konto usunięte
Temat: zabawa z interpunkcją
Karolina Ida K.:
O matko! Bo on z tego zrobił wiersz. Z podziałem na wersy. Wiersz z nadmiarem "interpretacji wewnętrznej" to porażka.
Dlatego też wciąż go proszę o zdanie z tradycyjną interpunkcją. ZDANIE, nie wiersz :)
Niech będzie np. tak:
Był zły, ale wrócił, choć nie miał właściwie jeszcze wczoraj takiego zamiaru. Do tego. Zaraz po zdjęciu butów ubrudzonych wciąż ścieżkami i zdjęciu czapki pachnącej zmartwieniami i deszczem z chmur, których miało nie być - tak przynajmniej mówili górale - usiadł i nic nie powiedział do nikogo, bo też i nie bardzo wiedział, co miałby powiedzieć.
O, a teraz to z kolei dla mnie nie ma sensu. Dlaczego zrobiłaś z tej frazy („do tego”) równoważnik zdania i co on ma tu w takim razie oznaczać? Myślałam, że chcąc „przypiąć” tę frazę do początku zdania, sugerujesz coś w stylu:
Był zły, ale wrócił (choć nie miał właściwie jeszcze wczoraj takiego zamiaru) do tego. Zaraz po zdjęciu butów (...) i czapki (..) usiadł i nic nie powiedział (...). (I tu mógłby być jakiś dalszy ciąg, w którym – po tym początkowym milczącym rozbieraniu się i siadaniu – „bohater” jednak coś mówi).