Magdalena Junker

Magdalena Junker Biuro Prezydenta
Miasta

Temat: pochwycić studentów

Czy uważacie, że Banki powinny dosłownie "za wszelką cenę" pozyskać nowych, perspektywicznych klientów jakimi są studenci ?

Taki przysłowiowy - biedny student nie może nic zaoferować bankowi, jedynie czeka na korzyści oferowane przez bank, (karta za darmo, brak stałych wpływów itp) bo w tym okresie woli imprezy, jednak w przyszłości mnoże stać się naprawdę zyskowynym kleintem.

Czy Bank, który stworzyłby naprawdę ciekawą ofertę dla studenta-wyróżniającą się pośród innych (co wiąże sie z ogromnymi kosztami)- odniósłby sukces w przyszłości- pozyskałby wszystkich studentów-którzy pozostaliby lojalni??

Temat: pochwycić studentów

myślę, że biedny student to wyjątek potwierdzający regułę :) Jest teraz tyle możliwości zarabiania podczas studiów, że chyba tylko niezaradni nie mają pieniędzy (jest też mnóstwo róznych możliwości pozyskiwania stypendiów, za które można spokojnie żyć). A jeśli już student będzie w jakimś banku to bank może liczyć, że nie każdemu będzie się chciało szukać innych ofert w przyszłości.
Sądzę, że studenci przede wszystkim kierują się dostępnością usług przez neta.
Dorota K.

Dorota K. Powołanie: Marketing

Temat: pochwycić studentów

Zgadzam się, że dostępność poprzez internet jest czynnikiem kluczowym w przypadku studentów. Nie mogę się jednak zgodzić, że studenci popadają w stagnację i zostają w pierwszym lepszym baku na lata. Moim zdaniem to właśnie ta grupa poszukuje i eksperymentuje, jeśli bank nie spełnia oczekiwań zmienią go na inny w jednej chwili, bez namysłu, bez rozważania "za" i "przeciw". Według mnie dzisiejszy student to klient skrajnie nielojalny, którego zatrzymanie kosztuje dużo, choć zgodnie z teorią marketingu zapewne wciąż mniej niż pozyskanie nowego.

konto usunięte

Temat: pochwycić studentów

Dorota K.:
Zgadzam się, że dostępność poprzez internet jest czynnikiem kluczowym w przypadku studentów. Nie mogę się jednak zgodzić, że studenci popadają w stagnację i zostają w pierwszym lepszym baku na lata. Moim zdaniem to właśnie ta grupa poszukuje i eksperymentuje, jeśli bank nie spełnia oczekiwań zmienią go na inny w jednej chwili, bez namysłu, bez rozważania "za" i "przeciw". Według mnie dzisiejszy student to klient skrajnie nielojalny, którego zatrzymanie kosztuje dużo, choć zgodnie z teorią marketingu zapewne wciąż mniej niż pozyskanie nowego.

poszedłbym dalej - dzisiejsza lojalność klientów (nie tylko studentów) stoi moim zdaniem pod duzym znakiem zapytania

Temat: pochwycić studentów

Piotr Szulec:
poszedłbym dalej - dzisiejsza lojalność klientów (nie tylko studentów) stoi moim zdaniem pod duzym znakiem zapytania

sądze, że to działa w 2 strony - banki po jakimś czasie kiedy maja juz klienta (podobnie jak np. operatorzy tel. kom.) lekceważa stałych klientów zapominając, że nikt z bankiem nie podpisuje cyrografu i rozstanie to kwestia paru dokumentów (a może i mniej).

Temat: pochwycić studentów

z lojalnością akurat do banków jest jeden zasadniczy problem. a może inaczej zadam Wam pytanie:
dlaczego mam być lojalny wobec banku?
ok. bank daje mi np. pożyczkę ale chce żebym mu ją oddał ponadto mam mu zapłacić odsetki. za co mam być lojalny?
Dorota K.

Dorota K. Powołanie: Marketing

Temat: pochwycić studentów

Moim zdaniem pytanie mogłoby brzmieć nie "dlaczego mam być lojalny", ale "co sprawia, że nie jestem". Z lojalnością wobec banków jest dokładnie tak samo jak z lojalnością wobec innych marek produktów czy usług: potrzebujemy ich (lub tak nam sie wydaje), więc je nabywamy, jeśli robimy to często lub długotrwale to przyzwyczajamy się, co w korzystnym układzie może prowadzić do lojalności. Z bankiem zawieramy taką samą transakcję kupna i sprzedaży jak z każdym innym dostawcą. Przychodzimy po kredyt, otrzymujemy go i za niego płacimy - dokładnie tak jak za chleb, czy masło, choć skala przedsięwzięcia (np. w przypadku kredytu) nakazuje porównanie chociażby do sporej nieruchomości czy drogiego auta. Na co kredyt spożytkujemy to już zupełnie inna bajka.
W przypadku produktów bankowych takich jak ror czy lokaty kiedy korzystniejsze oferty pojawiają się na horyzoncie nie ponosimy konsekwencji kiedy zmienimy instytucję. W przypadku kredytu koszty wyjścia mogą być tym większe im sumienniej banki zabezpieczają się na tę okoliczność. Pomimo tego jednak często decydujemy się na zmianę, a to dlatego że niezadowolenie bywa silniejsze, a to satysfakcja właśnie, a właściwie jej brak najczęściej popycha do zmiany i jest powodem nielojalności.

konto usunięte

Temat: pochwycić studentów

To może jako student dwóch kierunków i prawie cało etatowy pracownik powiem co ja myślę o studencie jako banku kliencie (nie czuje, że rymuje ;]).

Jestem klientem 2 banków. W jednym mam konto oszczędnościowe i normalny ROR oraz umowę na świadczenie usług brokerskich (z których na szczęście - mając na uwadze obecny kryzys-nie skorzystałem i w najbliższym czasie zamierzam ją rozwiązać). W drugim konto i zaciągnięty preferencyjny kredyt studencki.

Co do banku w którym mam kredyt studencki. W ubiegłym roku skierowałem oficjalne pismo w którym w związku z podjęciem drugiego kierunku studiów zaproponowałem kilka rozwiązań dobrych dla mnie jak i Banku (być może to moje subiektywne odczucie). Niestety do dzisiaj nie otrzymałem odpowiedzi - ani odmownej, ani żadnej propozycji - po prostu cisza, a gdy Bank wysyła do klienta pisma nakłada terminy itp., gdy klient kieruje pismo często zostaje ono bez odpowiedzi.

Myślę, że wyżej wymieniona sytuacja jest przykład braku lojalności Banku wobec klienta, którego rodzice od kilkunastu lat korzystają z jego usług i który wiąże z tym bankiem dalszą współpracę.

Poza tym myślę, że Banki mają nieprawidłowe (wypaczone) nastawienie do studentów. Mam czasami wrażenie, że uważają ich za nieudaczników i pijaków, którzy nic w życiu nie osiągną lub osiągną ale za 6 lub 8 lat. Myślę, że jest to błąd. Osobiście uważam, że przez to tracą wielu klientów, m.in. mnie.Maciej Bator edytował(a) ten post dnia 30.04.09 o godzinie 17:34

konto usunięte

Temat: pochwycić studentów

Maciej Bator:
To może jako student dwóch kierunków i prawie cało etatowy pracownik powiem co ja myślę o studencie jako banku kliencie (nie czuje, że rymuje ;]).

Jestem klientem 2 banków. W jednym mam konto oszczędnościowe i normalny ROR oraz umowę na świadczenie usług brokerskich (z których na szczęście - mając na uwadze obecny kryzys-nie skorzystałem i w najbliższym czasie zamierzam ją rozwiązać). W drugim konto i zaciągnięty preferencyjny kredyt studencki.

Co do banku w którym mam kredyt studencki. W ubiegłym roku skierowałem oficjalne pismo w którym w związku z podjęciem drugiego kierunku studiów zaproponowałem kilka rozwiązań dobrych dla mnie jak i Banku (być może to moje subiektywne odczucie). Niestety do dzisiaj nie otrzymałem odpowiedzi - ani odmownej, ani żadnej propozycji - po prostu cisza, a gdy Bank wysyła do klienta pisma nakłada terminy itp., gdy klient kieruje pismo często zostaje ono bez odpowiedzi.

Myślę, że wyżej wymieniona sytuacja jest przykład braku lojalności Banku wobec klienta, którego rodzice od kilkunastu lat korzystają z jego usług i który wiąże z tym bankiem dalszą współpracę.

Poza tym myślę, że Banki mają nieprawidłowe (wypaczone) nastawienie do studentów. Mam czasami wrażenie, że uważają ich za nieudaczników i pijaków, którzy nic w życiu nie osiągną lub osiągną ale za 6 lub 8 lat. Myślę, że jest to błąd. Osobiście uważam, że przez to tracą wielu klientów, m.in. mnie.Maciej Bator edytował(a) ten post dnia 30.04.09 o godzinie 17:34


Jezeli masz takie odczucie to zmien bank.:)

konto usunięte

Temat: pochwycić studentów

Paweł J.:
Maciej Bator:
(...)
Maciej Bator edytował(a) ten post dnia
30.04.09 o godzinie 17:34


Jezeli masz takie odczucie to zmien bank.:)

Rozważam taką opcję. Jednak posiadanie RORu w banku który udzielił mi kredytu studenckiego ma swoje zalety. Myślę, że historia rachunku bankowego może w przyszłości zaowocować, ale niekoniecznie.



Wyślij zaproszenie do