Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: Nie chcę Wa-wy!

Do napisania tego postu natchnął mnie pobyt w moim ulubionym (jak każdego warszawiaka, hehe) Krakowie. A raczej powrót z Krakowa do Warszawy. Właśnie, do Warszawy, nie do Wa-wy!
Dlaczego, ach, dlaczego to umęczone miasto spotyka i to jeszcze? Czy naprawdę te cztery litery "rsza" to aż tak wiele? Dlaczego Kraków nie jest "K-kowem", ba, każdemu, kto ośmieliłby się tak napisać, ręka by uschła? Dlaczego Wrocław nie jest "Wroc-em", Lublin "L-inem"? Litości!

konto usunięte

Temat: Nie chcę Wa-wy!

Magdalena Domaradzka:
Dlaczego Wrocław nie jest "Wroc-em"

Ale czasami jest Wrockiem... ;)Magdalena B. edytował(a) ten post dnia 28.03.08 o godzinie 13:35

konto usunięte

Temat: Nie chcę Wa-wy!

Tak samo jak Katowice są Katosami :)

Wiesz, Magdo, mnie to nie denerwuje. Zresztą na ogół nie pisze się Wa-wa, tylko Wawa. Rodzaj młodzieżowego skrótu. Nie podoba Ci się - nie używaj. Ja też nie używam, ale mnie nie razi.
To taka sama maniera jak "matma" i "biola". W pewnych kontekstach, w języku bardzo potocznym - nie przeszkadza (mnie ;))
Katarzyna Szach-Bolaczek

Katarzyna Szach-Bolaczek Makijaż tekstu.
Zapraszam!
www.MakijazTekstu.pl

Temat: Nie chcę Wa-wy!

Szczecin, odkąd pamiętam, zapisuje się: Sz-in
Międzyzdroje: M-je
Poznań: P-ń

itd.

Rzeczywiście skrótu od Wrocławia czy Krakowa nigdy nie stosowałam. Co innego Krak, Wrocek czy Jelonka (Jelenia Góra), ale to raczej pieszczotliwe zdrobnienia ;)

konto usunięte

Temat: Nie chcę Wa-wy!

Ja czasem, żeby było krócej, piszę K-ce.
Ale teraz już nie wiem, co miała na myśli Magda: mówienie Wawa, czy pisanie, np. na kopercie Wa-wa. Z tym drugim się, szczerze mówiąc, nie spotkałam, choć nie wykluczam, że tak się robi.
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: Nie chcę Wa-wy!

Tak, tak, chodziło mi o pisanie. Nie mówimy o mniej lub bardziej pieszczotliwym zdrabnianiu, jak "Wrocek", "Krakówek" itd., czy o utylitarnych skrótach, jak matma, czy gegra, tylko ta "Wa-wa" na pismach i listach urzędowych, żeby niby było krócej (o te cztery litery właśnie).

konto usunięte

Temat: Nie chcę Wa-wy!

Magdalena Domaradzka:
Tak, tak, chodziło mi o pisanie. Nie mówimy o mniej lub bardziej pieszczotliwym zdrabnianiu, jak "Wrocek", "Krakówek" itd., czy o utylitarnych skrótach, jak matma, czy gegra, tylko ta "Wa-wa" na pismach i listach urzędowych, żeby niby było krócej (o te cztery litery właśnie).

W Krakowie jest podobnie, też skracają, konkretnie pisząc „K-ów” :) Także spokojnie, Wawa nie jest osamotniona w tym skracaniu i nikomu w Krakowie ręka nie usycha. ;)Robert Z. edytował(a) ten post dnia 26.03.08 o godzinie 16:08

konto usunięte

Temat: Nie chcę Wa-wy!

Robert Z.:
Magdalena Domaradzka:
Tak, tak, chodziło mi o pisanie. Nie mówimy o mniej lub bardziej pieszczotliwym zdrabnianiu, jak "Wrocek", "Krakówek" itd., czy o utylitarnych skrótach, jak matma, czy gegra, tylko ta "Wa-wa" na pismach i listach urzędowych, żeby niby było krócej (o te cztery litery właśnie).

W Krakowie jest podobnie, też skracają, konkretnie pisząc „K-ów” :) Także spokojnie, Wawa nie jest osamotniona w tym skracaniu i nikomu w Krakowie ręka nie usycha. ;)Robert Z. edytował(a) ten post dnia 26.03.08 o godzinie 16:08

Czasami widuję Kraków skrócony do Krk, co mnie zwykle dezorientuje, ponieważ kojarzy mi się ze skrótem słów Kościół rzymskokatolicki :D
Dominik Koza

Dominik Koza ogarniacz /
rozwijacz, Hand Made

Temat: Nie chcę Wa-wy!

Skrótowy Kraków to KRK, nie spotkałem się z K-ów.

Ale skracać w piśmie? Oficjalnym? To dziwne. Komunikatory i tego typu forma komunikacji często sprawia, że używam skrótów, ale i to w kontakcie z osobami, które wiem, że zrozumieją. Wtedy: krk, wawa..

konto usunięte

Temat: Nie chcę Wa-wy!

Choćem ze Śląska, jako żywo o Katosach nie słyszałam.
Co do Krakowa - znam tylko wersję "K-w"Agnieszka Jankowska edytował(a) ten post dnia 26.03.08 o godzinie 20:26
Dorota S.

Dorota S. małpa
człekokształtna

Temat: Nie chcę Wa-wy!

Również i mnie nie denerwuje skrót Wawa, sama używam w mowie potocznej, czasem w piśmie, ale nieoficjalnym, do znajomków :)
A na mój ukochany Kazimierz Dolny, z okolic którego pochodzę wołają Kazik :) I to też mnie nie denerwuje.

konto usunięte

Temat: Nie chcę Wa-wy!

Dorota Stępień-Góra:
A na mój ukochany Kazimierz Dolny, z okolic którego pochodzę wołają Kazik :) I to też mnie nie denerwuje.

Podoba mi się ;)

PS
A o Katosach też nie słyszałam...
Dominik Koza

Dominik Koza ogarniacz /
rozwijacz, Hand Made

Temat: Nie chcę Wa-wy!

Magdalena B.:
A o Katosach też nie słyszałam...

Katos - nie, ale w 'esemesach' zapożyczyłem skrót Kato.

konto usunięte

Temat: Nie chcę Wa-wy!

Ależ w języku potocznym "u nos sam na dole" funkcjonują:
Katosy - Katowice (albo, wspomniane już, Kato)
Świony - Świętochłowice
Siemy/Siemki - Siemianowice Śląskie

Mnie się te nazwy podobają, są takie przaśne, choć oczywiście nie używam ich w oficjalnej korespondencji (i chyba sama rzadko tak mówię).

konto usunięte

Temat: Nie chcę Wa-wy!

To ja chyba w takim razie bardziej Zagłębianka jestem :)Zresztą, np w DG (Dąbrowie Górn.) o Świonach słyszeliśmy,ale dziwią nas i jakoś tak.. śmiesznie brzmią.Agnieszka Jankowska edytował(a) ten post dnia 28.03.08 o godzinie 13:17

Następna dyskusja:

Tylko mi tam nie kreśl dużo!




Wyślij zaproszenie do