Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...
głównie dzięki konferansjercewokalisty, który przed każdym utworem miał coś do powiedzenia.Zuch!:-D
wokalisty, który przed każdym utworem miał coś do powiedzenia.Zuch!:-D
Julia K. ed.
Joanna Jaskółka:
Dzień dobry :) Śledzę to forum od dłuższego czasu, chociaż dopiero zaczynam moją przygodę z korektą. Nie mogę się powstrzymać od podzielenia się kfiatkiem, jaki dostałam już w pierwszym zleceniu:
Cały zespół bardzo dobrze prezentował się na scenie, oprócz gitarzystów – co oczywiste – także basista nie stał jak słup na scenie, a jako jeszcze jeden plus można zaliczyć nawiązanie kontaktu z publicznością, głównie dzięki konferansjerce wokalisty, który przed każdym utworem miał coś do powiedzenia.
Łukasz B. redaktor
Joanna Jaskółka Korektor, redaktor
Julia K. ed.
Łukasz B.:
Jak to podoba? Przecież jest:
1. Za długie.
2. Zbyt pogmatwane (i wieloznaczne).
3. Niezdecydowane stylistycznie (nie wie, czy chce być "na luzie", czy rzeczowe).
4. W kilku miejscach niezręczne (leksykalnie).
Łukasz B. redaktor
Julia Kosek:
Łukasz B.:
Jak to podoba? Przecież jest:
1. Za długie.
2. Zbyt pogmatwane (i wieloznaczne).
3. Niezdecydowane stylistycznie (nie wie, czy chce być "na luzie", czy rzeczowe).
4. W kilku miejscach niezręczne (leksykalnie).
Wcale nie jest za długie. Największą tragedią jest, gdy korektorowi się wydaje, że wie lepiej od autora, co ten miał na myśli.
Julia K. ed.
Wcale nie jest za długie. Największą tragedią jest, gdy korektorowi się wydaje, że wie lepiej od autora, co ten miał na myśli.
No cóż, tu nie ma nic do zastanawiania się, co też autor miał ma myśli, a czego nie miał. Nie ma tu również żadnej tragedii (w ogóle skąd ten patetyczny ton?). Autor po prostu nie wyraził swojej myśli zbyt zgrabnie. Trzeba poprawić i tyle.
Zgadzam się z Tobą. To jest po prostu wielka potoczna "niezgrabność";)
No cóż, tu nie ma nic do zastanawiania się, co też autor miał ma myśli, a czego nie miał. Nie ma tu również żadnej tragedii (w ogóle skąd ten patetyczny ton?). Autor po prostu nie wyraził swojej myśli zbyt zgrabnie. Trzeba poprawić i tyle.Łukasz B. edytował(a) ten post dnia 17.06.10 o godzinie 09:57
konto usunięte
Julia Kosek:
Wcale nie jest za długie. Największą tragedią jest, gdy korektorowi się wydaje, że wie lepiej od autora, co ten miał na myśli.
Cały zespół bardzo dobrze prezentował się na scenie, oprócz gitarzystów - co oczywiste - także basista nie stał jak słup na scenie, a jako jeszcze jeden plus można zaliczyć nawiązanie kontaktu z publicznością, głównie dzięki konferansjerce wokalisty, który przed każdym utworem miał coś do powiedzenia.
Łukasz B. redaktor
Cały zespół bardzo dobrze prezentował się na scenie.Co to znaczy "bardzo dobrze"? Dla jednego "bardzo dobrze" oznacza, że stoją jak słupy, ale dla naszego recenzenta - jak wynika z dalszego ciągu - oznacza to że szaleli. I jeszcze "na scenie. Jest tu i chwilę potem znowu. Wolę zostawić tę scenę do następnego zdania. Wszak unikamy zbędnych powtórzeń - prawda, Julio? Dlatego proponuję.
oprócz gitarzystów – co oczywiste – także basista nie stał jak słup na scenie
a jako jeszcze jeden plus można zaliczyć nawiązanie kontaktu z publicznością, głównie dzięki konferansjerce wokalisty, który przed każdym utworem miał coś do powiedzenia.
Miłosz
M.
PAD, nadejdzie dzień
sznura
Julia K. ed.
Cały zespół bardzo dobrze prezentował się na scenie, oprócz gitarzystów – co oczywiste – także basista nie stał jak słup na scenie, a jako jeszcze jeden plus można zaliczyć nawiązanie kontaktu z publicznością, głównie dzięki konferansjerce wokalisty, który przed każdym utworem miał coś do powiedzenia.
Joanna Jaskółka Korektor, redaktor
Miłosz
M.
PAD, nadejdzie dzień
sznura
Joanna Jaskółka:Muszę stwierdzić, że byłam nawet zadowolona, bo się trochę pośmiałamCzyli przyjemne z pożytecznym :).
Joanna Jaskółka Korektor, redaktor
konto usunięte
Julia Kosek:
Cały zespół bardzo dobrze prezentował się na scenie, oprócz gitarzystów – co oczywiste – także basista nie stał jak słup na scenie, a jako jeszcze jeden plus można zaliczyć nawiązanie kontaktu z publicznością, głównie dzięki konferansjerce wokalisty, który przed każdym utworem miał coś do powiedzenia.
Ze stylu można się domyślać, że to pisało dziecko, dla mnie zdanie wciąż jest urzekające, sympatyczne i poprawne (oprócz drobnej korekty 'jako plus' na 'do plusów' lub podobnie).
Łukasz B. redaktor
Miłosz
M.
PAD, nadejdzie dzień
sznura
Julia K. ed.
Łukasz B.:
No właśnie. A na dodatek - Julio - przed paroma chwilami sama uznałaś, że domyślanie się, co autor miał na myśli, to tragedia. Czy w takim razie domyślanie się, ile autor miał lat, to komedia czy farsa (czy co tam jeszcze w "dramacie" zostało)? Wiem, wiem - jestem teraz złośliwy, ale usprawiedliwia mnie to, że 1. nie na serio i 2. życzliwie.
także basista nie stał jak słup na scenie
basista swoją energią dorównywał gitarzystom
Łukasz B. redaktor
Julia Kosek:
Ida zaproponowała korektę:basista swoją energią dorównywał gitarzystom
Wychodzę chyba z całkiem innego założenia, że priorytetem jest to, co napisał autor.
Następna dyskusja: