konto usunięte

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Maria W.:
Ida K.:
Zgadzam się z Magdą. Dla mnie wyższe wykształcenie, proszę wybaczyć, nie jest w tej chwili żadną wartością.
Nie ma czego wybaczać;) Szkoda, że tyle czasu człowiek marnuje na coś, co nie ma wartości wg niego.

Dla mnie MOJE wykształcenie ma wartość. Bo wiem, że ciężko na nie pracowałam i wiem, ile dały mi studia. Ale nie podtykałabym go innym pod oczy z hasłem "ceńcie mnie, bo taka jestem, ach, wykształcona".
Chodziło mi o to, że nie oceniam ludzi pod tym względem, nie do poziomu magistra, inżyniera, a czasem i doktora...
Znam osoby z wyższym wykształceniem, które są dla mnie nikim. Znam osoby, które nie zdały matury, a chciałabym mieć ich inteligencję, wiedzę, talent czy mądrość życiową... Wiem, jak teraz potrafią wyglądać studia na uczelni. Wiem, jak totalnie bezmyślni bywają studenci.
Dlaczego wyższe wykształcenie w ogólności ma być dla mnie jakąś wartością?
Miłosz M.

Miłosz M. PAD, nadejdzie dzień
sznura

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Maria W.:

Na studiach z założenia się czyta i myśli.
Poza studiami również by się przydało myśleć (i czytać), ale studia są jakby w tym wyspecjalizowane;)))

Nie, szanowna pani, może tak było za dawnych dobrych czasów. Na studiach się zalicza przedmioty, a prace pisze się "ctrl-c ctrl-v". A od kiedy wprowadzono np. testy na egzaminach, myślenie przestało mieć jakąkolwiek wartość.
Miłosz M.

Miłosz M. PAD, nadejdzie dzień
sznura

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Magdalena Domaradzka:
A "myślenia", czy też inteligencji dostarczają geny i tego nie da się przeskoczyć.

Żadne tam geny, panie dziejaszku, tylko środowisko.

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Dlaczego wyższe wykształcenie w ogólności ma być dla mnie jakąś wartością?

A dlaczego nie ma być?
Chyba trochę dziwne pytanie zadałaś teraz. Zbyt filozoficzne heh
Ja Cię do niczego nie zmuszam, swoją drogą...;P

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Miłosz M.:
Maria W.:

Na studiach z założenia się czyta i myśli.
Poza studiami również by się przydało myśleć (i czytać), ale studia są jakby w tym wyspecjalizowane;)))

Nie, szanowna pani, może tak było za dawnych dobrych czasów. Na studiach się zalicza przedmioty, a prace pisze się "ctrl-c ctrl-v". A od kiedy wprowadzono np. testy na egzaminach, myślenie przestało mieć jakąkolwiek wartość.
No to znaczy, że dawne czasy były jeszcze w czerwcu tego roku, kiedy się broniłam na filologii rosyjskiej. Wtedy (och, jak dawno to było....) właśnie znałam ludzi myślących i piszących własne prace.:P

konto usunięte

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Maria W.:
Dlaczego wyższe wykształcenie w ogólności ma być dla mnie jakąś wartością?

A dlaczego nie ma być?

Przez dwa posty tłumaczyłam, dlaczego...
Chyba trochę dziwne pytanie zadałaś teraz. Zbyt filozoficzne heh
Ja Cię do niczego nie zmuszam, swoją drogą...;P
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Maria W.:
To po co Ci były studia? Skoro zupełnie niczego się na nich nie nauczyłaś? Zmarnowałaś sobie kilka lat życia.

1. Bo to się wie ex post.
2. Ja personalnie akurat nie, bo w czasie studiów pracowałam.
3. W moich czasach trzeba było mieć studia w CV, żeby pracodawcy chcieli z Tobą rozmawiać (teraz już coraz mniej to się liczy i wielu pyta, co umiesz i/lub czego jesteś w stanie się nauczyć, a nie jaki kierunek ukończyłaś).
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Miłosz M.:
Magdalena Domaradzka:
A "myślenia", czy też inteligencji dostarczają geny i tego nie da się przeskoczyć.

Żadne tam geny, panie dziejaszku, tylko środowisko.


No niestety, oczywiście co do konkretnych liczb trwają spory, ale wiadomo już na pewno, że inteligencja to w bardzo znacznej części (nawet ponad 80%) sprawa dziedziczenia, nie wychowania... (cios w samo serce dla miłośniczek gender studies).

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Magdo, pamiętam, jak w innym miejscu pisałaś o tym, że miałaś szczęście studiować filologię polską, zdaje się...ile Ci to dało, jeśli chodzi o znajomość języka ojczystego. Popraw mnie, jeśli coś przeinaczyłam, ale pamiętam mniej więcej taki sens Twojej wypowiedzi, z której wywnioskowałam, że studia Ci dużo dały...

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Ida K.:
Maria W.:
Dlaczego wyższe wykształcenie w ogólności ma być dla mnie jakąś wartością?

A dlaczego nie ma być?

Przez dwa posty tłumaczyłam, dlaczego...
Skoro wiesz, dlaczego (nie mają być wartością), to po co mi takie pytania zadajesz:P

konto usunięte

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Maria W.:
Ida K.:
Maria W.:
Dlaczego wyższe wykształcenie w ogólności ma być dla mnie jakąś wartością?

A dlaczego nie ma być?

Przez dwa posty tłumaczyłam, dlaczego...
Skoro wiesz, dlaczego (nie mają być wartością), to po co mi takie pytania zadajesz:P

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pytanie_retoryczne
Przemysław Piekarski

Przemysław Piekarski Head of Creative
Development

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Jako skromny obserwator (i były korektor) pragnę zauważyć, że dyskusja ta zeszła już dawno poniżej pewnego poziomu. Proponuję zamknąć ten wątek, bo ewentualni czytelnicy stracą resztę szacunku do waszego zawodu.

konto usunięte

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Przemysław P.:
Jako skromny obserwator (i były korektor) pragnę zauważyć, że dyskusja ta zeszła już dawno poniżej pewnego poziomu. Proponuję zamknąć ten wątek, bo ewentualni czytelnicy stracą resztę szacunku do waszego zawodu.

Czyżbyśmy wypowiadały się nieortograficznie?
Przemysław Piekarski

Przemysław Piekarski Head of Creative
Development

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Ida K.:
Przemysław P.:
Jako skromny obserwator (i były korektor) pragnę zauważyć, że dyskusja ta zeszła już dawno poniżej pewnego poziomu. Proponuję zamknąć ten wątek, bo ewentualni czytelnicy stracą resztę szacunku do waszego zawodu.

Czyżbyśmy wypowiadały się nieortograficznie?

Wręcz przeciwnie. Czysta forma.
Miłosz M.

Miłosz M. PAD, nadejdzie dzień
sznura

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Magdalena Domaradzka:
ale wiadomo już na pewno, że inteligencja to w bardzo znacznej części (nawet ponad 80%) sprawa dziedziczenia, nie wychowania... (cios w samo serce dla miłośniczek gender studies).

Ja jestem miłośniczką gender studies i poproszę o źródła tak jaskrawie fałszywego stwierdzenia :)! Poważnie, bo bądź co bądź skończyłem odnośne studia i nic o tym nie wiem.

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Miłosz M.:
Magdalena Domaradzka:
ale wiadomo już na pewno, że inteligencja to w bardzo znacznej części (nawet ponad 80%) sprawa dziedziczenia, nie wychowania... (cios w samo serce dla miłośniczek gender studies).

Ja jestem miłośniczką gender studies i poproszę o źródła tak jaskrawie fałszywego stwierdzenia :)! Poważnie, bo bądź co bądź skończyłem odnośne studia i nic o tym nie wiem.
:-D

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Ida K.:
Przemysław P.:
Jako skromny obserwator (i były korektor) pragnę zauważyć, że dyskusja ta zeszła już dawno poniżej pewnego poziomu. Proponuję zamknąć ten wątek, bo ewentualni czytelnicy stracą resztę szacunku do waszego zawodu.

Czyżbyśmy wypowiadały się nieortograficznie?
:D
Dorota S.

Dorota S. małpa
człekokształtna

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Miłosz M.:
Magdalena Domaradzka:
ale wiadomo już na pewno, że inteligencja to w bardzo znacznej części (nawet ponad 80%) sprawa dziedziczenia, nie wychowania... (cios w samo serce dla miłośniczek gender studies).

Ja jestem miłośniczką gender studies i poproszę o źródła tak jaskrawie fałszywego stwierdzenia :)! Poważnie, bo bądź co bądź skończyłem odnośne studia i nic o tym nie wiem.
Toż o to samo chciałam zapytanie złożyć!
Niedoszła genderka ;)
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Maria W.:
Magdo, pamiętam, jak w innym miejscu pisałaś o tym, że miałaś szczęście studiować filologię polską, zdaje się...ile Ci to dało, jeśli chodzi o znajomość języka ojczystego. Popraw mnie, jeśli coś przeinaczyłam, ale pamiętam mniej więcej taki sens Twojej wypowiedzi, z której wywnioskowałam, że studia Ci dużo dały...


"Miałam szczęście" studiować slawistykę na polonistyce, tak, i studia dały mi dużo, jeśli chodzi o stricte językoznawczą wiedzę z zakresu gramatyki (tzn. nie chodzi mi o sprawy poprawnościowe, a raczej o akademicką nomenklaturę, umożliwiającą czytanie "fachowej" literatury. Czyli, upraszczając oczywiście - np. czym się różni "syntaktyczny" od "semantyczny" albo że w podręcznikach akademickich mówimy o rekcji verbum, a nie czasownika, albo co to Gerundium), plus podsunęły lektury, bo, jak mówiłam, studia humanistyczne, jak pewnie wie większość piszących tu osób, to głównie czytanie.

Czy wiedza ta w jakikolwiek sposób wpłynęła na moją rzeczywistą biegłość językową? Na niepopełnianie błędów w polszczyźnie (że o języku obcym nie wspomnę), na wrażliwośc oka na błędy w tekście? Nie, zupełnie nie, błędów ortograficznych jak nie popełniałam, tak nie popełniam dalej niejako "z natury", a gramatyczne, interpunkcyjne, stylistyczne - popełniam, jak popełniałam i muszę szukać, sprawdzać, pytać itd., także na tym forum. Czy wpłynęła (ta wiedza) pozytywnie na moje kwalifikacje jako tłumacza? Także nie dostrzegam tego dodatniego wpływu. A już zdecydowanie, ale to zdecydowanie, ale to zdecydowanie (tak się podkreślało w przedszkolu :) ukończenie studiów takich czy innych nie wpłynęło pozytywnie na moją "wartość" zawodową, bo tę zyskałam/zyskuję "w praniu", że już o wartości "mnie jako człowieka" (cokolwiek to znaczy) nie wspomnę. I chyba o tym właśnie - że studia nie decydują o wartości człowieka - jest ta dyskusja.

Temat: pytanie w sprawie wyceny konsultacji książki

Odpowiem Ci, Magdo, tak:
nie skreślam nikogo z powodu nieukończenia studiów (zarzucając mu przez to brak inteligencji czy czegokolwiek), ale
jeśli wiem, że ktoś skończył dzięki własnej pasji i ciężkiej pracy dobre studia, to robi to na mnie bardzo dobre wrażenie.

Podjęłam ten wątek dlatego, że troszkę ani Tobie, ani Idze nie wierzyłam.
Już wyjaśniam. Pisałyście, że studia nie mają dla Was żadnej wartości. Tak może napisać ktoś, kto jest mało inteligentny, mało oczytany, kto znalazł się na studiach z przypadku albo właśnie dla papierka. Osoby inteligentne, pracujące na co dzień z językiem (jak Wy) poszły na studia zapewne w wyniku świadomego wyboru, zafascynowania wiedzą. Oczywiście - stosunek do studiów się może zmienić, gdy przychodzi zderzenie z wymaganiami rynku pracy, ale pozbawianie studiów jakiejkolwiek wartości wydaje mi się małym absurdem w tym przypadku.

pozdrawiam i ze swojej strony uważam temat za wyczerpany (zresztą kolega się oburza;)

M.

A! Twierdzenie, że czytanie dobrej literatury nie kształtuje świadomości językowej (czy szerzej - kultury), jest dla mnie, wybacz, Magdo, idiotyzmem... Ale to temat na inny wątek, zapewne...Maria W. edytował(a) ten post dnia 21.07.09 o godzinie 17:36



Wyślij zaproszenie do