Hanna
B.
redaktorka,
korektorka, autorka
:)
Temat: Krzywosądz
W jednej z ostatnich publikacji, które redagowałam, pojawiła się ta właśnie nazwa własna.Autor podpisów do zdjęć zabytków z tej miejscowości zapisał ją w rodzaju żeńskim: "dwór w Krzwosądzy", tak też od wieków mówią mieszkańcy, używając formy żeńskiej, i urzędnicy, sporządzając dokumenty.
Natomiast w rozporządzeniu Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji z 2013 roku pojawia się Krzywosądz z końcówką fleksyjną dopełniacza rodzaju męskiego, czyli "Krzywosądza".
Przyznam, że nie wiedziałam, co zrobić. Rodzaj męski jakby sam się narzuca (bo "miesiąc"), ale z drugiej strony - jest długa tradycja rodzaju żeńskiego tej nazwy. Napisałam do wszystkich możliwych uniwersyteckich poradni językowych - do dziś nie dostałam odpowiedzi. W poradni językowej Uniwersytetu Gdańskiego (jedynej, która odpowiedziała) - rozłożono ręce. Nikt nie potrafi uzasadnić, skąd rodzaj męski (poza porównaniem z "miesiącem" - napisałam też do Ministerstwa z prośbą o wyjaśnienie).
Jedyne umocowanie, aby użyć rodzaju żeńskiego, czyli zgodnego z tradycją, znalazłam w drugim tomie "Kultury języka polskiego", którego autorką jest prof. Hanna Jadacka. Sugeruje ona, że w przypadku niemożności określenia rodzaju nazwy własnej na podstawie jej cech gramatycznych - decyduje tradycja miejscowa. Podała jako przykład nazwę "Małogoszcz", która odmiennie od "Bydgoszczy" ma rodzaj męski, usankcjonowany tradycją i przytaczany w wydawnictwach normatywnych. Podobnie jest z nazwą "Ostrów" - ten "Wielkopolski", ale ta "Mazowiecka".
Co o tym sądzicie? Czy poprawny jest zapis w rozporządzeniu, mimo tradycji? A jeśli tak, to na jakiej podstawie został określony rodzaj męski?