konto usunięte

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

http://www.youtube.com/watch?v=ub9wqJTXZ_U

Wilczur się oślił i piekło podpala!

Zaczęło się 63 dni...
Dla tych, którzy czują


pozdrawiam tych urodzonych na czerniakowie...
Przemysław G.

Przemysław G. jony i Jonasze

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Tak. 200 tys. Warszawiaków zabitych. Kilkanaście tysięcy pięknych duchem młodych powstańców, którzy mogli być osnową kultury i jakimś zarzewiem patriotycznym w powojennej, ogarniętej szalonym ustrojem Warszawie - zginęło. Mam olbrzymi szacunek dla tych, dla których Powstanie bylo powiewem wolności, oddechem po latach okupacji. I mam jak najgorsze zdanie o tych, którzy Powstanie wywołali gwoli przejścia do historii lub w imię zachowania swojej generalskiej "twarzy". Niszcząc tym samym substancję i kulturę Warszawy. Bo wywołali je, zdając sobie doskonale sprawę, że szansa jego powodzenia jest równa zeru bez totalnego wsparcia aliantów lub ruskich. Hołd dla Powstańców. Potępienie dla czterech generałów.

konto usunięte

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Przemysław G.:
Potępienie dla czterech generałów.
...świadomych, że przez najbliższe naście-dziesiąt lat czeka kraj dominacja sił przeważających liczebnie, o których wiadomo ile było wiadomo po 39 roku i powstaniu w Wilnie, to była trudna decyzja o zbrojnej demonstracji, która miała swe cele w możliwej wygranej i przegranej... nie byłbym taki szybki w potępianiu.

konto usunięte

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Przemysław G.:
Kilkanaście tysięcy pięknych duchem młodych powstańców, którzy mogli być osnową kultury i jakimś zarzewiem patriotycznym w powojennej, ogarniętej szalonym ustrojem Warszawie - zginęło.

Obawiam sie, ze grzeszysz naiwnoscia w tym przypadku. Zamiast byc zarzewiem zostaliby wykonczeni w prlowskich wiezeniach - jak Anoda chociazby. Albo Baczynski (potencjalnie) - UB szukalo go w Warszawie w 1948 (sic!).

Czterech generalow? Osobiscie mam pretensje tylko do jednego - Sosnkowskiego - ci w kraju nie mieli zbytnio wyboru (moim zdaniem oczywiscie).

Praga pozdrawia Czerniakow ;-)
Przemysław G.

Przemysław G. jony i Jonasze

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Andrzej O.:
Przemysław G.:
Potępienie dla czterech generałów.
...świadomych, że przez najbliższe naście-dziesiąt lat czeka kraj dominacja sił przeważających liczebnie, o których wiadomo ile było wiadomo po 39 roku i powstaniu w Wilnie, to była trudna decyzja o zbrojnej demonstracji, która miała swe cele w możliwej wygranej i przegranej... nie byłbym taki szybki w potępianiu.
Tym bardziej trzeba było zachować patriotów (właśnie tych). Mie mam szacunku dla "demonstracji" w których ginie 200 tys. ludzi. Do tych, którzy je wywołują. Możliwości wygranej powstania powszechnego nie było. Sosnkowski był przeciwny. Bór-Komorowski oświadczył stanowczo (1965 r.), że gdyby otrzymał od Naczelnego Wodza zakaz walki o Warszawę, to by jej nie rozpoczynał. "Rozkaz byłby wykonany". Siritus movens Powstania był, jak wynika z wielu źródeł Okulicki. Ten kiepski uczeń wiejskiej szkoły, przeszedł długą drogę życiową naznaczoną walką z bolszewikami (chyba, już nie pamiętam, także w carskiej armii - ale to nieważne) i pracą w podziemiu. To on miał obsesję wywołania Powstania. I mimo, że władze w Londynie nie były do końca przekonane, a Anders wyraźnie namawiał do wydania rozkazu zabraniającego wywoływania powstania w celu zachowania substancji narodowej, Okulicki przekonał pozostałych generałów, a nawet, prowokując niby nieodwołalny wstęp do powstania, czyli "Alarm" (zresztą odwołany - co mogłoby świadczyć, że do końca Bór-Komorowski nie był przekonany) chciał wymusić niejako jego wybuch. Tak antybolszewicka obsesja Okulickiego skończyła się zniszczeniem Warszawy i strtą 200 tys. wartościowych ludzi. To memento dla miewających obsesje.
Przemysław G.

Przemysław G. jony i Jonasze

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Alek W.:
Przemysław G.:
Kilkanaście tysięcy pięknych duchem młodych powstańców, którzy mogli być osnową kultury i jakimś zarzewiem patriotycznym w powojennej, ogarniętej szalonym ustrojem Warszawie - zginęło.

Obawiam sie, ze grzeszysz naiwnoscia w tym przypadku. Zamiast byc zarzewiem zostaliby wykonczeni w prlowskich wiezeniach - jak Anoda chociazby. Albo Baczynski (potencjalnie) - UB szukalo go w Warszawie w 1948 (sic!).

Czterech generalow? Osobiscie mam pretensje tylko do jednego - Sosnkowskiego - ci w kraju nie mieli zbytnio wyboru (moim zdaniem oczywiscie).

Praga pozdrawia Czerniakow ;-)

Skąd ta pewność? W casach stalinowskich wielu AKowców ucierpiało lub zostało zabitych. Ale daleko nie wszyscy. Niektórzy w późniejszym PRLu nadal tworzyli "zarzewie" w Akademiach, a czasem nawet w rządzie. Nie gdybajmy o "wykończeniu". Spójrzmy na to, co było po prostu.

konto usunięte

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Przemysław G.:
Alek W.:
Przemysław G.:
Kilkanaście tysięcy pięknych duchem młodych powstańców, którzy mogli być osnową kultury i jakimś zarzewiem patriotycznym w powojennej, ogarniętej szalonym ustrojem Warszawie - zginęło.

Obawiam sie, ze grzeszysz naiwnoscia w tym przypadku. Zamiast byc zarzewiem zostaliby wykonczeni w prlowskich wiezeniach - jak Anoda chociazby. Albo Baczynski (potencjalnie) - UB szukalo go w Warszawie w 1948 (sic!).

Czterech generalow? Osobiscie mam pretensje tylko do jednego - Sosnkowskiego - ci w kraju nie mieli zbytnio wyboru (moim zdaniem oczywiscie).

Praga pozdrawia Czerniakow ;-)

Skąd ta pewność? W casach stalinowskich wielu AKowców ucierpiało lub zostało zabitych. Ale daleko nie wszyscy. Niektórzy w późniejszym PRLu nadal tworzyli "zarzewie" w Akademiach, a czasem nawet w rządzie. Nie gdybajmy o "wykończeniu". Spójrzmy na to, co było po prostu.
nie gdybamy o wykończeniu - zamiarem represji powojennych było zniszczenie organizacji jako struktury mającej możliwośc działania z likwidacją fizyczną włącznie, a nie eksterminacja, no fakt, zajebiście.

ja się zgodzę, że to był wóz albo przewóz na temat rodzaju współpracy z Rosjanami - pomogą godząc się ze statusem AK albo nie

konto usunięte

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Skąd ta pewność? W casach stalinowskich wielu AKowców ucierpiało lub zostało zabitych. Ale daleko nie wszyscy. Niektórzy w późniejszym PRLu nadal tworzyli "zarzewie" w Akademiach, a czasem nawet w rządzie. Nie gdybajmy o "wykończeniu". Spójrzmy na to, co było po prostu.

otoz to - tworzyli "zarzewie", czyli byli na marginesie i nie mieli zadnej sily sprawczej. A juz na pewno nie mieliby szans dzialac wspolnie, w sposob zorganizowany. Ujmujac rzecz cynicznie -dla tworzenia "zarzewia" tylu ilu przezylo - wystarczylo.
Nie zgadzam sie ze stwierdzeniem "gdybanie" - biorac pod uwage proces szesnastu, Wilno, rozwalenie PSLu czy PPSu.

Jeszcze inna kwestia, ktora mnie dziwi gdy dyskutuje sie o sensie powstania (i je potepia). Nie wiem dlaczego nie poddaje sie w watpliwosc sensu wojny obronnej '39 czy innego Monte Casino - czyli sens strat materialnych i ludzkich, ktorych wszak mozna bylo uniknac.
Przemysław G.

Przemysław G. jony i Jonasze

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Alek W.:
Skąd ta pewność? W casach stalinowskich wielu AKowców ucierpiało lub zostało zabitych. Ale daleko nie wszyscy. Niektórzy w późniejszym PRLu nadal tworzyli "zarzewie" w Akademiach, a czasem nawet w rządzie. Nie gdybajmy o "wykończeniu". Spójrzmy na to, co było po prostu.

otoz to - tworzyli "zarzewie", czyli byli na marginesie i nie mieli zadnej sily sprawczej.
Czyli lepiej, że reszta została zabita w Powstaniu?
A juz na pewno nie mieliby szans dzialac wspolnie, w sposob zorganizowany.
Już Anders wiedział, że lepsza emigracja "zorganizowana" niż "samospalenie" w proteście przeciw sytuacji politycznej.
Ujmujac rzecz cynicznie -dla tworzenia "zarzewia" tylu ilu przezylo - wystarczylo.
Nie do końca.
Nie zgadzam sie ze stwierdzeniem "gdybanie" - biorac pod uwage proces szesnastu, Wilno, rozwalenie PSLu czy PPSu.
Stalin nie był zadowolony z celów Powstania, co oczywiste. Powojenne represje przeciw AKowcom były w związku z tym wzmożone. Przyzna Pan?
Jeszcze inna kwestia, ktora mnie dziwi gdy dyskutuje sie o sensie powstania (i je potepia).
Potępiam nie Powstanie, tylko jego inicjatorów. Nie doczytał Pan.
Nie wiem dlaczego nie poddaje sie w watpliwosc sensu wojny obronnej '39
Układy z późniejszymi aliantami pozwalały na myślenie o obronie. Szansa na wsparcie istniała.
czy innego Monte Casino -
Rezultat świadczy.
czyli sens strat materialnych i ludzkich, ktorych wszak mozna bylo uniknac.
Czesi by uniknęli.

ps. Wiem, że romantyzm porywu powstańczego zasłania czasem jego kulisy. Ale po 63 latach należałoby oceniać racjonalnie jego bezpośrednie przyczyny i skutki.
Przemysław G.

Przemysław G. jony i Jonasze

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Andrzej O.:
Przemysław G.:
Alek W.:
....
Skąd ta pewność? W casach stalinowskich wielu AKowców ucierpiało lub zostało zabitych. Ale daleko nie wszyscy. Niektórzy w późniejszym PRLu nadal tworzyli "zarzewie" w Akademiach, a czasem nawet w rządzie. Nie gdybajmy o "wykończeniu". Spójrzmy na to, co było po prostu.
nie gdybamy o wykończeniu - zamiarem represji powojennych było zniszczenie organizacji jako struktury mającej możliwośc działania z likwidacją fizyczną włącznie, a nie eksterminacja, no fakt, zajebiście.
Oczywiście ma Pan rację (za wyjątkiem przeciwstawienia likwidacji fizycznej - exterminacji, to to samo). Celem było zniszczenie struktury. Ale samobójstwo rzadko bywa rozwiązaniem optymalnym.

ja się zgodzę, że to był wóz albo przewóz na temat rodzaju współpracy z Rosjanami - pomogą godząc się ze statusem AK albo nie
Wiadomo było z góry (bo to wynikało z wcześniejszych z nimi negocjacji, że się nie zgodzą)

konto usunięte

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Przemysław G.:
Oczywiście ma Pan rację (za wyjątkiem przeciwstawienia likwidacji fizycznej - exterminacji, to to samo)
Oczywiście myli się Pan - eksterminacja oznacza likwidację wszystkiego co się rusza, zniszczenie struktury tego nie wymaga.

A lekcja jaką wielu wyniosło na wiele lat jest, że jak się dostanie kopa w dupę to się nie przeprasza, a wręcz na odwrót - jak się oddaje kopa to się nie oczekuje podziękowań.Andrzej Olechowicz edytował(a) ten post dnia 02.08.07 o godzinie 11:59
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Przemysław G.:

ps. Wiem, że romantyzm porywu powstańczego zasłania czasem jego kulisy. Ale po 63 latach należałoby oceniać racjonalnie jego bezpośrednie przyczyny i skutki.

___________________

Polecam - bardzo dobrze udokumentowany, i pisany z pozycji niepodległościowych, antystalinowskich, artykuł.

http://niniwa2.cba.pl/powstanie-warsz.htm

konto usunięte

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Przemysław G.:
ps. Wiem, że romantyzm porywu powstańczego zasłania czasem jego kulisy. Ale po 63 latach należałoby oceniać racjonalnie jego bezpośrednie przyczyny i skutki.


mi romantyzm niczego nie zasłania
po prostu mam szacunek dla ludzi, którzy w obroni swoich ideałów wyszli na ulicę i zginęli

dziś próżno szukać i takich ideałów, i takich ludzi
ot to!Katarzyna K. edytował(a) ten post dnia 02.08.07 o godzinie 12:23
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Katarzyna K.:
mi romantyzm niczego nie zasłania
po prostu mam szacunek dla ludzi, którzy w obroni swoich ideałów wyszli na ulicę i zginęli

dziś próżno szukać i takich ideałów, i takich ludzi
ot to!

________________________

Problem jednak i w tym, że w imię obrony ideałów (czyich?) zginęło 200 tysięcy mieszkańców Warszawy w większości wymordowanych przez Niemców. Tych cywilów nikt o ideały nie pytał.
Proszę przeczytać ten artykuł - z potem opowiadać o ideałach...Janusz K. edytował(a) ten post dnia 02.08.07 o godzinie 12:44

konto usunięte

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Janusz K.:
Problem jednak i w tym, że w imię obrony ideałów (czyich?) zginęło 200 tysięcy mieszkańców Warszawy w większości wymordowanych przez Niemców. Tych cywilów nikt o ideały nie pytał.
Proszę przeczytać ten artykuł - z potem opowiadać o ideałach...Janusz K. edytował(a) ten post dnia 02.08.07 o godzinie 12:44


przeczytałam, dlatego napisałam
nikt cywilów o ideały nie pytał, bo i po co pytać o coś, co jest?
na barykady też im nikt nie kazał iść... sami poszli
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Katarzyna K.:
przeczytałam, dlatego napisałam
nikt cywilów o ideały nie pytał, bo i po co pytać o coś, co jest?
na barykady też im nikt nie kazał iść... sami poszli

__________________

No to jednak proszę przeczytać jeszcze raz...
Niemcy, atakując barykady, pędzili przed sobą kobiety i dzieci... Ginęli od kul i niemieckich, i powstańczych.. To też było "pójście na barykady"...
I proszę mi nie wmawiać, że te 200 tysięcy po prostu chciało w tak szczególny sposób popełnić zbiorowe samobójstwo.

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Naprawdę, liczyłem na to, że nie pojawi się choć na GL wątek o Powstaniu. Albo zdarzy się cud i go przeoczę.

Jak czytam wypowiedzi "oświeconych", którzy "po 63 latach" zamierzają "racjonalizować sens powstania" to mnie skręca.

A szlag mnie trafia gdy ktoś porównuje Polskę i Powstanie do Czechów i Pragi. Wbrew temu co się powszechnie mówi - Czesi byli gotowi walczyć z Niemcami i sądząc po umocnieniach czeskich oraz stanie i nowoczesności ich armii, byli w stanie zatrzymać, a nawet pokonać armię niemiecką w '39 - podobnie jak Polska zostali wykorzystani przez Brytyjczyków, którzy za wszelką cenę chcieli utrzymać status quo w Europie i liczyli na to, że silne Niemcy będą stanowić przeciwwagę dla komunistycznej Rosji. Natomiast jeśli chodzi o mentalność Czechów i ich "mądrość" czyli pozorny brak patriotyzmu w naszym rozumieniu, należałoby odesłać do lektury Gotland Szczygła i husytyzmu.

Powstanie z perspektywy młodej inteligencji było nieuniknione - mogli zginąć albo w walce z Niemcami albo gdzieś w lesie, strzałem w tył głowy z ręki jakiegoś oficera NKWD. Raczej na sentymenty u Stalina, zwłaszcza w stosunku do Polaków, nie było co liczyć (do obejrzenia - Spaleni słońcem, Nikita Michałkow). Czy Powstanie miało szansę powodzenia? Z taktyczno-geopolitycznego punktu widzenia - nie. Ale Powstanie nie miało być odosobnione - operacja Burza zakładała szereg powstań w wielu miejscach na terenie Polski.

Popełniono oczywiście błąd - ponieważ armia radziecka była najbliżej Warszawy, podjęto decyzję o przelokowaniu sił i środków do Warszawy, licząc na to, że AR szybko przełamie obronę niemiecką i wejdzie do Warszawy wspierając działania AK. Czyli, jednego dnia zdecydowano o rezygnacji z większości planu Burza by przelokować siły i środki z całej Polski do Warszawy - to było skazane na niepowodzenie.

Sęk w tym, że Stalinowi się do tego nie śpieszyło, a nawet gdyby - front nie był aż tak blisko jak to się opisuje; w dodatku pod Warszawą Niemcy mieli jeszcze całkiem pokaźne siły pancerne (kolejny mit - w Warszawie nie walczyły Tygrysy (Tiger/Koenigs Tiger), nauczka ze Stalingradu; choć w burzeniu miasta brały udział Sturmtigery - też pamiątka ze Stalingradu, wyposażone w 380mm lądową wersję moździerza bomb głębinowych, strzelające rakietowymi pociskami burzącymi o wadze ~350kg).

Powstanie nie miało szans także ze względu na miejsce - Warszawa. Nie wiem czy ktokolwiek z racjonalizatorów sensu Powstania przyglądał się kiedyś planom miasta Warszawy i słyszał po co powstała warszawska Cytadela. Obrona przed najeźdźcą zewnętrznym był mniej ważnym czynnikiem - ważniejszym była obrona przed konfliktem wewnętrznym - Cytadela i jej forty powstały przede wszystkim po to, by szybko stłumić jakikolwiek bunt W Warszawie. Dokładnie z tego samego powodu przebudowano Paryż, wprowadzając szerokie aleje. Niemcy zajmujący wszystkie forty Warszawy doskonale zdawali sobie z tego sprawę.

Powstańcy - bez pomocy z zewnątrz - nie byli raczej w stanie przełamać tego naturalnego okrążenia.

Z perspektywy 63 lat łatwo oceniać tzw. "kulisy" i beznamiętnie topić się w liczbach i statystykach gdybając "co by było gdyby". Gdyby Liga Narodów posłuchała Piłsudskiego też mogło nie być ani Września 39 ani Auschwitz-Birkenau czy Powstania. Gdyby nie Powstanie, może w Stanie wojennym otrzymalibyśmy "braterską pomoc" radzieckich tanków i żołdaków - większy strach przed potencjalnym pospolitym ruszeniem Polaków, u radzieckich planistów, wzbudzał tylko Tito.

Wojna nie podlega racjonalizacji.

konto usunięte

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Janusz K.:
No to jednak proszę przeczytać jeszcze raz...

a ty przeczytaj cokolwiek więcej o powstaniu niż ten artykuł....
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Katarzyna K.:
Janusz K.:
No to jednak proszę przeczytać jeszcze raz...

a ty przeczytaj cokolwiek więcej o powstaniu niż ten artykuł....

____________________________

Nie tylko czytałem, ale też miałem i to szczęście, że w Hufcu Mokotowskim ZHP było trochę druhów z Szarych Szeregów...

Bardzo dziękuję za tę uprzejmą radę. To doprawdy wspaniale widzieć, jak Duch Święty pochyla się nade mną, maluczkim...
Przemysław G.

Przemysław G. jony i Jonasze

Temat: Warszawiakom! wczoraj był szczególny dzień....

Andrzej O.:
Przemysław G.:
Oczywiście ma Pan rację (za wyjątkiem przeciwstawienia likwidacji fizycznej - exterminacji, to to samo)
Oczywiście myli się Pan - eksterminacja oznacza likwidację wszystkiego co się rusza, zniszczenie struktury tego nie wymaga.
Zależy od kontekstu. Ale nie to jest tematem.

A lekcja jaką wielu wyniosło na wiele lat jest, że jak się dostanie kopa w dupę to się nie przeprasza, a wręcz na odwrót - jak się oddaje kopa to się nie oczekuje podziękowań.Andrzej Olechowicz edytował(a) ten post dnia 02.08.07 o godzinie 11:59
Nie rozumiem o co Panu chodzi.



Wyślij zaproszenie do