Dominik Koza

Dominik Koza ogarniacz /
rozwijacz, Hand Made

Temat: zabawa z interpunkcją

Mam propozycję zabawy, wpadła mi do głowy przed chwilą i po krótkim zastanowieniu postanowiłem ją przedstawić.

Zabawa jest prosta, jeśli chodzi o zasady, ale nie tak łatwa - myślę, że nawet dla korektorów i filologów - w praktyce. Osoba, która zaczyna, tym razem ja, podaje rozbudowane zdanie bez interpunkcji (jedno, żeby nie było niejasności), a kolejna wprowadza poprawną interpunkcję. Wysyła swoją propozycję, następna osoba po niej akceptuje tę propozycję lub wprowadza własną. Na łamach grupy dochodzimy do konsensu (lub nie dochodzimy). Kiedy konsensus stanie się faktem, następna osoba podaje nowe zdanie.

Co nam to da? W praktyce wyjdą kwestie językowe do omówienia. Można podawać trudne zdania, z którymi przyszło Wam się zmierzyć. No i, oczywiście, trochę zabawy dla głowy. :) Interpunkcja to nie
tylko zasady, to również sporo swobody w zaznaczaniu akcentów zdaniowych i to pewnie będzie największym problemem.

To kto się podejmuje? Zdanie na początek:

Był zły ale wrócił choć nie miał właściwie jeszcze wczoraj takiego zamiaru do tego zaraz po zdjęciu butów ubrudzonych wciąż ścieżkami i zdjęciu czapki pachnącej zmartwieniami i deszczem z chmur których miało nie być tak przynajmniej mówili górale usiadł i nic nie powiedział do nikogo bo też i nie bardzo wiedział co miałby powiedziećDominik Koza edytował(a) ten post dnia 04.05.08 o godzinie 23:31

konto usunięte

Temat: zabawa z interpunkcją

Kilka moich propozycji:

Był zły, ale wrócił (choć nie miał właściwie jeszcze wczoraj takiego zamiaru), do tego zaraz po zdjęciu butów ubrudzonych wciąż ścieżkami i zdjęciu czapki pachnącej zmartwieniami i deszczem z chmur, których miało nie być – tak przynajmniej mówili górale – usiadł i nic nie powiedział do nikogo, bo też i nie bardzo wiedział, co miałby powiedzieć.

Był zły, ale wrócił, choć nie miał właściwie jeszcze wczoraj takiego zamiaru, do tego zaraz po zdjęciu butów, ubrudzonych wciąż ścieżkami, i zdjęciu czapki, pachnącej zmartwieniami i deszczem z chmur, których miało nie być (tak przynajmniej mówili górale), usiadł i nic nie powiedział do nikogo, bo też i nie bardzo wiedział, co miałby powiedzieć.

Był zły, ale wrócił (choć nie miał właściwie jeszcze wczoraj takiego zamiaru), do tego zaraz po zdjęciu butów ubrudzonych wciąż ścieżkami i zdjęciu czapki pachnącej zmartwieniami i deszczem (z chmur, których miało nie być – tak przynajmniej mówili górale) usiadł i nic nie powiedział do nikogo, bo też i nie bardzo wiedział, co miałby powiedzieć.

Był zły, ale wrócił (choć nie miał właściwie jeszcze wczoraj takiego zamiaru), do tego – zaraz po zdjęciu butów ubrudzonych wciąż ścieżkami i zdjęciu czapki pachnącej zmartwieniami i deszczem z chmur, których miało nie być (tak przynajmniej mówili górale) – usiadł i nic nie powiedział do nikogo, bo też i nie bardzo wiedział, co miałby powiedzieć.

Był zły (ale wrócił, choć nie miał właściwie jeszcze wczoraj takiego zamiaru), do tego zaraz po zdjęciu butów ubrudzonych wciąż ścieżkami i zdjęciu czapki pachnącej zmartwieniami i deszczem z chmur, których miało nie być – tak przynajmniej mówili górale – usiadł i nic nie powiedział do nikogo, bo też i nie bardzo wiedział, co miałby powiedzieć.

***

Uważam, że to zdanie pozwala na mnóstwo interpretacji, od których zależy jego interpunkcja, a powyższe propozycje na pewno nie wyczerpują wszystkich możliwości :) Ba, sama miałabym na pewno jeszcze kilka pomysłów, a wspólnie możemy wymyślić pewnie kilkadziesiąt wersji :)
Piotr Kasprzyk

Piotr Kasprzyk
Informatyk/Programis
ta

Temat: zabawa z interpunkcją

Był zły
ale wrócił
choć nie miał właściwie
(jeszcze wczoraj)
takiego zamiaru
do tego
zaraz po zdjęciu butów
ubrudzonych wciąż ścieżkami
i zdjęciu czapki
pachnącej zmartwieniami
i deszczem z chmur
(których miało nie być, tak przynajmniej mówili górale)
usiadł
i nic nie powiedział do nikogo
bo też i nie bardzo wiedział
co miałby powiedzieć

konto usunięte

Temat: zabawa z interpunkcją

Piotr Kasprzyk:
Był zły
ale wrócił
choć nie miał właściwie
(jeszcze wczoraj)
takiego zamiaru
do tego
zaraz po zdjęciu butów
ubrudzonych wciąż ścieżkami
i zdjęciu czapki
pachnącej zmartwieniami
i deszczem z chmur
(których miało nie być, tak przynajmniej mówili górale)
usiadł
i nic nie powiedział do nikogo
bo też i nie bardzo wiedział
co miałby powiedzieć

O rany, poezja :)
Dominik Koza

Dominik Koza ogarniacz /
rozwijacz, Hand Made

Temat: zabawa z interpunkcją

Jak by nie patrzeć ;) Kto się wysili i podrzuci zdanie, hm?

edited: poprawione z "jakby" na "jak by" :)Dominik Koza edytował(a) ten post dnia 05.05.08 o godzinie 15:12

konto usunięte

Temat: zabawa z interpunkcją

Dominik Koza:
Jakby nie patrzeć ;)

„Jakby nie patrzeć, toby nie widzieć” ;)

Jeśli już używa się tego potocznego zwrotu, to należy pisać go ze spacją pomiędzy „jak” a „by”: http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=5837 :)
Dominik Koza

Dominik Koza ogarniacz /
rozwijacz, Hand Made

Temat: zabawa z interpunkcją

Anna Florentyna P.:
Jeśli już używa się tego potocznego zwrotu, to należy pisać go ze spacją pomiędzy „jak” a „by”: http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=5837 :)

Kłaniam się i dziękuję, bezmyślnie używałem tego zwrotu z błędem. Poprawię się. A teraz rzuć zdaniem. :)

konto usunięte

Temat: zabawa z interpunkcją

Do Ani:

Zastanów się nad znaczeniem "do tego". Coś mi się zdaje, że niewłaściwie interpretujesz ten fragment. "Do tego" w znaczeniu "w dodatku" zupełnie mi tu nie pasuje.

konto usunięte

Temat: zabawa z interpunkcją

Karolina Ida K.:
Do Ani:

Zastanów się nad znaczeniem "do tego". Coś mi się zdaje, że niewłaściwie interpretujesz ten fragment. "Do tego" w znaczeniu "w dodatku" zupełnie mi tu nie pasuje.

A Ty przeczytaj jeszcze raz mój komentarz do podanych przeze mnie propozycji – ze szczególnym uwzględnieniem fragmentu: „Uważam, że to zdanie pozwala na mnóstwo interpretacji, od których zależy jego interpunkcja, a powyższe propozycje na pewno nie wyczerpują wszystkich możliwości” :)

Ja podałam swoje propozycje, może więc zamiast proponować mi, bym rozważała swoje interpretacje, podaj jakieś swoje? :)

Moje pierwsze wrażenie było takie: ktoś gdzieś wrócił, chociaż był zły, a nie dość, że wrócił, to nawet się rozebrał i usiadł, choć nie bardzo wiedział, co powiedzieć tym, do których wrócił.

Na temat tego, czy „bohater” zdania wrócił do czegoś, czy też wrócił gdzieś, a w dodatku zrobił coś, może wypowiedzieć się tylko ten, kto zdanie wymyślił :) Nam pozostają tylko domysły – pewności mieć nie może nikt z nas, a słowo „niewłaściwa” w odniesieniu do jakiejkolwiek interpretacji jest sporym nadużyciem, chyba że użyje go autor zdania :)Anna Florentyna P. edytował(a) ten post dnia 05.05.08 o godzinie 15:27

konto usunięte

Temat: zabawa z interpunkcją

Anna Florentyna P.:
Karolina Ida K.:
Do Ani:

Zastanów się nad znaczeniem "do tego". Coś mi się zdaje, że niewłaściwie interpretujesz ten fragment. "Do tego" w znaczeniu "w dodatku" zupełnie mi tu nie pasuje.

A Ty przeczytaj jeszcze raz mój komentarz do podanych przeze mnie propozycji – ze szczególnym uwzględnieniem fragmentu: „Uważam, że to zdanie pozwala na mnóstwo interpretacji, od których zależy jego interpunkcja, a powyższe propozycje na pewno nie wyczerpują wszystkich możliwości” :)

Ja podałam swoje propozycje, może więc zamiast proponować mi, bym rozważała swoje interpretacje, podaj jakieś swoje? :)

Moje pierwsze wrażenie było takie: ktoś gdzieś wrócił, chociaż był zły, a nie dość, że wrócił, to nawet się rozebrał i usiadł, choć nie bardzo wiedział, co powiedzieć tym, do których wrócił.

Na temat tego, czy „bohater” zdania wrócił do czegoś, czy też wrócił gdzieś, a w dodatku zrobił coś, może wypowiedzieć się tylko ten, kto zdanie wymyślił :) Nam pozostają tylko domysły – pewności mieć nie może nikt z nas, a słowo „niewłaściwa” w odniesieniu do jakiejkolwiek interpretacji jest sporym nadużyciem, chyba że użyje go autor zdania :)Anna Florentyna P. edytował(a) ten post dnia 05.05.08 o godzinie 15:27

No, jeśli na pięć propozycji ani razu nie uwzględniasz możliwego innego znaczenia "do tego", mam prawo sądzić, że nawet o nim nie pomyślałaś, nie?
A "niewłaściwa" jest z mojego punktu widzenia - bo całe zdanie (wiersz?) bardzo tracą przy znaczeniu "w dodatku". Moim zdaniem, moim zdaniem, moim zdaniem, bęc.
Piotr Kasprzyk

Piotr Kasprzyk
Informatyk/Programis
ta

Temat: zabawa z interpunkcją

Anna Florentyna P.:
Karolina Ida K.:
Do Ani:

Zastanów się nad znaczeniem "do tego". Coś mi się zdaje, że niewłaściwie interpretujesz ten fragment. "Do tego" w znaczeniu "w dodatku" zupełnie mi tu nie pasuje.

A Ty przeczytaj jeszcze raz mój komentarz do podanych przeze mnie propozycji – ze szczególnym uwzględnieniem fragmentu: „Uważam, że to zdanie pozwala na mnóstwo interpretacji, od których zależy jego interpunkcja, a powyższe propozycje na pewno nie wyczerpują wszystkich możliwości” :)

A moim zdaniem (jak widać nie tylko moim) to "do tego" w tym miejscu wręcz wyklucza wszystkie interpretacje, które prowadzą do interpunkcji, którą podałaś.
Bo jeśli tam jest "do tego" to ono może według Twojej interpunkcji znaczyć tylko "na domiar złego" albo "i jeszcze do tego wszystkiego". A ta końcówka jakoś za mało wyrazista czy dobitna, żeby to "do tego" zinterpretować w ten sposób. Jest raczej wyciszeniem.

W moim mniemaniu to "do tego" jest kluczowe w całym wierszu. Do tego stopnia kluczowe, że zapisałbym je "do t e g o".

Taka jest moja interpretacja i jestem do niej bardzo przywiązany.

konto usunięte

Temat: zabawa z interpunkcją

Karolina Ida K.:

No, jeśli na pięć propozycji ani razu nie uwzględniasz możliwego innego znaczenia "do tego", mam prawo sądzić, że nawet o nim nie pomyślałaś, nie?

Owszem, nie pomyślałam, ale to nie oznacza, że to niepomyślenie jest „niewłaściwe” :) Jak już napisałam – ja całokształt odebrałam jako „nie dość, że wrócił, to jeszcze się rozebrał i usiadł”.
A "niewłaściwa" jest z mojego punktu widzenia - bo całe zdanie (wiersz?) bardzo tracą przy znaczeniu "w dodatku".

Co tracą? Podaj jakąś swoją interpretację, zaproponuj coś :)
Moim zdaniem, moim zdaniem, moim zdaniem, bęc.

:D

konto usunięte

Temat: zabawa z interpunkcją

Piotr Kasprzyk:
Anna Florentyna P.:
Karolina Ida K.:
Do Ani:

Zastanów się nad znaczeniem "do tego". Coś mi się zdaje, że niewłaściwie interpretujesz ten fragment. "Do tego" w znaczeniu "w dodatku" zupełnie mi tu nie pasuje.

A Ty przeczytaj jeszcze raz mój komentarz do podanych przeze mnie propozycji – ze szczególnym uwzględnieniem fragmentu: „Uważam, że to zdanie pozwala na mnóstwo interpretacji, od których zależy jego interpunkcja, a powyższe propozycje na pewno nie wyczerpują wszystkich możliwości” :)

A moim zdaniem (jak widać nie tylko moim) to "do tego" w tym miejscu wręcz wyklucza wszystkie interpretacje, które prowadzą do interpunkcji, którą podałaś.
Bo jeśli tam jest "do tego" to ono może według Twojej interpunkcji znaczyć tylko "na domiar złego" albo "i jeszcze do tego wszystkiego". A ta końcówka jakoś za mało wyrazista czy dobitna, żeby to "do tego" zinterpretować w ten sposób. Jest raczej wyciszeniem.

W moim mniemaniu to "do tego" jest kluczowe w całym wierszu. Do tego stopnia kluczowe, że zapisałbym je "do t e g o".

Taka jest moja interpretacja i jestem do niej bardzo przywiązany.

Podaj więc jakąś wersję uwzględniającą tę interpretację, do której tak się czujesz przywiązany :)

Krytykanci, psia kostka – a nie łaska coś własnego zaproponować? ;)
Piotr Kasprzyk

Piotr Kasprzyk
Informatyk/Programis
ta

Temat: zabawa z interpunkcją

Anna Florentyna P.:
Karolina Ida K.:

No, jeśli na pięć propozycji ani razu nie uwzględniasz możliwego innego znaczenia "do tego", mam prawo sądzić, że nawet o nim nie pomyślałaś, nie?

Owszem, nie pomyślałam, ale to nie oznacza, że to niepomyślenie jest „niewłaściwe” :) Jak już napisałam – ja całokształt odebrałam jako „nie dość, że wrócił, to jeszcze się rozebrał i usiadł”.

Otóż to. Dla mnie taka interpretacja jest cokolwiek dziwna.
"Nie dość, że wrócił, to jeszcze (sic!) rozebrał się i usiadł!"
Piotr Kasprzyk

Piotr Kasprzyk
Informatyk/Programis
ta

Temat: zabawa z interpunkcją

Anna Florentyna P.:

Krytykanci, psia kostka – a nie łaska coś własnego zaproponować? ;)

Wszak zaproponowałem

Wrócił do t e g o.
Kropka, średnik, czy nawet nowa linia.

On wie do czego. My mamy się domyślić, ale jest to to na tyle ważne, że powrót, nie dość że nieplanowany, jest bardzo niechętny. Niechęć podkreśla wybuch nostalgii przy butach i czapce (wracają wspomnienia). Aż w końcu siada w milczeniu, no bo do kogo i co tu mówić.Piotr Kasprzyk edytował(a) ten post dnia 05.05.08 o godzinie 15:48

konto usunięte

Temat: zabawa z interpunkcją

Piotr Kasprzyk:
Anna Florentyna P.:

Krytykanci, psia kostka – a nie łaska coś własnego zaproponować? ;)

Wszak zaproponowałem

Wrócił do t e g o.
Kropka, średnik, czy nawet nowa linia.

On wie do czego. My mamy się domyślić, ale jest to to na tyle ważne, że powrót, nie dość że nieplanowany jest bardzo niechętny. Niechęć podkreśla wybuch nostalgii przy butach i czapce (wracają wspomnienia). Aż w końcu siada w milczeniu, no bo do kogo i co tu mówić.

Tyle że w swojej propozycji nie zastosowałeś tradycyjnej interpunkcji, a „do tego” zostawiłeś w oddzielnej linii, co pozwala „przyczepić” tę frazę zarówno do początku (zgodnie z odczuciami Twoimi i Karoliny Idy), jak i do reszty (zgodnie z moimi wrażeniami) zdania.

konto usunięte

Temat: zabawa z interpunkcją

O matko! Bo on z tego zrobił wiersz. Z podziałem na wersy. Wiersz z nadmiarem "interpretacji wewnętrznej" to porażka.

Niech będzie np. tak:

Był zły, ale wrócił, choć nie miał właściwie jeszcze wczoraj takiego zamiaru. Do tego. Zaraz po zdjęciu butów ubrudzonych wciąż ścieżkami i zdjęciu czapki pachnącej zmartwieniami i deszczem z chmur, których miało nie być - tak przynajmniej mówili górale - usiadł i nic nie powiedział do nikogo, bo też i nie bardzo wiedział, co miałby powiedzieć.
Piotr Kasprzyk

Piotr Kasprzyk
Informatyk/Programis
ta

Temat: zabawa z interpunkcją

Anna Florentyna P.:
Tyle że w swojej propozycji nie zastosowałeś tradycyjnej interpunkcji, a „do tego” zostawiłeś w oddzielnej linii, co pozwala „przyczepić” tę frazę zarówno do początku (zgodnie z odczuciami Twoimi i Karoliny Idy), jak i do reszty (zgodnie z moimi wrażeniami) zdania.

Zgadza się - z tej bezinterpunkcyjnej wersji nie można tego wywnioskować. Ale można już z tego, co pisałem później (zanim pytałaś, do czego jestem przywiązany):

W moim mniemaniu to "do tego" jest kluczowe w całym wierszu. Do tego stopnia kluczowe, że zapisałbym je "do t e g o".

konto usunięte

Temat: zabawa z interpunkcją

Piotr Kasprzyk:
Anna Florentyna P.:

Tyle że w swojej propozycji nie zastosowałeś tradycyjnej interpunkcji, a „do tego” zostawiłeś w oddzielnej linii, co pozwala „przyczepić” tę frazę zarówno do początku (zgodnie z odczuciami Twoimi i Karoliny Idy), jak i do reszty (zgodnie z moimi wrażeniami) zdania.

Zgadza się - z tej bezinterpunkcyjnej wersji nie można tego wywnioskować. Ale można już z tego, co pisałem później (zanim pytałaś, do czego jestem przywiązany):

W moim mniemaniu to "do tego" jest kluczowe w całym wierszu. Do tego stopnia kluczowe, że zapisałbym je "do t e g o".

Ale nadal nie daje mi możliwości poznania Twojej wersji tego zdania z użyciem tradycyjnej interpunkcji :)
Piotr Kasprzyk

Piotr Kasprzyk
Informatyk/Programis
ta

Temat: zabawa z interpunkcją

Anna Florentyna P.:
Ale nadal nie daje mi możliwości poznania Twojej wersji tego zdania z użyciem tradycyjnej interpunkcji :)

Według mnie "do tego" jest kluczowe, reszta to szczegóły, imponderabilia czy też banialuki, które jako takie nie zmienią znaczenia całości, niezależnie od tego, którą z poprawnych formalnie interpunkcji się wybierze. Więc wybierz dowolną poprawną z cezurą po "do tego".

Następna dyskusja:

Co z tą interpunkcją!




Wyślij zaproszenie do