Temat: kto inny...
Małgorzata P.:
a np. "Niebo" w reżyserii Toma Tykwera?
Też znam ten film. Początkowo wydawało mi się, że czegoś mu jednak brakuje, chociaż pewnie to wrażenie jest nieuniknione - już na zawsze pozostanie pytanie, jak zrobiłby to Kieślowski. Jest w nim wiele naprawdę pięknych i dających do myślenia scen.
Cate Blanchett jak zwykle niezwykła :) Musiałabym obejrzeć gojeszcze raz, ponieważ nie mogę (!) przypomnieć sobie tej jednej, która wydała mi się szczególna, nie wiem, jakim cudem :(
Tyle w nim światła, niemal w każdym kadrze, co to tylko potęguje
wrażenie nierzeczywistości. To, co przytrafia się dwójce bohaterów, jakby nie było z tego świata, to taki kawałek nieba,
który - załamana, że spowodowała śmierć niewinnych ludzi - Philippa odnajduje w więzieniu. Wielkie brawa dla pary aktorów - już od pierwszej sceny, kiedy się spotykają, między bohaterami jest coś, czego nie da opisać się słowami. Słowa zresztą są tu zbędne. Tykwer w piękny i niemal magiczny sposób operuje obrazami, ukazując głębię tego uczucia.
Ewa Kamila K. edytował(a) ten post dnia 28.10.07 o godzinie 00:31