Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Julia Kosek:
Dziś w tramwaju wyczytałam, że naukowcy stworzyli sztuczną muchę, która „zachowuje się tak, jak prawdziwa".
Może nie jest to koszmarek do korekty, ale na pewno powszechny błąd.
Może to brąń bjologyczna?;)
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Julia Kosek:
No masz rację :)

A dlaczego nie "No, masz rację"? Jest na to jakaś reguła?
Agnieszka Ewa Brzozowska

Agnieszka Ewa Brzozowska korektorka,
redaktorka

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Magdalena Domaradzka:
A co jest złego w tej dyskusji?

PS. Z "toby" to akurat bardzo ważne, bo to bardzo powszechny błąd.

Pisownia łączna to bardzo powszechny błąd? Eee.;) Ani to błąd, ani powszechny. A na panią Julię rzucono się, jakby to był błąd.
Piotr C.:
Agnieszka Ewa Nowak:
weszłam na wątek
Na wątek, w wątek, do wątku? Chyba mi się atmosfera udzieliła :P

Nam strzelać nie kazano. Wstąpiłem na działo
;)

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Magdalena Domaradzka:
Julia Kosek:
No masz rację :)

A dlaczego nie "No, masz rację"? Jest na to jakaś reguła?


Napiszę, jak ja interpretuję 'no' z przecinkiem i bez:)

No, masz rację — to dla mnie to samo co: tak, masz rację.

No masz rację — dla mnie tu 'no' jest tylko takie wzmacniające wypowiedź, coś jak 'no weź pan się posuń'.
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Agnieszka Ewa Nowak:
Magdalena Domaradzka:
PS. Z "toby" to akurat bardzo ważne, bo to bardzo powszechny błąd.

Pisownia łączna to bardzo powszechny błąd? Eee.;) Ani to błąd, ani powszechny. A na panią Julię rzucono się, jakby to był błąd.

Hę? Przecież to (pani) Julia poprawiła ten błąd Miłoszowi, a nie go popełniła - w Jego zdaniu " > W końcu jakby chciał, to by poleciał" na "toby", więc jak można było rzucić się na Julię?

No a jak to nie błąd? Przecież właśnie była rozmowa na 3 strony o tym, kiedy piszemy "to by", a kiedy "toby", nie? Moim zdaniem ważne, bo to takie pisanie różnicujące treść, jak wszelkie "nieprawda" a "nie prawda", "niemniej" a "nie mniej" itd.
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Julia Kosek:
Napiszę, jak ja interpretuję 'no' z przecinkiem i bez:)

No, masz rację — to dla mnie to samo co: tak, masz rację.

No masz rację — dla mnie tu 'no' jest tylko takie wzmacniające wypowiedź, coś jak 'no weź pan się posuń'.


Aha, czyli świetnie na tym przykładzie widać funkcję interpunkcji jako stawiacza akcentów w wypowiedzi.

konto usunięte

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Nie wiem, czy "toby" was śmieszy, czy przestrasza, po liczbie postów na jego temat wnioskuję, że zasługuje na odrębny wątek :P
Nie wiem tylko, czy się opłaca...
Anna Florentyna P.

Anna Florentyna P. Scriptoris.pl —
redakcja, korekta,
skład

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Do przedmiotowej ankiety wykonano wymienione czynności w celu jej skonstruowania i postawienia pytań:
- Zdefiniowano potrzeby poziomu obsługi z wymaganym przez klientów poziomem,
- Zmierzono oferowany aktualnie poziom obsługi klientów,
- Porównano własny poziom obsługi klienta z o oferowanym przez konkurentów (ze szczególnym uwzględnieniem bezpośredniej obsługi względem klientów)
- Zaproponowano listę możliwych do oceny składników obsługi klienta uwzględniając wymagania klientów oraz bieżącą sytuację przedsiębiorstwa.


Pomijając już urok całokształtu — nie wiem, jak „przetłumaczyć z autora na polski” pogrubione zdanie :/ Ma ktoś z Was jakiś pomysł?
Piotr Chojnacki

Piotr Chojnacki tłumacz, redaktor,
niekiedy korektor

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Magdalena Domaradzka:

Hę? Przecież to (pani) Julia poprawiła ten błąd Miłoszowi, a nie go popełniła - w Jego zdaniu " > W końcu jakby chciał, to by poleciał" na "toby", więc jak można było rzucić się na Julię?
Żeby nie było na Miłosza - zdanie jest moje :) A błąd poprawiła nie Julia, ale wynalazca Gromit&Wallace i to głównie o tę godną Onetu anonimowość był potem dym:P
A swoją drogą "toby" mi w życiu przez klawiaturę nie przejdzie, więc będę pisywał naokoło:D
[edycja] Uściślenie: napisałem powyższe gwoli uściślenia, lee y yedynie.Piotr C. edytował(a) ten post dnia 10.06.10 o godzinie 20:36
Piotr Chojnacki

Piotr Chojnacki tłumacz, redaktor,
niekiedy korektor

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Anna Florentyna Popis-Witkowska:
[i]Do przedmiotowej ankiety wykonano wymienione czynności w celu jej skonstruowania i postawienia pytań:
- Zdefiniowano potrzeby poziomu obsługi z wymaganym przez klientów poziomem,
Być może firma zbadała, jaki maksymalny poziom obsługi może zapewnić klientowi przy obecnych kadrach itp., a potem porównała tenże poziom z wymaganiami klienta. Osobiście stawiam na to, że nawet autor tego tekstu nie wie, co miał na myśli:P
PS. Albo, skoro napisano o potrzebach poziomu, to zbadano, jak bardzo ten poziom wzrośnie, jeśli zatrudni się a) osobę z maturą lub b)dokupi się nowy komputer i potem jak w pierwszej wersji :P
Anna Florentyna P.

Anna Florentyna P. Scriptoris.pl —
redakcja, korekta,
skład

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Piotr C.:

Być może firma zbadała, jaki maksymalny poziom obsługi może zapewnić klientowi przy obecnych kadrach itp., a potem porównała tenże poziom z wymaganiami klienta. Osobiście stawiam na to, że nawet autor tego tekstu nie wie, co miał na myśli:P
PS. Albo, skoro napisano o potrzebach poziomu, to zbadano, jak bardzo ten poziom wzrośnie, jeśli zatrudni się a) osobę z maturą lub b)dokupi się nowy komputer i potem jak w pierwszej wersji :P

Właśnie rozmawiałam z autorem — Piotrze, czyś Ty prorok jakiś?! Faktycznie — „nawet autor tego tekstu nie wie, co miał na myśli” :D Wysłałam mu ten fragment mailem, ma się do niego ustosunkować i przynajmniej spróbować wytłumaczyć mi, o co tam chodzi :]
Piotr Chojnacki

Piotr Chojnacki tłumacz, redaktor,
niekiedy korektor

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Anna Florentyna Popis-Witkowska:

Piotrze, czyś Ty prorok jakiś?!

Napiszę skromnie, że od pięciu lat niemal codziennie mam kontakt z autorami, którzy nie wiedzą, o czym piszą, nie wiedzą, co chcą czytelnikowi przekazać itede. Jedno co wiedzą: nie może być napisane wprost, a im więcej słów na jedną rzecz, tym lepiej. Doktoraty mają, habilitacje niekiedy, a redaktor się zastanawia, jak toto maturę z polskiego zdało :PPiotr C. edytował(a) ten post dnia 10.06.10 o godzinie 20:46
Anna Florentyna P.

Anna Florentyna P. Scriptoris.pl —
redakcja, korekta,
skład

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Piotr C.:
Anna Florentyna Popis-Witkowska:

Piotrze, czyś Ty prorok jakiś?!

Napiszę skromnie, że od pięciu lat niemal codziennie mam kontakt z autorami, którzy nie wiedzą, o czym piszą, nie wiedzą, co chcą czytelnikowi przekazać itede. Jedno co wiedzą: nie może być napisane wprost, a im więcej słów na jedną rzecz, tym lepiej. Doktoraty mają, habilitacje niekiedy, a redaktor się zastanawia, jak toto maturę z polskiego zdało :PPiotr C. edytował(a) ten post dnia 10.06.10 o godzinie 20:46

Hmm, a kto spośród korektorów, redaktorów i reszty naszej braci nie zna tego zjawiska? :D

Autor (praca to „magisterka”, którą promotor odrzucił z racji formy) jest przynajmniej samokrytyczny:

Myślę, że już wiem na czym polegał mój problem przy zaakceptowaniu
pracy.


:D

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Anna Florentyna Popis-Witkowska:
Zdefiniowano potrzeby poziomu obsługi z wymaganym przez klientów poziomem.


Rzeczywiście można by urządzić konkurs: co miał autor na myśli.
Po zastanowieniu się stawiam na:

Zdefiniowano poziom obsługi wymagany przez klientów.
Piotr Chojnacki

Piotr Chojnacki tłumacz, redaktor,
niekiedy korektor

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Anna Florentyna Popis-Witkowska:

Hmm, a kto spośród korektorów, redaktorów i reszty naszej braci nie zna tego zjawiska? :D
Skąd więc zdziwienie w kwestii moich proroczych zdolności? Żeby nie poniekąd tajemnica służbowa, to wkleiłbym cudeńko z przedwczoraj: recenzję pewnej lokalnej sławy, profesora, który wcięcia akapitowe robi spacjami (co jest typowe u pewnej grupy autorów), a poza tym konsekwentnie używa podwójnych spacji. Ale to drobiazgi, bo tekst jest pozbawiony interpunkcji (poza kropkami) i gramatycznie taki, że klękajcie narody - natomiast pan recenzent systematycznie przywala wszystkim recenzowanym autorom, że ich teksty roją się od błędów gramatycznych, stylistycznych oraz interpunkcyjnych. Przyganiał kocioł :P
Anna Florentyna P.

Anna Florentyna P. Scriptoris.pl —
redakcja, korekta,
skład

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Julia Kosek:
Anna Florentyna Popis-Witkowska:
Zdefiniowano potrzeby poziomu obsługi z wymaganym przez klientów poziomem.


Rzeczywiście można by urządzić konkurs: co miał autor na myśli.
Po zastanowieniu się stawiam na:

Zdefiniowano poziom obsługi wymagany przez klientów.

Blisko, blisko — chodziło o porównanie poziomu istniejącego z oczekiwanym (stanęło na takiej interpretacji i zmianie kolejności punktów — drugi powędrował na pozycję nr 1, pierwszy, po zmianie, wylądował piętro niżej).
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Julia Kosek:
Anna Florentyna Popis-Witkowska:
Zdefiniowano potrzeby poziomu obsługi z wymaganym przez klientów poziomem.
Zdefiniowano poziom obsługi wymagany przez klientów.

Moim zdaniem to za mało, bo nie wiemy, względem czego zdefiniowano.

Nie może być: "Dostosowano poziom obsługi do poziomu wymaganego przez klientów"?

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Anna Florentyna Popis-Witkowska:
Julia Kosek:
Anna Florentyna Popis-Witkowska:
Zdefiniowano potrzeby poziomu obsługi z wymaganym przez klientów poziomem.


Rzeczywiście można by urządzić konkurs: co miał autor na myśli.
Po zastanowieniu się stawiam na:

Zdefiniowano poziom obsługi wymagany przez klientów.

Blisko, blisko — chodziło o porównanie poziomu istniejącego z oczekiwanym (stanęło na takiej interpretacji i zmianie kolejności punktów — drugi powędrował na pozycję nr 1, pierwszy, po zmianie, wylądował piętro niżej).


No to autor po prostu zmienił zdanie, bo w pierwszej wersji przynajmniej jedno miało sens: najpierw coś zdefiniowano, później zmierzono, dalej porównano, aż w końcu zaproponowano:)
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Piotr C.:
zdanie jest moje

No tak, teraz przeanalizowałam - i faktycznie, Twoje. Zwracam honor (i autorstwo). Tak mnie rozanieliła wizja, że pewnego dnia zjawi się tu jakaś pani (może być pan, ekhem), dla której i moja skromna osoba będzie warta wykonania gigantycznej pracy przeanalizowania moich postów pod kątem występujących w nich błędów, że oddałam się marzeniom, nie zadając sobie trudu, by sprawdzić autorstwo.*
A błąd poprawiła nie Julia, ale wynalazca Gromit&Wallace

No tak, wtedy jeszcze występowała jako G&W.

* to zdanie nadawałoby się do zabawy pt. "Uzupełnij interpunkcję" z wątku obok
Piotr Chojnacki

Piotr Chojnacki tłumacz, redaktor,
niekiedy korektor

Temat: Przykłady koszmarków do korekty - czyli co śmieszy,...

Magdalena Domaradzka:
Tak mnie rozanieliła wizja, że pewnego dnia
zjawi się tu jakaś pani (może być pan, ekhem), dla której i moja skromna osoba będzie warta wykonania gigantycznej pracy przeanalizowania moich postów pod kątem występujących w nich błędów, że oddałam się marzeniom, nie zadając sobie trudu, by sprawdzić autorstwo.*

Jakbyś napisała "pod kontem błenduf", to może by się znalazł chętny:P Ale nie trać nadziei, co jakiś czas dołącza do grupy jakiś młody gniewny/jakaś młoda gniewna - wszystko przed Tobą:)



Wyślij zaproszenie do