Temat: Błędy czy ignorancja :/
1. Oddziaływanie na drodze odruchowej nie zna granic :).
2. A tak poważniej, to zależy. Na tym forum niejednokrotnie dyskutowano na podobne tematy. Prawdę mówiąc niektórych pacjentów bardziej szczegółowy wywiad zdrowotny wprowadza w irytację. Nie ma to znaczenia czy w poz czy w zupełnie prywatnym gabinecie. Temat rzeka.
3. Mnie ostatnio zwaliła z nóg sytuacja, z dziwnym opisem bólu niby odkręgosłupowego, a także z promieniowaniem w okolice jamy brzusznej, jelita grubego. Prawdę mówiąc wykonano zabiegi bez dodatkowej diagnostyki włącznie z opracowaniem powłok brzusznych. Przyczyna byłą jednak nie w kręgosłupie a w narządach.
Pojawiła się u mnie pacjentka z bardzo podobnym problemem, ale włączyła mi się czerwona lampka. Tylko dotykając od razu wyczułem że coś jest nie tak. Absolutnie nie wykonywałem zabiegu w tych obszarach, prosząc ją wpierw, bardzo dyskretnie z wyczuciem o konsultacje lekarską ...
Niestety diagnoza wisi w powietrzu, kobieta czeka na ostateczne wyniki!
Pomijając konkretną sytuację którą Maciek opisujesz, czasem warto nie przekraczać kompetencji, dobra zasada z krajów gdzie terapeuci dobrze wiedzą, że za sam zabieg odpowiada wykonujący, a nie zlecający. Nie ma to znaczenia czy się nam to podoba czy nie, czy też jakie są intencje. Wiem że pytasz o ignorancje, jednak to nie jest zawsze jest tak jak wygląda.
Tak z innej beczki, pal licho co sobie pomyśli lekarz. Kilkakrotnie, prosiliśmy bardzo dyskretnie pacjentów o dodatkowe konsultacje. Nigdy nie spotkałem się z negatywną reakcją lekarza. Tu ważna jest jednak dyskrecja, z uwagi na dobro pacjenta. W szpitalach, przychodniach też swoje lata przepracowałem. Prawdę mówiąc czasem bardziej jest przestraszony szef kliniki czy oddziału. Reakcja lekarska (zachowanie) z którą mamy do czynienia to osobny temat. Trochę bym to odmitologizował. Może to zależy w jakiej pracujemy drużynie?
Mam wypracowaną zasadę, pracuję w ścisłej współpracy z kilkoma specjalistami. Pacjenci, klienci to z czasem zaczęli doceniać, początkowo reakcje były różne. To co, nie jest pan w stanie tego zrobić? Czy jestem to jedna sprawa, a czy powinienem to zupełnie inna.
No ale każdy to widzi po swojemu.
To co piszesz to nic, w porównaniu z rozmowami z pacjentami którzy korzystają z dodatkowych zabiegów w spa. Daleki jestem od ogólniania, ale wiesz jak często nikt się nie przejmuje ewentualnymi przeciwwskazaniami. A postawy menadżerów to zupełnie inny temat.
Tak z refleksji nad tym tygodniem. Tj. nad kilkoma bardzo kontrowersyjnymi sytuacjami z klientami. Nie zawsze można wprost powiedzieć, co o tym myślimy. Tu akurat dyplomacja nie ma nic wspólnego z poprawnością polityczną. Nie myli się tylko ten, co nigdy nie praktykował.
Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.06.13 o godzinie 18:56