Krzysztof Szymczyk

Krzysztof Szymczyk Korektor.Opole.Pl

Temat: Czy prowadzicie blog?

Ciekawi mnie zjawisko pisania blogów. Na mój gust - dość dziwne, rodzaj ekshibicjonizmu. Tylko proszę się nie obrażać! Bardzo proszę!
Mam nieprzyjemne wrażenie, że ostatnio więcej ludzi PISZE niż CZYTA. Sam się biję w piersi, bom nie bez winy, aczkolwiek bloga nie tworzę, rzecz jasna. Proszę Szanownych Blogerów, KTO ma czytać Wasze blogi? Krewni i znajomi? A pisanie dla samego pisania?
Owszem, wyobrażam sobie cel utylitarny: a nuż ktoś ważny zauważy i zaproponuje WYDANIE POWIEŚCI. Tak, to rozumiem. Cel wielu kulturalnych i ambitnych ludzi.
Ale tak - sztuka dla sztuki?
To już lepiej podyskutować z kulturalnymi osobami na forum korektorów i polonistów, gdy JEST TEMAT. Albo poklikać z żywym człekiem na GG, gdy jest CEL, SPRAWA. Bo inaczej - czasu szkoda, proszę Państwa, bezcennego czasu, gdy nasze krótkie życie pełne wydarzeń!

Przykro mi, ale tak to widzę.
Rafał Sylwester Świątek

Rafał Sylwester Świątek Pomożecie? Pomożemy!

Temat: Czy prowadzicie blog?

Krzysztof Szymczyk:
Przykro mi, ale tak to widzę.
Żartujesz — wcale ci nie jest przykro :P

Blog wobec tradycji piśmiennictwa — dyskusja z udziałem naukowców Instytutu Badań Literackich PAN

Blogi mają bardzo różny charakter — nie tylko piśmienny czy literacki, ale często publicystyczny lub informacyjny.

R.S.Rafał Sylwester Świątek edytował(a) ten post dnia 06.11.09 o godzinie 01:23

konto usunięte

Temat: Czy prowadzicie blog?

Krzysztof Szymczyk:
Ciekawi mnie zjawisko pisania blogów. Na mój gust - dość dziwne, rodzaj ekshibicjonizmu. Tylko proszę się nie obrażać! Bardzo proszę!
Mam nieprzyjemne wrażenie, że ostatnio więcej ludzi PISZE niż CZYTA. Sam się biję w piersi, bom nie bez winy, aczkolwiek bloga nie tworzę, rzecz jasna. Proszę Szanownych Blogerów, KTO ma czytać Wasze blogi? Krewni i znajomi? A pisanie dla samego pisania?
Owszem, wyobrażam sobie cel utylitarny: a nuż ktoś ważny zauważy i zaproponuje WYDANIE POWIEŚCI. Tak, to rozumiem. Cel wielu kulturalnych i ambitnych ludzi.
Ale tak - sztuka dla sztuki?
To już lepiej podyskutować z kulturalnymi osobami na forum korektorów i polonistów, gdy JEST TEMAT. Albo poklikać z żywym człekiem na GG, gdy jest CEL, SPRAWA. Bo inaczej - czasu szkoda, proszę Państwa, bezcennego czasu, gdy nasze krótkie życie pełne wydarzeń!

Przykro mi, ale tak to widzę.

Piszesz bardzo rozsądnie, ale nie umiem się zgodzić.
Jasne, wśród tysięcy blogów jest mnóstwo bezwartościowego chłamu. Ale na ogół ktoś ten chłam czyta. Jacyś znajomi blogera i znajomi znajomych. Czy to komuś przeszkadza? To jakiś kolejny rodzaj komunikacji ze znajomymi - bo jeśli chodzi o blogi prywatne, "pamiętnikarskie", głównie taką funkcję pełnią.
Fakt, nie są wartościowe jako literatura czy źródło wiedzy. Ale są wartościowe dla tych, którzy piszą i czytają.

Czytuję blogi znajomych, żeby wiedzieć, co u nich.
Czytuję blogi nieznajomych, bo - choć piszą o rzeczach prywatnych, które ich dotyczą - piszą świetnie, zabawnie i miło się to czyta (polecam http://barbarella.blog.pl).
I sama piszę dla znajomych i dla tych, którzy na mój blog trafili przypadkiem i regularnie tam zaglądają. Lubię ich. Nie wydaje mi się, żebym marnowała swój czas. To MÓJ czas, a pisanie na blogu - właśnie ze świadomością, że ktoś chce to czytać i może nawet czeka na kolejną notkę - jest dla mnie przyjemnością.
Adam B.

Adam B. korektor, tłumacz
EN>PL

Temat: Czy prowadzicie blog?

Ida K.:
Krzysztof Szymczyk:
Mam nieprzyjemne wrażenie, że ostatnio więcej ludzi PISZE niż CZYTA.
Czytuję blogi znajomych, żeby wiedzieć, co u nich.
Czytuję blogi nieznajomych, bo - choć piszą o rzeczach prywatnych, które ich dotyczą - piszą świetnie, zabawnie i miło się to czyta (polecam http://barbarella.blog.pl).

Zgadzam się - ale z Wami obojgiem.

Blog to rodzaj pamiętnika, a pamiętnik z reguły nie był nastawiony na publikację (chyba że post mortem). Z drugiej strony, miło widzieć, że jest jakieś grono ludzi, którzy czytają, a czasem żywo dyskutują o problemie (byle komentarze nie kończyły się na żebraniu o "komcie").

Natomiast muszę stwierdzić, odnosząc się do wypowiedzi Idy, że właśnie w pewnym stopniu "czytanie blogów znajomych, żeby wiedzieć, co u nich" jest jednocześnie zaletą i wadą bloga. Wielokrotnie łapałem się na tym, że jak już sprawdziłem czyjegoś bloga, opis na GG i konto na naszej-klasie, to dowiedziałem się wszystkiego o tym, co nowego w jego życiu, i... nie czułem potrzeby rozmowy z tą osobą. To dotyczy oczywiście dalszych znajomych, ale jest symptomem pewnej erozji kontaktów, związków międzyludzkich, jak zauważył to Krzysztof.

Sam próbowałem trzykrotnie pisać blog i nigdy nie znalazłem w sobie determinacji, by robić to regularnie. Przypływy weny były na tyle rzadkie i czasu na pisanie na tyle mi brakowało (mam tendencje do rozpisywania się o wszystkim, co zajmuje czasem i ponad godzinę), że w końcu zawsze rezygnowałem :)

konto usunięte

Temat: Czy prowadzicie blog?

Adam B.:

Wielokrotnie łapałem się na tym, że jak już sprawdziłem czyjegoś bloga, opis na GG i konto na naszej-klasie, to dowiedziałem się wszystkiego o tym, co nowego w jego życiu, i... nie czułem potrzeby rozmowy z tą osobą. To dotyczy oczywiście dalszych znajomych, ale jest symptomem pewnej erozji kontaktów, związków międzyludzkich, jak zauważył to Krzysztof.


A gdyby ci dalsi znajomi nie pisali blogów i nie mieli konta na NK czy gg, w ogóle byś się do nich odezwał? Wątpię. Tzn. wiem, że np. ja nie.
A tak - miło poczytać np. o tym, jak spędzała wakacje koleżanka ze studiów, o której istnieniu już zdążyłam zapomnieć albo obejrzeć fotkę dziecka, które urodziło się byłemu chłopakowi :)

Takie kontakty się raczej odnawia dzięki blogom czy NK. Bez tych "wspomagaczy" po prostu przestałyby istnieć.
Krzysztof Szymczyk

Krzysztof Szymczyk Korektor.Opole.Pl

Temat: Czy prowadzicie blog?

Sam próbowałem trzykrotnie pisać blog i nigdy nie znalazłem w sobie determinacji, by robić to regularnie. Przypływy weny były na tyle rzadkie i czasu na pisanie na tyle mi brakowało (mam tendencje do rozpisywania się o wszystkim, co zajmuje czasem i ponad godzinę), że w końcu zawsze rezygnowałem :)

E tam, weny Ci nie brakuje - czytamy wszyscy i podziwiamy Twą wenę tu, na forum. :)
I bardzo dobrze! I Z POŻYTKIEM dla czytelników! Uważam, że w tym jest sedno: tu - na forum korektorów i w ogóle w (na?) GL - o coś nam chodzi. Są konkretne tematy, w miarę możliwości i umiejętności dzielimy się spostrzeżeniami, wiedzą, refleksjami. Na blogach NIBY czyni się podobnie. Ale przecież na ogół są to elukubracje niewiele warte. Owszem, nie kwestionuję talentu Idy i innych tu obecnych blogerów. Ich teksty też prawdopodobnie warto czytać, choćby dla ich FORMY, walorów literackich. Uczniowie szkół średnich wręcz powinni je czytać oraz kontemplować - by ćwiczyć styl i perfekcyjną ortografię. ;)
Mnie jednak chodzi o SKALĘ tego zjawiska i o żal z powodu mimo wszystko zmarnowanego czasu. Miliardy godzin! Bo o "życiu" to naprawdę lepiej poczytać w powieściach Prusa, Żeromskiego, Orzeszkowej czy wspaniałego Myśliwskiego, nie mówiąc o obowiązkowej prasie codziennej i choćby ze dwóch czasopismach. Kwestie kontaktu z rodziną i znajomymi pięknie opisała Ida. Rzeczywiście to JEST pewna wartość. A jednak znam znacznie lepsze formy kontaktów międzyludzkich, których wolałbym tu nie wymieniać. Dlatego nie zostałem przekonany co do przewag tworzenia blogu. I chociaż nie twierdzę, że to dokładnie to samo co umieszczanie swoich zdjęć na portalu fotka.pl (to dopiero jest żenada, biedni ludzie), jednakże dalej będę uważał, że ogłaszanie ŚWIATU swych przemyśleń za pomocą blogu jest niestety stratą czasu - czegoś, czego nam dano tak mało i co powinniśmy lepiej wykorzystać.
Adam B.

Adam B. korektor, tłumacz
EN>PL

Temat: Czy prowadzicie blog?

Ida K.:
A gdyby ci dalsi znajomi nie pisali blogów i nie mieli konta na NK czy gg, w ogóle byś się do nich odezwał? Wątpię.

Właśnie nie wiem, choć wydaje mi się, że raczej bym się odezwał. Może rzadko, może nie do końca chętnie, ale wiedziony ciekawością na pewno w końcu chciałbym się dowiedzieć, co u nich.
Fakt, że może nie do wszystkich.
Nadal nie czuję się w pełni jednak przekonany :)
Krzysztof Szymczyk:
E tam, weny Ci nie brakuje - czytamy wszyscy i podziwiamy Twą wenę tu, na forum. :)

Zaskoczyłeś mnie tym stwierdzeniem, bo między wierszami jakby sugeruje, że wypowiadam się jakoś za dużo i nie za bardzo na temat... ;)
o coś nam chodzi. Są konkretne tematy, w miarę możliwości i umiejętności dzielimy się spostrzeżeniami, wiedzą, refleksjami.

Taka forma wiedzy zbiorowej, na której wysoką jakość mają wpływ, moim zdaniem, dwa elementy: jawność zamiast anonimowości i moderacja w miejsce wolnoamerykanki.
ogłaszanie ŚWIATU swych przemyśleń za pomocą blogu jest niestety stratą czasu - czegoś, czego nam dano tak mało i co powinniśmy lepiej wykorzystać.

Zgoda. Zauważ jednakowoż w tym wszystkim jeszcze ziarno pewnego optymizmu. Mianowicie zaczynają pisać nawet ludzie, których do tej pory męczyło słowo pisane. Ci z półki "jak przeczytam pół strony, boli mnie głowa".
Może w jakiś sposób blogi przywrócą zdolność pisemnego wypowiadania się, zanikłą już nieco.
Krzysztof Szymczyk

Krzysztof Szymczyk Korektor.Opole.Pl

Temat: Czy prowadzicie blog?

Adam B.:
Zaskoczyłeś mnie tym stwierdzeniem, bo między wierszami jakby
sugeruje, że wypowiadam się jakoś za dużo i nie za bardzo na temat... ;)
A cóż to za fałszywy wniosek z mojej prostodusznej wypowiedzi! Nic między wierszami w niej nie było, słowo daję! Naprawdę z ciekawością czytam Twoje komentarze, bo zgrabnie napisane i zawsze na temat! :) Sam się znacznie mniej udzielam - ale to z braku czasu, a nie zainteresowania poruszanymi tu sprawami.

Zauważ jednakowoż w tym wszystkim jeszcze ziarno pewnego
optymizmu. Mianowicie zaczynają pisać nawet ludzie, których do
tej pory męczyło słowo pisane. Ci z półki "jak przeczytam pół strony, boli mnie głowa".
Może w jakiś sposób blogi przywrócą zdolność pisemnego wypowiadania się, zanikłą już nieco.

I to jest piękna puenta naszej dyskusji. Bardzo słusznie, niech piszą. To rzeczywiście jest jakiś pożytek.

konto usunięte

Temat: Czy prowadzicie blog?

Krzysztof Szymczyk:
Ciekawi mnie zjawisko pisania blogów. Na mój gust - dość dziwne, rodzaj ekshibicjonizmu. Tylko proszę się nie obrażać!

Zależy, o jaki blog chodzi.
Pamiętnik z opisami prywatnego życia - tak.
Blog publicystyczny lub tematyczny - nie.
Bardzo proszę!
Mam nieprzyjemne wrażenie, że ostatnio więcej ludzi PISZE niżCZYTA.

Mam wrażenie, że mania blogowa panowała ładnych kilka lat temu ;-)
Proszę Szanownych Blogerów, KTO ma czytać Wasze blogi? Krewni i znajomi?

Nie wiem jak innym, mnie jest to obojętne.
A pisanie dla samego pisania?
Owszem, wyobrażam sobie cel utylitarny: a nuż ktoś ważny zauważy i zaproponuje WYDANIE POWIEŚCI. Tak, to rozumiem. Cel wielu kulturalnych i ambitnych ludzi.
Ale tak - sztuka dla sztuki?

Ja miałam po prostu dużą potrzebę pisania o filmach, a nie chciałam zanudzać ludzi na forach swoimi wywodami :-)
To już lepiej podyskutować z kulturalnymi osobami na forum korektorów i polonistów, gdy JEST TEMAT. Albo poklikać z żywym człekiem na GG, gdy jest CEL, SPRAWA. Bo inaczej - czasu szkoda, proszę Państwa, bezcennego czasu, gdy nasze krótkie życie pełne wydarzeń!

Szkoda mi czasu osób, którym miałabym na forach lub GG narzucać swoje przemyślenia. Na bloga wrzucam notatkę ostatnio raz na kilka tygodni, jej napisanie zajmuje mi 10 czy 15 minut. I czyta ją tylko ten, co chce, kto przypadkiem znajdzie tę stronę.
Miłosz M.

Miłosz M. PAD, nadejdzie dzień
sznura

Temat: Czy prowadzicie blog?

Adam B.:
Zauważ jednakowoż w tym wszystkim jeszcze ziarno pewnego optymizmu. Mianowicie zaczynają pisać nawet ludzie, których do tej pory męczyło słowo pisane. Ci z półki "jak przeczytam pół strony, boli mnie głowa".
Może w jakiś sposób blogi przywrócą zdolność pisemnego wypowiadania się, zanikłą już nieco.
Ja bym wolał, żeby oni zaczęli czytać :). Bo wypowiedzieć się na piśmie może w blogu niestety każdy, ale żeby jeszcze miał co ciekawego do powiedzenia... Przepraszam tu obecne blogerki i obecnych blogerów, mówię tak ogólnie - ale blog kojarzy mi się zwykle z miałkością i pisaniem dla pisania, czyli tzw. bleblaniem. A żeby napisać coś istotnego, należy najpierw przeczytać tony a tony lektury, przemyśleć ją, a potem łapać się za pióro. Powiedziałbym, że większości blogerów wydaje się, iż siądziem na konika, podkręcim wąsika, dobędziem pałasza, wiwat bloga nasza. A nie każdemu dano lutnią po Parnickim, Urbanie czy Pilchu, nie każdemu...
Adam B.

Adam B. korektor, tłumacz
EN>PL

Temat: Czy prowadzicie blog?

Miłosz M.:
Ja bym wolał, żeby oni zaczęli czytać :). Bo wypowiedzieć się na piśmie może w blogu niestety każdy, ale żeby jeszcze miał co ciekawego do powiedzenia...

Zwykle to jest po prostu "moja opinia na temat (wstawić dowolny)". No i należy jednak oddać sprawiedliwość tym, którzy faktycznie opinię przemyślaną mają.
Taki rozkład Gaussa - gdzieś w milionach blogów będą te tak głupie, że aż ręce i majtki opadają i czyta się je ze zgrozą, ale też takie perełki, że cmoka się nad nimi z zachwytu. Reszta przeciętna - i nic w tym niezwykłego.
Sęk w tym, jak te perełki znaleźć...
potem łapać się za pióro. Powiedziałbym, że większości blogerów wydaje się, iż siądziem na konika, podkręcim wąsika, dobędziem pałasza, wiwat bloga nasza. A nie każdemu dano lutnią po Parnickim, Urbanie czy Pilchu, nie każdemu...

Ich przekonanie podkręcają komentarze, równie nieprzemyślane, typu "super", "pisz tak dalej!", "cudo bloguś, zapraszam do mojego i liczę na komcia!".
Krzysztof Szymczyk:
A cóż to za fałszywy wniosek z mojej prostodusznej wypowiedzi! Nic między wierszami w niej nie było, słowo daję!

Dziękuję więc z zażenowaniem lekkim i o wybaczenie nadinterpretacji proszę :). Ja tu raczej czytać przyszedłem, bo jako, można powiedzieć, amator-praktyk co i rusz odkrywam niedoskonałości swojej mowy (a więc i warsztatu). Wypowiadam się tam, gdzie (zgodnie z postulatami wyżej cytowanego Miłosza) mam coś do powiedzenia.
Małgorzata Sopyło:
Mam wrażenie, że mania blogowa panowała ładnych kilka lat temu ;-)

No tak. Teraz panują dwie nowe manie. Primo - dziennikarstwo obywatelskie (ładna nazwa na faceta, który siedzi w fotelu i pisze o wszystkim jako Pytia-wyrocznia). Secundo - "krótkie formy bezużyteczne", czyli np. Blip.
Skoro oburza Was miałkość blogów, to co powiedzieć o wypowiedziach, mieszczących się maksymalnie (sic!) w 140 znakach? Albo o 400 odsłonach dziennie bloga, który jest "prowadzony" przez spłuczkę toaletową pewnego faceta, podłączoną do Internetu przez zmyślne urządzenie?
Miłosz M.

Miłosz M. PAD, nadejdzie dzień
sznura

Temat: Czy prowadzicie blog?

Adam B.:
Skoro oburza Was miałkość blogów, to co powiedzieć o wypowiedziach, mieszczących się maksymalnie (sic!) w 140 znakach?
Adamie, przyznasz, że powiedzenie czegoś wartościowego w 140 znakach świadczyłoby o kwalifikacjach językowych i intelektualnych autora :)?
Adam B.

Adam B. korektor, tłumacz
EN>PL

Temat: Czy prowadzicie blog?

Miłosz M.:
Adamie, przyznasz, że powiedzenie czegoś wartościowego w 140 znakach świadczyłoby o kwalifikacjach językowych i intelektualnych autora :)?

Oczywiście, że tak - jak mawiają Anglicy, jak się nie można wypowiedzieć w 100 słowach, lepiej nie mówić nic.
...ale spłuczka toaletowa??
Anna Załoga

Anna Załoga DHL Express Poland

Temat: Czy prowadzicie blog?

Ja prowadzę taki :
https://zrekonstruowani.pl/

Pozdrawiam

Następna dyskusja:

czy też macie to zboczenie...




Wyślij zaproszenie do