konto usunięte

Temat: Staż Fotoedycja

Nie Aktualne!Natalia Lisowska edytował(a) ten post dnia 09.11.09 o godzinie 11:42
Adam W.

Adam W. Motocross / Fitness
/ Technologie /
Programowanie Web /
F...

Temat: Staż Fotoedycja

Natalia Lisowska:
Stanowisko: Asystent Fotoedytora

Szukam fajnego, młodego i pełnego energii człowieka do ciężkiej pracy za niewielkie pieniądze ;)

haha, świetny początek "fajnego, młodego" - niczym ogłoszenie matrymonialne :)

Do Twoich obowiązków będzie należeć:
Wyszukiwanie i zakup zdjęć na stockach i w agencjach fotograficznych. Oraz ogólne przynieś-podaj-pozamiataj w dziale graficznym ;);););)

zawsze mnie się wydawało że fotoedytor jest odpowiedzialny
za edycję zdjęć tj. ich retusz itp. - chyba się myliłem? :)

konto usunięte

Temat: Staż Fotoedycja

czepiasz się Adam...
Arek Markowicz

Arek Markowicz Profesjonalna
Fotografia
Wizerunkowa

Temat: Staż Fotoedycja

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 01.02.15 o godzinie 14:47
Monika B.

Monika B. fotoedytor fotograf

Temat: Staż Fotoedycja

Należałoby wreszcie upublicznić owo dyskretne rozróżnienie - fotoedytor - to osoba, która z otrzymanych z fotoserwisu czy od photoreserchera materiałów fotograficznych dokonuje wyboru zdjęć do ilustracji konkretnych artykułów czy innych form wydawniczych. Zajmuje się również układaniem fotoreportażu, czyli rzeczą w ogóle niemal nie znaną na naszym współczesnym rynku prasowym. Jest osobą, która sciśle współpracuje z działem graficznym w sferze koncepcyjnej - obydwie strony wzajemnie się słuchają i szanują - równie niespotykane zjawisko w naszych rodzimych redakcjach. Przestańcie więc, drodzy wydawcy wciskać kit - potrzebujecie fotoserwisantów, czyli ludzi do wyszukiwania zdjęć w Sieci. Fortoedytor Wam nie potrzebny i szkoda, że nie wiecie, jak bardzo byłby użyteczny!
Serdecznie pozdrawiam wszystkich bezrobotnych fotoedytorów i przepracowanych fotoserwisantów!
Dawid Skoblewski

Dawid Skoblewski Analityk biznesowy

Temat: Staż Fotoedycja

Monika B.:
Przestańcie więc, drodzy wydawcy wciskać kit - potrzebujecie fotoserwisantów, czyli ludzi do wyszukiwania zdjęć w Sieci. Fortoedytor Wam nie potrzebny i szkoda, że nie wiecie, jak bardzo byłby użyteczny!
Serdecznie pozdrawiam wszystkich bezrobotnych fotoedytorów i przepracowanych fotoserwisantów!


jest gorzej: agencje szukają fotoedytora...a szczegóły sprzedaż zdjęć i opieka nad klientami.

dla mnie fotoedytor to jednak coś więcej, niż "dobieracz" zdjęć.

ale czy osoba dobierająca ilustracje zdjęcia do stron www, to też fotoedytor?

albo osoba opisująca zdjęcia do archiwów? (zazwyczaj dopiera się zdjęcie do tekstu. czasem do zdjęcie odnalezione w archiwum, albo na "śmietniku" - trzeba opisać. zrobić kwerendę w prasie, książkach, przejrzeć inne zdjęcia, materiały i dopowiedzieć brakującą treść).

fotoedytor musi panować nad materią fotograficzną. wiedzieć, co można wydusić z fotografa, albo jego aparatu fotograficznego. nawet musi semu sięgnąć po aparat! bo jak ma znać granice zdjęcia, jeśli samemu nie przyciska migawki. oczywiście nie chodzi o to by robił samemu wybitne zdjęcia, jednak dobrze by wiedział jak dobre zdjęcie się robi (hyhy).

dlaczego tak? gdyż. często, to fotoedytor musi zamówić zdjęcie u fotografa-zatem musi znać język fotografa i granice jego możliwości.

dobrze też, kiedy fotoedytor, potrafi kadrować, retuszować, i konwertować materiał fotograficzny (oczywiście są graficy-ale trzeba wiedzieć co da się wydusić z obrazu).

ponadto współczesny fotoedytor wie, jaką specyfikacje ma fotografia na potrzeby prasy, internetu, książek, wystaw.

dobrze kiedy fotoedytor potrafi uzasadnić wartość danego zdjęcia i określić ramy "podobania się zdjęcia" i jego dopasowania go do teksu (tudzież, przekazu nie fotograficznego).

czyli skrótowo:
fotoedytor to osoba, która zna granice obrazu fotograficznego. potrafi wyjaśnić wartość danego zdjęcia i potrafi wskazać takie zdjęcie (ilustracje), aby stało się ono częścią szerszego przekazu medialnego, bądź stanowiło samoistny wyraz rzeczywistości.
Anna Gazda

Anna Gazda fotograf, LimeLight
Anna Gazda

Temat: Staż Fotoedycja

niestety, zgadzam sie z tym smutnym stanem rzeczy.
jestem fotoedytorem - na wlasny uzytek - i fotografem.
jestem tez 'fotoedytorem' w portalu. co bardzo cenne - mam w zasadzie wolna reke w doborze zdjec, jesli mozna to powiedziec o wyborze ze zdjec stockowych. w agencji, w ktorej pracowalam, znajomosc fotografii najczesciej przeszkadzala. estetyka wyniesiona ze szkoly rozbijala sie o estetyke wydawcow, bo o fotoedytorach w polskich realiach redakcyjnych tez nie ma mowy. to najczesciej kompletnie przypadkowe osoby.

smutno tylko, gdy dostaje propozycje niesamowitych zdjec, reportazy ze swiata. takich o czyms, nie tylko wydmuszki. i absolutnie nic ich tworcom nie moge zaproponowac.

pociecha w tym, ze dobieracze tez moga byc lepsi i gorsi :)
Monika B.

Monika B. fotoedytor fotograf

Temat: Staż Fotoedycja

Zgadzam się z Tobą co do słowa, Dawid, jako, że wydawała mi się ta lista czynności przez Ciebie wymienionych oczywista, zapomniałam napisać. Bardzo Ci dziękuję - razem możemy opracować hasło "fotoedytor"do Wikipedii :))
Właśnie sprawdziłam, źe jeszcze go nie ma. Pozdrawiam!
Michał Sobolewski

Michał Sobolewski Jestem na mytribe!
http://www.mytribe.c
om

Temat: Staż Fotoedycja

Wypadaloby rowniez zeby fotoedytor mial troche pojecia o sztuce i malarstwie ogolnie zeby moc wylowic niektore stylizacje czy nawiazania.

Pamietam,ze byla kiedy sesja fotograficzna mody gdzie kazda modelka byla stylizowana na dzielo malarskie (np.Lempicka) gdyby nie znajomosc tematu nikt by sie nie kapnal,a tak dobralismy reprodukcje obrazow i byl swietny material.

konto usunięte

Temat: Staż Fotoedycja

Całkowicie popieram - wpis jest tak dobry, że aż trudno uwierzyć, że powstał w Polsce.
Monika B.:
Należałoby wreszcie upublicznić owo dyskretne rozróżnienie - fotoedytor - to osoba, która z otrzymanych z fotoserwisu czy od photoreserchera materiałów fotograficznych dokonuje wyboru zdjęć do ilustracji konkretnych artykułów czy innych form wydawniczych. Zajmuje się również układaniem fotoreportażu, czyli rzeczą w ogóle niemal nie znaną na naszym współczesnym rynku prasowym. Jest osobą, która sciśle współpracuje z działem graficznym w sferze koncepcyjnej - obydwie strony wzajemnie się słuchają i szanują - równie niespotykane zjawisko w naszych rodzimych redakcjach. Przestańcie więc, drodzy wydawcy wciskać kit - potrzebujecie fotoserwisantów, czyli ludzi do wyszukiwania zdjęć w Sieci. Fortoedytor Wam nie potrzebny i szkoda, że nie wiecie, jak bardzo byłby użyteczny!
Serdecznie pozdrawiam wszystkich bezrobotnych fotoedytorów i przepracowanych fotoserwisantów!

konto usunięte

Temat: Staż Fotoedycja

Ja również, Moniko, chyba wkleję Twojego posta w maila do szefostwa uzasadniającego potrzebę stworzenia etatu fotoedytora u mnie w robocie:-)
Taida Tarabuła

Taida Tarabuła dwa w jednym:
fotograf i
nauczyciel
akademicki

Temat: Staż Fotoedycja

Monika B.:
Zgadzam się z Tobą co do słowa, Dawid, jako, że wydawała mi się ta lista czynności przez Ciebie wymienionych oczywista, zapomniałam napisać. Bardzo Ci dziękuję - razem możemy opracować hasło "fotoedytor"do Wikipedii :))
Właśnie sprawdziłam, źe jeszcze go nie ma. Pozdrawiam!

Moniko, jak się rozpędzicie, to może i do polskiej Nonsensopedii ;))

Pozwolę sobie przekleić całość tekstu o fotoedytorach, który znalazłam na forum użytkowników NIKONA pod adresem: http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=81019 (użytkownik bombel):

"Myślę, że to nazwa jest myląca - fotoedytor nie edytuje fotek. Fotoedytor jest osobą odpowiedzialną za to, co zobaczy na zdjęciu ostatnia osoba w łańcuszku pokarmowym, czyli czytelnik.

Tak po prawdzie jest tak, że dobry fotoedytor - choć nie musi być fotografem - musi się znać na fotografii (kompozycja, kadry, GO, ogniskowe, perspektywa i te rzeczy) - bo wtedy łatwiej znajdzie zdjęcie, które mu redaktor w biegu, gdzieś na korytarzu opisze. Redaktor bąknie, że ma mieć zadowolonego Kissingera z cygarem w zębach, w zadymionym pokoju zza pleców innego gościa - a fotoedytor ma już wiedzieć czego szukać. To znaczy ma szukać tego, z czego się da wykadrować co trzeba.

Albo że potrzeba panoramy naftoportu z dwoma stojącymi na kei tankowcami do artykułu o pozytywach ekologii - wtedy oczywiście fotoedytor ma wiedzieć, jaka perspektywa, jakie kolorki, w ogóle co to jest panorama, no i że jak znajdzie akurat Exxona Valdeza, to z powodu wymowy artykułu bezpieczniej będzie albo wymazać nazwę, albo szukać dalej...

Dobry fotoedytor nie musi obrabiać zdjęć, ale musi mieć jakieś pojęcie o technikaliach, żeby nie robił głupstw i nie dawał zdjęcia 200 x 200 pixeli na rozkładówkę. Jak znajdzie jakiś ogryzek wielkości znaczka pocztowego i będzie żądał zrobienia z tego junior page'a, to mu szef dtpowców spuści taki werbalny łomot, po którym przez najbliższe pół roku fotoedytor będzie miał czkawkę z nerwów, ilekroć tego szefa ujrzy. Nie mówiąc o tym, że anegdotki o tym przeciekawym wydarzeniu będą sobie opowiadać przez najbliższą pięciolatkę - a z miesiąca na miesiąc fotoedytor będzie w opowieści robił coraz głupsze rzeczy.

A nawet jak znajdziesz fajne zdjęcie - to i tak podpiszą tam autora, a nie fotoedytora. A jak kiedyś, raz w życiu się zdarzy, że fotoedytor akurat będzie miał zdjęcie własnego autorstwa, dopieszczone latami, wychuchane, i akurat znajdzie się odpowiedni temat, i odpowiednia chwila i w ogóle, i fotoedytor zobaczy w końcu własne zdjęcie wydrukowane z własnym nazwiskiem - to wtedy się okaże, że materiał spada (to znaczy nie ukaże się z braku miejsca), bo albo Dodzie eksplodował implant, albo jakiś piłkarz się wysikał na środku rynku i jest z tego reportaż robiony dwunastoletnią komórką...

No.

...poza tym trzeba wiedzieć, to jest cholernie stresujący zawód. Wszyscy się na Ciebe wydzierają, nigdy nie są zadowoleni i nikt nie ma czasu, żeby Cię wysłuchać. Godzinami piją kawę na korytarzach i opowiadają nowinki, a ledwo Cię zobaczą, zaczynąją się wrzaski, że terminy zawalone, że gdzie jest to czy tamto - i tak w koło Macieju. W końcu człowiek idzie na wódkę, i zamiast pogadać z przyjaciólmi to cały czas się zastanawia, że gdzieś już widział tego zasranego Kissingera, tylko nie pamięta gdzie. I siedzi na tej wódce z kwaśną miną, zamiast podrywać cycate panienki jak wszyscy dookoła...

Reasumując - gorąco Cię namawiam na podjęcie tego pasjonującego i interesującego zawodu, który daje wiele satysfakcji z dobrze wykonanego obowiązku."

Następna dyskusja:

fotoedycja - Viva! - staż




Wyślij zaproszenie do