konto usunięte

Temat: Neologizmy

No właśnie, znacie jakieś? Sensowne, przydatne? Ja ostatnio trafiłam dosłownie na kopalnię neologizmów, które mi sie bardzo podobają. Otóż mam kilkumiesięczne dziecko i z racji jego potrzeb emocjonalno-przytulaniowych,że je tak roboczo nazwę, a przy okazji swojego komfortu, noszę je w chuście. Chusta do noszenia dziecka to kawałek mocnej bawełny 0,7/4.1m, który zawiązuje sie w określony sposób. Są strony i fora, gdzie te wiązania sie omawia, można podzielić sie doświadczeniami itd. I co się okazało? Aby opisać jakieś wiązanie, trzeba czasem precyzyjnych określeń, które uczynią opis bez zdjęć na tyle czytelnym, że stanie się on przydatny. No i dziewczyny wymyśliły, ze noszenie w chuście i upodobanie do chust to chustomania. Rodzic, który nosi, to chustonosz albo chustonosiciel.Dziecko to chustownik. A maleństwa się nie wiąże, tylko chustuje i wychodzi się na ulicę zachustowanym.
Jak Wam się to podoba? Dla mnie bomba - chustowanie samo w sobie i nazewnictwo.
I jak to potwierdza regułę ekonomiczności języka!!! :)Bo można zadać takie pytanie: Na tym spacerze byłaś z wózkiem czy zachustowana? I juz wiadomo, o co chodzi. A opisy typu: "chustonosiciel podtrzymuje plecy chustownika i dociąga brzeg chusty" nareszcie są zwięzłe i precyzyjne.Agnieszka Jankowska edytował(a) ten post dnia 08.03.08 o godzinie 22:26
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: Neologizmy

Tak, bardzo ładne (i przydatne) neologizmy. ciekawe, że z nosidełkiem ani z wózkiem nie powstały, tylko z chustą. Ja znam też "cycownik" (bynajmniej nie jest to pan zafascynowany kobiecymi wdziękami, ale dziecko karmione piersią) i od tego utworzony czasownik "cycować" (zależnie od kontekstu - albo karmić piersią kogoś, albo być karmionym).
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: Neologizmy

Agnieszka Jankowska:
Chusta do noszenia dziecka to kawałek mocnej bawełny 0,7/4.1m,


Hmm, zastanawia mnie, dlaczego wymiary tej chusty są tak restrykcyjnie określone...A co by było, gdyby chusta miała wymiary np. 0,8 na 4,0? Albo 0,6 na 4,2?

konto usunięte

Temat: Neologizmy

Nic by nie było :) To nie jest aż tak restrykcyjnie określone. Po prostu większośc chust jest taka, bo takie wymiary sprawdzają się w praktyce.
Co do innych neologizmów, spotkałam się też "cycoholikiem" oraz z określeniem "cycolić", aczkolwiek tych wyrazów sama nie używam.
Magdalena Sibila

Magdalena Sibila Polonistka
programistka

Temat: Neologizmy

Agnieszko, z nieba mi tu spadłaś, bo ja niedługo mam usiąść do redakcji książki o noszeniu dzieci w chuście. Sama potomstwa nie mam, ale pomysł bardzo mi się podoba, o czym pewnie powinnam pisać na pogaduchach, wybaczcie:)

konto usunięte

Temat: Neologizmy

Jeśli będziesz czegoś potrzebować - pisz. Siedzę "w temacie" :) już jakiś czas.Agnieszka Jankowska edytował(a) ten post dnia 11.03.08 o godzinie 22:35
Dorota S.

Dorota S. małpa
człekokształtna

Temat: Neologizmy

A znacie to: latawcować?
Ostatnio na podwórku dziewczynki przeżywały wietrzną pogodę i jarały się, że świetne prądy na latawcowanie. Potem ujrzałam jak na wzgórzach puszczają latawca. Strasznie mi się to słowo spodobało, uwielbiam latawcowanie :)
Katarzyna Szach-Bolaczek

Katarzyna Szach-Bolaczek Makijaż tekstu.
Zapraszam!
www.MakijazTekstu.pl

Temat: Neologizmy

mopować
(podłogę, w razie gdyby ktoś miał wątpliwości, choć pewnie nie, bo slowo w coraz szerszym użyciu)

puścić bąka
(zamiast głuchacza)
albo pawia

i z tej samej półki - głuchnij mi
Dorota S.

Dorota S. małpa
człekokształtna

Temat: Neologizmy

ROWERZYK, czyli mały rowerek dla dziecka - nie pytajcie skąd słowo, sama nie mam pojęcia, ale wnerwia mnie niesamowicie, kiedy moja teściowa mówi, że zabiera moją córeczkę na rowerzyk!

Ciekawe czy wnerwia mnie samo słowo, czy osoba, która je wypowiada :)Dorota Stępień-Góra edytował(a) ten post dnia 16.03.08 o godzinie 10:09



Wyślij zaproszenie do