Temat: Wielka litera "grzecznościowa" w tekstach do korekty
Zgadzam się z obiema Przedmówczyniami. :)
Poza tym zawsze wszystkich namawiam do stosowania starej, dobrej liberalnej zasady: co nie jest zabronione - jest dozwolone.
Czy jest gdzieś zakaz stosowania dużych liter ze względów grzecznościowych? Nie ma. Nakazu też na szczęście nie ma. (Choć gdyby PiS dalej rządził, kto wie, czyby nie wprowadził odpowiedniego ukazu).
WOLNO więc autorowi używać dużych liter w odniesieniu do swojego rozmówcy lub do kogoś, o kim pisze z uniżonością czy tylko z szacunkiem. A że nam się to nie całkiem podoba (bo mnie też!) - mamy prawo dyskutować i PERSWADOWAĆ AUTOROWI, że tak by było lepiej, a tak gorzej. Oto i druga zasada korektora: UZGADNIAĆ z autorem względnie z redaktorem odpowiedzialnym, przekonywać, namawiać. Nigdy bym na własną rękę, bez porozumienia nie zmienił takiej kwestii, która jest rzeczą gustu, a nie np. ortografii.
Z własnego doświadczenia: w dzienniku, w którym pracuję, nie używa się w takich sytuacjach dużych liter, takoż w pewnym opolskim tygodniku, ale już w trzech periodykach branżowych, które również mam przyjemność korygować - zaakceptowałem dużych Panów, Panie oraz Klientów - i nie mam z tego powodu absolutnie żadnych wyrzutów sumienia.
Jeśli natomiast mam do sprawdzenia coś nietypowego, ekstra - zawsze uzgadniam takie sprawy. I najczęściej udaje mi się przeforsować małe literki. A dlaczego? Ponieważ ludzie lubią mi sprawiać drobne przyjemości. :)