Darek
S.
Raz się żyje potem
się tylko straszy!
Temat: Dowód na istnienie Boga?
Od kilku dni chodzi z a mną problem: jak wymyślić doświadzcenie, które byłoby albo dowodem na istnienie Boga albo "czyms w pobliżu" – zaraz wyjaśnię o co chodziDoświadczenie ma szereg luk, w tej chwili staram się stworzyć zarys takiego, które będzie poprawne metodologicznie (nie do konca jest to możliwe wg mnie – ale mogę się mylic :) ) a dyskusje pozwalają mi na zrozumienie złożeń, które przyjmuję.
Teraz samo doświadczenie – i tu proszę o komentarz.
Przez prasę kilka lat temu przetoczyła się fala artykułów o działaniu grup modlitewnych – że podobno wpływali na stan zdrowia pacjentów chorych na nowotwory modląc się o ich zdrowie i życie.
Chciałbym wykorzystać podobny efekt w naszym doświadczeniu.
Zamykamy interferometr z rejestratorem obrazu na 24 godziny w bunkrze, do którego nikt nie ma dostępu – w żaden fizykalny sposób.
Kamera rejestruje non stop obraz.
Po zakończeniu doświadczenia bierzemy maszynę losującą - wrzucamy 24 kule.
Losujemy 4 z nich ze zwracaniem (wybór godziny).
Następnie wrzucamy 59 kul i losujemy 4 z nich, ze zwracaniem lub bez.
Mamy w ten sposób wybrane 4 minuty spośród 24 godzin.
Dajemy wylosowane terminy grupie modlitewnej niech zrobi co potrafi. Chodzi o to aby na interferometrze pojawiły się cztery reakcje – DOKŁADNIE w czasie tych wylosowanych minut.
Tych wylosowanych minut może być cztery, pięć, dziesięć.
Niech ich „działanie” potrwa kilka dni, nie mam pojęcia ile.
Dopiero po tym terminie otwieramy bunkier i patrzymy czy się coś w ogóle zapisało i kiedy.
Sens doświadczenia polega na tym, żeby w czasie tych właśnie 4 minut – i żadnych innych nastąpiła wyraźna zmiana obrazu interferencyjnego.
Teraz muszę się zastanowić nad dyskusją wyniku - jeśli się pojawi - to na co będzie dowodem? czy będzie wystarczającym dowodem, że "coś" obeszło zasadę przyczynowości?
Jak na razie wydaje mi się, że i owszem.
edit: rozumiem, że jeśli wynik będzie pozytywny to mamy obejście zasady przyczynowości. Jednak .... to nie jest jeszcze dowód na istnienie!
Trzeba jakoś wyeliminować możliwość (wiem, że to trochę bezsensownie brzmi) ale możliwość wpływu tej grupy na wyniki - np za pomocą uruchomienia jakiejś "piątej siły", uruchamianej za pomocą ludzkiego umysłu.
W sumie - to nie będzie dowód na zadziałanie jakiejś zewnętrznej inteligencji..... Ale ... będzie coś, jeśli cos w ogole będzie.
Naruszenie zasady przyczynowości jest w myśl zasad fizyki niemożliwe, jeśli otrzymalibyśmy pozytywny wynik postawiłby podstawy naszej wiedzy o świecie pod znakiem zapytania niezaleznie od tego co go spowodowało, czy zbiorowy wysiłęk umyslowy czy interwencja zewnętrzna.
Macie jakieś inne pomysły?
Aha i proszę nie podejmować tematu religii, tu pozostańmy neutralni, temat zachodzimy od strony nauki i eksperymentu – ewentualnie jakichś dalszych konsekwencji otrzymania pozytywnego wyniku. Ale interesują mie też inne pomysły na eksperyment – jako wskazówkę podam że warto szukać złamania oczywistych zasad fizyki: zachowania energii, pędu etc. ja wybrałem interferometrię ponieważ instrumenty są tu bardzo czułe a ich przeniesienie i zamknięcie nie jest trudne (co może być istotne w przypadku innych).