

Temat: Łaskawe

Zainteresowanym tematem polecam "Życie i los" Wasilija Grossmana. Sposób, w jaki rozprawił się z kwestią udziału Rosji w II wojnie światowej, sprawił, że porównuje się go z Littelem.

Temat: Łaskawe

Charlie Brown:
Daję książce bardzo wysoką notę, choć moment odznaczenia przez Hitlera wydaje się trochę psuć klimat całości.

Dokładnie, miałem to samo wrażenie, czegoś maksymalnie odczapistycznego i nie w konwencji. Tak jakby sam autor nie poradził sobie z nagromadzeniem (i tu można wyliczać czego).

Ale poza tym, warto przeczytać. Bo pokazuje wojnę zdecydowanie z drugiej strony lufy niż "Czterej pancerni i pies". Ogrom wiedzy jaką przekazuje - bezcenny (choć czasem ciężko się było przedzierać, a dla tych którzy szczególnie interesują się II wojną światową, mogą to być, podejrzewam, oczywistości).

Jeżeli chodzi o próbę wyjaśnienia przez Littela "dlaczego" i "po co" (i tu można wyliczać dlaczego co i po co co), to oczywiście jest to spojrzenie pisarza, arbitralny wybór pewnego punktu widzenia (versus analizy historyków), ale mam niejasne wrażenie, że nikt sensownej odpowiedzi udzielić nie jest w stanie (albo raczej rozstrzygającej).

To co mnie nurtuje po lekturze, to relacja pomiędzy prywatną historią bohatera a jego historią umieszczoną w kontekście Historii. Gdzieś w którejś z recenzji natrafiłem na sformułowanie (za francuskim filozofem): analność zła (trawestacja z Arendt oczywiście). A ja nie za bardzo znajduje powiązania - równie dobrze to mogłyby być dwa osobne utwory (o geju zakochanym w swojej siostrze i o oficerze SS). Tudzież jednakowoż podejrzewam, że są gdzieś w tekście pochowane klucze, a może nawet i drzwi, które otwierają oba światy na siebie i vice versa. I nie rozchodzi mi się o aspekty fabularne (mamy postać homoseksualisty żyjącego w czasach III Rzeszy i intryga układa się sama), tylko o jakiś głębszy związek.Radek Jakubiak edytował(a) ten post dnia 21.04.09 o godzinie 17:24

konto usunięte

Temat: Łaskawe

Wreszcie przeczytałem. Moimi refleksjami dzielę się tutaj. Zapraszam.

konto usunięte

Temat: Łaskawe

Jak dla mnie wielka książka - dawno nie czułem się tak zadbany jako czytelnik: ocean szczegółów, w którym się można zanurzyć albo i nie ale nawet, jeśli nie to te szczegóły dają tak wiarygodny obraz zdarzeń, że mżna odnieść niesamowite wrażenie prawdziwości tego co się dzieje, zupełnie niepowtarzalne. No i ta inwokacja na wstępie - myślałem że się już tak dziś nie pisze. I że się nie pisze książek tej wielkości. A jak się napisze to że nikt ich nie czyta. No i podobno autor spędził nad nią 5 lat

konto usunięte

Temat: Łaskawe

Owszem, książka wielka, tylko że moim zdaniem troszkę przegadana, Littell w pewnym momencie zakopuje się w morzu szczegółów i ciężko mu się zeń wydobyć. Ponadto Aue jest moim zdaniem nakreślony zbyt grubą kreską, odrealniony, karykaturalny. Mikre są jednak te zarzuty i myślę, że "Łaskawe" zdecydowanie warto przeczytać.

konto usunięte

Temat: Łaskawe

Witam ciepło i świątecznie:)

Ponieważ zawsze jestem lekko spóźniona, tę książkę przeczytałam jakieś dwa tygodnie temu:) Poza tym... Nie lubię grubych książek:)))

A poważnie... Littella mimo wszystko warto przeczytać, choć z pewnością autor sam zbyt dużo przeczytał w życiu i książka jest przegadana:) Warto jednak czytać ją przez Fausta Goethego. Najciekawszą postacią, z tej perspektywy, jest oczywiście nie Aue, ale Thomas. Thomas jest naturalnie Mefistofelesem. Kreacja ta wydaje się zresztą być nieprzypadkowa. Thomas, po tym, jak zbombardowano mu mieszkanie w Berlinie, wyglądał jak oblany smołą. Potem zdobył kolejny samochód i "ruszył z kopyta". Pojawia się w każdej sytuacji i bez przerwy ratuje głównego bohatera. Jest panem życia, on uczy Auego, jak być hedonistą, jak smakować jedzenie, jak zdobyć kolejne szczeble kariery. O ile jednak Faustowi się udaje, bo ma Małgorzatę, o tyle Auemu niestety nie, choć szansa jest, bo pojawia się dobra i wrażliwa Helena (zresztą imię też nieprzypadkowe, ten legendarny Faust miał wskrzesić przecież ducha Heleny trojańskiej:).

Z pewnością ciekawym wątkiem jest owe "trzecie oko" Maxa, które pojawia się po bitwie pod Stalingradem. To człowiek, który więcej wie, więcej rozumie, więcej "odczuwa".

Można jeszcze szukać innych tropów, np: zejście do piekieł - spotkanie samego Hitlera, smutnego, chorego Lucyfera.

Zakończenie rzeczywiście mnie zaskoczyło, bo okazało się, że Aue jest bardziej szatański od samego szatana:) A historie perwersyjne mnie już nie oburzają, bo np. po Jedlinek mało rzeczy oburza:)

Buziaki
Gosiak

konto usunięte

Temat: Łaskawe

wygrzebałam ten wątek bo chciałam wiedzieć co myślicie o tej książce, ja nie przebrnęłam oddałam do biblioteki w 1/3 pierwszego tomu... chyba zrobię drugie podejście

Następna dyskusja:

Łaskawe - wybitne ??




Wyślij zaproszenie do