Magdalena Sibila

Magdalena Sibila Polonistka
programistka

Temat: Korekta po składzie

Witam,
czytając forum "Witam" zauważyłam, że część osób nie korzysta ze znaków korektorskich i nie lubi korekty pdf-ów, czyli książek już złożonych najczęściej.
Mogę łatwo wyjaśnić, dlaczego warto się pomęczyć:
ostatnio dostałam skład tekstu. Osiem kolejnych wersów kończyło się przeniesieniem. Wyglądało to trochę jak wypunktowanie, ale od tyłu. Składaczka przyznała się, że normy zna, ale nie wiedziała, że w naszej firmie są one wymagane (sic!).
Inny składacz, któremu koleżanka wytykała błędy na każdej stronie, m.in. zostawione przez niego brudy, np. fragmenty ilustracji itp., różne odległości międzywyrazowe i wiele innych, powiedział jej, że on tego nie sprawdził. I jak tu ich nie kochać?
Po tych przypadkach sprawdzamy nawet najlepszych i najbardziej zaufanych technicznych.

A co do znaków korektorskich, to strona po redakcji elegancko nimi upstrzona jest często wiadrem zimnej wody dla autora. Word nie robi takiego wrażenia.
Zaś z punktu widzenia składacza (ostatnio się nim stałam i mam już jedną książkę w dorobku:) Dziś przyszła z drukarni taka pachnąca:)) to znaki łatwo się czyta, kiedy się je zna. I szybko nanosi się wtedy korektę.

Napisałam się, że hoho. Pozdrawiam tych, co przeczytali:) i wszystkich pozostałych.Magdalena Tomkowska edytował(a) ten post dnia 22.10.07 o godzinie 19:04
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Korekta po składzie

Nie bardzo rozumiem, po co ta apoteoza znaków korektorskich i korekty technicznej, więc złośliwie napiszę tylko, że
pdf-ów, czyli książek już złożonych

nie wierzę, żeby Orzechowski takie kwiatki sprzedawał :P.

Ostatnio zatęskniłem za Gdańskiem (pewnie przelotnie, ale zawsze). Czy na Trójmiejskim rynku wydawniczym wciąż miejsc pracy jak na lekarstwo i płace jak za podawanie kanapek w makdolcu, czy może w końcu coś się ruszyło?

PozdrawiamBartosz C. edytował(a) ten post dnia 23.10.07 o godzinie 17:15
Magdalena Sibila

Magdalena Sibila Polonistka
programistka

Temat: Korekta po składzie

Apoteoza, bo lubię. A lubię, bo mi życie ułatwiają.

Złośliwie napiszę, że w Gdańsku poza Wydawnictwem Uniwersytetu Gdańskiego (pozdrowienia dla redaktora Orzechowskiego) jest jeszcze kilka oficyn, w tym GWP i Słowo, Obraz/Terytoria. Nie pracuję w żadnym z powyższych, ale wątpię żeby takie kwiatki sprzedawali. My też nie sprzedajemy, bo sprawdzamy:)

Co do miejsc pracy - faktycznie trochę ich mało. A płace - moja mnie satysfakcjonuje (w McDonaldzie nie pracowałam, więc nie mam porównania:P).
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Korekta po składzie

Ta, są... :D.

No dobra, znowu nie rozumiem. Złośliwości tym razem...

... ale może sam byłem mało precyzyjny. Poprawiam się więc: nie wierzę, żeby Orzechowski takie kwiatki na zajęciach sprzedawał.Bartosz C. edytował(a) ten post dnia 24.10.07 o godzinie 17:48
Magdalena Sibila

Magdalena Sibila Polonistka
programistka

Temat: Korekta po składzie

Hmmm, to teraz ja nie rozumiem. Rodzi się forum niezrozumienia z dwoma uczestnikami. Czyżby chodziło o to, że dokumenty pdf to niekoniecznie skład książki? Proszę wyprowadzić mnie z błędu, jeśli takowy popełniłam.
Pozdrawiam
Kamilla J.

Kamilla J. filolog polski,
korektor i redaktor
językowy, copywriter

Temat: Korekta po składzie

Hmmm, ja ZAWSZE dostaję pdf-y i ZAWSZE są to dokumenty już po składzie. Uważam, że to najlepsze rozwiązanie i nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej... no, ale co kto lubi:)

konto usunięte

Temat: Korekta po składzie

Magdalena T.:
Hmmm, to teraz ja nie rozumiem. Rodzi się forum niezrozumienia z dwoma uczestnikami. Czyżby chodziło o to, że dokumenty pdf to niekoniecznie skład książki? Proszę wyprowadzić mnie z błędu, jeśli takowy popełniłam.
Pozdrawiam

Wydaje mi się, że książki można składać w innych programach, nie tylko Adobe Acrobat. Ale jedynie WYDAJE MI SIĘ, bo sama dostaję wyłącznie pdfy :)Uschi Pawlik edytował(a) ten post dnia 26.10.07 o godzinie 10:29
Katarzyna Szach-Bolaczek

Katarzyna Szach-Bolaczek Makijaż tekstu.
Zapraszam!
www.MakijazTekstu.pl

Temat: Korekta po składzie

tak, tak, dobrze Ci się wydaje ;-)
bo książek w Acrobacie się nie składa ;-))

a co do korekty, to według mnie czasem warto skorektować/zredagować wersję wordowską - ale tylko wtedy, gdy nanosimy poprawki elektronicznie, bo łatwiej się je nanosi na pliku wordowskim niż na pdf-ie; jeśli robimy poprawki na wydruku, to wszystko jedno - chyba że koszt naniesienia poprawek (składacz/łamacz/grafik) różni się w zależności od tego, czy są nanoszone u właściciela tekstu (word), czy już w studiu graficznym/drukarni/pracowni (InDesign/Illustrator itd.)

zagmatwałam trochę...
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Korekta po składzie

Magdalena T.:
Hmmm, to teraz ja nie rozumiem. Rodzi się forum niezrozumienia z dwoma uczestnikami. Czyżby chodziło o to, że dokumenty pdf to niekoniecznie skład książki? Proszę wyprowadzić mnie z błędu, jeśli takowy popełniłam.
Pozdrawiam

Dobra:
.pdf czyli książka złożona - to tak samo jakby powiedzieć na przykład na obiad zjem talerz.
.pdf to format pliku.

Czy tłumaczyć dalej :>?

Pozdrawiam z Dzikiego Wschodu :)Bartosz C. edytował(a) ten post dnia 26.10.07 o godzinie 17:19
Magdalena Sibila

Magdalena Sibila Polonistka
programistka

Temat: Korekta po składzie

Cóż, będę się bronić z uporem maniaka, że błędu jednak nie popełniłam, a jedynie użyłam skrótu myślowego. W moim przypadku, i pewnie nie tylko moim, pliki .pdf to podgląd składu do korekty właśnie. Nasi składacze pracują w InDesignie, PageMakerze i Corelu, to drogie programy i nie każdy je ma, a .pdf można otworzyć na każdym kompterze.
Inne teksty, do redakcji, dostaję w plikach wordowskich.
PozdrawiamMagdalena Tomkowska edytował(a) ten post dnia 27.10.07 o godzinie 11:45
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Korekta po składzie

Nie, skrótem myślowym byłoby na przykład „gotowy .pdf z kubusiem puchatkiem”. To ewidentna niepoprawność leksykalna.Bartosz C. edytował(a) ten post dnia 31.10.07 o godzinie 18:37

konto usunięte

Temat: Korekta po składzie

Bartosz C.:
Dobra:
.pdf czyli książka złożona - to tak samo jakby powiedzieć na przykład na obiad zjem talerz.
.pdf to format pliku.

Czy tłumaczyć dalej :>?


Panie Bartoszu, dlaczego pan się tak przyssał tego .pdfu?! :)

Wszyscy rozumiemy (mam wrażenie), o co koleżance chodzi.
Możemy umówić się nawet, że posługiwała się swego rodzaju korektorskim żargonem, a nie językiem teoretyka informatyki, tak?

A na obiad zjem talerz to nie jest, moim zdaniem, najfortunniejszy przykład. W pewnych kontekstach to jest jak najbardziej poprawne zdanie.

- Ile chcesz zjeść tej zupy?
- Na obiad zjem talerz, na kolację dwa - jest naprawdę pyszna.


I "zjeść talerz", choć w izolacji brzmi śmiesznie, to bardzo często używana metonimia. Tak jak "wypić filiżankę" (herbaty), czy "czytać Mickiewicza".
Tak samo więc ".pdf czyli książka już złożona" jest dla mnie skrótem myślowym, a nie błędem.
Piotr Kasprzyk

Piotr Kasprzyk
Informatyk/Programis
ta

Temat: Korekta po składzie

Bartosz C.:
Magdalena T.:
Hmmm, to teraz ja nie rozumiem. Rodzi się forum niezrozumienia z dwoma uczestnikami. Czyżby chodziło o to, że dokumenty pdf to niekoniecznie skład książki? Proszę wyprowadzić mnie z błędu, jeśli takowy popełniłam.
Pozdrawiam

Dobra:
.pdf czyli książka złożona - to tak samo jakby powiedzieć na przykład na obiad zjem talerz.
.pdf to format pliku.

Czy tłumaczyć dalej :>?

Chętnie poczytam, jak sobie Pan poradzi z mp3 czyli popularną empetrójką. Też format pliku? A ma Pan na komputerze, o pardon, na dysku komputera, jakieś formaty do słuchania? A może jednak to utwory muzyczne? :>
Magdalena Sibila

Magdalena Sibila Polonistka
programistka

Temat: Korekta po składzie

Dziękuję za wsparcie.
Wydaje mi się, że przykład MP3 jest jeszcze bardziej skomplikowany, bo przecież już nie tylko pliki muzyczne, ale także ich odtwarzacze mają nazwę zaczerpniętą właśnie od rozszerzenia. Chyba jesteśmy świadkami, jak pięknie tworzą się nowe znaczenia dla jednego hmmm... "słowa".
PozdrawiamMagdalena Tomkowska edytował(a) ten post dnia 02.11.07 o godzinie 12:24
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Korekta po składzie

Karolina Ida K.:
Panie Bartoszu, dlaczego pan się tak przyssał tego .pdfu?! :)
Czysta korektorska upierdliwość i złośliwość stetryczałego dziada :D.

Piotr K.:
Chętnie poczytam, jak sobie Pan poradzi z mp3 czyli popularną empetrójką. Też format pliku? A ma Pan na komputerze, o pardon, na dysku komputera, jakieś formaty do słuchania? A może jednak to utwory muzyczne? :>
Utwory zapisane w postaci plików o formatach... Poza tym także wywiady, słuchowiska, przemówienia... zapisane w postaci plików o formatach...

---

Oczywiście, że możemy mówić na twarz pupa i jak niektórzy twierdzić jednocześnie, że białe jest białe, a czarne jest czarne.
Ja jednak mam wrażenie, że polonista (a tym bardziej redaktor) to ktoś taki, kto o poprawność i piękno języka powinien dbać, a nie szpecić go cudaczną nowomową.

Skończyłem. Miłego wieczoru wszystkim :).

konto usunięte

Temat: Korekta po składzie

Bartosz C.:
Karolina Ida K.:
Panie Bartoszu, dlaczego pan się tak przyssał tego .pdfu?! :)
Czysta korektorska upierdliwość i złośliwość stetryczałego dziada :D.

Piotr K.:
Chętnie poczytam, jak sobie Pan poradzi z mp3 czyli popularną empetrójką. Też format pliku? A ma Pan na komputerze, o pardon, na dysku komputera, jakieś formaty do słuchania? A może jednak to utwory muzyczne? :>
Utwory zapisane w postaci plików o formatach... Poza tym także wywiady, słuchowiska, przemówienia... zapisane w postaci plików o formatach...

---

Oczywiście, że możemy mówić na twarz pupa i jak niektórzy twierdzić jednocześnie, że białe jest białe, a czarne jest czarne.
Ja jednak mam wrażenie, że polonista (a tym bardziej redaktor) to ktoś taki, kto o poprawność i piękno języka powinien dbać, a nie szpecić go cudaczną nowomową.

Skończyłem. Miłego wieczoru wszystkim :).


Panie Bartoszu,

dbałość o poprawność dbałością o poprawność, ale pamiętajmy też o czymś takim, jak zasada ekonomiczności języka, a także kryterium uzualne. Powiedzenie "koryguję pdf" zamiast "koryguję tekst zapisany w pliku o formacie .pdf" nie jest dla mnie zanieczyszczaniem języka (ani tym bardziej brakiem dbałości o jego piękno), ale właśnie rozsądnym skrótem, metonimią, która ma uzasadnienie w kryteriach oceny poprawności językowej.
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Korekta po składzie

Panie Bartoszu,
Bartoszu, bez Panie, jesteśmy w sieci :).
Powiedzenie "koryguję pdf" zamiast "koryguję tekst zapisany w pliku o formacie .pdf" nie jest dla mnie zanieczyszczaniem języka
Dla mnie też nie (choć może raczej pedefa).

Natomiast powiedzenie
pdf-ów, czyli książek już złożonych [podkreślenie moje - B. Ch.]
i owszem.

Choć można się kłócić, że to PRAWIE to samo.Bartosz C. edytował(a) ten post dnia 07.11.07 o godzinie 18:25
Urszula Gutowska

Urszula Gutowska Członek zarządu,
Stowarzyszenie
"Ciekawi Świata"

Temat: Korekta po składzie

Pomóżcie. Może to banalne pytanie dla takich starych wyjadaczy, jak większość piszących na tym forum, ale kogo mam zapytać, jak nie WAS?
Dostałam książkę do korekty w PDF. Co z tym zrobić? Po prostu wrzucić do Worda, czy jest jakiś inny, profesjonalny sposób. Liczę na WAS!
Elżbieta W.

Elżbieta W. właściciel, Twoja
Redakcja

Temat: Korekta po składzie

Użyj programu PDF-XChange Viewer, można ściągnąć za darmo, bardzo lubię
robić korektę przy jego pomocy.
Pamiętam, ze kiedyś Dorota wrzucała samouczek do jego obsługi, spróbuję wykopać.
Elżbieta W.

Elżbieta W. właściciel, Twoja
Redakcja

Następna dyskusja:

korekta autorska




Wyślij zaproszenie do