Maciej
Kanert
Tłumacz,
badacz/popularyzator
/konsultant
Zarządzania Ameba
Temat: Słownik Systemu Produkcji Toyoty
Koleżanki i Koledzy,Zapraszam do lektury "Słownika Systemu Produkcji Toyoty", który będzie odtąd ukazywał się cyklicznie na stronie fejsbukowej Shinsei Consulting:
http://www.facebook.com/ShinseiConsulting
Mam nadzieję, że pierwsze hasło (vide poniżej) zachęci Was do regularnej lektury:)
Maciej Kanert
Serdecznie zapraszamy do lektury pierwszego w Polsce, odcinkowego „Słownika Systemu Produkcji Toyoty (Lean)”. Mamy nadzieję, że dokładne zrozumienie terminów stosowanych w SPT/Lean pozwoli na lepsze przyswojenie sobie, a co za tym idzie łatwiejsze wdrożenie SPT/Lean w Państwa przedsiębiorstwach.
Terminologia SPT/Lean dociera najczęściej do Polski zapośredniczona przez język angielski. Chociaż oczywiście nie byłoby SPT/Lean w Stanach Zjednoczonych i Europie bez książek Jeffreya Likera i Jamesa P. Womacka, to jednak takie „podwójne” tłumaczenie z japońskiego przez angielski na polski prowadzi do pewnych nieporozumień. Czasem bywają one zabawne, jak w pewnej niemieckiej firmie przemysłu samochodowego, gdzie na „kanban” mówi się „andon”, a na „andon” - „kanban”. Czasami jednak powodują one niezrozumienie pierwotnego znaczenia japońskiego terminu lub też obudowują go w znaczenia, których on nie posiada. Wiele terminów „języka Toyoty” to pospolite japońskie słowa nie mające specjalnie technicznego znaczenia, traktowane raczej jako modele myślenia o jakimś zagadnieniu lub sposoby podejścia doń niż sztywne skodyfikowane narzędzie.
W naszym słowniku chcielibyśmy definiować terminy na sposób możliwie bliski „ortodoksyjnemu”, właściwemu Toyocie podejściu do SPT/Lean. Opierać się będziemy na japońskich publikacjach - na czele z Toyota go no jiten (Słownik języka Toyoty) autorstwa Shibaty Makoto (Nihon Jitsugyō Shuppansha, 2003), z wiele mówiącym podtytułem: „umożliwiającym pełne zrozumienie tajemnic najmocniejszego przedsiębiorstwa świata” - oraz na opiniach japońskich konsultantów, z którymi współpracujemy.
Chcielibyśmy, aby był to słownik interaktywny. Będziemy starali się odpowiadać na Państwa pytania dotyczące już opublikowanych haseł oraz realizować sugestie i życzenia dotyczące haseł nowych.
Zapraszamy do lektury
hasło 1
język Toyoty Toyota go トヨタ語. Pewna specyfika języka japońskiego oraz terminologii używanych w Toyocie wynika z kilku czynników. Jednym z najważniejszych jest fakt, że kolebką Toyoty jest japońska prefektura Aichi, leżąca mniej więcej w połowie drogi między Tokio i Kioto nad Oceanem Spokojnym. Japonia jest krajem, w którym ludzie mówią zazwyczaj dialektami, mniej lub bardziej oddalonymi od standardowego języka japońskiego. Aichi nie jest wyjątkiem lokalny dialekt mocno wpływa na japoński, jakim rozmawia się w Toyocie. Dużo ważniejszym czynnikiem jest jednak duża liczba terminów właściwych dla Systemu Produkcji Toyoty. Często są to słowa powstałe przez niewielkie przekształcenie terminów używanych zazwyczaj w podobnym kontekście. Niewielka zmiana jednak, czy to kolejności słów lub ideogramów występujących w złożeniu, sprawia, że termin nabiera całkowicie innego znaczenia. Dla Japończyka przyzwyczajonego do zazwyczaj używanych terminów słowo Toyoty brzmi z lekka nienaturalnie, sugerując pewną różnicę znaczenia. I o to właśnie chodzi!
Przyjrzyjmy się temu zjawisku na konkretnym przykładzie. W języku japońskim istnieje kilka słów, które opisują wydajność pracy urządzeń. Jednym z nich jest kadōritsu 稼働率. Trzeci ideogram znaczy „wskaźnik”, „procent”, dwa pierwsze: „praca”, „pracować”. Słowo "kadō" może w istocie odnosić się zarówno do człowieka, jak i do urządzenia. Byłby to więc „wskaźnik pracy urządzenia”, „wskaźnik eksploatacyjny”. Taki wskaźnik definiuje się jako iloraz MTBF i sumy MTBF i MTTR.
W Toyocie jednak pracownicy nie posługują się tym terminem. Używają oni słowa "kadōritsu". Nie to nie błąd i nie, nie jest to to samo słowo. To „kadōritsu” pisze się bowiem 可動率, gdzie pierwsze dwa znaki znaczą dosłownie „móc się poruszać”. Oznacza ono więc wskaźnik mówiący o dostępności urządzenia, który definiowany jest jako możliwość posłużenia się urządzeniem wtedy, kiedy operator tego zechce. To „chcenie” operatora zaś definiowane jest następująco: „kiedy przychodzi karta kanban”. Podtrzymywaniu tego „kadōritsu” podporządkowane są działania utrzymania ruchu. Homofionia japońskich znaków płata tu figla, dlatego pracownicy np. dostawców Toyoty, dla odróżnienia obu terminów czytają Toyotowe kadōritsu - „beki dōritsu”. „Beki” to inne odczytanie znaku 可. Można by rzec, że pracownik Toyoty nie chce mieć przed oczyma statystycznego wyniku z pewnego okresu, ale cel „jaki powinien być” (znaczenie słowa: „beki”), którego realizacji mają służyć zawsze jego działania.