Maria
B.
Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...
Temat: Jak to jest z korektą i redakcją?
W sumie to chciałam się tylko podzielić spostrzeżeniami. Mój szef napisał książkę (na marginesie wątku obok fajną i nie szukał chętnego, który ją napisze, ale zrobił to sam). Książkę wydaje uznane wydawnictwo, specjalizujące się w wydawaniu książek biznesowych i/lub ludzi biznesu. Polskiego i światowego.Jak dostałam tę książkę po pierwszej korekcie to ręce mi opadły. Praktycznie zero redakcji tekstu, korekta też minimalna. A tymczasem w książce naprawdę dużo błędów interpunkcyjnych, stylistycznych, gramatycznych, itd.
Nie jestem zawodowym korektorem (ani redaktorem). Po prostu w ramach swojej pracy poprawiam czasem teksty. A jako "pani od polskiego" staram się walczyć z błędami językowymi.
Ponieważ za chwilę czeka na mnie kolejna książka to od razu mam pytanie. Gdzie szukać naprawdę dobrych redaktorów i korektorów? Którzy zauważą każdy drobiazg?
Podobno uznana redaktorka po prostu nie zwracała uwagi na drobiazgi. A te potrafią być ważne. Ot, taki przykład - wyliczenie zrobione w formie (wybacznie mi angielszczyznę, ale nie wiem, jak to się po polsku nazywa) "bullet points". Każdy zakończony przecinkiem, ostatni kropką. Czyli wszystko w miarę w porządku. Ale ani redakcja, ani korekta nie zauważyły, że przedostatni też kończy się kropką.
Chodzi mi o zwracanie uwagi także na takie drobiazgi. A teraz robię ostateczną korektę przed wysłaniem książki do druku.