Anna
Kowalska
Organizator, Forum
Kina Europejskiego
Cinergia
Temat: W szponach wirtualnej bestii
W czasach, gdy Internet staje się z każdą chwilą coraz bardziej popularną i zdecydowanie najprostszą drogą komunikacji, ważne jest aby równocześnie zwracać uwagę na niebezpieczeństwa, jakie za sobą niesie. Ten właśnie niepokojący problem poruszył w swoim filmie Jan Komasa.„Sala samobójców” to historia Dominika, ucznia klasy maturalnej uczęszczającego do prestiżowej szkoły. Wychowywany w dobrej, zamożnej rodzinie nie musiał nigdy mierzyć się z szarą codziennością, miał grupkę znajomych, był powszechnie lubiany. Jego życie zmienia się, gdy znajomi zaczynają podejrzewać go o skłonności homoseksualne i umieszczać obraźliwe komentarze na portalach społecznościowych. Chłopak powoli izoluje się od świata. Całymi dnie spędza samotnie w pokoju, a jedynym oknem na świat pozostaje rzeczywistość wirtualna. W ten sposób poznaje Sylwię. Jej tajemniczość oraz niecodzienna fascynacja śmiercią i bólem przyciągają uwagę Dominika, który nieświadomie pogrąża się w tej znajomości.
„Sala samobójców” na tegorocznym XVI Forum Kina Europejskiego Cinergia całkowicie zasłużenie zdobyła nagrodę w Konkursie im. Andrzeja Munka za najlepszy debiut operatorski. Jury uzasadniło swoją decyzję faktem, że zdjęcia w konsekwentny sposób łączyły ze sobą realizm ze światem wirtualnym. Zdjęcia autorstwa Radosława Ładczuka doskonale współgrały z animacjami przedstawiającymi świat internautów. Pomimo różnic w opiniach dotyczących samej fabuły filmu, widzowie są jednogłośni co do jego jakości i poziomu wykonanych zdjęć.
Ładczuk dał widzom autentyczny pokaz swojego kunsztu operatorskiego tworząc niezapomnianą atmosferę zamknięcia, nawiązującą do psychicznego stanu głównego bohatera. Idealnym przykładem są sekwencje, w których Dominik uciekając od prawdziwego świata zagłębia się w otchłani sieci internetowej. Ujęcia ukazujące chłopaka przed komputerem mają ogromną wartość artystyczną - sposób uchwycenia sceny ułatwia widzowi utożsamienie się z bohaterem. Wraz z nim przechodzimy przez te same etapy, z dnia na dzień coraz silniej związując się z tym co kryje się we wnętrzu monitora. Początkowo wszystko przedstawiono z dystansem, z czasem rama ekranu po prostu zaczęła zanikać – nieświadomie stapiamy się ze światem wirtualnym.
Przestrzeń wykreowana przez twórców, pozwala widzowi na uczestnictwo w niezwykłym spektaklu, rozgrywającym się niemal „online”.
AS