Olga Martyniak

Olga Martyniak Chciałabym zmienić
branżę.

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Kupujący,przed zakączeniem wysłania zamówienia,powinien skontrolować swoje dane. Ewentualne koszty,mające związek z nieprawidłowymi danymi Kupującego,zostaną poniesione przez Kupującego.
Olga Martyniak

Olga Martyniak Chciałabym zmienić
branżę.

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

I jeszcze: W przypadku nie odebrania przesyłki lub jej bezpodstawne odżucenie przez Kupującego,firma BIURO-SERVIS ma prawo obciążyć Kupującego kosztami transportu.

Hm, pracownicy firmy handlującej tonerami powinni nauczyć się ortografii.
Miłosz M.

Miłosz M. PAD, nadejdzie dzień
sznura

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Olga Martyniak:
Hm, pracownicy firmy handlującej tonerami powinni nauczyć się ortografii.
What makes you thinks so ;)?
Anna Florentyna P.

Anna Florentyna P. Scriptoris.pl —
redakcja, korekta,
skład

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Robię korekty dla sporego biura tłumaczeń. Moim zadaniem jest doszlifowanie polskich wersji tłumaczeń. I dziś dostaję taką perełkę (tekst to biogram tajskiej pani reżyser, Anochy Suwichakornpong):

„Jej teza, Graceland stała się pierwszym tajskim filmem krótkometrażowym, którą należy uwzględnić w oficjalnej selekcji na festiwalu filmowym w Cannes”.

No i ja tak siedzę i patrzę na to zdanie… i patrzę… i się, kurde, zastanawiam, o co tu chodzi i po jakiemu to, bo po polsku nie bardzo…

W końcu wrzucam nazwisko pani reżyser w Google i wyskakuje mi notka biograficzna w anglojęzycznej Wikipedii, a tam:

„Her thesis film Graceland was selected for the 59th Cannes Film Festival’s Cinefondation program. It was the first Thai short film selected for the Cannes Film Festival”.

Ja pierniczę, jak można uważać, że można startować na tłumacza, gdy nie tylko nie zna się języka, z którego się tłumaczy, ale nawet polski nie bardzo się zna? :/ Napisałam do biura tłumaczeń, że chyba pani tłumaczce coś się mocno pochrzaniło (znaczy — to jest skrót treści, forma była bardziej dyplomatyczna), że może przez pomyłkę odesłała tekst „surowy”, a ma wersję normalną. Z odpowiedzi wynikało, że jednak to była wersja finalna, a oni jednak dadzą to komu innemu do przetłumaczenia. Ja sobie jeszcze dla rozrywki przejrzałam resztę biogramów tłumaczonych w ramach tego zlecenia przez tę panią:

„(…) stworzył w 1994 roku Videosphere- magazyn video poświęcony największemu w Europie kinowi artystycznemu. Od 2003 roku kiedy (…) był programistą w komisji Director's Fortnight miał na uwadze w szczególności takie państwa jak: Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i północną Irlandię, Australię, wschodnie państwa oraz Skandynawię. Był dyrektorem artystycznym podczas Director's Fortnight w 2010 i 2011 roku. Jest dyrektorem artystycznym Europejskiego Festiwalu Filmowego w Les Arcs przeprowadzanym każdego roku w
grudniu”.

Zazdroszczę ludziom, którzy mają takie mniemanie o sobie: „Google Transalate i już jestem tłumaczem, będę kasę trzepać i z biurami tłumaczeń współpracować” :]

Trochę mi to przypomina sytuację, jak mój kumpel zaczął tokować, jaki to ja mam łatwy zawód, bo przecież wystarczy wrzucić tekst do Worda i wszystkie błędy będę miała podkreślone. No to machnęłam mu od ręki pół strony tekstu z kilkudziesięcioma błędami, z których Word nie podkreślił ani jednego. Ale gdy czytam niektóre książki, to widzę, że nie tylko mój kolega, ale i wielu wydawców i „korektorów” też tak uważa…
Miłosz M.

Miłosz M. PAD, nadejdzie dzień
sznura

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Anna Florentyna Popis-Witkowska:
Ja pierniczę, jak można uważać, że można startować na tłumacza, gdy nie tylko nie zna się języka, z którego się tłumaczy, ale nawet polski nie bardzo się zna?
Jest masa ludzi, którzy tak uważają: wystarczy znać język obcy, a polski niekoniecznie. Po co też posiadać elementarną wiedzę z geografii czy historii? Czytelnik i tak łyknie, że np. w książce o wampirach pojawia się jakaś Wallachia, nie?
Tatiana S.

Tatiana S. Managing Partner

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Miłosz M.:
Anna Florentyna Popis-Witkowska:
Ja pierniczę, jak można uważać, że można startować na tłumacza, gdy nie tylko nie zna się języka, z którego się tłumaczy, ale nawet polski nie bardzo się zna?
Jest masa ludzi, którzy tak uważają: wystarczy znać język obcy, a polski niekoniecznie.

Amen. Mogłabym Wam wkleić tutaj setki zdań z projektów testowych, które wykonują kandydaci na tłumaczy.
Zamiast tego wczorajszy kwiatek:
„Ralph jest palaczem od długiego czasu, który cierpiał na zaawansowaną chorobę przyzębia oraz rozległą próchnicę.”

Biedny czas.
Miłosz M.

Miłosz M. PAD, nadejdzie dzień
sznura

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

I gwoli ścisłości czasem nawet z tym obcym językiem bywa tak sobie. Najlepiej to widać w przypadku słów podobnych do polskich, jak powiedzmy "pathetic".
Anna Florentyna P.

Anna Florentyna P. Scriptoris.pl —
redakcja, korekta,
skład

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Miłosz M.:
w książce o wampirach pojawia się jakaś Wallachia, nie?

Rany, to autentyk? I co to w zasadzie miało być? :D

konto usunięte

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Anna Florentyna Popis-Witkowska:
Miłosz M.:
w książce o wampirach pojawia się jakaś Wallachia, nie?

Rany, to autentyk? I co to w zasadzie miało być? :D

Wołoszczyzna, jak mniemam.
Anna Florentyna P.

Anna Florentyna P. Scriptoris.pl —
redakcja, korekta,
skład

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Ida K.:
Anna Florentyna Popis-Witkowska:
Miłosz M.:
w książce o wampirach pojawia się jakaś Wallachia, nie?

Rany, to autentyk? I co to w zasadzie miało być? :D

Wołoszczyzna, jak mniemam.

Mnie się w ogóle z Walhallą skojarzyło, tylko nie mogłam jej nijak przypiąć do wampirów :D Cudo.
Miłosz M.

Miłosz M. PAD, nadejdzie dzień
sznura

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Wołoszczyzna. W tekście jest owszem Wołoszczyzna, ale nad mapą już się nikomu nie chciało popracować.
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Trąci myszką, ale to kwiatek z ostatniej chwili:

Uczni w zawodzie stolarz, tapicer:
Zakład przyjmie uczni do nauki w zawodzie: stolarz, tapicer...

http://praca.gazetapraca.pl/200,4001,,1037073,,Uczni+w...Jolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 01.07.11 o godzinie 17:21

konto usunięte

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Takie ogłoszenie widziałam:

"26.06...zaginęła 6 miesięczna suczka, mieszaniec owczarka niemieckiego z czerwoną obrożą...." :):):):):):)
Barbara A.

Barbara A. Tłumacz przysięgły
języka duńskiego

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Właśnie przeczytałam jeden z postów na GL:
... ścięcie faceta kosztuje...

Ktoś reflektuje?
;)
Elżbieta W.

Elżbieta W. właściciel, Twoja
Redakcja

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Barbara A.:
Właśnie przeczytałam jeden z postów na GL:
... ścięcie faceta kosztuje...

Ktoś reflektuje?
;)

Zależy kogo kosztuje...
:)
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Właśnie przeczytałam na opakowaniu karmy dla moich świnek:

"[Karma] jest wytwarzana łagodnym sposobem".
Anna Florentyna P.

Anna Florentyna P. Scriptoris.pl —
redakcja, korekta,
skład

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Magdalena Domaradzka:
Właśnie przeczytałam na opakowaniu karmy dla moich świnek:

"[Karma] jest wytwarzana łagodnym sposobem".

„Dobra kukurydzka, dobra, jak się dasz wsadzić do karmy, to cię pogłaszczę” :D
Maciej D.

Maciej D. korektor, redaktor

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Jolanta Chrostowska-Sufa:
Trąci myszką, ale to kwiatek z ostatniej chwili:

Uczni w zawodzie stolarz, tapicer:
Zakład przyjmie uczni do nauki w zawodzie: stolarz, tapicer...

No to Cię, Jolu, zaskoczę (podejrzewam, że nie tylko Ciebie, sam o mało się kawą nie udusiłem, jak to zobaczyłem):
http://so.pwn.pl/lista.php?co=ucze%F1
Kto tę formę uznał za prawidłową i po co? Na jakiej podstawie?!
Jasne: zapomnijmy o gramatyce i przyjmijmy za poprawny język rodem z zakładów rzemieślniczych.
Dla panów profesorów z PWN-u i RJP mam kolejną propozycję z tej branży - znalazłem na rachunku - klijent. Równie ładne jak uczni.Maciej R. edytował(a) ten post dnia 17.07.11 o godzinie 09:03
Anna Florentyna P.

Anna Florentyna P. Scriptoris.pl —
redakcja, korekta,
skład

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Maciej R.:
sam o mało się kawą nie udusiłem, jak to zobaczyłem):
http://so.pwn.pl/lista.php?co=ucze%F1

Kilka dni temu chciałam Was uraczyć zabawną — moim zdaniem — etykietą umieszczoną na opakowaniu pierogów. Napisano tam, że pierogi są „z wykwintnym nadzieniem z trzech rodzai sera”. Na szczęście akurat nic nie jadłam ani nie piłam (więc ryzyko zakrztuszenia się jakoś mnie ominęło), gdy zobaczyłam to: http://so.pwn.pl/lista.php?co=rodzaj :/

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Maciej R.:
Kto tę formę uznał za prawidłową i po co? Na jakiej podstawie?!

Wszystko się wzięło z czasów zamierzchłych: na północy Polski mówiono uczni, na południu uczniów. Zresztą takich par jest więcej: durni — durniów, leni — leniów, trutni — trutniów, jeleni — jeleniów (dwa ostatnie oczywiście w znaczeniu przenośnym). Dziś uczni w piśmie razi, w mowie potocznej mniej.



Wyślij zaproszenie do