Temat: błędy - praca naukowa
W zasadzie to wcale nie są potrzebne jakieś niezwykle liczne „pupogodziny” w bibliotece — wystarczy wziąć z biblioteki do domu kilka losowo wybranych książek z interesującego Krzysztofa zakresu i spędzić nad nimi dosłownie ze dwie godziny :) Tyle że to wymaga czasami wiedzy, której chyba autorowi wątku brakuje, bo np. częstym błędem jest właśnie ten, który Krzysztof sam popełnił — niepoprawne stosowanie określeń „ilość” i „liczba”. I tu pojawia się pytanie — dlaczego temat błędów podejmuje osoba, która nie jest w stanie tychże błędów samodzielnie wyłapać? Nie lepiej by było wybrać inny temat? :)
Ostatnio miałam lekkopółśrednią przyjemność grzebać w książkach z zakresu pedagogiki (pisałam na zamówienie kilka tekstów z tej dziedziny) i naprawdę niektóre błędy aż kłuły w oczy (wybacz, Krzysztofie, nie wpadłam jakoś na pomysł wynotowywania ich ani fotografowania :]).