Temat: List Tomasz Sakiewicza do Benedykta XVI.

Warszawa 3.07.2007 r.


List otwarty do Ojca Świętego Benedykta XVI


Umiłowany Ojcze Święty

Pozwalam sobie napisać ten list zatroskany o polski Kościół, ale także tych, którzy w ostatnich miesiącach podjęli bardzo nierówną walkę o ujawnienie prawdy o naszej niedawnej historii. Twoja mądra i niezwykła decyzja ze stycznia tego roku uchroniła Polskę i polski Kościół przed cierpieniem i zgorszeniem, do jakiego musiałoby dojść, gdyby metropolię warszawską objął człowiek, który przez znaczną część swojego życia współpracował z komunistycznymi służbami specjalnymi. Sprawa arcybiskupa Stanisława Wielgusa nie ma precedensu, gdyż niewielu było duchownych, którzy zgodzili się na współpracę z tajną policją komunistycznego państwa, a spośród nich niewielu w tak znacznym stopniu angażowało się we współpracę z SB. W dokumentach opublikowanych w kierowanej przeze mnie „Gazecie Polskiej” znalazło się aż siedem stron sygnowanych nazwiskiem bądź pseudonimem Stanisława Wielgusa, poświadczających wolę współpracy. Dochodzą do nas informacje, że odnaleziono kolejne dokumenty mogące być dowodem niezwykłej szkodliwości współpracy z SB podjętej przez młodego kapłana, a kontynuowanej przez dwadzieścia dwa lata.

Wiedząc, że ryzykujemy swoje dziennikarskie kariery, a nawet istnienie „Gazety Polskiej”, postanowiliśmy natychmiast gdy tylko otrzymaliśmy pierwsze wiarygodne informacje przekazać je opinii publicznej. Krytykę ze strony większości mediów, polityków, a także ludzi Kościoła przyjęliśmy wtedy ze zrozumieniem. Nie mieli oni tej samej wiedzy co my, a my nie mogliśmy podać źródeł informacji. Jednak dzięki mądrości polskich biskupów doprowadzono do powołania dwóch komisji, które jednoznacznie potwierdziły nasze publikacje. Dopiero jednak Twoja interwencja sprawiła, że arcybiskup Wielgus zrezygnował ze sprawowania funkcji metropolity warszawskiego. Tak jak większość obserwujących wydarzenia niedoszłego ingresu mieliśmy nadzieję, że ta smutna sprawa zostanie zakończona, a Kościół wyjdzie z tego mocniejszy.

Nasze nadzieje potwierdziły nominacje biskupie w Warszawie i w Płocku. Na stolicę zajmowaną niegdyś przez wielkiego Polaka i wielkiego pasterza kardynała Stefana Wyszyńskiego powołano człowieka niezłomnego, arcybiskupa Kazimierza Nycza. W Płocku z wielką odwagą zaczął pełnić swoją posługę biskup Piotr Libera. Odwagi wymagało podjęcie walki z gorszącymi zjawiskami pedofilii i molestowania kleryków przez wysokich rangą duchownych tej diecezji, opisywanymi przez prasę, a tolerowanymi za czasów rządów biskupa Wielgusa. O tych zjawiskach wielokrotnie donosili nam duchowni diecezji, prosząc o zachowanie anonimowości, gdyż obawiali się represji ze strony najbliższych współpracowników byłego biskupa płockiego.

Twoje mądre decyzje nie spotkały się jednak ze zrozumieniem w całym polskim Kościele. Grupy wiernych, podburzone przez Radio Maryja, rozgłośnię ojca Tadeusza Rydzyka, jeszcze w dniu niedoszłego ingresu zaatakowały dziennikarzy. Dzień po ingresie jeden z autorów tekstu o arcybiskupie Wielgusie został ciężko pobity. Szkalowano dziennikarzy „Gazety Polskiej”, oskarżając ich o najcięższe zbrodnie, a nawet docierano z tymi oskarżeniami do naszych rodzin. Rozumiejąc, że ojcem Rydzykiem kierują silne emocje, postanowiliśmy wyciągnąć rękę do zgody. Sam w specjalnym komentarzu opublikowanym w „Gazecie Polskiej” taką zgodę zaproponowałem i potwierdziłem jej wolę przez osoby zaufane. Odpowiedź, jaką otrzymaliśmy, zaskoczyła nas po raz kolejny. Od tygodnia na łamach „Naszego Dziennika”, pisma całkowicie lojalnego wobec ojca Rydzyka, drukowane są teksty zarzucające dziennikarzom „Gazety Polskiej” i garstce odważnych publicystów z innych mediów kłamstwa i manipulacje w sprawie arcybiskupa Wielgusa. Teksty te natychmiast zamieszczane są na stronie internetowej Radia Maryja. Co gorsza, tuż przed odebraniem arcybiskupiego paliusza przez metropolitę warszawskiego w „Naszym Dzienniku” ukazały się sugestie, że objął on swoje stanowisko w wyniku wewnątrzkościelnego spisku. W obronie biskupa warszawskiego stanął ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, duszpasterz polskich Ormian. Już następnego dnia „Nasz Dziennik” przyrównał go do oprawców z komunistycznej tajnej policji. Jest to tym straszniejsze, że ks. Zaleski był w czasach komunistycznych psychicznie i fizycznie torturowany przez SB. Zachowały się z tych wydarzeń nagrania filmowe.

Nie wiem, czym kieruje się ojciec Rydzyk. Wiem jednak, że miał okazję poznać prawdę i tę prawdę odrzucił. Miał okazję pojednać się z ludźmi, których ciężko skrzywdził, a zamiast pojednania wyrządza im nowe krzywdy. Władze zakonne nie reagują na jego kolejne czyny, nawet wtedy, kiedy ubliża żonie prezydenta, najbardziej katolickiego spośród tych, których wybrali Polacy po 1989 r.

Prawdziwymi ofiarami ojca Rydzyka nie są jednak obrażani przez niego biskupi, dziennikarze czy politycy. Największą krzywdę wyrządza prostym ludziom, którzy zawierzyli mu, że mówi w imieniu Kościoła. Bo właśnie każdą krytykę swojej osoby przedstawia on jako atak na Kościół.

Na podstawie kanonu 1364, 1369 i 1373 kodeksu prawa kanonicznego ośmielam się prosić o interwencję wobec działań ojca Rydzyka.

Tomasz Sakiewicz

redaktor naczelny „Gazety Polskiej”

Temat: List Tomasz Sakiewicza do Benedykta XVI.

Na łamach "Mysli Polskiej" pojawiło sie z kolei oswiadczenie:

Oświadczenie w sprawie listu otwartego do Ojca Świętego red. Tomasza Sakiewicza

Im więcej czasu mija od chwili haniebnej nagonki na osobę abpa Stanisława Wielgusa, tym więcej faktów świadczy o tym, że była to z premedytacją zorganizowana akcja mająca na celu zniszczenie autorytetu tego kapłana i nie dopuszczenie go do pełnienia zaszczytnej funkcji arcybiskupa warszawskiego.

[Obrazek] rzeciwko abpowi Stanisławowi Wielgusowi użyto wszystkich dostępnych środków, od pomówienia i kłamstwa począwszy, a na oszczerstwie skończywszy. W tej bezprecedensowej nagonce brały udział czołowe media, prywatne i - niestety - publiczne, liczne grono dziennikarzy i publicystów, a także polityków. Główny atak wykonała „Gazeta Polska”. W sposób nie licujący z etyką dziennikarską i elementarnym poczuciem przyzwoitości dokonała swoistego linczu publicystycznego, próbując przekonać opinię publiczną, że dokonuje tego w imię prawdy i dobra Kościoła katolickiego.

Z tym większym zdumieniem przyjmujemy opublikowany właśnie list otwarty red. Tomasza Sakiewicza do Ojca Świętego Benedykta XVI. To przejaw wyjątkowego zadufania i braku chrześcijańskiej pokory. W liście znajdujemy uparte powtarzanie kłamstw i oszczerstw, a także - co najbardziej haniebne - próby dzielenia Kościoła katolickiego w Polsce na ten dążący do prawdy o przeszłości i ten, który chce ją tuszować. Red. Sakiewicz uzurpuje sobie prawo do bycia sędzią , co nie ma nic wspólnego z rzetelnym dziennikarstwem. Red. Sakiewicz kłamie też twierdząc, że to decyzja Ojca Świętego zdecydowała o dymisji abpa Stanisława Wielgusa, wiedząc doskonale, że zdecydowało o tym Jego zniesławienie, o czym poinformował m.in. Nuncjusz Apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk. Wiadomo też powszechnie, że w tych dniach jedynie Radio Maryja, Telewizja Trwam, „Nasz Dziennik” oraz tygodniki „Niedziela” i „Myśl Polska” stanęły w obronie zniesławianego abpa Stanisława Wielgusa. Red. Sakiewicz ma im za złe, że zamiast siedzieć cicho, wracają do sprawy, która - w jego przekonaniu - jest zamknięta. Jest to wyraz irytacji i strachu, że prawda o tej brutalnej prowokacji wychodzi na jaw.

Nie może być naszej zgody na to, by w wolnej Polsce można było bezkarnie niszczyć człowieka, nie dając mu żadnej szansy na obronę, nie może być zgody na to, by ktokolwiek ingerował w wewnętrzne sprawy Kościoła zastrzeżone dla jego wyłącznej kompetencji w Konkordacie zawartym między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską, nie może być zgodny na dzielnie Kościoła i jego kapłanów na dobrych i złych. „Gazeta Polska” i jej redaktor naczelny stanęły po stronie wrogów Kościoła perfidnie twierdząc, że działają dla jego dobra. Jest to postawa wyjątkowo szkodliwa, przypominająca metody rodem z czasów głębokiego stalinizmu. Nie mniej haniebne jest także atakowanie Ojca Tadeusza Rydzyka, którego red. Sakiewicz oskarża o podburzanie wiernych i „szkalowanie dziennikarzy”. W ten sposób chce on odebrać mediom katolickim prawo do udziału w debacie publicznej. Ojciec Tadeusz Rydzyk w swojej pracy kieruje się zawsze dobrem Kościoła i ojczyzny oraz ewangeliczną prawdą, że „tak” musi znaczyć „tak” a „nie” znaczyć „nie”. Atak red. Sakiewicza na Ojca Tadeusza Rydzyka pokazuje jakie były rzeczywiste intencje nagonki na osobę abpa Stanisława Wielgusa, bynajmniej nie mające nic wspólnego z głoszoną troską o „dobro Kościoła”.

Wyrażamy przekonanie, że prawda zwycięży, a sprawcy haniebnej nagonki będą jasno wskazani i potępieni. Jest to konieczne, chociażby po to, by już nigdy nie można było powtórzyć tego typu manipulacji. Jesteśmy też przekonani, że zgodnie z sugestią wyrażoną przez Ojca Świętego w liście do abpa Stanisława Wielgusa, kapłan ten będzie nadal czynnie służył Kościołowi i Polsce, wbrew tym, którzy chcieli uśmiercić Go cywilnie.

Warszawa, 5 lipca 2007 roku

Bogusław Kowalski - Minister Transportu

Anna Elżbieta Sobecka - poseł Ruchu Ludowo-Narodowego

Józef Cepil - poseł Ruchu Ludowo-Narodowego

Tadeusz Dębicki - poseł Ruchu Ludowo-Narodowego

Józef Pilarz - poseł Ruchu Ludowo-Narodowego

Krzysztof Szyga - poseł Ruchu Ludowo-Narodowego

Gabriela Masłowska - poseł Ruchu Ludowo-Narodowego

Urszula Krupa - poseł do Parlamentu Europejskiego

Witold Tomczak - poseł do Parlamentu Europejskiego

Krystyna Grobicka - radna województwa łódzkiego

Prof. Jerzy Robert Nowak - publicysta

_________________

Chciałbym poznac Wasze zdanie na ten temat.
Czy cos z tego listu moze wyniknac? Czy i jesli tak, to dlaczego srodowisko zwiazane z "MP" nie chce przyjac oczywistych dowodów na współprace abp. Wielgusa za prawdziwe? Jaki ma o. Rydzyk cel w tym by utrzymywac taki stan rzeczy (stawac frontem do faktów)?

konto usunięte

Temat: List Tomasz Sakiewicza do Benedykta XVI.

Wojciech M.:
Chciałbym poznac Wasze zdanie na ten temat
Opowiadać się po stronie ubeka może tylko dureń lub łajdak, tertium non datur.

Następna dyskusja:

Aresztowanie Tomasza Sakiew...




Wyślij zaproszenie do