Temat: Świadomość

Tak ściśle rzecz ujmując, to znacznik przypisu należy do metatekstu, więc nie ma znaczenia, gdzie jest, może być nawet pod kropką. I raczej względy estetyczne decydują.
Piotr Chojnacki

Piotr Chojnacki tłumacz, redaktor,
niekiedy korektor

Temat: Świadomość

Magdalena M.:


Może podeślę Ci mojego :P zobaczymy kto kogo "przekona" :P Młodych i inteligentych nie raz przekonałam, ale starych wygów się nie da.
Będą młodym redaktorem na wysuniętej rubieży, poskarżyłem się niegdyś redaktorce z PIW-u z milionem lat doświadczenia, że autorzy lekce sobie ważą moje sugestie i propozycje poprawek. Spojrzała z lekką pogardą i stwierdziła, że nie ma takiego autora, którego redaktor nie mógłby przekonać do swojej wersji. Być może, gdy można było wydawać książkę przez pięć lat, to ostatecznie autor kruszał i zgadzał się na wszystko, byle tylko zobaczyć dzieło w księgarniach.
Wielokrotnie pisałem już tu, że w takich sytuacjach idealnie sprawdza się zasada: "Autor chce mieć głupio, to będzie miał głupio". W końcu to on jest podpisany na książce, ja nie muszę być:P Najważniejsze, żeby po wszystkim wydawca szybko zrobił przelew na właściwe konto:)
Rafał Sylwester Świątek

Rafał Sylwester Świątek Pomożecie? Pomożemy!

Temat: Świadomość

Magdalena Domaradzka:
Nic podobnego. Uzus to "przyszłem" i "wziąść". I mnóstwo innych tego typu, a na pewno nie są to wyrażenia prawidłowe.
Sto lat temu tępiono wiele nieprawidłowych wyrażeń, dziś uznaje się je za normę.
PS. W Twoim zdaniu chyba przecinek niepotrzebny.
Dzięki.

R.S.
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: Świadomość

No zgoda, ale na co to jest argument, Rafale? Na to, że normy się zmieniają, tylko że nikt tego nie neguje. Ale to nie znaczy, że (te istniejące obecnie) nie obowiązują lub obowiązywać nie powinny. Bo gdyby przestały obowiązywać, to i korektorzy przestaliby być potrzebni.

Co do walk z klientem, to oczywiście wiem, Magdaleno, że to trudne. Skoro nie można go przekonać słownikiem (tzn. tym, że dana norma jest w słowniku, nie np. walnięciem go słownikiem, choć może to by pomogło), to można zadać pytanie, po kiego czorta zatrudnia korektora, skoro wie lepiej. Oczywiście, jego prawo mieć coś błędnie, ale niech nie każe Ci firmować tego swoim nazwiskiem. Co do przywołanej opinii pana dr. vel dra Karpowicza, to rzecz jasna uznam ją za wiążącą, jeśli zostanie zamieszczona w jakimkolwiek słowniku lub kolektywnie wydanych Zasadach (np. RJP).Magdalena Domaradzka edytował(a) ten post dnia 09.07.10 o godzinie 20:59
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: Świadomość

Jeszcze co do tych dowolnie sobie tworzonych przez różne środowiska norm (np. tego prawniczego Dz.U. czy biznesowego S.A.) to przypomniało mi się, co kiedyś na tym forum pisała chyba Ida. Ktoś tam mówił, że własne nazwisko może sobie odmieniać (a raczej nie odmieniać) jak chce, bo jest jego. Na co ta chyba Ida odpowiedziała, że nazwisko może jego, ale język nie tylko jego, a jego (języka) zasady są jednakowe dla wszystkich.

A może to z jakąś odmianą było czego innego, dokładnie nie pamiętam, w każdym razie taki był sens historyjki.Magdalena Domaradzka edytował(a) ten post dnia 09.07.10 o godzinie 21:05

Temat: Świadomość

Tak, to była dyskusja o nazwiskach, zabawna, bo co chwila ktoś tam przychodził i mówił, że jemu nie za bardzo się podoba, jak jego nazwisko ktoś odmienia.

Następna dyskusja:

Nowa świadomość...




Wyślij zaproszenie do