Temat: Korekta czy redakcja stylistyczna?
poprawa błędów stylistycznych oczywiście należy do obowiązków korektora językowego - ale usługa taka to po prostu korekta językowa, a nie stylistyczna - kierując się takim podziałem "zadań" równie dobrze moglibyśmy zróżnicować jeszcze usługi korektorskie na:
korektę interpunkcyjną, korektę ortograficzną itd.
sam termin korekta stylistyczna od razu nasuwa skojarzenie z redakcją, bo to redaktor prowadzący publikację, który współpracuje z autorem, ma "władzę", aby wprowadzać zmiany w stylistyce tekstu - to bardzo delikatny temat
chodzi o to, aby nie ingerować za bardzo w tekst, bo jest już autor tego tekstu, który oczywiście ma jedyny w swoim rodzaju styl pisania - oczywiście zawsze oryginalny - i to jest jego dzieło - ja oczywiście pomijam tutaj kwestie poprawiania podstawowych błędów stylistycznych, niewłaściwe użycie związków frazeologicznych, cytowanie przysłów, które nigdy nie istniały, przestawianie szyku wyrazów w zdaniu czy likwidowanie powtórzeń itd.
tak jak napisałaś Elu, wszystko rzecz jasna zależy od tekstu, bo co innego robić korektę tekstu do biuletynu branżowego czy gazetki pracowniczej (ba, czy nawet przekładu), których teksty tworzył zespół oszołomów (lub translator), a co innego robić korektę książki
obok korektora powinien stać ramię w ramię redaktor (językowy), który będzie czuwał nad stylem autora i nad całą publikacją w ogóle
miałam już taką ambitną korektorkę, która tak się wczuła w rolę, że właściwie "napisała" nową powieść
dlatego uważam, że używanie terminu korekta stylistyczna to wielkie niebezpieczeństwo, bo moim zdaniem, jeśli korekta to po prostu korekta językowa, która i owszem ma poprawić błędny stylistyczne, ale mniejszego kalibru, nad resztą czuwa Wielki Redaktor (albo i nie czuwa ;)